No właśnie tak sobie siedzę i rozmyślam jak doczepić skrzydełka do reszty modelu, bo za bardzo nie ma gdzie ich nawiercić.... no i wpadłem na pomysł przylutowania ich (bo kleje jak to kleje się rozklejają)...
ktoś już może próbował ? czy cyna się wogóle trzyma whitemetalu ?
pytam bo pada deszcz i nie chce mi się iśc do garażu po lutownicę...
Whitemetal to w dużym stopniu cyna, ale... nie rób tego. Serio.
White metal zbyt dobrze przewodzi ciepło, żeby się tak ryzykownie bawić. Na pewno można nawiercić, choćby i na wylot (a potem się dziurkę zaszpachluje po włożeniu pina).
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Zrób sobie eksperyment. Weź kawałek whitemetalu, połóż na jakims przewodniku (np. na nożu) i podgrzej chociażby nad świeczką.
Zobaczysz, że zanim się zacznie roztapiać, napuchnie na całej powierzchni, potem zacznie się rozlewać.
Nie próbowałem lutować samemu, ale podejrzewam, że WM jest świetnym przewodnikiem ciepła, więc zamiast punktowego rozgrzania, podgrzeje się cała figsa i po prostu zacznie się topić po całości.
ps. jestem laikiem jeśli chodzi o cieplną obróbkę WMu, więc nie bierz tego co mówię za wiążące, najlepiej zrobić eksperyment.
Ja np. miałem pasek WM o grubości no gdzieś 2 mm i długości 5 cm. Podgrzałem samą końcówkę nad świeczką to przez te 5 cm ciepło przeszło tak szybko, że się poparzyłem, a potem wszystko roztopiło mi się na spodnie. Nie polecam.