Mianowicie chodzi mi o wasze wrarzenia...
Było super, tak średnio czy może: "nie poleciłbym tego czegoś nawet najgorszemu wrogowi"???
Mam zamiar się na to wybrać (do Multikina) a odbędzie się to już nie długo więc licze na szybkie odpowiedzi...
Noc Reklamożerców
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Noc Reklamożerców
Buhahahaha Miałem palnąć jakiś cytat..., ale zapomniałem XD
@ runepriest 1. nie mam sygnału tv (obecnie)
2.Nawet jak bym miał to tylko pl kanały (jeszcze jestem pod opieką starych)
3.masz tam nie tylko oglądanie reklam, ale i kilka innych ciekawych lub mniej rzeczy (np: wyżerka
)
2.Nawet jak bym miał to tylko pl kanały (jeszcze jestem pod opieką starych)
3.masz tam nie tylko oglądanie reklam, ale i kilka innych ciekawych lub mniej rzeczy (np: wyżerka
) Buhahahaha Miałem palnąć jakiś cytat..., ale zapomniałem XD
Byłem tam.
Około 21.00 wyszedłem z domu i po 21.20 byłem pod kinem, DJ mixował, a wodzirej (animator imprezy czy coś takiego) zaczepiał co poniektórych ludzi.
21.30- dopchałem się do sali (11) i czekałem PONAD pół godziny na rozpoczęcie bo bo goście jeszcze pić, jeść musieli kupić.
Miało się zacząć 21.30, przesuneli na 22.00 a zaczeło się 22.15.
Miło się siedziało, obok parka jakiś 30-latków, a po drugiej stronie nikt.
Pierwsza partja reklam bardzo zabawna (reklama samochodu i ścigającego go psa to było miszczostwo).
Przerwa 30min, konkursy z wmiarę niezłymi nagrodami (niestety nie brałem udziału); konkursy były różne: od tanecznych po mistrzostwa dykcji. Dopchałem się po nachosy i colę i wróciłem na salę.
Kolejna partja reklam niezła, ale nie tak dobra jak pierwsza.
przerwa: rozdawali za darmo red bull'a no to sobie wypiłem (inaczej bym chyba do końca nie dotrwał), konkursy muzyka: jakieś techno, czy inny hous (raczej nie mój gust).
Trzecia porcja reklam, najgorsza: gównie o honkongu, o mało co nie zasnołem, a i pół (no, może troche mniej) sali się zwolniło.
Przerwa: fajne konkursy, muza jakby ciut lepsza.
Ostatnia porcja reklam: niezła jak druga, w tym reklamy z pieprzem (Levis miał b.dobrą), ale nie aż tak jak niektóre reklamy o Aids/HIV.
Konie, 5.35, wychodzę z sali, wreszcie jakąś normalną muze puścili (przynajmniej ten ostatni kawałek).
Po 6.10 jestem w domu, padam i odrazu zasypiam, a budze się o 14.00.
Podsumowując: fajnie było.
Około 21.00 wyszedłem z domu i po 21.20 byłem pod kinem, DJ mixował, a wodzirej (animator imprezy czy coś takiego) zaczepiał co poniektórych ludzi.
21.30- dopchałem się do sali (11) i czekałem PONAD pół godziny na rozpoczęcie bo bo goście jeszcze pić, jeść musieli kupić.
Miało się zacząć 21.30, przesuneli na 22.00 a zaczeło się 22.15.
Miło się siedziało, obok parka jakiś 30-latków, a po drugiej stronie nikt.
Pierwsza partja reklam bardzo zabawna (reklama samochodu i ścigającego go psa to było miszczostwo).
Przerwa 30min, konkursy z wmiarę niezłymi nagrodami (niestety nie brałem udziału); konkursy były różne: od tanecznych po mistrzostwa dykcji. Dopchałem się po nachosy i colę i wróciłem na salę.
Kolejna partja reklam niezła, ale nie tak dobra jak pierwsza.
przerwa: rozdawali za darmo red bull'a no to sobie wypiłem (inaczej bym chyba do końca nie dotrwał), konkursy muzyka: jakieś techno, czy inny hous (raczej nie mój gust).
Trzecia porcja reklam, najgorsza: gównie o honkongu, o mało co nie zasnołem, a i pół (no, może troche mniej) sali się zwolniło.
Przerwa: fajne konkursy, muza jakby ciut lepsza.
Ostatnia porcja reklam: niezła jak druga, w tym reklamy z pieprzem (Levis miał b.dobrą), ale nie aż tak jak niektóre reklamy o Aids/HIV.
Konie, 5.35, wychodzę z sali, wreszcie jakąś normalną muze puścili (przynajmniej ten ostatni kawałek).
Po 6.10 jestem w domu, padam i odrazu zasypiam, a budze się o 14.00.
Podsumowując: fajnie było.
Buhahahaha Miałem palnąć jakiś cytat..., ale zapomniałem XD