Gdzie kitracie shamanow??
Moderator: Kołata
Gdzie kitracie shamanow??
Jak dla mnie snotlingi sa najlepsza opcja. Nie maja animosity, sa odporne na psycho. Maszynki tez sa czasem nielzym wyjsciem. Pozdro
Moderator jest chwilowo nieobecny, ale za nieszanowanie własnego języka naprawdę można tu popłynąć i bez jego interwencji. Lepiej idź do szkoły zamiast zamulać na forum. -- Tomash
Moderator jest chwilowo nieobecny, ale za nieszanowanie własnego języka naprawdę można tu popłynąć i bez jego interwencji. Lepiej idź do szkoły zamiast zamulać na forum. -- Tomash
Ja tam zrozumiałem o co mu chodzi...
Hmm pamiętam że w klubie na spotkaniu rozmawialiśmy z graczami jak tu właśnie zrobić by twój mag czasem nie miał animozji a był odp. na psychę. Pamiętam, że wtedy właśnie padło zdanie na temat snotów - maks 3 bazach (tak aby nawet po stracie jednej bazy mieć us5 do zajmowania ćwiartek!) i wstawic do lasu. Przy załozeniu że się ma stopę małą i dużą i nieograniczony zasięg t oten regimencik jest piękny. Dobre spostrzeżenie ajpinus.
Hmm pamiętam że w klubie na spotkaniu rozmawialiśmy z graczami jak tu właśnie zrobić by twój mag czasem nie miał animozji a był odp. na psychę. Pamiętam, że wtedy właśnie padło zdanie na temat snotów - maks 3 bazach (tak aby nawet po stracie jednej bazy mieć us5 do zajmowania ćwiartek!) i wstawic do lasu. Przy załozeniu że się ma stopę małą i dużą i nieograniczony zasięg t oten regimencik jest piękny. Dobre spostrzeżenie ajpinus.
Zawsze puszczam szamanów samopas i pierwsze co robią to chowają się za jakimkolwiek terenem jak najbliżej środka stołu. Oczywiście zależy to też od czarów, jakie im się trafią. Jeden zawsze pieszy, drugi śmiga po polu na wilku (gobas). Rzadko schodzą (jeśli już to zwykle w wypadku typu wybuch squigów czy dwie jedynki przy czarowaniu), a mają wolną rękę i dużo działają w ten sposób.
zazwyczaj opodal są jakies regimenciki i to one absorbują przeciwnika, szczególnie że gram głównie nocnymi gobasami (nierzadko po 40 sztuk w klocku) to i fanatycy straszą. zatem przeciwnik w obawie przed fanolami stara się nie dopuscic do ich wypuszczenia, lecz spanikować oddział. BO też spełniają rolę celu ostrzału, a szamani wówczas robią swoje. Wilki czy giguś też nie pozostają niezauważeni, więc kto by się przejmował jakimś samotnym gobasem? Dzięki temu nie przegrywam do zera
a moze to uzaleznione jest od sytuacji na stole?Paku pisze:eee... a nie boisz się że tego pieszego to może zdjąć zwykła piątka psów (VC lub WoCH)? a biegacza rozszarpią bolce czy 10 kuszników?
Co jak co biegać samotnymi magami można, ale za oddziałami, od maszynki do maszynki lub w lesie.
mozna zawsze wyjsc z LoS kusznikow/RBT,nie zawsze stoi w glebokiej duzpie zeby go zaszarzowali,a nawet jak to zawsze wchodzi na wrotki i flee-wieksza szansa ze przezyje zbieranie sie niz ataki wroga
snotlingi byly dobra opcja,teraz sa jednak slabsza->nie daja Look out. to ich najwieksza wada. no i tez czesc hitow randomizowanych moze zalatwic szamana. za to bez animozji i z ITP.
ale stanie nimi w lesie z szamanami-slaba taktyka; kazdy szaman ma szanse na 1 stope,i to 1/6. czesciej jej nie mam niz ja posiadam
Podbijam pytanie, może ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na trzymanie shamanów podczas gry np. na defens? Zawsze szybko mi giną, nie wiem czy 3-4 tury dadzą radę poczarować[chyba że siedzą w lesie, ale nie zawsze się da i nie zawsze mają odp. czary] Snoty ok, ale właśnie, randomizowanie hitów albo imperialny canon i pozamiatane...
Albo trzymać szamanów na wilkach w klocach piechoty i w razie czego zwiewać?? Będę wdzięczny za podpowiedzi i ciekawe spostrzeżenia
Albo trzymać szamanów na wilkach w klocach piechoty i w razie czego zwiewać?? Będę wdzięczny za podpowiedzi i ciekawe spostrzeżenia
RESPECT dla graczy O&G z pierwszej 30