Ostatnio spotykam się graczami krasi którzy coraz rzadziej wystawiają kowadło a zamiast tego lorda na tarczy,w związku z tym chciałem reaktywować runelorda przykładowo w takim ustawieniu:
Master Rune of Steel
Rune of Stone
Rune of Resistance
Rune of Might
Master Rune of Challange.
Przy wystawieniu go pomiędzy maszynami w okolicy środka armii jest całkiem prawdopodobne ze łapiemy smoka. moze nie bedziemy mogli przez ładnych pare tur rzucać run ale smoka ubijemy.
runelord reaktywacja
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
sorrki ale pomysł troche z dupy.
jak robisz pułapki na smoki to rób je z lorda. Runelord ma naparzac runy na kowadle,to jest jego zadanie, inaczej jest prawie bezużyteczny.
Ja ostatnio wystawiłem kowadełko po baaaaardzo długiej przerwie, nawet raz dużą runę pocisnąłem a oczywiście w dwóch kluczowych momentach (wyjście górników w drugiej turze i zajście od tylca klocka clanratów przez inny oddział pod koniec) nie udało się rzucic małych runek ale przynajmniej nie wybuchlo jak to ma w zwyczaju
jak robisz pułapki na smoki to rób je z lorda. Runelord ma naparzac runy na kowadle,to jest jego zadanie, inaczej jest prawie bezużyteczny.
Ja ostatnio wystawiłem kowadełko po baaaaardzo długiej przerwie, nawet raz dużą runę pocisnąłem a oczywiście w dwóch kluczowych momentach (wyjście górników w drugiej turze i zajście od tylca klocka clanratów przez inny oddział pod koniec) nie udało się rzucic małych runek ale przynajmniej nie wybuchlo jak to ma w zwyczaju
Tak z moich bitew wynika ze raczej malo kto tym smokiem sie pcha prosto do przodu pod ostrzał krasnali. Runelordem spowalniam smoka zeby mi nie latal a cala reszta ładuje po kawie i innych zagrozeniach albo po samym smoczku. Jesli sie nie uda sciagnac smoka z maszyn to biore go na MRoCH kiedy juz wystrzelam reszte i mam pewnosc ze moze i od 3 tury nie bede mial strzelania z kowadla ale smoka zjem albo spokojnie utrzymam. W sumie jeszcze tego nie testowałem ale myślałem o czymś takim na WI
Standardowo gram na Runelordzie z T6 i to mu wystarcza zeby w razie czego ustac jakas szarze ale chciałem spróbować czegoś nowego.
Standardowo gram na Runelordzie z T6 i to mu wystarcza zeby w razie czego ustac jakas szarze ale chciałem spróbować czegoś nowego.
Ja przeważnie gram właśnie na kowadle i moim zdaniem, trzeba je jak najbardziej kampić, żeby jak najwięcej run nabiło. Faktycznie, jeśli chcesz ściągać smoki itp, to na lorda na tarczy(zwyczajnie się punkty marnują na kowadło, które nie będzie strzelać przez 3-4 tury). A zazwyczaj jak u mnie dojdzie do walki pomiędzy runiarzem, a smokiem, to raczej runiarz przestaje istnieć
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
zgadzam się z przedmówcami runelord nie jest od walki, potrafi zejść od fastów z ceami, albo 4 konnicy jeśli mu się dobrego zestawu run nie wykupi. a inwestowanie w nadmierną ilość run dla niego mija się z celem bo kosztować będzie dużo, wojak z niego kijowy a wybuch może wszystko sprzątnąć w pierwszej tuże. IMO najlepszy runelord z kowadłem to taki który jest tani punktowo i maksymalnie skitrany.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Rakso_The_Slayer pisze: Ja ostatnio wystawiłem kowadełko po baaaaardzo długiej przerwie, nawet raz dużą runę pocisnąłem a oczywiście w dwóch kluczowych momentach (wyjście górników w drugiej turze i zajście od tylca klocka clanratów przez inny oddział pod koniec) nie udało się rzucic małych runek ale przynajmniej nie wybuchlo jak to ma w zwyczaju
Kowadło spowalnia, kowadło przyspiesza, kowadło przerzuca liderki .......kowadło się zacina, kowadło wybucha (i zawsze "trochę" kosztuje), kowadło nie jest od bicia (jakakolwiek plewa Ci wjedzie tam np. harpie albo psy to sobie runek nie porzucasz) .......Ostatnio z pełną świdomością grywam na lordzie tarczowniku nie po to by on osiągnął jakieś wielkie zwycięstwa tylko aby pkt. trzymał, nie pozwolił na maskę w plecy i jak najwięcej ugrał.
Zazwyczaj tez kitram runelorda ale bez przesady. Daje mu standardowo T6 save na 1+ z re-rollem i jesli juz cos dojdzie to i tak go nie zabije raczej. Grywam w zasadzie tylko na kowadle i niewiele razy sie udalo wcisnac duza rune wiecej niz raz zeby kowadlo nie misfajerowalo. grajac na duze pts spotkamy sie czesto z paroma lataczami typu Harpie, furie itp i tak naprawde malo nam da ta mała runka. A w tym ustawieniu 2-3 razy sie moze uda mala rune pocisnac a potem sciagnac smoka. Przy tym skladnie run raczej nas nie pocisnie bo save jest na 3+ z re-rollem a sami mamy sily 8.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
jak to nie? Wyszli górnicy i mieli od razu szarżować. Runka nie wyszła i kowadło 2 tury nie działało. A druga sytuacja to Ci thundererzy z BSBkiem którzy pogonili tunnelingi i odwrócili sie by szarżowac od boku/tyłu clanraty, żebyś w machiny nie wpadł... i znowu nie wyszła runa.Kefas pisze:Rakso_The_Slayer pisze: Ja ostatnio wystawiłem kowadełko po baaaaardzo długiej przerwie, nawet raz dużą runę pocisnąłem a oczywiście w dwóch kluczowych momentach (wyjście górników w drugiej turze i zajście od tylca klocka clanratów przez inny oddział pod koniec) nie udało się rzucic małych runek ale przynajmniej nie wybuchlo jak to ma w zwyczaju