Czym grać, przeciw komu?

Zeppelin · Post autor: **Zeppelin** » 25 maja 2009, o 15:29

Na HE nie wiem... BG z ASF , kuszole? A na Lizaki świetne są hydry , smoki , blolty , kociołeki mi się sprawdziły widma , ale miałem kłopot z enginem , ma ktoś pomysła jak uwalić to cielsko?

ajpinus · Post autor: **ajpinus** » 25 maja 2009, o 16:21

Na HE to bierzesz BG z ASF i asasinow i do widzenia, do tego duzo kusz i harpie na bolce i magow. HE sa kiepsciutkie w porownaniu do DE.

Eltharion · Post autor: **Eltharion** » 25 maja 2009, o 21:42

Kolega chciał powiedzieć żeby trzymac HE na odległość

Bo jak im pozwolisz podejsc to cieżko będzie

tylko tak sie zastanawiam :
A gdyby HE też postawiły na obrone??
Ich długie łuki mają zasięg 30 a kusze 24 i ty byś musiał byś podchodzić

Zeppelin · Post autor: **Zeppelin** » 25 maja 2009, o 21:56

podchodzisz 6cali i koniec wszelakiej przewagi ich łuczników, ich defensywa będzie musiała walczyc z naszymi harpiami i DR ,a my tylko z ich lekko kawą , która pada po 1 salwie... A wracając do lizaków?

Kosa · Post autor: **Kosa** » 26 maja 2009, o 01:11

terohammer

Artein · Post autor: **Artein** » 26 maja 2009, o 08:22

Demonizujecie. ASF to nie jest i-win-skill w close combacie.

Zeppelin · Post autor: **Zeppelin** » 26 maja 2009, o 15:48

a jak uwalić ten engi-terohammer?

Pigwa · Post autor: **Pigwa** » 27 maja 2009, o 20:45

Artein pisze:Demonizujecie. ASF to nie jest i-win-skill w close combacie.

dla kogo nie jest, dla tego nie jest.. jak sie wbiłem wagonem khornowych Knightów w WL od boku to nie mogłem się przerżnac...

Zeppelin · Post autor: **Zeppelin** » 27 maja 2009, o 21:05

dobra dobra, skoro waliłeś od boku to maks walczyłeś z 3 i się nie przebiłeś?
i jakby ktoś jeszcze mógł nawiązać do lizaczków...

Embir · Post autor: **Embir** » 27 maja 2009, o 22:33

Artein pisze:Demonizujecie. ASF to nie jest i-win-skill w close combacie.

Sam gram HE i powiem tak; jak grasz na szybkiej kawaleryjskiej rozpie to ASF nie robi aż tak dużej różnicy, natomiast jeśli inwestujesz w piechotę WL lub SM, albo przeciwnik opiera swe uderzenie na static CR (czyt. ma plewne kloce piechoty) to wtedy pozostaje mu tylko wystrzelać armie HE. Ja z przyjemnością widziałbym rezygnację z tej reguły na rzecz tańszych jednostek u HE, a myślę, że i przeciwnikom by się przyjemniej grało bo jednak ASF potrafi być frustrujące.

Scimitar · Post autor: **Scimitar** » 28 maja 2009, o 13:29

Grałem z dobrymi graczami HE i jakoś wielkich problemów nie było - to oni mieli pod górkę ze mną a nie ja z nimi. Nieważne czy smok, czy książeczka.
HE tak super z nami nie maja jeśli mówimy o formatach 2000+ oczywiście, bo na mniejsze to bardziej wyrównanie jest.

Tullaris · Post autor: **Tullaris** » 28 maja 2009, o 21:47

No ok Scimitar, to może jakieś wskazówki dla słabszych graczy DE, jak radzić sobie ze znienawidzonym wrogiem i jego przzekletym ASF.

GarG · Post autor: **GarG** » 29 maja 2009, o 09:06

yy? z tego co pamiętam to wystarczy go wystrzelać...

ajpinus · Post autor: **ajpinus** » 29 maja 2009, o 11:19

Tullaris: samotny assasin zjada SM. Jezeli masz 5-7 atakow a masz bo kazdy tak zklada asasina zeby miec to scinasz ich po 3-4 na runde, zawsze pierwszy dzieki swojemu ASF i mistrzowskiej inicjatywie. Z WL tez sobie radzi. A BG z ASF i championem z CD jada kazda piechote i kawalerie HE. Do tego strzelanie, bo savem i T to HE nie zachwycaja a przeciez mamy duzo strzalow i AP. Mamy latwiej niz oni z nami, nie mowiac juz o ring of hotek. Smok to chyba najwiekszy problem, no ale smok w kazdej armii to problem, nie tylko w HE. W sumie zalezy dla kogo bo powiem wam ze sa jeszcze i tacy co graja na 4 bolcach np. ja

pozdro

Ewin · Post autor: **Ewin** » 5 cze 2009, o 12:21

Ech... Czym zabijacie wriathy? Lifetaker o dziwu nie ma magicznych ataków ;/. Coś oprócz Magii?

Post autor: **Jankiel** » 5 cze 2009, o 14:33

Dwóch herosów na z magicznymi brońmi, najlepiej, żeby jeden był bsb.

Xet · Post autor: **Xet** » 5 cze 2009, o 15:11

Albo łapiesz wrajty jakimś odziałem i jednocześnie wpadasz smokiem z magicznymi atakami od boku .

ajpinus · Post autor: **ajpinus** » 5 cze 2009, o 16:38

Xet: moze od razu cala armie na wrighty rzucisz co??

Co tu duzo gadac, albo magia albo magiczna kosa, Cr'em raczej ich nie przepchniesz, za duzo atakow z duza sila, chodz zawsze przeciwnik moze kiepsko trafiac.

Ja stawiam na zwykle magicmisile w duzej ilosci. Jak nie grasz na magii to tylko magiczne kosy, ale to nie zawsze wystarczy na wygranie breaka.

GarG · Post autor: **GarG** » 5 cze 2009, o 17:22

I o to mówi Ajpinus który wygrał 5 masterów pod rząd

ajpinus · Post autor: **ajpinus** » 5 cze 2009, o 22:49

GarG: przeciez nie trzeba wygrywac masterow zeby pisac prawde.

Czym grać, przeciw komu?

Re: Czym grać, przeciw komu?