MARSZ WYZWOLENIA KONOPI!! 23 MAJ 2009!! POD PAŁĄCEM KULTURY
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: MARSZ WYZWOLENIA KONOPI!! 23 MAJ 2009!! POD PAŁĄCEM KULTURY
Pewnie jeśli to ma być na własny użytek, to by mu kazali jedną zarzucić pod język.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
W Czechach juz od jakiegos czasu legalnie funkcjonuje kilka coffeshopow, jak chocby ten: http://www.zulu.cz/clubs/coffeeshop/Kalesoner pisze:Z tego co jest napisane wyczytałem, że legalne będzie tylko posiadanie.
Z tego co pamietam w Pradze jest jeszcze Reaggae Indpendent czy jakos tak.
Najs.
nie ma w Pradze legalnych sklepów z blantami ale są pubu gdzie schodzi się po schodkach i lokal wygląda tak trochę inaczej sprawa ma się tak, że jest tam bardzo łatwo kupić i to właściwie wszędzie np. stoisko otwierał koleś wieczorkami w moim hostelu jak tam siedziałem posiadanie nie jest karane, jak palisz blanta w pubie to nikt się nie czepia. W Pradze jest luźna atmosfera
z zielonymi pozdrowieniami
z zielonymi pozdrowieniami
Poniosło mnie. Komunikat mój nie będzie niczym nowym a krótkie przekleństwo daje ogólny i wystarczający wgląd na temat tego co uważam odnośnie tej sprawy. Sądzę bowiem, że legalizacja posiadania środków psychotropowych nie jest dobrym pomysłem. Prowadzi ona do dalszej liberalizacji prawa czyli do pozwolenia na handel. Zresztą już sama możliwość posiadania spowoduje rozwój turystyki ukierunkowanej na takie środki. Za przeproszeniem będzie to w dużej części nieodpowiedzialna młodzież. Dużą rolę odgrywa tu też samo uregulowanie prawne. To jednak nie moja sprawa i wisi mi co będzie się tam działo. Pozdrawiam.Kalesoner pisze:j się z nami na poziomie ludzi cywilizowanych, lub nie rób tego w ogóle.
Alkohol stworzył człowiek, zioło Bóg. Komu zaufasz?
Wszystko dla ludzi po co kogokolwiek ograniczać? Każdy ma swój rozum i kto będzie chciał palić to i tak to będzie robił.
Alkohol jest o tyle zły, że zabija i mocno uzależnia-dla porównania zioło jeszcze nikogo nie zabiło i uzależnia w bardzo małym stopniu.
Peace
Wszystko dla ludzi po co kogokolwiek ograniczać? Każdy ma swój rozum i kto będzie chciał palić to i tak to będzie robił.
Alkohol jest o tyle zły, że zabija i mocno uzależnia-dla porównania zioło jeszcze nikogo nie zabiło i uzależnia w bardzo małym stopniu.
Peace
a Ty co, najarales sie?Wudzu pisze:Alkohol stworzył człowiek, zioło Bóg. Komu zaufasz?
chyba jednak sie najarales...Wudzu pisze:Alkohol jest o tyle zły, że zabija i mocno uzależnia-dla porównania zioło jeszcze nikogo nie zabiło i uzależnia w bardzo małym stopniu.
"I fart in your general direction"
-
- Masakrator
- Posty: 2297
A boga stworzył człowiek...Wudzu napisał(a):
Alkohol stworzył człowiek, zioło Bóg. Komu zaufasz?
I tak w kółko można:)
Przepraszam za offtop.
In Soviet Russia God created humans!
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Jemu chodziło o to, że alkoholizm jest uzależnieniem siejącym gorsze spustoszenie w organizmie niż uzależnienie od nawet ciężkich narkotyków nie wspominając o miękkich, a nie o sam alkohol ^^ Troszkę się chłopak pogubił, ale w gruncie rzeczy ma rację ^^Szaman pisze:chyba jednak sie najarales...Wudzu pisze:Alkohol jest o tyle zły, że zabija i mocno uzależnia-dla porównania zioło jeszcze nikogo nie zabiło i uzależnia w bardzo małym stopniu.
Wiara wiarą, a bóg i wróżki bogiem i wróżkami, ale legalizacja powinna by popierana niezależnie od wyznania (wyłączając mormonów) ^^
Marek Hłasko pisze: ... rzecz działa się na Pradze, gdzie - jak wiadomo - jedyną atrakcją są niedźwiedzie i pijacy. Praga wciąż jest jeszcze innym miastem i często człowiek ze śródmieścia przystaje tu zdziwiony.
Sprzeciwianie się legalizacji czegokolwiek jest zupełnie czymś innym niż delegalizacja czegokolwiek. Chcąc nie chcąc muszę przyznać, że alkohol jest częścią naszej kultury. Trujemy się tym i wieloma innymi rzeczami- starczy.Kalesoner pisze:Rozumiem, że za delegalizacją alkoholu też jesteś?
Mnie ogranicza mój układ trawienny Nie mogę jeść kamieni a bardzo bym chciał Zwyczajnie jestem przeciwny takiej liberalizacji prawa. Póki dzieje się to w Czechach to jest mi to obojętne.Wudzu pisze:Wszystko dla ludzi po co kogokolwiek ograniczać?
Ostatnio zmieniony 6 sty 2010, o 18:25 przez Dzoooma, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiem, że niegrzecznie odpowiadać pytaniem na pytanie, ale.. Dlaczego nie? Naprawdę sądzisz, że niesie to za sobą jakaś szkodliwość społeczną? W Polsce wszystko jest możliwe, więc i to, że po legalizacji nasz kraj wypierdoli w kosmos, ale nie przyjmujmy czarnego scenariusza ^^
Nie wierzę, żebyś użył argumentu "wszyscy zaczną palić", ale są ludzie którzy twierdzą, że po legalizacji aborcji kobiety będą się masowo poddawać zabiegom. W Holandii ci zjarani, czy po grzybach na ulicy to są turyści (zresztą była akcja za delegalizacją grzybów, bo zdarzały się wypadki śmiertelne po nich - oczywiście wśród turystów).
Czesi mądrze podeszli do sprawy - biurokracja i policja zostanie odciążona (też finansowo), w końcu student czy dresiarz nie trafi na 6 miechów do pierdla (co czasem się kończy recydywą w drugim wypadku), a czarny rynek owszem będzie istniał, ale czy teraz nie istnieje?
Czy w Polsce nie jest większym problemem społeczne i powszechne przyzwolenie na alkohol? Dlatego przecież ludzie wsiadają za kółko "po jednym", bo mam mocną głowę i po kilku piwach nic mi będzie. Nie wspomnę o wieku w którym dzieciaki sięgają po alkohol (sam się do tej statystyki wliczam).
Raczej nie zwiększy się popyt na trawę po pierwszej fali radości. Nic się nie zmieni na gorsze, a kto będzie chciał będzie mógł spokojnie korzystać z używek jakie preferuje. Nie wspomnę o korzyściach dla przemysłu jakie wniesie legalizacja uprawy konopi. Dlaczego ktoś może trzęsące ręce uspokajać kawą, a ja nie mogę raz na pół roku zapalić sobie legalnie skręta?
EDIT Dzoooma to nawet nie było zabawne.
Nie wierzę, żebyś użył argumentu "wszyscy zaczną palić", ale są ludzie którzy twierdzą, że po legalizacji aborcji kobiety będą się masowo poddawać zabiegom. W Holandii ci zjarani, czy po grzybach na ulicy to są turyści (zresztą była akcja za delegalizacją grzybów, bo zdarzały się wypadki śmiertelne po nich - oczywiście wśród turystów).
Czesi mądrze podeszli do sprawy - biurokracja i policja zostanie odciążona (też finansowo), w końcu student czy dresiarz nie trafi na 6 miechów do pierdla (co czasem się kończy recydywą w drugim wypadku), a czarny rynek owszem będzie istniał, ale czy teraz nie istnieje?
Czy w Polsce nie jest większym problemem społeczne i powszechne przyzwolenie na alkohol? Dlatego przecież ludzie wsiadają za kółko "po jednym", bo mam mocną głowę i po kilku piwach nic mi będzie. Nie wspomnę o wieku w którym dzieciaki sięgają po alkohol (sam się do tej statystyki wliczam).
Raczej nie zwiększy się popyt na trawę po pierwszej fali radości. Nic się nie zmieni na gorsze, a kto będzie chciał będzie mógł spokojnie korzystać z używek jakie preferuje. Nie wspomnę o korzyściach dla przemysłu jakie wniesie legalizacja uprawy konopi. Dlaczego ktoś może trzęsące ręce uspokajać kawą, a ja nie mogę raz na pół roku zapalić sobie legalnie skręta?
EDIT Dzoooma to nawet nie było zabawne.
Marek Hłasko pisze: ... rzecz działa się na Pradze, gdzie - jak wiadomo - jedyną atrakcją są niedźwiedzie i pijacy. Praga wciąż jest jeszcze innym miastem i często człowiek ze śródmieścia przystaje tu zdziwiony.
No na pewno nie było śmieszne bo pokazuje tendencje liberalne.Izo pisze:Dzoooma to nawet nie było zabawne.
Tak właśnie sądzę.Izo pisze:Naprawdę sądzisz, że niesie to za sobą jakaś szkodliwość społeczną?
Zgadzam się z Tobą. Tacy turyści są nam zbędni. Wystarczy już pijanych Anglików w Krakowie Mi chodzi raczejo to, że jedne ustępstwa niosą za sobą kolejne.Izo pisze:W Holandii ci zjarani, czy po grzybach na ulicy to są turyści
Tutaj pewnie też masz rację. Niemniej argument, że coś jest mniejszym złem mnie nie zadowala.Izo pisze:Czy w Polsce nie jest większym problemem społeczne i powszechne przyzwolenie na alkohol?
Nie wszystko co przynosi zyski dla przemysłu jest dobre. Plantacje bawełny na południu Stanów Zjednoczonych też przynosiły zyski.Izo pisze:Nie wspomnę o korzyściach dla przemysłu jakie wniesie legalizacja uprawy konopi.
To jest troszkę inaczej. Wszyscy nie zaczną palić. Ale gówniarze (o ile mogę o kimś tak się wyrażać mając 21 lat) upodobają sobie jaranie zioła na imprezkach tak jak upodobali sobie picie alkoholu. Wiem, że to już się zdarza ale sama legalizacja napędziłaby to zjawisko u tych najmniej odpowiedzialnych. Większość z Was to pewnie dojrzali i odpowiedzialni ludzie ale nie wszyscy tacy są.Izo pisze:Nie wierzę, żebyś użył argumentu "wszyscy zaczną palić"
PS: Ludzie regularnie palący zioło strasznie śmierdzą
Mam nadzieję, że sobie żartujesz, ale to chyba tylko nadzieja. Gdzie marihuana, a gdzie pedofilia? Gdzie pedofilia i liberalizacja czegokolwiek. Man... znajdź mi liberała, który to proponuje... Z reszta nie brnij w to, naprawdę ^^Dzoooma pisze: No na pewno nie było śmieszne bo pokazuje tendencje liberalne.
Ponieważ?Dzoooma pisze:Tak właśnie sądzę.Izo pisze:Naprawdę sądzisz, że niesie to za sobą jakaś szkodliwość społeczną?
Sądzę tak na podstawie... (dokończ)Dzoooma pisze:Zgadzam się z Tobą. Tacy turyści są nam zbędni. Wystarczy już pijanych Anglików w Krakowie Mi chodzi raczejo to, że jedne ustępstwa niosą za sobą kolejne.Izo pisze:W Holandii ci zjarani, czy po grzybach na ulicy to są turyści
Gdzie ja napisałem o mniejszym źle, chyba się nie zrozumieliśmy . Raczej chodziło mi o to, że zamiast walczyć z wiatrakami (domniemana społeczna szkodliwość marihuany), trzeba się zając poważnymi problemami.Dzoooma pisze:Tutaj pewnie też masz rację. Niemniej argument, że coś jest mniejszym złem mnie nie zadowala.Izo pisze:Czy w Polsce nie jest większym problemem społeczne i powszechne przyzwolenie na alkohol?
...Dzoooma pisze:Nie wszystko co przynosi zyski dla przemysłu jest dobre. Plantacje bawełny na południu Stanów Zjednoczonych też przynosiły zyski.Izo pisze:Nie wspomnę o korzyściach dla przemysłu jakie wniesie legalizacja uprawy konopi.
A to jest cześć twojego posta na którą z chęcią odpowiem, bo nie nosi znamion szyderstwa (wciąż mam nadzieję, że powyższe twoje argumenty to żart) ^^Dzoooma pisze:To jest troszkę inaczej. Wszyscy nie zaczną palić. Ale gówniarze (o ile mogę o kimś tak się wyrażać mając 21 lat) upodobają sobie jaranie zioła na imprezkach tak jak upodobali sobie picie alkoholu. Wiem, że to już się zdarza ale sama legalizacja napędziłaby to zjawisko u tych najmniej odpowiedzialnych. Większość z Was to pewnie dojrzali i odpowiedzialni ludzie ale nie wszyscy tacy są.Izo pisze:Nie wierzę, żebyś użył argumentu "wszyscy zaczną palić"
PS: Ludzie regularnie palący zioło strasznie śmierdzą
Czy zdarzyło ci się spotkać kogoś agresywnego na imprezie po marihuanie? Mnie nie. Po alkoholu? Mnie owszem. Problemem z dziwnymi zachowaniami można się spotkać po speedzie, halucynogenach, koksie. Heroiny nie widziałem. Mówię z własnego doświadczenia, widziałem wiele dziwnych zachowań na imprezach, często niebezpiecznych, po wyżej wymienionych środkach, w tym alkoholu. Narkotyki są wszędzie i to od dawna, a sama marihuana nie jest niebezpieczna i wolę, żeby dzieciaki paliły trawę, po której nie mają agresora i nie urządzają burd ^^
Co do napędzania zjawiska, to nic się nie zmieni. Narkotyki dalej są nielegalne dla osób poniżej 18 lat. To dorośli dostają ulgę.
Marek Hłasko pisze: ... rzecz działa się na Pradze, gdzie - jak wiadomo - jedyną atrakcją są niedźwiedzie i pijacy. Praga wciąż jest jeszcze innym miastem i często człowiek ze śródmieścia przystaje tu zdziwiony.