Prawie jak Master Blaster - 2333 pkt. Wejherowo
ja biorę 30 proksów, trudno, najwyżej zostanę wyjebany z turnieju na wejherowski bruk
- nightclower16
- Mudżahedin
- Posty: 229
- Lokalizacja: SNOT - Gdańsk
Weź ktoś dla mnie armie jeśli ma pożyczyć ... pozdro
- Christos
- Kretozord
- Posty: 1590
- Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)
Wielkie dzięki za fajny tur. Szkoda że tak kiepsko mi poszło Naprawde nie wiem jak mogłem dostać od Dark Elfów No ale Toldi grał dobrze i mnie pojechał.
Raporty w skrócie póxniej bo teraz spadam na Spidera do kina.
Raporty w skrócie póxniej bo teraz spadam na Spidera do kina.
Wyniki:
1 Karol Młody Pietrowicz
2 Krzysztof Mapet Adamczyk
3 Wojtek Scimitar Łubkowski
4 Tomasz Ptaku Ptasznik
5 Łukasz Thurion Łuczyński
6 Karol Malin Malinowski
7 Jakub Kowal Kowalczuk
8 Wojtek Eustis Michalski
9 Jacek Xet Grotha
10 Grzegorz Pysiek Gajewski
11 Karol KJ Juralewicz
12 Łukasz Bladeweaver Schützmann
13 Andrzej JJ Dzedzej
14 Krzysztof Guzka Kawczyński
15 Wociech Gogol Gogola
16 Krzysiek Christos Stokrocki
17 Marcin . Dorobek
18 Tomasz Esgaroth Stanik
19 Sławek . Leśniewski
20 Rafał Raf Stokrocki
21 Tomasz Jason Jarosz
22 Michał Skolim Skolimowski
23 Michał Sito Sitkiewicz
24 Karol . Jazowski
Dziękuję wszystkim za przybycie, przepraszam ze swojej strony za pośpiech (ale byliśmy przyciśnięci z góry godziną końca turnieju).
Pozdrawiam moich przeciwników i zapraszam kolejny raz
1 Karol Młody Pietrowicz
2 Krzysztof Mapet Adamczyk
3 Wojtek Scimitar Łubkowski
4 Tomasz Ptaku Ptasznik
5 Łukasz Thurion Łuczyński
6 Karol Malin Malinowski
7 Jakub Kowal Kowalczuk
8 Wojtek Eustis Michalski
9 Jacek Xet Grotha
10 Grzegorz Pysiek Gajewski
11 Karol KJ Juralewicz
12 Łukasz Bladeweaver Schützmann
13 Andrzej JJ Dzedzej
14 Krzysztof Guzka Kawczyński
15 Wociech Gogol Gogola
16 Krzysiek Christos Stokrocki
17 Marcin . Dorobek
18 Tomasz Esgaroth Stanik
19 Sławek . Leśniewski
20 Rafał Raf Stokrocki
21 Tomasz Jason Jarosz
22 Michał Skolim Skolimowski
23 Michał Sito Sitkiewicz
24 Karol . Jazowski
Dziękuję wszystkim za przybycie, przepraszam ze swojej strony za pośpiech (ale byliśmy przyciśnięci z góry godziną końca turnieju).
Pozdrawiam moich przeciwników i zapraszam kolejny raz
Hey powiem fajny tur ale najwieksze podziekowania dla scimiego !! za pozyczenie figorek z Gory dzieki..!! to teraz dam maly raporcik z dzisiejszego turnieju..
pierwsza bitwa z Tomkiem Jaroszem czyli Chelang..
powiem popelnilem blad z wystawieniem smoka ale to jest gra.. tomek wykozystal to i zjadl mi prawie wszystko oprocz smoka i w ostatniej mojej turze udalo mi sie nim rozjechac 10 kawalerii i stegadona od boku i dzieki temu odzyskalem 300 punktow za 3 sztandary i nabiciu okolo 600.. i bitwa zakonczyla sie 13-7 dla tomka..
druga bitwe gralem z Krzyskiem Stokrockim Christosem
Nasz Chelang ciagnol sie juz prawie 2 lata a tu jakims trafem trafilismy na siebie i moglismy sobie cos wyjasnic.. w 3 turze moji 20 worriorsi pogonili jego generala na smoku ze bardzo sie zdziwilem.. pozniej moja kawaleria rozjechala driady oraz treekind... a moj smoczek chariot i 6 kusznikow zaszarzowalo jego treemena i zostal zjedzony Krzyskowi pozostalo na stole 2 magow...i bitwa zakonczyla sie 18-2 dla mnie..
trzecia bitwa rozgrywalem z Krzyskiem Adamczykiem Mapetem..
ty zeby nie mowic zjadl mi wszysko jego jaszczorki schrupaly na podwieczorek garstke DE...popelnilem w 3 turze blad ze zle polecialem smokiem i go zjadl a pozniej to juz poszlo.. ale moji CoKsy pokazaly przejezdzajac przez 4 Kroxygory i wjechaly w 2 czworke i zabily jenego i polegli..
Caly turniej super i zaluje ze nie przyjezdzalem czesciej do Wejcherowa pozdro dla organizatorow..!!
pierwsza bitwa z Tomkiem Jaroszem czyli Chelang..
powiem popelnilem blad z wystawieniem smoka ale to jest gra.. tomek wykozystal to i zjadl mi prawie wszystko oprocz smoka i w ostatniej mojej turze udalo mi sie nim rozjechac 10 kawalerii i stegadona od boku i dzieki temu odzyskalem 300 punktow za 3 sztandary i nabiciu okolo 600.. i bitwa zakonczyla sie 13-7 dla tomka..
druga bitwe gralem z Krzyskiem Stokrockim Christosem
Nasz Chelang ciagnol sie juz prawie 2 lata a tu jakims trafem trafilismy na siebie i moglismy sobie cos wyjasnic.. w 3 turze moji 20 worriorsi pogonili jego generala na smoku ze bardzo sie zdziwilem.. pozniej moja kawaleria rozjechala driady oraz treekind... a moj smoczek chariot i 6 kusznikow zaszarzowalo jego treemena i zostal zjedzony Krzyskowi pozostalo na stole 2 magow...i bitwa zakonczyla sie 18-2 dla mnie..
trzecia bitwa rozgrywalem z Krzyskiem Adamczykiem Mapetem..
ty zeby nie mowic zjadl mi wszysko jego jaszczorki schrupaly na podwieczorek garstke DE...popelnilem w 3 turze blad ze zle polecialem smokiem i go zjadl a pozniej to juz poszlo.. ale moji CoKsy pokazaly przejezdzajac przez 4 Kroxygory i wjechaly w 2 czworke i zabily jenego i polegli..
Caly turniej super i zaluje ze nie przyjezdzalem czesciej do Wejcherowa pozdro dla organizatorow..!!
Widze , ze Tsunami nadal szaleje
mlody maks pkt w lidze i jeszcze wygrywa ;p
Ten turniej juz na nowy sezon jest ;pGajowy pisze:mlody maks pkt w lidze i jeszcze wygrywa ;p
turniej spoko, gdybym nie pil przez ostatnie 2 tyg prawie ze dzien w dzien to pewnie bym sie lepiej tam czul
dla mnie byl za duzy pospiech, i sugestia na przyszlosc zeby robic turnieje na mniejsze pkty, wiedzac ze musimy konczyc do 17 (IMO to jest debilizm, nie da sie kiedys zrobic tak zeby mozna pograc do tej 19-20?)
no a teraz jakas tam relacja...
1. Ptasznik i O&G, rozpiska z forum, bardzo fajna wymagajaca intelektualnie gra, w skrocie mozna powiedziec ze gra 'kostek'..., rzuty robily dziwne rzeczy po jednej jak i po drugiej stronie... np black orc general zostal pogiony po 3 turach walki przez maruderow... albo lord na deamonic mouncie zszedl od 2 czarow, po drodze nic a nic nie savujac (save 3+ i regenka...), a z drugiej strony rzuty w stylu wszystkie bolce hituja gore na smoku... a potem wszystko jst przez tą gore wardowane.. ogolnie bylo dziwnie, ja spapralem jedna rzecz, minoskami nie powiniem szarzowac BO majac zastawiona pulapke na wyverne... no a Ptasznik niesamowicie spapral wywerne wystawil ja na spawna slaanesha.. ktory mu ja udupill na 2 fazy walki... (wywka z shamanem ma 4 ataki... troche cienko na T5 spawna), no i jak juz zlapalem wywke to zajechalem od tylca exaltedem (5A S7, 2A S5) tak zeby szarzowal juz na zwiazana wywke.. no i tu wlasnie nastaly rzuty cuda ptasznika najlepsza faza magiczna jaka widzialem... z jednego pocisku 2k6 S4 zdjal mi wszysktioe screamery, no a potem z pocisku i stopy wbil mi exalteda.. ja oczywiscie nic nie wysejwoqwalem... nic nie zdispelowalem (wyszly braki rozpy.. o 1 DD za malo.. i zenujaca krowa, ktora uciekla od terroru, po czym juz sie nie zebrala...), no i w ten oto sposob mowiac kolokwialnie, Ptasznikowy błąd zostal wybaczony, wybaczylo go szczescie , no i w tym samym momecnie byl moj blad, zaraz przy wywce mialem minoski, pokusilem sie na szarze na BO zamiast rowniez skierowac sie na Wyvke... dwoch rzeczy juz by z magii nie dalo rady wywalic....
po bardzo fajnej bitwie, duzo mi dajacej (z orkami, z tak dobrze zagranymi orkami na nowa ed. jeszcze nie gralem....) skonczylo sie na, 7-13
2. Sito, HE na smoku, przeciwnik ewidentnie nie ma do mnie szczescia... 20-0 bylo juz po 3 turach, do konca 6 byly dozynki, wyczyszczony stol... no ale skoro sie nie wie ze za gorka (przszkoda zaslaniajca jak gorka) widac LT i LT sam widzi.. no i ze spawn slaanesha wbijajacy sie w dragonow z bsb to najgorsza zrzecz jaka moze im sie zdarzyc.. no to tak juz wychodzi , 20-0
3. Eustis, Chaos na smoku tzeentcha z black maulem i hellcannonem... mocna rozpa, nie mialem pomyslu przed bitwa na gre, pomysl wynikl po deploymencie... skoncetrowalem furie i screamery na furiach wroga, potem poleicalem z overruna i praktycznie unieruchomilem tym cala jedna flanke... generalnie mailem ze 2x wiecej jednostek w stosunku do rozpy eustisa, wiec pulapki okazywaly sie skuteczne, wyczyscilem wszystko poza smokiem i helka... helki nie mialem jak ugryzc, a smok wywinal sie dogrom: lord na 1W bez warda hitowany przez 2 dogry... oczywiscie zaden z 6A nie trafil... no ale i tak jestem zadowolony, bo z chaosami grac nie lubie, a tutaj wyszlo, 13-7
ogolnie jestem zadowolony, jedno co mona zauwayzcy ze poziom sie u nas drastyczni podniosl... bedzie ciezko wygrac 6 lokali... po prostu scisk jak nigdy, za ktorym ida naprawde wysokie umiejetnosci duzej liczby graczy, jest dobrze
chcialem tez pogratulowac porzadnej oceny malowania, byla to pierwsza od bardzo dawna ocena naprawde oddajaca stan faktyczny armii pojawiajacych sie u nas na turniejach... ocena przeprowadzona bez kupczenia i gratyfikowania swoich klubowiczow, przegladalem potem pkt z malowania, i lepiej naprawde nie mozna bylo poczynic oceny, gratuluje, oczywiscie nie pisze tego tylko dlatego ze mialem 10/10 z malowanai a Mlody o 1pkt mniej , czyli tak jak powinno byc tylko pisze tak bo tak naprawde uwazam !!
pzdr !!
dla mnie byl za duzy pospiech, i sugestia na przyszlosc zeby robic turnieje na mniejsze pkty, wiedzac ze musimy konczyc do 17 (IMO to jest debilizm, nie da sie kiedys zrobic tak zeby mozna pograc do tej 19-20?)
no a teraz jakas tam relacja...
1. Ptasznik i O&G, rozpiska z forum, bardzo fajna wymagajaca intelektualnie gra, w skrocie mozna powiedziec ze gra 'kostek'..., rzuty robily dziwne rzeczy po jednej jak i po drugiej stronie... np black orc general zostal pogiony po 3 turach walki przez maruderow... albo lord na deamonic mouncie zszedl od 2 czarow, po drodze nic a nic nie savujac (save 3+ i regenka...), a z drugiej strony rzuty w stylu wszystkie bolce hituja gore na smoku... a potem wszystko jst przez tą gore wardowane.. ogolnie bylo dziwnie, ja spapralem jedna rzecz, minoskami nie powiniem szarzowac BO majac zastawiona pulapke na wyverne... no a Ptasznik niesamowicie spapral wywerne wystawil ja na spawna slaanesha.. ktory mu ja udupill na 2 fazy walki... (wywka z shamanem ma 4 ataki... troche cienko na T5 spawna), no i jak juz zlapalem wywke to zajechalem od tylca exaltedem (5A S7, 2A S5) tak zeby szarzowal juz na zwiazana wywke.. no i tu wlasnie nastaly rzuty cuda ptasznika najlepsza faza magiczna jaka widzialem... z jednego pocisku 2k6 S4 zdjal mi wszysktioe screamery, no a potem z pocisku i stopy wbil mi exalteda.. ja oczywiscie nic nie wysejwoqwalem... nic nie zdispelowalem (wyszly braki rozpy.. o 1 DD za malo.. i zenujaca krowa, ktora uciekla od terroru, po czym juz sie nie zebrala...), no i w ten oto sposob mowiac kolokwialnie, Ptasznikowy błąd zostal wybaczony, wybaczylo go szczescie , no i w tym samym momecnie byl moj blad, zaraz przy wywce mialem minoski, pokusilem sie na szarze na BO zamiast rowniez skierowac sie na Wyvke... dwoch rzeczy juz by z magii nie dalo rady wywalic....
po bardzo fajnej bitwie, duzo mi dajacej (z orkami, z tak dobrze zagranymi orkami na nowa ed. jeszcze nie gralem....) skonczylo sie na, 7-13
2. Sito, HE na smoku, przeciwnik ewidentnie nie ma do mnie szczescia... 20-0 bylo juz po 3 turach, do konca 6 byly dozynki, wyczyszczony stol... no ale skoro sie nie wie ze za gorka (przszkoda zaslaniajca jak gorka) widac LT i LT sam widzi.. no i ze spawn slaanesha wbijajacy sie w dragonow z bsb to najgorsza zrzecz jaka moze im sie zdarzyc.. no to tak juz wychodzi , 20-0
3. Eustis, Chaos na smoku tzeentcha z black maulem i hellcannonem... mocna rozpa, nie mialem pomyslu przed bitwa na gre, pomysl wynikl po deploymencie... skoncetrowalem furie i screamery na furiach wroga, potem poleicalem z overruna i praktycznie unieruchomilem tym cala jedna flanke... generalnie mailem ze 2x wiecej jednostek w stosunku do rozpy eustisa, wiec pulapki okazywaly sie skuteczne, wyczyscilem wszystko poza smokiem i helka... helki nie mialem jak ugryzc, a smok wywinal sie dogrom: lord na 1W bez warda hitowany przez 2 dogry... oczywiscie zaden z 6A nie trafil... no ale i tak jestem zadowolony, bo z chaosami grac nie lubie, a tutaj wyszlo, 13-7
ogolnie jestem zadowolony, jedno co mona zauwayzcy ze poziom sie u nas drastyczni podniosl... bedzie ciezko wygrac 6 lokali... po prostu scisk jak nigdy, za ktorym ida naprawde wysokie umiejetnosci duzej liczby graczy, jest dobrze
chcialem tez pogratulowac porzadnej oceny malowania, byla to pierwsza od bardzo dawna ocena naprawde oddajaca stan faktyczny armii pojawiajacych sie u nas na turniejach... ocena przeprowadzona bez kupczenia i gratyfikowania swoich klubowiczow, przegladalem potem pkt z malowania, i lepiej naprawde nie mozna bylo poczynic oceny, gratuluje, oczywiscie nie pisze tego tylko dlatego ze mialem 10/10 z malowanai a Mlody o 1pkt mniej , czyli tak jak powinno byc tylko pisze tak bo tak naprawde uwazam !!
pzdr !!
Podziękowania kierujemy do Pawła, który czasu na grę wczoraj nie miał, ale za to dobrze i fajnie oceniał armie.thurion pisze:chcialem tez pogratulowac porzadnej oceny malowania, byla to pierwsza od bardzo dawna ocena naprawde oddajaca stan faktyczny armii pojawiajacych sie u nas na turniejach... ocena przeprowadzona bez kupczenia i gratyfikowania swoich klubowiczow, przegladalem potem pkt z malowania, i lepiej naprawde nie mozna bylo poczynic oceny, gratuluje, oczywiscie nie pisze tego tylko dlatego ze mialem 10/10 z malowanai a Mlody o 1pkt mniej , czyli tak jak powinno byc tylko pisze tak bo tak naprawde uwazam !!
pzdr !!
Jeśli chodzi o godziny - czasem się da grać dłużej niż do 17, ale to akurat tylko wtedy, gdy nic się na sali nie odbywa o 19. Teraz maj i czerwiec to w WCKu raczej ścisk.
Z drugiej strony trening szybkiego grania pewnie każdemu na dobre wyjdzie.
Scenariusze muszę przyznać, że są naprawdę spoko i nie wyginają jakoś specjalnie specyfiki tej gry. Pograliśmy, potestowaliśmy - jedziemy podbijać Gorzów.
Wczoraj trochę podyskutowaliśmy i mamy powoli zarysowaną koncepcję na mastera - format + ewentualne scenariusze itp. Ale to ogłosimy, jak już wszystkie sprawy dogramy.
To może mój raporcik:
1 bitwa - Malin No i znów trafiliśmy na siebie. Ogólnie wszystko szło ok
Ale źle wymierzyłem zasieg kawalerii do minosów no i w efekcie w turze malina minosy weszły mi w ya heavy cavalry z dow. Ale to nie było takie istotne bo to było 6 kawalerzystów tylko i na rogu stołu. W mojej 1 turze wymusiłem też szarżę minosów na moje wilki, no i w efekcie zostały one wystawione na szarżę 15 BK z warbannerem i po overrunie BK mogli wpaść w najważniejszy klocek czyli khorngorów z beastlordem. Co więcej w jego 2 turze oczywiście minosami zaszarżował w tamte wilki bo musiał, ale musiał też zaszarżować w mojego smoka, ale tylko 2 modele się dostawiły. Przy wilkach overruna nie zrobił, a to był w zasadzie jego błąd, bo wtedy BK szarżując w minosów po overrunie nie wpadłbym w khorngorów. Ze smokiem natomiast przegrał i se pogoniłem ich 13" i miałem smokiem szarżę na bok khorngorów w mojej 2 turze. No i nadchodzi moja 2 tura. Szarża smokiem w khorngorów, a 15 BK w minosy tak że po overrunie wpadam w khorngory. No i BK dają dupy bo nawet nie ubiły 1 z 3 minosów, a minosy zabiły mi az 5 BK no i tak przegrał o 2 ale ustał. No trudno bywa, a smok niestety musiałem wyzwać beastlorda z 4+ wardem, GW, i armorem of damnation na challange, Ja natomiast kolesiem miałem 6A S8 i przerzutami no ale nie miałem warda normalnegho tylko na strzelanie, no i tylko zadałem 2 woundy na beastlordzie, a on jeszcze to wywardował i z GW zadał mi jeszcze 3 rany a trafiał mnie na 5
Podsumowując smok i bK dali dupy i szczęście tym razem było po stronie malina
wynik 0:20
2 bitwa - sławek leśniewski No w tej bitwie poszło mi bardzo dobrze
rzuty też miałem przyzwoite. Przeciwnik grał na slannie 2 generacji, biegaczu i prieście. W turze przeciwnika dostałem szarżę 3kroxów w BK od frontu, no ale nic nie trafiło. Powstrzymałem się od pogoni i miałem szarżę BK z 3+ trafianiem na bok klocka ze slannem, Pomógł mu smok, który pierw jeszcze zaje..ł biegacza i wpadł po overranie również tam. No i wtedy Oczywiście przejechałem się po klocku, i BK se pogoniły i wpadły w jeszcze jedne kroxy, gdzie była już walka z innymi BK, więc w 1 turze się prawie po wszystkim przejechałem.
Aha był scenariusz z advance wiec dałem tam banshee zeby nie zdechła z żadnego pioruna no i wyszła w 2 turze i rzuciłem na stegadona 11 4 w załoge 4 w stedzia, Potem go jeszcze złamałem BK. A skinkami również zajęła się ta pani
20:0
3 bitwa z Guzką
Niewątpliwie najciekawsza z bitew. Przyznam stół był głupi bo przez cały stół w połowie płynęła rzeczka i były 3 mosty na niej. Uff jak dobrze że miałem smoka i mogłem se latać gdzie chcem bo na stabilnych klockach byłoby ciężko. krzysiek popełnił błąd w jego 1 turze, bo squigi poszły do przodu i postawił wiwerne z magiem za nimi. No może nie centralnie za nimi ale tak, że mój smok widział squigi i po overranie mógł wpaść w wiwerne i tak w swojej turze zrobiłem. Niestety pogoniłem tylko 8" a potrzebowałem chyba 11" no trudno. Miałem popychaczke i banshee jeszcze żeby tą wywerne złapać ale nie dałem rady. Przeciwnik miał sporo strzelania (2 doom divery, 2 klopy, 2 chucki) no i 4 magów ale w 1 turze zabił mi tylko 6 bK. Potem w nastepnych turach banshee posłałem na maszynki i ładnie je skosiła, Baty natomiast (to był mój błąd) dostały szarżę od wilków no i nie doszły do maszynek. Fanatycy prawie same o siebie sie pozabijały , w 3 turze niestety stopa przerzucana weszła z IF i mój samotny caddy zginał, ale potem rzucił 1 na przerzucanie i wybrałem se cel za wiwerne 2 hity w góre/ 2 ranienia, żaden ward no i połowa maga moja. Potem Wleciałem smokiem w środek armii i udało mi się spanikować tylko załogę klopy no i niestety wszedł mu ten czar że musze zdać I albo dostaje d6 S10 no i zadał mi 4 rany na smoku, a wcześniej smok dostał 2 ze stopy więc zginął. Został mu praktycznie 1 kloc NG bo lordem i wilkami od boku zaszarżowałem 1 NG i pogoniołem.
Ogólnie 12:8 dla mnie
Niestety musieliśmy zakończyc na 4 turze bo juz turniej dobiegał końca co mi się nie spodobało (i tu do scimego prośba żeby takich sytuacji nie było)
miałem szansę wygrać to więcej, zle miałem szansę stracić też lorda, więc
tak troche średnio.
Ogólnie turniej spoko i myśle że gra na smoku w vC daje rade
1 bitwa - Malin No i znów trafiliśmy na siebie. Ogólnie wszystko szło ok
Ale źle wymierzyłem zasieg kawalerii do minosów no i w efekcie w turze malina minosy weszły mi w ya heavy cavalry z dow. Ale to nie było takie istotne bo to było 6 kawalerzystów tylko i na rogu stołu. W mojej 1 turze wymusiłem też szarżę minosów na moje wilki, no i w efekcie zostały one wystawione na szarżę 15 BK z warbannerem i po overrunie BK mogli wpaść w najważniejszy klocek czyli khorngorów z beastlordem. Co więcej w jego 2 turze oczywiście minosami zaszarżował w tamte wilki bo musiał, ale musiał też zaszarżować w mojego smoka, ale tylko 2 modele się dostawiły. Przy wilkach overruna nie zrobił, a to był w zasadzie jego błąd, bo wtedy BK szarżując w minosów po overrunie nie wpadłbym w khorngorów. Ze smokiem natomiast przegrał i se pogoniłem ich 13" i miałem smokiem szarżę na bok khorngorów w mojej 2 turze. No i nadchodzi moja 2 tura. Szarża smokiem w khorngorów, a 15 BK w minosy tak że po overrunie wpadam w khorngory. No i BK dają dupy bo nawet nie ubiły 1 z 3 minosów, a minosy zabiły mi az 5 BK no i tak przegrał o 2 ale ustał. No trudno bywa, a smok niestety musiałem wyzwać beastlorda z 4+ wardem, GW, i armorem of damnation na challange, Ja natomiast kolesiem miałem 6A S8 i przerzutami no ale nie miałem warda normalnegho tylko na strzelanie, no i tylko zadałem 2 woundy na beastlordzie, a on jeszcze to wywardował i z GW zadał mi jeszcze 3 rany a trafiał mnie na 5
Podsumowując smok i bK dali dupy i szczęście tym razem było po stronie malina
wynik 0:20
2 bitwa - sławek leśniewski No w tej bitwie poszło mi bardzo dobrze
rzuty też miałem przyzwoite. Przeciwnik grał na slannie 2 generacji, biegaczu i prieście. W turze przeciwnika dostałem szarżę 3kroxów w BK od frontu, no ale nic nie trafiło. Powstrzymałem się od pogoni i miałem szarżę BK z 3+ trafianiem na bok klocka ze slannem, Pomógł mu smok, który pierw jeszcze zaje..ł biegacza i wpadł po overranie również tam. No i wtedy Oczywiście przejechałem się po klocku, i BK se pogoniły i wpadły w jeszcze jedne kroxy, gdzie była już walka z innymi BK, więc w 1 turze się prawie po wszystkim przejechałem.
Aha był scenariusz z advance wiec dałem tam banshee zeby nie zdechła z żadnego pioruna no i wyszła w 2 turze i rzuciłem na stegadona 11 4 w załoge 4 w stedzia, Potem go jeszcze złamałem BK. A skinkami również zajęła się ta pani
20:0
3 bitwa z Guzką
Niewątpliwie najciekawsza z bitew. Przyznam stół był głupi bo przez cały stół w połowie płynęła rzeczka i były 3 mosty na niej. Uff jak dobrze że miałem smoka i mogłem se latać gdzie chcem bo na stabilnych klockach byłoby ciężko. krzysiek popełnił błąd w jego 1 turze, bo squigi poszły do przodu i postawił wiwerne z magiem za nimi. No może nie centralnie za nimi ale tak, że mój smok widział squigi i po overranie mógł wpaść w wiwerne i tak w swojej turze zrobiłem. Niestety pogoniłem tylko 8" a potrzebowałem chyba 11" no trudno. Miałem popychaczke i banshee jeszcze żeby tą wywerne złapać ale nie dałem rady. Przeciwnik miał sporo strzelania (2 doom divery, 2 klopy, 2 chucki) no i 4 magów ale w 1 turze zabił mi tylko 6 bK. Potem w nastepnych turach banshee posłałem na maszynki i ładnie je skosiła, Baty natomiast (to był mój błąd) dostały szarżę od wilków no i nie doszły do maszynek. Fanatycy prawie same o siebie sie pozabijały , w 3 turze niestety stopa przerzucana weszła z IF i mój samotny caddy zginał, ale potem rzucił 1 na przerzucanie i wybrałem se cel za wiwerne 2 hity w góre/ 2 ranienia, żaden ward no i połowa maga moja. Potem Wleciałem smokiem w środek armii i udało mi się spanikować tylko załogę klopy no i niestety wszedł mu ten czar że musze zdać I albo dostaje d6 S10 no i zadał mi 4 rany na smoku, a wcześniej smok dostał 2 ze stopy więc zginął. Został mu praktycznie 1 kloc NG bo lordem i wilkami od boku zaszarżowałem 1 NG i pogoniołem.
Ogólnie 12:8 dla mnie
Niestety musieliśmy zakończyc na 4 turze bo juz turniej dobiegał końca co mi się nie spodobało (i tu do scimego prośba żeby takich sytuacji nie było)
miałem szansę wygrać to więcej, zle miałem szansę stracić też lorda, więc
tak troche średnio.
Ogólnie turniej spoko i myśle że gra na smoku w vC daje rade
@thurion juz wiem czemu ja tam nie balem sie leciec tym magiem: ja zakladalem ze ten gigant przebije sie przez te twoje 5 furii i zrobi owerana na jakies 5" co w efekcie skonczylo by sie jesli nie pogonieniem to przynajmniej przytrzymaniem tego herosa i klocka knightow, ale bywa. fajnie sie gralo
raportu nie pisze bo w sumie niema co w 2 bitwie przegralem (12-8 chyba) z dziecmi czyli JJ ale grali naprawde niezle chyba tylko 2 glupie rzeczy zrobili no jedna kosztowala ich jakies 500 pkt:) a ja nauczylem sie nowej zasady szkoda ze nauka kosztowala mnie przegrana gre tez byw.
na a 3 bitwa czyli bretka bez lorda na bodaj 11 lancach i pegazach. Tak gobliny nawet bez piszczalek morduja takie bardzo skutecznie. pozdrawiam
p.s. fakt cos trzeba pokombinowac z tym czasem turnieju moze niedziele sa jakos wolniejsze?
raportu nie pisze bo w sumie niema co w 2 bitwie przegralem (12-8 chyba) z dziecmi czyli JJ ale grali naprawde niezle chyba tylko 2 glupie rzeczy zrobili no jedna kosztowala ich jakies 500 pkt:) a ja nauczylem sie nowej zasady szkoda ze nauka kosztowala mnie przegrana gre tez byw.
na a 3 bitwa czyli bretka bez lorda na bodaj 11 lancach i pegazach. Tak gobliny nawet bez piszczalek morduja takie bardzo skutecznie. pozdrawiam
p.s. fakt cos trzeba pokombinowac z tym czasem turnieju moze niedziele sa jakos wolniejsze?