rozumiem, co chcesz powiedzieć. jest w tym trochę racji. sam mam armię imperium na jakieś 3,5 k zrobioną w 85 % z modeli nie-GW. ale moja armia jest czytelna dla pozostałych graczy - kusznik jest kusznikiem, cieżki kawalerzysta jest cięzkim kawalerzystą. great cannon - choć z uwagi na walory estetyczne zrobiony na większej podstawce - jest great cannonem. pegaz to pegaz,a gryf to gryf. moi przeciwnicy grając ze mną wiedzą na czym stoja i nie musza co chwile domyślać się/ dopytywać co to jest? nie jeżdzę na turniej made by GW - ale na pozstałych dobrze się bawię i nie psuję zabawy innym, wprowadzając zamęt w czasie rozgrywki.A teraz przez taką jedną akcje, niektorzy nie bedą przyjezdzac na turnieje. Ze wzgledu na wstyd i/lub brak ORYGINALNYCH figurek.
Kilkanascie osob pewnie powie - i dobrze! nie mają figs niech nie przyjezdzają!
A ja im powiem - spieprzaj dziadu!
czy ktokolwiek zabrania na lokalach grania proxami, czy ktokolwiek zabrania robienia armii Blodd Elfów czy gobotonii - ale nbch to ma ręce i nogi i niech wszyscy gracze grający z taką armi ą maja radochę- a nie tylko jej Twórca.