Dziewczyny a WFB
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Dziewczyny a WFB
Madrosci zyciowe o kobietach to nadal temat o kobietach, tylko z innego ujecia;)
Yudo +1
Yudo +1
Ale ja nie będę zaprzeczał Młody jestem i się z tego cieszę, nie to co Wy Pokolenie seniorów, hahaYudokuno pisze:i po tym poznać, żeś młody i jeszcze się nie natrzymałeś w życiuPiotras pisze: Tekst Pasiaka o cyckach mnie rozbroił. Normalnie masakra...
Także racja racja.
To można zmienić nazwę tematu
Ja zapewne patrzę na to inaczej z perspektywy faceta, którego narzeczona jest teraz na 3miesięcznym szkoleniu w Belgii i gada ze mną raz dziennie godzinę na skypie. Jasne, że nawet ukochanym można się znudzić. Ale czy na pewno hobby musi być oddzielne tylko po to, by znaleźć prywatność?
a ilu z tych tak gorąco postulujących że należy oddzielić hobby od kobiet grał ze swoją dziewczyną ?
bo wierzcie mi lub nie ale nie ma przeszkód w potraktowaniu swojej dziewczyny jak regularnego przeciwnika
bo wierzcie mi lub nie ale nie ma przeszkód w potraktowaniu swojej dziewczyny jak regularnego przeciwnika
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
Wspólne hobby jest czymś bardzo dobrym i dużo daje w związku – można lubić razem chodzić po górach czy jeździć na rowerze ale trzeba mieć też coś swojego(zarówno jedna jak i druga strona).
Jak się jest spędza cały czas z tylko jedną osobą to się ogranicza, z biegiem lat byłoby to nudne i prowadziłoby to do zakończenia związku. IMO.
Jak się jest spędza cały czas z tylko jedną osobą to się ogranicza, z biegiem lat byłoby to nudne i prowadziłoby to do zakończenia związku. IMO.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
To chyba nie jest kwestia wieku. Ja osobiscie cycki dalej ogarniam zawsze bardzo chetnie, podobnie jak moj papa.Yudokuno pisze:i po tym poznać, żeś młody i jeszcze się nie natrzymałeś w życiuPiotras pisze: Tekst Pasiaka o cyckach mnie rozbroił. Normalnie masakra...
Cycki cycki cycki.. ale jakie dziewcyzny mają oczy kiedy grają
Poza tym nikt nie każe grać z dziewczyną ciągle, ona tez nie będzie chciała na wszytske turnieje chodzić i o każdej porze dnia i nocy wyciągać figurasy. Spędzać w ten sposób czas można w deszczowe popołudnia kiedy spacery nie wyjdą z przyczyn pogodowych itp sytuacjach. Grunt to mieć zdrowy rozum i podejście w tym wszytskim i traktować to jako hobby/rozrywkę zarówno dla jednej jak i drugiej strony, szczególnie kiedy przyjdzie grać naprzeciw siebie. Żeby nie było przymuszaniado grania, obrażania się, albo kiszenia się w słoneczny dzień w domu grając, bo facet takchciał . Niech to będzie jedna z wielu alternatyw, a jeśli my faceci mamy potrzebe częstego pociskania to nikt nam nie zabroni wyskoczyć na jakies pifko i małą bitwę w męskim gronie, które zazwyczaj częsciej woli grać
Poza tym nikt nie każe grać z dziewczyną ciągle, ona tez nie będzie chciała na wszytske turnieje chodzić i o każdej porze dnia i nocy wyciągać figurasy. Spędzać w ten sposób czas można w deszczowe popołudnia kiedy spacery nie wyjdą z przyczyn pogodowych itp sytuacjach. Grunt to mieć zdrowy rozum i podejście w tym wszytskim i traktować to jako hobby/rozrywkę zarówno dla jednej jak i drugiej strony, szczególnie kiedy przyjdzie grać naprzeciw siebie. Żeby nie było przymuszaniado grania, obrażania się, albo kiszenia się w słoneczny dzień w domu grając, bo facet takchciał . Niech to będzie jedna z wielu alternatyw, a jeśli my faceci mamy potrzebe częstego pociskania to nikt nam nie zabroni wyskoczyć na jakies pifko i małą bitwę w męskim gronie, które zazwyczaj częsciej woli grać
No właśnie tu jest problem... ciężko się skoncentrowaćGrodzio pisze:Cycki cycki cycki.. ale jakie dziewcyzny mają oczy kiedy grają
swieta_barbara pisze:To chyba nie jest kwestia wieku. Ja osobiscie cycki dalej ogarniam zawsze bardzo chetnie, podobnie jak moj papa.
Heh he heYudokuno pisze:i po tym poznać, żeś młody i jeszcze się nie natrzymałeś w życiu
Faktycznie raczej z tego nie wyrosnę o czym moja doskonale wie [ szczególnie że zaciążyła i teraz są po prostu wypas ]
Zresztą nigdzie nie zasugerowałem że już się natrzymałem, po prostu wiem że wracam do domu i one tam są, czekając aż je przygarnę po wypadzie
A dlaczemu grać akurat w to?Zwolin pisze:a ilu z tych tak gorąco postulujących że należy oddzielić hobby od kobiet grał ze swoją dziewczyną ?
bo wierzcie mi lub nie ale nie ma przeszkód w potraktowaniu swojej dziewczyny jak regularnego przeciwnika
My razem w herosa pykamy [ III i V ] teraz ma trochę wolnego to King's Bounty jej kupiłem tak więc czas razem i czas dla mnie jest i tak powinno być bo inaczej strasznie bezpłciowo się robi.
Znam ten pkt widzenia bo byłem w Szkocji sam dość długo ale dalej się swojego zdania trzymam.szrama pisze:Ja zapewne patrzę na to inaczej z perspektywy faceta, którego narzeczona jest teraz na 3miesięcznym szkoleniu w Belgii i gada ze mną raz dziennie godzinę na skypie. Jasne, że nawet ukochanym można się znudzić. Ale czy na pewno hobby musi być oddzielne tylko po to, by znaleźć prywatność?
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Laik pisze:Wspólne hobby jest czymś bardzo dobrym i dużo daje w związku – można lubić razem chodzić po górach czy jeździć na rowerze ale trzeba mieć też coś swojego(zarówno jedna jak i druga strona).
Jak się jest spędza cały czas z tylko jedną osobą to się ogranicza, z biegiem lat byłoby to nudne i prowadziłoby to do zakończenia związku. IMO.
ZDECYDOWANIE +1
Trzeba trenować siłę wolibigpasiak pisze:No właśnie tu jest problem... ciężko się skoncentrowaćGrodzio pisze:Cycki cycki cycki.. ale jakie dziewcyzny mają oczy kiedy grają
LOL! Pasiak, w pelni zgadzam się z Tobą. Gratuluje tez "zaciążenia"! Za jakiś czas trzeba bedzie chyba stworzyć stowarzszenie ponadklubowe "Battlowy Tata".bigpasiak pisze: Faktycznie raczej z tego nie wyrosnę o czym moja doskonale wie [ szczególnie że zaciążyła i teraz są po prostu wypas ]
Zresztą nigdzie nie zasugerowałem że już się natrzymałem, po prostu wiem że wracam do domu i one tam są, czekając aż je przygarnę po wypadzie
A co do kobiet, to jest taki tekst Mietka Fogga (choc poznalem to dopiero w interpretacji Malenczuka), ktory swietnie opisuje, co sie dzieje, kiedy w zwiazku brakuje jakichs bodzców zewnetrznych a ludzie lekcewaza kwestie "odpoczynku od siebie".
"A to się zwykle tak zaczyna
sam nawet nie wiesz jak i gdzie
po prostu wzięła cię dziewczyna
a potem jest już z tobą źle
z początku rzadko ją widujesz
a potem częściej chcesz z nią być
a w końcu trudno ale czujesz
ze bez niej już nie możesz żyć
za jeden dzień z ta twoja ukochana
oddałbyś 1000 lat
za jedna noc zaś gdyby ci kazano
dalbyś chętnie cały świat
bo to się zwykle tak zaczyna
sam nawet nie wiesz jak i gdzie
o całym świecie zapominasz
i kochasz bo tak serce chce
tak mi wstyd (strasznie wstyd)
lecz coś mnie peszy w niej
byłem z nią prawie rok
długo bo można mniej
to takie przykre sprawy są
bo prawda cóż kochałem ja
kręcę się, mecze się
sam nie wiem czego chcę
a to się zwykle tak zaczyna
sam nawet nie wiesz jak i gdzie
zaczyna nudzić cię dziewczyna
a to jest znak że jest już źle
zaczynasz chodzić z nią do krewnych
a potem mówisz sama idź
a w końcu trudno, jesteś pewny
że z nią nie możesz dłużej żyć
za jeden dzień bez twojej ukochanej
oddałbyś 10 lat
do domu na noc wracasz jak skazany
myśląc jak by zwiać gdzieś w świat
a to się zwykle tak zaczyna
i trwa przez jeszcze kilka dni
w końcu ją rzucasz, zapominasz
i to jest życie selavi"
Hehe, jak widać, nie koniecznie wiek najwięcej ma do powiedzenia Choć zapewne sporo Naprawdę, idzie się uśmiać w tym temacie, na dodatek rośnie on w strasznym tempie...bigpasiak pisze:Heh he heYudokuno pisze:i po tym poznać, żeś młody i jeszcze się nie natrzymałeś w życiu
Faktycznie raczej z tego nie wyrosnę o czym moja doskonale wie [ szczególnie że zaciążyła i teraz są po prostu wypas ]
Zresztą nigdzie nie zasugerowałem że już się natrzymałem, po prostu wiem że wracam do domu i one tam są, czekając aż je przygarnę po wypadzie
Co do posta blessa, hehe, w sumie dobre Ale musimy tutaj rozróżnić pewną rzecz. Niektórzy z Was to jak już zauważono ( ) tatusiowie, inni zaręczeni, nastepna grupa to ktoś kto jest z druga połówką dość długo itd. A trzeba uwzględnić, że są tu też faceci bez dziewczyny, czy z małym stażem A kto cycków nie lubi potrzymać
Parę dni bez forum i takie ciekawe tematy się rozwijają
Osobiście popieram punkt widzenia, że trzeba coś robić razem, bo to jednoczy związek, ale też trzeba mieć coś tylko dla siebie, żeby odpocząć od drugiej osoby i troszkę potęsknić. Sprowadza się to, jak wszystko w życiu, do znalezienia złotego środka.
A jak chcecie swoje dziewczyny zapoznać z kumplami-graczami, to proponuję kompromis: planszówki w stylu Osadnicy z Catanu, Cytadela czy Carcassonne. Ładne, kolorowe, proste i wcale nie głupie gry. Dziewczynom też się podoba, a facetom pozwoli odpocząć od wygrzewu i przelewania krwii dla bogów krwii, itp.
Osobiście popieram punkt widzenia, że trzeba coś robić razem, bo to jednoczy związek, ale też trzeba mieć coś tylko dla siebie, żeby odpocząć od drugiej osoby i troszkę potęsknić. Sprowadza się to, jak wszystko w życiu, do znalezienia złotego środka.
A jak chcecie swoje dziewczyny zapoznać z kumplami-graczami, to proponuję kompromis: planszówki w stylu Osadnicy z Catanu, Cytadela czy Carcassonne. Ładne, kolorowe, proste i wcale nie głupie gry. Dziewczynom też się podoba, a facetom pozwoli odpocząć od wygrzewu i przelewania krwii dla bogów krwii, itp.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie Niektórzy po prostu wolą, aby to właśnie figurkowe hobby było tą prywatną częścią ich życia. Inni mają coś innego, czym się chętnie zajmują, a ich drugie połówki już nie tak chętnie albo wcale i tam znajdują czas tylko dla siebie.szrama pisze:Ja zapewne patrzę na to inaczej z perspektywy faceta, którego narzeczona jest teraz na 3miesięcznym szkoleniu w Belgii i gada ze mną raz dziennie godzinę na skypie. Jasne, że nawet ukochanym można się znudzić. Ale czy na pewno hobby musi być oddzielne tylko po to, by znaleźć prywatność?
3 miesiące miną... zobaczysz, z jaką radością potem będziesz ją widywał
Jak najbardziej popieram "Prywatny kącik" musi być dla każdego w każdym związku, coś, co tylko jedną osobę zajmuje i interesuje. Nie trzeba robić z tego wielkiej tajemnicy czy w ogóle nie dopuszczać drugiej osoby do tego, bo to bez sensu. W normalnych relacjach to wychodzi po prostu samo.Laik pisze:Wspólne hobby jest czymś bardzo dobrym i dużo daje w związku – można lubić razem chodzić po górach czy jeździć na rowerze ale trzeba mieć też coś swojego(zarówno jedna jak i druga strona).
Z tym akurat różnie bywa, są ludzie z typu domatorów-samotników, którzy jak dobierają się w pary, to raczej spędzają czas razem, bo imprez i tłumów nigdy nie lubili, a wielkich hord znajomych poza najbliższymi przyjaciółmi nigdy nie mieli, tak było trochę u nas. Ale fizyczne bycie w pobliżu siebie przez większość czasu nie oznacza zaraz, że nie można się odgrodzić w swoim świecie. Najbardziej udany związek nie zmusza do poświęcania wszystkich swoich myśli, wypowiedzianych słów i czynów tej jednej osobie przez cały czas.Laik pisze:Jak się jest spędza cały czas z tylko jedną osobą to się ogranicza, z biegiem lat byłoby to nudne i prowadziłoby to do zakończenia związku. IMO.
O matko, robi się temat o związkach i porady jak z Pani Domu, a przecież w sumie to temat "Dziewczyny a WFB" a nie "Wasze/nasze dziewczyny a WFB"
jakiś czas temu była tu rozmowa o wkręcaniu nowych pokoleń
ja wkręcam brata, choć pewnie pierwszą bitewkę zagra za jakieś 2 lata
ja wkręcam brata, choć pewnie pierwszą bitewkę zagra za jakieś 2 lata
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
ja pisałem w kontekście wkręcania nowych pokoleń
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
Ale temat jest inny, to był tylko taki wątek, ot, można założyć inny temat
Co do "rad jak u Pani Domu" to cóż, trochę tak to wygląda, no ale z drugiej strony, czemu nie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Bo to co tutaj jest napisane, to bardzo dużo prawdy. Wszystkiego nie można robić razem, każdy musi mieć coś swojego, nawet czasami odpocząć od siebie wzajemnie.
Pozdro
Co do "rad jak u Pani Domu" to cóż, trochę tak to wygląda, no ale z drugiej strony, czemu nie podzielić się swoimi doświadczeniami?
Bo to co tutaj jest napisane, to bardzo dużo prawdy. Wszystkiego nie można robić razem, każdy musi mieć coś swojego, nawet czasami odpocząć od siebie wzajemnie.
Pozdro
skoro już rozmawiamy o dupach, to muszę powiedzieć, że moje rzuty są wyjątkowo do dupy
No i chyba powinnam zacząć grać "na Julię", to może będę wyzej w lidze. Powinno zadziałać, skoro Panowie deklarują, że lubią pooglądać
No i chyba powinnam zacząć grać "na Julię", to może będę wyzej w lidze. Powinno zadziałać, skoro Panowie deklarują, że lubią pooglądać
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.