Adopcje/Sierocińce
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: podpisz petycję!
tak jest jak gadasz o rzeczach o których nie masz pojęcia.
przypadek...amadeus pisze: a co do awatara to juz sie musisz pogodzic ze najlepsza druzyna w anglii aktualnie
Ale racja dyskusja między ludźmi którzy nie sa bezpośrednio stronami jest jałowa...Jednakże jak juz Grazb napisał, propnuje WSZYSTKIM troszkę poglądowej wiedzy na np sytuacje w domach dziecka. Jakas wycieczka w ramach wolontariatu czy cuś...
KrzysziekW - słowo personalnie było w tym zdnaiu dośc kluczowe. Owszem obrażałem (mea culpa!) ale CAŁY POGLĄD ogólnie...choc racja nie powinienem
pozdro
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
tylko Grazbird powiedz czy brales pod uwage ten nowy styl domow dziecka jaki powstaje w naszym kraju - nie jestem w tym dokladnie obeznany co i jak ale moja dobra kolezanka w takim domu wlasnie sie znajduje. Jej "mama" (samotna kobieta) zadeklarowala chec przygarniecia jakiejs grupy dzieci z domu dziecka i przydzielono jej piatke dzieciakow (w tym wlasnie kolezanke) nie wiem jak to wyglada od strony psychicznej dla dziecka ale ona skonczyla szkole zaczyna teraz studia zaluje wszelkich krzywd wyrzadzonych tej kobiecie poprzez "okres dojrzewania" i chce jej to wynagrodzic czyli moim zdaniem dom dziecka dla niej okazal sie sukcesywnyGrazbird pisze:"Wolę Sierociniec! "
jezus...a widziałeś/ mieszkałeś w polskim domu dziecka?
o dzieciach nie mówię. chociaż, wolałbym mieszkać w rodzinie, w której byłbym kochany, miałbym zapewnione środki do życia i prawidłowy rozwój, ( nawet jeśli miałbym dwie mamusie/ tatusiów) niż mieszkać w domu dziecka.naprawdę.
wiem ze mowicie tutaj o poteznym zakladzie ale jak juz powstaja takie alternatywy to jest to jakas szansa by takie dzieci mialy prawdziwy dom
Nie ma głupich pytań są tylko głupi ludzie...
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 953
- Lokalizacja: Syrenogród
Dopiero czwarta strona, a już temperatura wojny na wyniszczenie...
Jakie to smutne, że głupie, hałaśliwe, prostackie i w złym guście działania marginesu ludzi homoseksualnych, tak zgrabnie spotykają się z przesyconymi nienawiścią i podłością fobiami marginesu ludzi heteroseksualnych.
A na tym wszystkim i tak w końcu tracą dzieci.
Dzieci potrzebują przede wszystkim czasu opiekunów i miłości, a tego dostają dziś coraz mniej. I to jest IMO problem najważniejszy. O potrzebie miłości mówił Chrystus, ale jak widać do niektórych katolików ten przekaz przebić się nie może.
Jakie to smutne, że głupie, hałaśliwe, prostackie i w złym guście działania marginesu ludzi homoseksualnych, tak zgrabnie spotykają się z przesyconymi nienawiścią i podłością fobiami marginesu ludzi heteroseksualnych.
A na tym wszystkim i tak w końcu tracą dzieci.
Dzieci potrzebują przede wszystkim czasu opiekunów i miłości, a tego dostają dziś coraz mniej. I to jest IMO problem najważniejszy. O potrzebie miłości mówił Chrystus, ale jak widać do niektórych katolików ten przekaz przebić się nie może.
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.
To nie mialoby na celu zlikwidowania sierocińców tylko zmniejszenia ich ilości... Bo wiadomo że z ludzką głupotą i nieświadomością nie da sie walczyć. Sporo społeczeństwa jest zdegenerowane i prymitywne i to właśnie z tymi ludzmi trzeba walczyć żeby było mniej domów dziecka.. Po za tym wyrwałeś z kontekstu moją wypowiedz i nie przedstawia tego co chciałem przekazać... W chinach jest uproszczona wersja tego pomysłu sprowadzająca sie do wysokiego opodatkowania dzieci... ale tylko z racji przeludnienia. Paradoksalnie chiny będą miały teraz niż demograficzny ale to inna sprawa... .
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
"... bo ostatecznym celem homoseksualistów jest zniszczeni kościoła katolickiego w polsce..."
Niczego nie wyrywałem z kontekstu. Odniosłem się do treści całego posta stąd tak dużo pytań zadałem bo rzuciłeś jakieś hasła ale nie bardzo wiadomo jak przeprowadzić ich realizację i czy faktycznie przyniosłyby pozytywne skutki.MAĆKO pisze:To nie mialoby na celu zlikwidowania sierocińców tylko zmniejszenia ich ilości... Bo wiadomo że z ludzką głupotą i nieświadomością nie da sie walczyć. Sporo społeczeństwa jest zdegenerowane i prymitywne i to właśnie z tymi ludzmi trzeba walczyć żeby było mniej domów dziecka.. Po za tym wyrwałeś z kontekstu moją wypowiedz i nie przedstawia tego co chciałem przekazać... W chinach jest uproszczona wersja tego pomysłu sprowadzająca sie do wysokiego opodatkowania dzieci... ale tylko z racji przeludnienia. Paradoksalnie chiny będą miały teraz niż demograficzny ale to inna sprawa... .
rodzinne domy dziecka to margines tego co jest. w dodatku, w polskich domach dziecka przebywa mało sierot naturalnych. w większości są to dzieci z rodzin patologicznych lub niewydolnych wychowawczo. dzieci, które, niestety, mają zapisaną w genach skłonność do alkoholizmu, niechęć do pracy itp. tak zwany syndrom DDA.
jachu dobrze napisał: dzieci potrzebują miłości i zainteresowania...a o reszcie się nie wypowiem bo dzieciaków nie mam.
jachu dobrze napisał: dzieci potrzebują miłości i zainteresowania...a o reszcie się nie wypowiem bo dzieciaków nie mam.
i wlasnie tak wygladal dom tej mojej kolezanki a ja nie powiedzialem ze ona tam byla od nimowlaka - to byla grupa dzieci w roznym przedziale wiekowym (mogly miec rozne problemy) a kazde wyroslo na ludzi bo ona zostala ostatnia z tego co sie orientuje. mowisz ze to skrajnosci ale mi sie wydaje ze takich miejsc jest coraz wiecej przynajmniej w malopolsce bo mam znajome studiujace pedagogike ktore to potwierdzaja
Nie ma głupich pytań są tylko głupi ludzie...
Ale przecież każdy widzi co chcesz przekazać - marzy ci się kontrola wszystkiego co potencjalnie prowadzi do zła i wypaczeń. Zamysł może i słuszny w jakimś tam stopniu ale nierealny - komuniści już próbowaliMAĆKO pisze:Po za tym wyrwałeś z kontekstu moją wypowiedz i nie przedstawia tego co chciałem przekazać...
"Dlaczego koło działa na krążowniku "Aurora" stoi wartownik?MAĆKO pisze:Masz racje. Ale trzeba próbować:)
Żeby powstrzymać każdego idiotę, któremu przyjdzie do głowy, żeby znów z tego działa wystrzelić".
Nie, nie wolno próbować robić takich rzeczy.