8 ed. Dywagacje :)
Moderator: esgaroth
8 ed. Dywagacje :)
Na razie wiemy, że chłopaki z INDY zrobią update. Mozna jednak pokusic się o dywagacje co zyskamy w 8 ed.
Ja na razie widzę takie plusy:
1) Mocne będa nasze maszynki poniewaz sa M&H, a poza tym strzelają podpakowanymi w 8 ed templejtkami (np. rocket, który trafia na zasadach kanona).
2)Zyskuje lammasu - anuluje 1 miscast,co przy nowych zabójczych efektach może być bezcenne.
3) Taurus, kolos, golemy mają zionięcie w combat, co daje dodatkowe hity
Nie wiem natomiast jak z boundami DSmithów (jeszcze do końca nie zorientowałem się jak mają dzialać).
Ja na razie widzę takie plusy:
1) Mocne będa nasze maszynki poniewaz sa M&H, a poza tym strzelają podpakowanymi w 8 ed templejtkami (np. rocket, który trafia na zasadach kanona).
2)Zyskuje lammasu - anuluje 1 miscast,co przy nowych zabójczych efektach może być bezcenne.
3) Taurus, kolos, golemy mają zionięcie w combat, co daje dodatkowe hity
Nie wiem natomiast jak z boundami DSmithów (jeszcze do końca nie zorientowałem się jak mają dzialać).
a czy będą chaos dwarfy w tych pdfach ala ravening hordes?
Już doczytałem w podręczniku. Boundy z puli kości się rzuca. A że smith ma w opisie "Daemonsmith with a Daemon Weapon counts as level 1 wizards in all respects" , więc może channelować Tylko jak zmiscastuje będzie lipa, ale power lvl jego bounda wynosi 5, raczej nie będzie zagrożenia. A dostęp do bardzo dobrych lorów daje wiele możliwości.
Grałem już na 8 ed ( z imperium). Dostałem minora, w 1szej turze do piachu od 2 canonów i2 helstormów poszła helka i pół klocka warriorów. Na szczęście koleś na wilku (tak heros hobgobów z młotkiem dającym breath attack - wiadomo, do CC wywalił z domku klocuszek z 2 magami Po ucieczce magów za stół równoważyłem ostrzał brata magią lorda na lamasce - np. ściągając lorda na gryfie:)generalnie wyrznęliśmy się niemal do cna - np. klocek greatswordów usiekł mój klocek warriorów. Jak na razie 8 ed mi się podoba
Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc napisze tutaj. Jakoś tak naszła mnie chęć na zieranie CHD, ale zastanawiam się czy jest sens teraz sie za to zabierać. Czy jest jakiś planowany book do wydania, bo z tego co się orientuje to była plotka, chyba na warseerze, że ma byc jakoś w swięta. INDY GT booka przeczytałem i wydaje mi się że jeżeli nie będzie zadnych niespodzianek to jest całkiem grywalny na 8 edycje i jest multum różnych kombinacji(tego nieoficjalnego faqa tez przeczytałem ). Tylko tu pojawia się pytanie. Jak z CHD na turniejach Są dopuszczane czy nie, bo szczerze powiedziawszy ostatnio wcale ich nie widuje Głównie hcodzi tu o to że grywam głównie na turniejach i zastanawiam się jak LS i gracze zapatrują sie na ten problem, bo nie chciał bym wydac kasy i męczyć się z konwersjami i malowaniem tylko po to by armia ładnie na półce się prezentowała .
Dzisiaj rozegrałem bitkę ze skaveniuchami na 2800 punktów
KOlega poznał mniej więcej zalety i wady chd gdyż wcześniej podałem mu linka zbiorczego :d
On miał dzwon, assasyna,3 inżyneirów w tym z rakietami, bras orbem, bsb ze sztormówką, chyba 2-3kloce slajewsów,2klanbraci w tym jeden z zdwonkiem, storm verminy, 3 unity gutterków,2 latarki, 2 kółka.
Mój skład.
Lord na dywanie, 4+ward, charmed,carpet, 2level damonsmitha, z enchanted,lucky, dispel scrol, 30ironów z dwurakammi, 3 unity łuczników jakoś po 12 z muzykami, 2 rakietnice, 2 irondemony z skulcrakerami+hellbound 2 destroyery.
Wiem że mnie mało, ale chciałem potestować jak stwory będą się spisywać.
Wnioski bo bitwa była funowa.
Daemonsmith - bardzo ważny! Ale jak już to z magią ognia. Dlaczego? Jego zadaniem jest wspieranie rakietnic. U mnie rakietnice stały na górce a on za górką :d, wynik prosty iż z zaklęć deatha nie miałby zasięgów , a ogień by się przydał w dalszej części gry - czy to waląc pociskiem bo gutterach (czy też abomce gdyby wróg miał) lub ogólnie na jakieś harpie czy fasty. Ze snajperką... ale to mój błąd. radzę brać co innego i zastanowić się w ogóle nad drugim levelem...
Lord. na dywanie swoje robi...! charmed shield zabezpiecza przed jakimś hitem z klopy czy armaty. Ze snajperki ubiłem elektryka z brasorbem, potem jeszcze 4 razy waliłem ale bez efektów - słabe rzuty na kostce...
Jako że w bitwie ogólnie mało co zrobił. raczej za miast dywanu dostanie feedbaack scrola..
Infernale się sprawdzili, ale w sumie dlatego iż przeciwnikowi nie udało się w nich odpalić roketa . Slejwów zmiemili, klanbraci wybili :d
rokety - waliłem glównie z przeciwpancernej by ubić jedno kółko i latarkę. niestety potem wyszły guttery i zaczęły anihilować mi machiny.
Destroyery.... silne do ataku i odporne z wardem...ale sam sobie wbiłem po 2-3 rany z tego samo spalenia czy co tam jest. Pewnie w walce by się sprawdziły, - oba spowodowały łącznie 9 ran u kółek skaveńskich, ale kurde pierwszy destroyer zginął od tego iż w czasie ucieczki jak sie okazało lightingi zawsze wyskakują i mi akurat jeden się przebił i wbił rany...a że wcześniej były już dwie z samospalenia.... drugi zabił swoje kółko (oba destroyery szarżowały) oraz pocisnął sporo slejwów, ale 3 rany od samospalenia+jakieś smieszne 2k6s3 zwazywiło go do jednej rany...a potem to już farcik z mojej strony że przeżył dłuzej niż powinien..
Ogólnie drogie, ale imo na wiele innych armii - nie do przejścia. Cóż test trochę niszczy psychicznie, ale daje radę.
Irondemony w wersji skullcracer oraz hellbound...niszczyły - do zera stormverminów i oddziałz dzwonem - chyba 2 przeżyło. Potworna wytrzymałość i liczba ran powoduje że nie boją się siły 6, mniejszą silę dadzą radę nawet bronić na pancerzu... miażdy system - a przynajmniej piechotę.
Hobgobliny były for fun więc nie ważne...
KOlega poznał mniej więcej zalety i wady chd gdyż wcześniej podałem mu linka zbiorczego :d
On miał dzwon, assasyna,3 inżyneirów w tym z rakietami, bras orbem, bsb ze sztormówką, chyba 2-3kloce slajewsów,2klanbraci w tym jeden z zdwonkiem, storm verminy, 3 unity gutterków,2 latarki, 2 kółka.
Mój skład.
Lord na dywanie, 4+ward, charmed,carpet, 2level damonsmitha, z enchanted,lucky, dispel scrol, 30ironów z dwurakammi, 3 unity łuczników jakoś po 12 z muzykami, 2 rakietnice, 2 irondemony z skulcrakerami+hellbound 2 destroyery.
Wiem że mnie mało, ale chciałem potestować jak stwory będą się spisywać.
Wnioski bo bitwa była funowa.
Daemonsmith - bardzo ważny! Ale jak już to z magią ognia. Dlaczego? Jego zadaniem jest wspieranie rakietnic. U mnie rakietnice stały na górce a on za górką :d, wynik prosty iż z zaklęć deatha nie miałby zasięgów , a ogień by się przydał w dalszej części gry - czy to waląc pociskiem bo gutterach (czy też abomce gdyby wróg miał) lub ogólnie na jakieś harpie czy fasty. Ze snajperką... ale to mój błąd. radzę brać co innego i zastanowić się w ogóle nad drugim levelem...
Lord. na dywanie swoje robi...! charmed shield zabezpiecza przed jakimś hitem z klopy czy armaty. Ze snajperki ubiłem elektryka z brasorbem, potem jeszcze 4 razy waliłem ale bez efektów - słabe rzuty na kostce...
Jako że w bitwie ogólnie mało co zrobił. raczej za miast dywanu dostanie feedbaack scrola..
Infernale się sprawdzili, ale w sumie dlatego iż przeciwnikowi nie udało się w nich odpalić roketa . Slejwów zmiemili, klanbraci wybili :d
rokety - waliłem glównie z przeciwpancernej by ubić jedno kółko i latarkę. niestety potem wyszły guttery i zaczęły anihilować mi machiny.
Destroyery.... silne do ataku i odporne z wardem...ale sam sobie wbiłem po 2-3 rany z tego samo spalenia czy co tam jest. Pewnie w walce by się sprawdziły, - oba spowodowały łącznie 9 ran u kółek skaveńskich, ale kurde pierwszy destroyer zginął od tego iż w czasie ucieczki jak sie okazało lightingi zawsze wyskakują i mi akurat jeden się przebił i wbił rany...a że wcześniej były już dwie z samospalenia.... drugi zabił swoje kółko (oba destroyery szarżowały) oraz pocisnął sporo slejwów, ale 3 rany od samospalenia+jakieś smieszne 2k6s3 zwazywiło go do jednej rany...a potem to już farcik z mojej strony że przeżył dłuzej niż powinien..
Ogólnie drogie, ale imo na wiele innych armii - nie do przejścia. Cóż test trochę niszczy psychicznie, ale daje radę.
Irondemony w wersji skullcracer oraz hellbound...niszczyły - do zera stormverminów i oddziałz dzwonem - chyba 2 przeżyło. Potworna wytrzymałość i liczba ran powoduje że nie boją się siły 6, mniejszą silę dadzą radę nawet bronić na pancerzu... miażdy system - a przynajmniej piechotę.
Hobgobliny były for fun więc nie ważne...
Ostatnio zmieniony 17 paź 2011, o 11:52 przez BOGINS, łącznie zmieniany 1 raz.
Dodatkowe wnioski.
Destroyer, wysoka inicjatywa sprawdzi się na pewno. Imo dzięki wardowi jest bardzo dobry do walki z innymi stworami, a także ma szanse przeżyć hita z klopy czy armaty. Nie do ubicia z zaklęć typu testuj i giń Chyba że ktos ma pecha .
Ale najlepiej by dwa pracowały razem, tudzież z jakąś kostka piechoty. Rzucenie ich na oddział 30WL to też imo śmierć...hmm ale gdyby tak zabijać 8 na rundę...48ataków zwrotnych=24hity,12ranień,6wywardowanych czyli trup... naturalnie zakładam, że sie nie spalimy sami, wróg nic nei dostał, a my czasem dobrze rzucimy
Przemyślałem irondemona. IMO must have i tyle. Pomijając pitkę która go wciąga, jak się dopcha...dowidzenia dla oddziału piechoty. naturalnie ten unit z s6 przynajmniej mu modyfikuje pancerz, bo jak trafisz na taki z s4... Trzeba uważać by nie wpaść w kawalerię. Tzn wpaść można, ale byleby ona nie atakowała bo wychodzi ze nie mamy thunderstompa.
Hmm w opcji z armatkami... na bitkę może by się przydał...strzelać do kółek/ratogrów...ale potem w walce co by robił?
Destroyer, wysoka inicjatywa sprawdzi się na pewno. Imo dzięki wardowi jest bardzo dobry do walki z innymi stworami, a także ma szanse przeżyć hita z klopy czy armaty. Nie do ubicia z zaklęć typu testuj i giń Chyba że ktos ma pecha .
Ale najlepiej by dwa pracowały razem, tudzież z jakąś kostka piechoty. Rzucenie ich na oddział 30WL to też imo śmierć...hmm ale gdyby tak zabijać 8 na rundę...48ataków zwrotnych=24hity,12ranień,6wywardowanych czyli trup... naturalnie zakładam, że sie nie spalimy sami, wróg nic nei dostał, a my czasem dobrze rzucimy
Przemyślałem irondemona. IMO must have i tyle. Pomijając pitkę która go wciąga, jak się dopcha...dowidzenia dla oddziału piechoty. naturalnie ten unit z s6 przynajmniej mu modyfikuje pancerz, bo jak trafisz na taki z s4... Trzeba uważać by nie wpaść w kawalerię. Tzn wpaść można, ale byleby ona nie atakowała bo wychodzi ze nie mamy thunderstompa.
Hmm w opcji z armatkami... na bitkę może by się przydał...strzelać do kółek/ratogrów...ale potem w walce co by robił?
Ostatnio zmieniony 17 paź 2011, o 12:05 przez BOGINS, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki wielkie, że chciało Ci się coś napisac
Szkoda, ze nie przetestowałes lore of hashut. Też uważam, że Iron daemon tylko w wersji z skulckrackerem
Ja pomału się szykuje do bitwy z HE mojego brata, na pewno wykorzystam Twoje doświadczenia.
btw na CDO jest juz pare (chyba dwa) battle reportów na nowym booku, wkleić gdzieś?
Szkoda, ze nie przetestowałes lore of hashut. Też uważam, że Iron daemon tylko w wersji z skulckrackerem
Ja pomału się szykuje do bitwy z HE mojego brata, na pewno wykorzystam Twoje doświadczenia.
btw na CDO jest juz pare (chyba dwa) battle reportów na nowym booku, wkleić gdzieś?