pozdro
Kulturalne Sojusze
nic nie rozumieszHusiat pisze:Może być i na tyle, tylko wtedy już będzie trudniej zagrać te 3 bitwy w jeden dzień... Teraz ledwo poszło do 17.00 na 1800pAsassello pisze:a ja mam nadzieje ze kolejny turniej ktory zrobimy to 2250 bez ograniczenHusiat pisze: Mam nadzieje że przed wakacjami zrobicie jeszcze jeden turniej, najlepiej 1500p single bez ograniczeń. Będzie się można wyżyć.(albo z ograniczeniami EURO)
![]()
Rozumiem że robicie jeszcze przed wakacjami?

Asassello pisze:a ja mam nadzieje ze kolejny turniej ktory zrobimy to 2250 bez ograniczenHusiat pisze: Mam nadzieje że przed wakacjami zrobicie jeszcze jeden turniej, najlepiej 1500p single bez ograniczeń. Będzie się można wyżyć.(albo z ograniczeniami EURO)
zrobcie szybko jeszcze przed sesja
za duzo ;] nie wyrobicie sie z 3 bitwami w 1 dzien a 2 nie ma sensu zrobic bo nijak nie bedzie miarodajne przy takiej liczbie ludu jak jest w wawie;]Dastor pisze:Po Videsosie jest duże prawdopodobieństwo, że zrobimy singla na 3k
(ew. moze byc 2250 nie euro jesli nie chcecie;]
nie no.. czyste 2250 zadowlililo by tak ok 90%  ludzi - w sumie ja tez bym z checia wystawil lorda na lokalu - bo obecny turniej srednio mi poszedl 
            
			
									
									
Jest ... pięćset zylionów a tak na serio to mi każde punkty pasuja oprócz mniej niż 1200. A tak wogóle to turniej zajebisty atmosfera świetna.
Pierwsza bitwa (ach te wasze żuty
) dastor i slanesh (chyba) 0:20 
Druga bitwa Paku i Laska ten mecz tez dostałem w dupe 0:20
Trzecie bitwa (przepraszam nie pamiętam imienia
 ) grało mi sie świetnie i przyjemnie 
. HeHe wygrałem 19:1 tu sie chociaż odbiłem. Czekam na nastepny turniej.
            
			
									
									
						Pierwsza bitwa (ach te wasze żuty
Druga bitwa Paku i Laska ten mecz tez dostałem w dupe 0:20
Trzecie bitwa (przepraszam nie pamiętam imienia
jest takji jedenDastor pisze:Wyrobimy się:P Zaczniemy o 9 i skończymy ok. 20. 3k to takie 2250 tylko, że z kolejnym lordem.
Czy jest jakiś format który wam w pełni odpowiada?:P Za każdym razem jest źle;)
Nam też się zajebiście grało, nie to co przeciw Skaven'om i Dwarfom (pozdro). Oby więcej wyrównanych bitew...Dawid pisze: no i dwóm panom od DE i Chaosu sorki nie pamiętam imion. Turniej świetny i dobra organizacja.
pozdro
1 bitwa- taka mala masakra ze strony Skaven-Dwarf Team
2 bitwa- Remis z kolegami Lizard-Chaos Teama
3 bitwa- również Remis z kolegą Lizard-Solo
To był mój pierwszy turniej i było spoko
Pozdro All
					Ostatnio zmieniony 27 maja 2007, o 20:17 przez Nadill, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									
						Może być i na 2250, powinienem się wyrobić z figsami 
 , 
TYLE ŻE szczerze wątpie w to żeby się wyrobić... Niby od 9.00 do 22.00 się da, ale niektórzy mają dosyć daleko do domu i się nie chce wracać w niedziele tak późno, a z rańca do szkoły... (pracy, studia
 )
Chyba że w sobote....
A i musielibyście się spieszyć z ogłoszeniami itp.
Liczę na was....
  
  
            
			
									
									TYLE ŻE szczerze wątpie w to żeby się wyrobić... Niby od 9.00 do 22.00 się da, ale niektórzy mają dosyć daleko do domu i się nie chce wracać w niedziele tak późno, a z rańca do szkoły... (pracy, studia
Chyba że w sobote....
A i musielibyście się spieszyć z ogłoszeniami itp.
Liczę na was....
Bum...!
						Jeśli chodzi o kolejny turniej to ja jestem najbardziej za turniejem na zasady EURO.
A co do dzisiejszego turnieju, to najgorszy był zaduch na korytarzu. Narbutta to najgorszy lokal jaki znam :/ Zawsze tam jest smród, brak powietrza i upał - beznadzieja.
Za to samo granie było bardzo fajne. Wziąłem mój standard + 2 klimatyczne oddzialiki.
Pierwsza bitwa z Marianem i Ludwikiem (WE + VC).
Generalnie bitwa pod moje dyktando, choć chłopaki pozamiatali mi słabą flankę i wszystkie maszyny.
Za to ja skosiłem bolcami drzewo, savage big unami driady x2, kanapką z kloców 15 Bk + pare innych rzeczy.
Ale o dziwo tylko 13:7.
Potem Shino z bretką. Generalnie nie miał nic do powiedzenia i tylko powoli zdejmował rycerzy do momentu gdy moi savage dostali boosta z animozji i wbili się w wagon errantów z BSB... Zabili bsb i zremisowali
  Ale potem dostali gralowców w bok. Straciłem też bolty i fasty. Oczywiście na polu został generał na 1 ranie, magiczka na 1 ranie, 1 gral z 6, 2 realmów z 8, 1 pegaz z 4 ..
I tak wyszedł remis
  Nie dokończyliśmy tej bitwy (rozegraliśmy 5 tur).
A co najciekawsze okazało się że jak mag dołączy do bolta z 4 obsługatami to muszą zdawać animozję
  
  Oczywiście ją oblałem co uratowało grali od szarży nocników w bok z popychaczki, a następnie zaowocowało śmiercią maga  
 
Z wyniku tej bitwy nie mogę być zadowolony.
Na koniec trafiłem na Green Knighta z DLem.
Ta bitwa wyglądała podobnie jak bitwa z bretą, ale tu już nie było pomyłek. W pierwszej turze 2 stopami i bolcem zabiłem demona, w drugiej furie (choć w 5 sztuk musiałem władować 3d6s4, d6s5 i edbutta
 ) i seekerki, które zostały zmiażdżone łącznie 42 atakami savage big unsów  
 Horrory i changebringerzy rozpadli się na nocnikach. 
Największy kloc 20 demonic z heraldem i wardem na 4+ na całości został wymagowany, wystrzelany, a na koniec dostał szarżę od kloca czarnuchów, którzy dobili heralda i zostawiły przy życiu 3 demonetki.
19:1
Dostałem też chyba max z malowania co zaowocowało 6 miejscem
Dzięki wszystkim przeciwnikom za bitwy - nie było ani śladu kłótni w żadnej bitwie. Obym takich przyjaznych ludzi trafiał zawsze!
Dzięki też organizatorom za zrobienie turnieju w super formacie.
Pozdrawiam!
            
			
									
									
						A co do dzisiejszego turnieju, to najgorszy był zaduch na korytarzu. Narbutta to najgorszy lokal jaki znam :/ Zawsze tam jest smród, brak powietrza i upał - beznadzieja.
Za to samo granie było bardzo fajne. Wziąłem mój standard + 2 klimatyczne oddzialiki.
Pierwsza bitwa z Marianem i Ludwikiem (WE + VC).
Generalnie bitwa pod moje dyktando, choć chłopaki pozamiatali mi słabą flankę i wszystkie maszyny.
Za to ja skosiłem bolcami drzewo, savage big unami driady x2, kanapką z kloców 15 Bk + pare innych rzeczy.
Ale o dziwo tylko 13:7.
Potem Shino z bretką. Generalnie nie miał nic do powiedzenia i tylko powoli zdejmował rycerzy do momentu gdy moi savage dostali boosta z animozji i wbili się w wagon errantów z BSB... Zabili bsb i zremisowali
I tak wyszedł remis
A co najciekawsze okazało się że jak mag dołączy do bolta z 4 obsługatami to muszą zdawać animozję
Z wyniku tej bitwy nie mogę być zadowolony.
Na koniec trafiłem na Green Knighta z DLem.
Ta bitwa wyglądała podobnie jak bitwa z bretą, ale tu już nie było pomyłek. W pierwszej turze 2 stopami i bolcem zabiłem demona, w drugiej furie (choć w 5 sztuk musiałem władować 3d6s4, d6s5 i edbutta
Największy kloc 20 demonic z heraldem i wardem na 4+ na całości został wymagowany, wystrzelany, a na koniec dostał szarżę od kloca czarnuchów, którzy dobili heralda i zostawiły przy życiu 3 demonetki.
19:1
Dostałem też chyba max z malowania co zaowocowało 6 miejscem
Dzięki wszystkim przeciwnikom za bitwy - nie było ani śladu kłótni w żadnej bitwie. Obym takich przyjaznych ludzi trafiał zawsze!
Dzięki też organizatorom za zrobienie turnieju w super formacie.
Pozdrawiam!
z tym zalogantem to przypadkiem wyszo ale jeszcze raz sprawdzilem po powrocie i jako exeptions od animozji sa wymienione tylko snoty, black orki, trolle i giganty 
(mam nadzieje, ze bedzie w nowej wersji uscislen bo to rzeczywiscie moze czesto zmioeniac wynik bitwy szczegulnie, ze nawet na 6 bolec ma ture w plecyu bo decyduje sie isc do przodu
ja sam rozegralem 3 przyjemne bitwy a jedynie rzuty zawodzily (glownie w ostatniej bo wczesniejsze byly w miare normalne z lekkimi odchylami w ta czy w druga)
najbardziej bylem zaskoczony wynikiem bitwy z kolata....
10:10 przy takiej rzzi jaka byla na polu bitwy to na prawde ciekawa sprawa
 (choc w sumie punkty trzylam jeden pegaz i 2 kotrow czyli resztki wielkich oddzialow)...
            
			
									
									
						(mam nadzieje, ze bedzie w nowej wersji uscislen bo to rzeczywiscie moze czesto zmioeniac wynik bitwy szczegulnie, ze nawet na 6 bolec ma ture w plecyu bo decyduje sie isc do przodu
ja sam rozegralem 3 przyjemne bitwy a jedynie rzuty zawodzily (glownie w ostatniej bo wczesniejsze byly w miare normalne z lekkimi odchylami w ta czy w druga)
najbardziej bylem zaskoczony wynikiem bitwy z kolata....
10:10 przy takiej rzzi jaka byla na polu bitwy to na prawde ciekawa sprawa
- swieta_barbara
 - habydysz
 - Posty: 14649
 - Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
 
Gratki dla uberplewa Kolaty. Zaluje, ze nie pojechalem, ale sie jakos mi rozchorowalo. Od przepicia. Zapewne.
            
			
									
									
						- Shakin' Dudi
 - Masakrator
 - Posty: 2632
 - Lokalizacja: Moria - Lublin
 
jak zrobicie tura na 2250 to myśle że znowu wpadniemyAsassello pisze:a ja mam nadzieje ze kolejny turniej ktory zrobimy to 2250 bez ograniczenHusiat pisze: Mam nadzieje że przed wakacjami zrobicie jeszcze jeden turniej, najlepiej 1500p single bez ograniczeń. Będzie się można wyżyć.(albo z ograniczeniami EURO)
krótki raport: grałem jakims gównianym imperium bo o 22 wczoraj dowiedziałem się że nie dostane moich flafowych skavenków
no więc wziąłemz Górkenem na szybko imperium
w 1 Bitwie trafilismy na Imperium na 2 klocach piechoty,2 magach i 2 działach + WE na teleportującym się klocu wardancerów z herosem, łucznikach, 3(chyba)x 8 driad, drzewo.
Mili bardzo przeciwnicy
2 bitwa: Skaveny+Vampiry
skavy na 2xelekttro+2xclanraty+2xslavy+2xnighty
wampiry na : nekro+ 12 BK+ 10 szkielich+ banshe+ 2xwilki
w pierwszej turze nic nam nie wyszło i straciliśmy z paniki kawalerię dużą...czoł zadał sobie rane sam...działa nic nie chciały współpracować...czary też nie wchodziły jak trzeba. W 2 turze otrzymalismy szarże zombie w flanke swordsmenów z 3 magami. No i gula mi wyskoczyła. Ciśnienie mi się podniosło...ale kontrszarża sprawiła że się udało wytrzymać. Później święty wybuch i wszystko dookoła zostało z undedów spalone (banshe, 2xwilki, zombie wskrzeszone) . Clanraty z inzynierem otrzymały szarze z flanki od czołga i od przodu z kawaleri małej (czwóreczki) i później przebili sie na flanke slavów z drugim elektrykiem... wiec z totalnej kiszki udało się wycisnąć masakrę
3 bitwa: WE+Vampiry (cos mamy farta do wampirów i WE
z 5 oddziałów driad, 2xwardancerzy, heros z teleportem (czyli to z czym juz mielismy kontakt)
dosyc szybko pozbylismy się wampirów sami tracąć nie wiele...jednak podeszli już zbyt blisko aby ich powstrzymać. Źle zagrałem czołgiem...no i wyrywane punkty zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Okropnie krwawa bitwa, pod sam koniec już mi się zaczeło mylić pare rzeczy...dosyc wręcz istotnych...cos mi sie wydaje ze zwałowalem i was i siebie samego xD ale takie są uroki szybkiego zestresowanego i wymęczonego grania. Zostało nam 2 magów, klocek dużej kawaleri i canon. Sami uciupaliśmy wszystko po za nekrosem w szkieletach+ jedntmi driadami+ 2x wardancerami i herosem...jakis sztandar sie zdobyło i wyszedł remisik. Ale ta bitwa była naprawdę bardzo wymagająca.
Akcja bitwy: 4 kawalerzystów zatrzymuje na sobie 16 driad
super przeciwnicy. Bardzo kulturalni (a napewno bardziej odemnie), we wszystkich trzeba było nieźle pomózgować..a że imperium dopiero drugi raz miałem w łapkach (to były moje 2,3,4 bitwa imperium) to jestem zadowolony
dziękuje mojemu sojusznikowi Górkenowi
Siema, na turnieju zostawiłem przezroczysty  worek z kostkami, gdyby ktoś znalazł proszę go przekazać Shinowi, a ja już sobie od niego odbiorę. Obiecuję nagrodę - 2 perełki przy najbliższej okazji;)
            
			
									
									
heh spoko i nawzajem;d;p A co do bitew... cóż mogę powiedzieć bardzo mi się podobało:D Co do bitew to moze nie będę opisywał tak jak dudi:D ale dodam że mieliśmy niezwykłego farta w 2 bitwach:P w pierwszej w sumie wszystko nam wychodziło każdy cannon niszczył coś:D wszystk ocelnie wymierzone po prostu perfekcja:) No i następowało poznawanie imperium:DShakin' Dudi pisze: dziękuje mojemu sojusznikowi Górkenowi
Druga.... jedna z cięższych bitew jakei stoczyłem... było naprawdę ciężko... przez 2 tury z 11 kostek castinga x2 zdołaliśmy zadać 1 ranę banshee bodajże:P Cannony odmawialy współpracy (4 rany na 2+ i rzucam cztery jedynki:D)wszystko podeszło i następowały szarze na nasze biedne bezbronne działa:P W każdym razie tu nastąpił kluczowy moment akcji:D Namówiłem dudiego żeby nie uciekal swordsmenami... że przeżyjemy i tak też sięstało:) zaraz potem magus chwycił za miotłę i poszedł posprzątać wampirki przy okazji niszcząc banshee 2x wilki zombie i jeszcze pare oddziałów:D Dalej szło gladko...
A trzecia bitwa to istna masakra.... gdy ujrzałem ten caly skirmish to się prawie popłakalem.... 5 oddziałów driad jednak robi wrażenie... ale cóż trzeba było przystąpić do walki:D W tej walce zmęczenie robiło swoje i po raz pierwszy zdarzyło nam sięźle wymierzać odległości... co miało kolosalne znaczenie dla bitwy.... Oczywiście musialem rzucić mistcasta i ma g stracił poziom:P Tą masakrę opisał już dudi więc nei będę się rozpisywał:D Jedyne co mogępowiedzieć to podziękwoać przeciwnikom ponownie za wspaniałą walkę i ponarzekać na kiepskie rzuty:D
Dziękuję wsyzstkim za walkę:D a zwlaszcza mojemu sojusznikowi Dudkowi:D
