Proste planszówki na godzinkę grania? I te bardziej złożone.
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Re: Proste planszówki na godzinkę grania? I te bardziej złoż
Jeśli idzie o Arkhama - to jest co-op. A co-opy mają to do siebie, że o frajdzie w 90% przypadków decyduje to, jacy ludzie siadają do stołu i jak wygląda interakcja między nimi niejako poza grą. Wystarczy jedna 'nie taka' osoba (choćby i nawet gość, który przyszedł zmęczony i zły po ciężkim dniu w pracy) i cała frajda z gry może się błyskawicznie ulotnić.
Podobnie jest w bardzo złożonych 'empire building', ale to trochę inna broszka, bo nie tyle zależy to od klimatu między graczami, ile od skupienia, ogrania i znajomości ruchów z mechanicznego punktu widzenia - pięciu weteranów grajacych w Twilight Imperium z jednym nowym będzie miało jeno osiem godzin wyjęte z życiorysu Podobnie w Mare Nostrum jeden nieograny osobnik może popsuć grę nieuważnym handlowaniem.
Co ciekawe BSG jest tu trochę unikalny, gdyż ma problem na obu tych płaszczyznach - po pierwsze to co-op, po drugie, jeśli jakiś 'noob' dostanie Cylona przy grupie doświadczonych graczy, to partia najczęściej jest do spisania na straty... No, może do odratowania jeśli Cylonów jest dwóch i ten drugi jest naprawdę mocny w swoim fachu
Podobnie jest w bardzo złożonych 'empire building', ale to trochę inna broszka, bo nie tyle zależy to od klimatu między graczami, ile od skupienia, ogrania i znajomości ruchów z mechanicznego punktu widzenia - pięciu weteranów grajacych w Twilight Imperium z jednym nowym będzie miało jeno osiem godzin wyjęte z życiorysu Podobnie w Mare Nostrum jeden nieograny osobnik może popsuć grę nieuważnym handlowaniem.
Co ciekawe BSG jest tu trochę unikalny, gdyż ma problem na obu tych płaszczyznach - po pierwsze to co-op, po drugie, jeśli jakiś 'noob' dostanie Cylona przy grupie doświadczonych graczy, to partia najczęściej jest do spisania na straty... No, może do odratowania jeśli Cylonów jest dwóch i ten drugi jest naprawdę mocny w swoim fachu
zona znajomego w BSG jak poznala zasady stwierdzila, ze wszystkich kontrolnie wsadzi do wiezienia... oczywiscie dlugo nie zyla, a tosterem nie byla... ;P opowiastki z pola walki
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Ekipa zgrana, w coopy graliśmy i świetnie szło (Pandemic i Ghost Stories), a tutaj na początku jak zobaczyłem wszystkie te elementy to zachwyt. Ale w trakcie gry już dno i nuda, jedyne co było ciekawe to kto pobije aktualny rekord rzucania pierdyliarda kości bez sukcesu.
Imo najfajniejsza rzecz w tej grze czyli te suwaki przy postaciach zostały zwalone totalnym niezbalansowaniem. Co z tego, że miałem kolesia do walki jak prawie każdy wróg z którym chciałem walczyć powodował automatyczne lądowanie w Asylum. Albo ustawione, że dana postać będzie szła na wiedzę, to wyciągałem w kółko testy na szczęście, jak ustawiłem wiedzę/szczęście na 2/2 to i tak nic nie dało bo testy były na -1 albo -2.
Wszystko fajnie przygotowane ale jakoś dla mnie to nie gra. Fajne są karty itemów, itemów magicznych, umiejętności, no czary może trochę słabsze.
Na pecha nie narzekam, tak żeby nie było, że to zadecydowało o moim podejściu do gry. Grałem już na tyle dużo w różne gry, że potrafię z tym żyć. Ale dla mnie to jakaś padaka. Ogólnie jakoś zauważyłem, że chyba wszystkie gry FFG są takie mega wypasione, z mega rozbudowaną mechaniką i jak siadasz to masz rumieńce na twarzy, a po 3 partii:
- to co gramy?
- eee nie starczy, może coś innego?
Ochota do grania wróci po paru miesiącach, ale po paru turach stwierdzisz, że pierdzielisz i chowasz grę do szafy (miałem tak z Runeboundem, do SC też mnie przestało ciągnąć itd.)
edit:
http://www.boardgamegeek.com/collection/user/muk83
Gry które posiadam ja albo moi znajomi oraz moja ich ocena.
Imo najfajniejsza rzecz w tej grze czyli te suwaki przy postaciach zostały zwalone totalnym niezbalansowaniem. Co z tego, że miałem kolesia do walki jak prawie każdy wróg z którym chciałem walczyć powodował automatyczne lądowanie w Asylum. Albo ustawione, że dana postać będzie szła na wiedzę, to wyciągałem w kółko testy na szczęście, jak ustawiłem wiedzę/szczęście na 2/2 to i tak nic nie dało bo testy były na -1 albo -2.
Wszystko fajnie przygotowane ale jakoś dla mnie to nie gra. Fajne są karty itemów, itemów magicznych, umiejętności, no czary może trochę słabsze.
Na pecha nie narzekam, tak żeby nie było, że to zadecydowało o moim podejściu do gry. Grałem już na tyle dużo w różne gry, że potrafię z tym żyć. Ale dla mnie to jakaś padaka. Ogólnie jakoś zauważyłem, że chyba wszystkie gry FFG są takie mega wypasione, z mega rozbudowaną mechaniką i jak siadasz to masz rumieńce na twarzy, a po 3 partii:
- to co gramy?
- eee nie starczy, może coś innego?
Ochota do grania wróci po paru miesiącach, ale po paru turach stwierdzisz, że pierdzielisz i chowasz grę do szafy (miałem tak z Runeboundem, do SC też mnie przestało ciągnąć itd.)
edit:
http://www.boardgamegeek.com/collection/user/muk83
Gry które posiadam ja albo moi znajomi oraz moja ich ocena.
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
-
- Wałkarz
- Posty: 91
Wg mnie godzinka gry to dopiero początek,wiec nigdy nie szukam takich rozwiązań,wole coś bardziej wymagającego:) Mozecie spróbowac w Arkhama,ale od razu mowie ze nie każdemu przypadnie do gustu zarówno sama rozgrywka,jak i klimat panujący w grze.
Nie ma lepszej planszowki niz Twilight Imperium z dodatkiem.
Wczoraj 7h grania i jeszcze nie rozstrzygnelismy, konczymy jakos w tym tygodniu
Rewelacyjna gra.
Musze w koncu przeczytac zasady Gota z dodatkiem, ktora to planszowke kupilem jakis czas temu i nie moge jakos ruszyc, bo chyba tylko on moze probowac konkurowac z TI.
Wczoraj 7h grania i jeszcze nie rozstrzygnelismy, konczymy jakos w tym tygodniu
Rewelacyjna gra.
Musze w koncu przeczytac zasady Gota z dodatkiem, ktora to planszowke kupilem jakis czas temu i nie moge jakos ruszyc, bo chyba tylko on moze probowac konkurowac z TI.
Szybki taaaa 6h ostatnio gralismy w ST
Jeśli przeczytałeś już książkę to zaręczam iż na GoT-cie się nie zawiedziesz... Najlepsza gra planszowa... Ma jedyną wadę; trzeba 6 graczy do niej...Ziemko pisze:Nie ma lepszej planszowki niz Twilight Imperium z dodatkiem.
Wczoraj 7h grania i jeszcze nie rozstrzygnelismy, konczymy jakos w tym tygodniu
Rewelacyjna gra.
Musze w koncu przeczytac zasady Gota z dodatkiem, ktora to planszowke kupilem jakis czas temu i nie moge jakos ruszyc, bo chyba tylko on moze probowac konkurowac z TI.
a wracając do głównego nurtu tego tematu, czyli lżejszych planszówek, to ostatnio w ręce wpadła mi gra Wikingowie.
Gra jest szybka (nie ma prawie żadnych przestojów, zarówno na 3 jak i 4 graczy), można przy niej trochę pokombinować. Wydanie bardzo dobre, żetony z grubej tektury, drewniane ludziki.
Jedna gra to ok 1-1,5h, czyli w jeden wieczór można zagrać ze 3 razy a czasu zostanie na jeszcze piwo, pizze czy inna grę
Gra jest szybka (nie ma prawie żadnych przestojów, zarówno na 3 jak i 4 graczy), można przy niej trochę pokombinować. Wydanie bardzo dobre, żetony z grubej tektury, drewniane ludziki.
Jedna gra to ok 1-1,5h, czyli w jeden wieczór można zagrać ze 3 razy a czasu zostanie na jeszcze piwo, pizze czy inna grę
np PandemicLoudLord pisze:Znacie może jakąś fajną planszówkę, w którą można grać zarówno w pojedynkę, jak i w kilka osób?
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Offspringman
- Kretozord
- Posty: 1670
- Lokalizacja: Czarne Wrony W-wa
popieram. bardzo dobra gra, nawet dla jednej osoby.Smh pisze:np PandemicLoudLord pisze:Znacie może jakąś fajną planszówkę, w którą można grać zarówno w pojedynkę, jak i w kilka osób?
-
- Wałkarz
- Posty: 91
To fakt,Pandemic to prosta gra,nawet dla jednej osoby. Ale jednak mimo wszystko to nie to samo co gra we dwoje. Dołożyłbym do tego takie gry jak Stone Age oraz Age of Empires III.
ja wszystkich na około zarażam grą Rój (Hive) - przekozacka, powinni zabronić grać w szachy na świecie i dawać zamiast tego Rój
Jedyny minus to 2 os... oprócz tego same plusy!
Jedyny minus to 2 os... oprócz tego same plusy!
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
-
- Wałkarz
- Posty: 91
Jeżeli chodzi o gry planszowe w które można grać pojedyńczo,to najlepszą z nich będzie Pandemic. Chociaż nie odczuwałem przy tym dużej przyjemnosci... Nie ma to jak interakcja z innymi graczami:)
także polecam i jeśli ktoś lubi Pandemica i woli go po PL to proponuję się pośpieszyć bo nakład się wyczerpał i nie będzie wznawiany - zostanie jedynie eng verTargowo.Istore pisze:Jeżeli chodzi o gry planszowe w które można grać pojedyńczo,to najlepszą z nich będzie Pandemic. Chociaż nie odczuwałem przy tym dużej przyjemnosci... Nie ma to jak interakcja z innymi graczami:)
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
-
- Wałkarz
- Posty: 91
To dobra wiadomość. Co do Pandemica,to mam jak najbardziej pozytywne opinie. Co prawda jestem zdania,że optymalna liczba graczy to 4 w każdej grze,ale w mniejszym gronie też może być fajnie.