Ale nie mogłem się powstrzymać...
Zresztą, akurat trochę wypiłem...
Robson pisze:bless widze, ze nie byłeś mistrzem z fizyki oto rozwiązanie."Czy to mozliwe, zeby człowiek puszczajacy bełta z pierwszego piętra wyprzedził tego bełta w locie?"
Chce zobaczyc tego goscia w berecie, jak puszcza bełta i skacze z balkonu!!!
Legenda
V obu ciał teoretycznie jest jednakowa, gdyz nie zależy od masy ciała... however
mamy jeszcze 2 siły, które mogą namieszać:
F1 - odrzut, spowodowany zawinięciem się wokół barierki starego Baśki, który był rozpędzony wbiegając na balkon,
czyli po prostu jego V początkowe jest większe od zera ( gdyby wytracił całą prędkość na barierce, to nie spadlby z balkonu, tylko się do niej przytulił lub nawet od niej odbił). Jako że bełt należy do tego samego ośrodka układu, co osobnik bełtający odrzut będzie identyczny zarówno dla bełta jak i starego, wiec F1 nie ma wpływu na przebieg wydarzeń(nie znamy kierunku beltania, ale jezeli zakładamy, że bełt ma spaść na twarz osobnika, to otwór gębowy starego Baśki musiał byc skierowany przeciwnie do podłoża, wtedy bełt będzie chociaż ten 1. centymetr "wolniejszy")
F2 = siła oporu powietrza, nie jestesmy jej w stanie porównać, gdyż nie znamy dokładnej masy/konsystencji/kształtu bełta i starego Baśki, więc musimy ją pominąć.
Dowód wskazuje, że bełt jak i stary Barbary powinni spaść raczej w jednym momencie !!!
tak więc Mit zostaje obalony!!! a prawda jest taka, że starego zażygał ktoś z dachu.
_________________
Daw pisze:Robson - pomyliłeś wiele sił... a raczej przyjąłeś je za const dzięki czemu nieprawidłowo przeanalizowałeś problem Nie byłem dobry z fizyki ale kilka spraw pamiętam - min. że ciało cięższe będzie wolniej wyhamowywane przy takim samym oporze co ciało lżejsze (bełt)... jeżeli bełt poszedł do góry przed wyskoczeniem przez balkon to bełt szybko wyhamował swoją drogę poziomą i zaczął po elipsie spadać w dół. Dźwignia, która ma mijesce przy przelatywaniu przez barierkę zmienia wektor rozpędu w dół - osłabiając trochę tą siłę ale dzięki czemu działające przyśpieszenie ziemskie z większą prędkością zaczyna oddziaływać na ciało cięższe które było rozpędzone przy wektorze idącym za barierką w dół. Mamy w takim razie sytuację następującą - Bełt, który idzie po elipsie i jest na wysokości barierek - ciało cięższe jest już na wysokości poniżej balkonu... ech... idę po piwo.
Robson pisze:Daw
musiałem przyjąć const. bo nie wiemy, w którym momencie i w którą stronę poszedł bełt(zakałdam ze w momencie zderzenia z barierką, dlatego prędkość pozioma(przed zderzeniem) mnie nie interesuje ). Dlatego na diagramie są same pionowe siły.
Skoro zakładamy, że stary spadał w lini prostej i bełt mu spadł na ryj, to znaczy że bełt też leciał w tej samej linii prostej a nie po elipsie(a raczej paraboli ), bo wtedy spaw upadłby obok.
co do oporu powietrza (F2) i wyhamowania, to jak napisalem wczesniej, nie wiemy jaką pozę przyjął spadający człowiek, tak samo jak nie wiemy, czy bełt był skupiony niczym kula po rzygu salamandry, czy rozbryzgany, ala strzał z kartacza, a powierzchnia oddziałująca na wiater ma tu znaczenie. w przypadku bełta " kuli" za spadającym czlowiekiem utworzy się tunel aerodynamiczny ( tak jak w przypadku tirów, ten co jedzie z tyłu za pierwszym tirem spala mniej wachy ) dlatego bełt kulisty powinien dogonić człeka w locie, gdyż prawie nie ma oporu powietrza.
- oczywiście jak chcesz możesz przeanalizować wszystkie kombinacje biorąc pod uwagę gęstość/masę lepkość bełta jak również jeszcze czas procesu rzygania. ja dla ułatwienia przyjąłem czas znikomy w zaokrągleniu 0 sec.
- tak samo możesz znaleźć punkt przecięcia drogi w ruchu po parabolach obu ciał, w założeniu, że oba ciała z balkonu wypadają "w lewo" (człowiek poziomo, bełt ukośnie w lewo [skos w zależności od odchylenia głowy] aby przewidzieć jak odchyla się łeb w momencie zderzenia z barierką powinieneś zrobić pare prób, bo na chilę obecną nie mam pomysłu jak to obliczyć... masz w domu balkon?) jak nie przerób kilka możliwości punkt przecięcia obu paraboli będzie ewentualnym, acz nie pewnym, momentem przyjęcia bełta na twarz w locie! podstaw zmienne i spradź czy w punkcie przecięcia dla odpowiednich zmiennych przypożądkowanych dla ciała x1 i x2 czas: t1 = t2. jak ci wyjdzie to obalisz MIT! ( że stary upadł będąc już zabełtanym )
have fun
Barbarossa pisze:Pragnę też zauważyć, że mógł puścić bełta spadając, otworem gębowym do góry.
Mógł też puścić bełta na balkon, spaść, a potem bełt się ześlizgnął i spadł na dół.
Bełt mógł też w jakiś sposób kaskadować lub się od czegoś odbić.
Jest wiele możliwych sytuacji, kiedy bełt spada na bełtodawcę.