8 edycja: WIN or FAIL?
Moderator: Barbarossa
Re: 8 edycja: WIN or FAIL?
A ja z kolei jestem pewien (GW resztą też było w newsletterze), że Orkasy wychodzą w lutym/marcu a potem TK, tylko już nie wiem kiedy, pewnie w okolicy wakacji.
Maciek
Maciek
w 7ed grywałem chaosem tęczy, rozpa na etc, 2250pkt miała około 28 modeli, z czego 17 to 7furie + 7screamery + 5warhounds
a rekordowo na 2000pkt miałem 7 modeli za 1800pkt + 7 furii + 5 screamerów czyli 19 figurek
* hellcanno dla lepszego efektu liczę jako 1 model
nie liczy się ilość tylko jakość
a rekordowo na 2000pkt miałem 7 modeli za 1800pkt + 7 furii + 5 screamerów czyli 19 figurek
* hellcanno dla lepszego efektu liczę jako 1 model
nie liczy się ilość tylko jakość
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
fluff do 40k a fluff do wfb to niebo a ziemia
sama gra tez na chwile obecna jest dla mnie duzo lepsza, cala masa mykow o ktorych przecietny wyjadacz chleba nie ma pojecia, kazda bitwa uczy mnie nowych trikow i zachowan
ale moze nie jestem odpowiednia osoba do ocen bo juz za jakis czas bede sie pewnie nasmiewal z kwadrato glowych xD
pozdro
sama gra tez na chwile obecna jest dla mnie duzo lepsza, cala masa mykow o ktorych przecietny wyjadacz chleba nie ma pojecia, kazda bitwa uczy mnie nowych trikow i zachowan
ale moze nie jestem odpowiednia osoba do ocen bo juz za jakis czas bede sie pewnie nasmiewal z kwadrato glowych xD
pozdro
ja spokojnie czekam na DH...narazie plotki; nie ma sie co cisnac i na jebajcu figsy kupowac jak za 3 miechy beda juz w sklepie:D
gram w WFB od 4ed. ta jest po prostu slaba.
ma kilka fajnych innowacji- np zaloganci maszyn, rozwoj itemow w RB (przed 6ed bylo podobnie) system magii bym przelknol (choc lory juz nie)
ale uproscili to do bolu- tereny,ruch. no i jednostki graniooporne.
wiec jak juz to grywam 4fun z kumplami...wiedzac ze nie natkne sie na x-combosow. na turniej jechac mi sie juz nie chce. mozna przyjemniej spedzac czas.
gram w WFB od 4ed. ta jest po prostu slaba.
ma kilka fajnych innowacji- np zaloganci maszyn, rozwoj itemow w RB (przed 6ed bylo podobnie) system magii bym przelknol (choc lory juz nie)
ale uproscili to do bolu- tereny,ruch. no i jednostki graniooporne.
wiec jak juz to grywam 4fun z kumplami...wiedzac ze nie natkne sie na x-combosow. na turniej jechac mi sie juz nie chce. mozna przyjemniej spedzac czas.
Koniec końców wszyscy znajomi, z którymi grałem zrezygnowali z WFB i przerzucili się na 40k. Mi żal było się rozstawać z WFB, to walczyłem aby dać 8 edycji szansę. Ostatecznie nawet projekt Bastard Sword nie pomógł. Stąd również przerzuciłem się na 40k. Mam nadzieję, że 9 edycja weźmie to co najlepsze z 7 i 8 edycji i połączy to w sensowną całość. Ale kiedy to będzie.... ;P
Pochwalić za to mogę zasady Kings of War Mantica. W zasadzie kopia zasad WFB, ale wydane w dużo przejrzystrzej i ciekawszej formie. Tego typu zasady chciałbym widzieć w 8 edycji (albo w 9). Jak tylko KoW się rozwinie (będą pełne zasady + 5-6 pełnych armii) z pewnością rozpocznę zabawę z tym systemem.
Pochwalić za to mogę zasady Kings of War Mantica. W zasadzie kopia zasad WFB, ale wydane w dużo przejrzystrzej i ciekawszej formie. Tego typu zasady chciałbym widzieć w 8 edycji (albo w 9). Jak tylko KoW się rozwinie (będą pełne zasady + 5-6 pełnych armii) z pewnością rozpocznę zabawę z tym systemem.
9ed.? Za jakieś 5 lat. Z tego co wiem edycje "nieparzyste" mają charakter doszlifowujący wersję poprzedzającą.
Za to czy w KoW można by grać normalnie figurkami GW? W sensie, czy są odpowiedniki oddziałów i czy skala bitew jest podobna. Poza tym, czy te zasady są bardziej realistyczne i zmuszają do intensywnego myślenia; mógłbyś scharakteryzować dokładniej ten system?
Za to czy w KoW można by grać normalnie figurkami GW? W sensie, czy są odpowiedniki oddziałów i czy skala bitew jest podobna. Poza tym, czy te zasady są bardziej realistyczne i zmuszają do intensywnego myślenia; mógłbyś scharakteryzować dokładniej ten system?
W KoW można grać figurkami GW, są odpowiedniki oddziałów GW (tak jak w figurkach gamezona). Jeśli chodzi o zasady to dostępne są w formie bety do testowania i możesz jeściągnąć z forum Mantica - będziesz mógł sam je ocenić, co oszczędzi charakteryzowania tych zasad (lektury nie jest dużo). Jeśli zaś chodzi o mnie to są właśnie zasady, których oczekiwałem w 8 edycji WFB - połączenie tego co dobre z 7 i 8 edycji plus masa nowych usprawień. Zasady te pojawiły się tylko nie w tym systemie w jakim oczekiwałem ;P.
Troszkę podbije temat. Otóż wiem już, skąd mam taki nieprzychylny stosunek do obecnej edycji.
Wczoraj uruchomiłem przypadkowo grę zainstalowaną eony temu na moim kompie, o której kompletnie zapomniałem.
"Mark of Chaos".
Nawet zagrałem bitwę.
I cóż się okazało? Masa zaskakujących podobieństw. Taka sama mala ilośc ogromnych oddziałów, tak samo obcięte "mikrowanie", takie same nudne bitwy. Tak samo mało opcji. Tak samo wyglądające starcia.
Obecna edycja to dokładnie ta sama uproszczona gra komputerowa dla 12-13 latków, gdzie system "sam" za Ciebie zrobi wszystko.
Przestawianie bohaterów, reformy w walce, uproszczona mechanika szarż i walk.. Niby jest dużo ciekawych terenów, ale jak się przyglądniecie to wszystkie są na dobra sprawę "dangerous terrain" albo zadają obrażenia. Na palcach jednej ręki można wskazać ciekawsze.
Dodam, że "Mark of chaos" miało dobrą sprzedaż ze względu na perfekcyjny marketing i świetne grafiki, natomiast na dłuższą metę okazała się gra nudna, płytką i zebrała masę niepochlebnych recenzji.
Pozdrawiam
Wczoraj uruchomiłem przypadkowo grę zainstalowaną eony temu na moim kompie, o której kompletnie zapomniałem.
"Mark of Chaos".
Nawet zagrałem bitwę.
I cóż się okazało? Masa zaskakujących podobieństw. Taka sama mala ilośc ogromnych oddziałów, tak samo obcięte "mikrowanie", takie same nudne bitwy. Tak samo mało opcji. Tak samo wyglądające starcia.
Obecna edycja to dokładnie ta sama uproszczona gra komputerowa dla 12-13 latków, gdzie system "sam" za Ciebie zrobi wszystko.
Przestawianie bohaterów, reformy w walce, uproszczona mechanika szarż i walk.. Niby jest dużo ciekawych terenów, ale jak się przyglądniecie to wszystkie są na dobra sprawę "dangerous terrain" albo zadają obrażenia. Na palcach jednej ręki można wskazać ciekawsze.
Dodam, że "Mark of chaos" miało dobrą sprzedaż ze względu na perfekcyjny marketing i świetne grafiki, natomiast na dłuższą metę okazała się gra nudna, płytką i zebrała masę niepochlebnych recenzji.
Pozdrawiam
Za to 5 edycja była jak warcraft 3, gdzie najważniejsi byli bohaterowie, a oddziały służyły tylko do ich wspierania
Warhammer nadal jest grą, gdzie liczy się skill. Nadal można odginać szarże, szarża na bok daje duże bonusy, a jak się źle wystawisz, to mocno Ci to zaszkodzi.
Warhammer nadal jest grą, gdzie liczy się skill. Nadal można odginać szarże, szarża na bok daje duże bonusy, a jak się źle wystawisz, to mocno Ci to zaszkodzi.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
A ja im wiecej gram, tym bardziej mi sie podoba. 7ma byla z dupy.
-
- Oszukista
- Posty: 837
Naprawdę nie widzę za wielu podobieństw między beznadziejnym mark of chaos a 8 edycją. Możliwości kombinowania są nadal duże, tylko zupełnie inne niż w poprzedniej edycji. Jeszcze nie spotkałem uniwersalnego komba, które składa wszystko - a to jest naprawdę ogromna zaleta...
+1swieta_barbara pisze:A ja im wiecej gram, tym bardziej mi sie podoba. 7ma byla z dupy.
8. jest mniej konfliktowa pod względem zasad, duży plus.
szkoda tylko że tego skila to wykastrowali tak o 50%... coś jak początek w 3 ed WH40kAndrzej pisze: Warhammer nadal jest grą, gdzie liczy się skill. Nadal można odginać szarże, szarża na bok daje duże bonusy, a jak się źle wystawisz, to mocno Ci to zaszkodzi.
pod tym względem bezkonkurencyjny jest chińczykLidder pisze: 8. jest mniej konfliktowa pod względem zasad, duży plus.
w każdym razie o gustach się nie dyskutuje
pzdr,
Ż.
Wiesz, jak sobie przypomnę, że za 165 punktów można było zatrzymać dowolny oddział na 3 tury albo i dłużej (jak się harpie zebrały), to jakoś nie żałuje. No bo sory, ale to było idiotyczne.
To co mi się nie podoba w 8, to losowość szarż. Mogli to rozwiązać jakoś inaczej, bo przy 2d6 losowość jest ogromna. Magia też jest za mocna, ale poza tym jest imo lepiej.
To co mi się nie podoba w 8, to losowość szarż. Mogli to rozwiązać jakoś inaczej, bo przy 2d6 losowość jest ogromna. Magia też jest za mocna, ale poza tym jest imo lepiej.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Bzdura.Żaba pisze:szkoda tylko że tego skila to wykastrowali tak o 50%... coś jak początek w 3 ed WH40kAndrzej pisze: Warhammer nadal jest grą, gdzie liczy się skill. Nadal można odginać szarże, szarża na bok daje duże bonusy, a jak się źle wystawisz, to mocno Ci to zaszkodzi.
Mi też się z każdą grą ta edycja podoba coraz bardziej.
Podobnie jak Andrzej zastrzeżenia mam głównie do losowych szarż ale poza tym jest masa usprawnień:
• Ostatni skink siedzący w lesie 7,5 cala od odziału nie blokuje już tak łatwo marszu jednostki wartej xxx punktów
• 30 osobowy oddział który straci 5 modeli nie wykonuje już żadnych ataków
• Jeden orzeł bez problemu odgina jakiś uber kloc(teraz też może ale za cenę śmierci no i oddział ten może się później obrócić
• Pojedynczy bohater bez problemu przebijał się prze 50 modeli w turę(steadfast jest fajną zasadą i bardzo pasuje do WFB – w końcu to raczej nie powinien być heroic fantasy…)
Na początku wydawało się że ta edycja jest edycją wielkich klocków – ale tak nie jest. Armie w typie deathstar poniosły porażki i widać że nie są rozwiązaniem, są zbyt kwadratowe, łatwo można je wymanewrować. Fasty okazały się niezbędne, kto tego nie widzi albo jest głupi albo tak naprawdę nie grał wystarczająco w obecną edycje i wypowiada się nie znając tak naprawdę tematu – tym bardziej że rozpiski od lipca bardzo wyewoluowały i to co się nam wydawało na początku często nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Podobnie jak Andrzej zastrzeżenia mam głównie do losowych szarż ale poza tym jest masa usprawnień:
• Ostatni skink siedzący w lesie 7,5 cala od odziału nie blokuje już tak łatwo marszu jednostki wartej xxx punktów
• 30 osobowy oddział który straci 5 modeli nie wykonuje już żadnych ataków
• Jeden orzeł bez problemu odgina jakiś uber kloc(teraz też może ale za cenę śmierci no i oddział ten może się później obrócić
• Pojedynczy bohater bez problemu przebijał się prze 50 modeli w turę(steadfast jest fajną zasadą i bardzo pasuje do WFB – w końcu to raczej nie powinien być heroic fantasy…)
Na początku wydawało się że ta edycja jest edycją wielkich klocków – ale tak nie jest. Armie w typie deathstar poniosły porażki i widać że nie są rozwiązaniem, są zbyt kwadratowe, łatwo można je wymanewrować. Fasty okazały się niezbędne, kto tego nie widzi albo jest głupi albo tak naprawdę nie grał wystarczająco w obecną edycje i wypowiada się nie znając tak naprawdę tematu – tym bardziej że rozpiski od lipca bardzo wyewoluowały i to co się nam wydawało na początku często nie ma pokrycia w rzeczywistości.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Proste. Tez na poczatku wydawalo mi sie, ze moim pomyslem na te edycje jest 90 wojownikow w 3 klockach + 2 szrajny, ale okazalo sie to tak niegrywalne, ze szkoda gadac. Dobrze miec jeden-dwa mocne oddzialy do jebniecia w kombacie, ale bez smietnika one sie nie dwu- albo trzykrotnie nie splacaja. Losowe szarze mi nie wadza, skoro ulatwili to na poziomie mierzenia wszystkiego (to jest zajebista zasada!).