Dłubanie rowka...
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Dłubanie rowka...
Czym i w jaki sposób wydłubać w miarę dobry - nie za duży - rowek na blaszkę w materiale na podstawce, np. korku, korze, itp. Proszę o info nt. sposobów na skuteczne wykonanie tegoż, coby nie odcinać blaszek w figsach i jednocześnie móc swobodnie ustawiać figurki na podstawkach.
No widzę, że zajawkę na te blaszki masz nie małą
Jeśli materiał to korek itp to raczej nie stanowi to problemu - nożyk i jazda. Do tego po wycięciu ścianki wewnętrzne wgłębienia można usztywnić masą modelarską lub jakąś poxiliną.
Jeśli materiał to korek itp to raczej nie stanowi to problemu - nożyk i jazda. Do tego po wycięciu ścianki wewnętrzne wgłębienia można usztywnić masą modelarską lub jakąś poxiliną.
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Po prostu jakoś wcześniej nie myślałem specjalnie o figsach w ten sposób - jak się wywiązała dyskusja to zacząłem szukać sposobu pogodzenia tych rzeczy... Próba w korku skalpelkiem GW zakończona sukcesem - jeśli na podstawce będzie korek - od dziś w ten sposób jadę . I tak to forum się przydaje...
Jak masz w miarę miękki materiał, to nożykiem (nie musi być nawet pełna szerokość rowka, potem doszlifowujesz pilniczkiem). A jak twardszy (standardowa podstawka, plasticard lub inny twardziel), to oczywiście pozostaje nieśmiertelny Dremel...
Dla tych co mają nadmiar kasy i zacięcie do majsterkowania w domu, jest jeszcze mała piła oscylacyjna Bosch'a. Nie wiem, czy jest w stanie wyciąć tak króciutką szczelinę, ale jej działanie powala.
Dla tych co mają nadmiar kasy i zacięcie do majsterkowania w domu, jest jeszcze mała piła oscylacyjna Bosch'a. Nie wiem, czy jest w stanie wyciąć tak króciutką szczelinę, ale jej działanie powala.
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Nie mam maszynek, więc chyba zostanie mi na razie nożyk. Ale jako że robię podstawki z korka, to nie przeszkadza. A i figsy będą nietknięte i " wartość kolekcjonerska" bez zarzutu . W sumie może to i łatwiej, bo nie trzeba ciąć figsa, szlifować, podmalowywać itp.
wystarczy jeden mały Booxi, żeby zmienić czyjąś konepcję na armię
"Not that I have anything against senseless violence, manling, but why exactly are you strangling that old man?"
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
A rozumiesz różnicę między kompletną figurką za ponad 100$, a jej spinowaną wersją za 10$ ?zielonatrawa pisze:wiem, ale mam nadzieje że zrywacie metki z ubrań <joke>
moim zdaniem to komplikowanie sobie sprawy,
najważniejsze żeby model się dobrze prezentował
czasem warto obciąć czasem nie ale dla zasady pierwszy raz się spotkałem
Tu nie chodzi o dobrą prezentację, tylko podejście kolekcjonerskie, bo w innym razie równie dobrze moglibyśmy grać fajoskimi, kolorowymi gumoludkami. Oczywiście taki punkt widzenia również szanuję, choć nie podzielam...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
Już bez przesady, ważny jest model a nie to czy jest do podstawki przymocowany slotem czy pinami. Co prawda jak kupuję model to wolałbym żeby był nienaruszony, ale jak już jest mój to to jest wyłącznie moja sprawa czy mu slot odetnę czy zostawię. Robienie ze slotów jakiejś nietykalnej świętości kolekcjonerskiej jest trochę śmieszne, sorry.
Osobiście nigdy nie odciąłem figsie listwy, bo nie miałem takiej potrzeby. Ale jak kiedyś nie będę miał innego wyjścia żeby ją usadzić na podstawce, to nie będę z tego powodu rozpaczał.
Osobiście nigdy nie odciąłem figsie listwy, bo nie miałem takiej potrzeby. Ale jak kiedyś nie będę miał innego wyjścia żeby ją usadzić na podstawce, to nie będę z tego powodu rozpaczał.
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Myślę, że to jest chyba najzdrowsze podejście... Wszystko zależy od potrzeb właściciela .