Arachnarok Spider
Moderator: Kołata
Arachnarok Spider
Jako że czasu na własne testy póki co brak pytanie do tych, którzy już sprawdzali - czy arachnarok ma potencjał nie tylko na papierze? Sprawdza się? Spłaca punkty? W teorii wydaje się być niezły, zwłaszcza w rozpie z dużą ilością celów dla wrogiego ostrzału. Przy wrzuconym fix it na wrogi oddział raczej niełatwo go zranić. Na pewno boli niskie Ld, ale w szarży mamy 8A S5 (poison) i 8A z S4 (załoga ze spearami) oraz d6 S5 (thunderstomp) - niby daje radę...
Problem w tym że poza pająkiem, wywernem i gigantem OnG nie mają nic co by skutecznie przyciągało uwagę machin. O ile będzie on żył dłużej z elfami to szybko polegnie z imperium i krasnoludami.
Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek
E tam, dramatyzujesz. Najgorsze są krasnoludy i katapulty. Armat się zupełnie nie boję.
Dlaczego?
Podstawka A-roka ma 150 mm długosci, 6 cali to 154 mm..
Innymi słowy, jeżeli deklaracja padnie "poczatek podstawki" to na 6,8,10 i misfire armata chybia. Szansa trafienia pajęczaka - 34%.
Trzeba deklarowac troszkę przed.. I tak, wystarczy stanąć za murkiem - i kula sie z automatu o ten murek rozbije. Można kombinowac z budynkami, obeliskami i innymi obstaclami. Można się obrócić i zostawić tylko 100 mm do "przekulania"..
W ostatecznosci na patelni starczy postawić trolle czy coś podobnego - kula armatnia musi zabic, jak pocisk z bolca, żeby poleciec dalej (to jedna ze zmian tej edycji), wiec juz mamy znowu spora szansę ze rzuci misfire, ze nie zrani, ze nie przebije 3 W, że nie przebije sie przez regenkę.. Szanse lecą w dół.
Armat wystawia sie w tej edycji niewiele. My mamy masę fastów do jedzenia takowych.
A nawet jeśli wszystko zawiedzie, A-rok ma 8 ran, to dużo. No i trzeba go możliwie szybko wepchać w combat.
Więc akurat nie demonizowałbym maszyn..
Pozdrawiam
Dlaczego?
Podstawka A-roka ma 150 mm długosci, 6 cali to 154 mm..
Innymi słowy, jeżeli deklaracja padnie "poczatek podstawki" to na 6,8,10 i misfire armata chybia. Szansa trafienia pajęczaka - 34%.
Trzeba deklarowac troszkę przed.. I tak, wystarczy stanąć za murkiem - i kula sie z automatu o ten murek rozbije. Można kombinowac z budynkami, obeliskami i innymi obstaclami. Można się obrócić i zostawić tylko 100 mm do "przekulania"..
W ostatecznosci na patelni starczy postawić trolle czy coś podobnego - kula armatnia musi zabic, jak pocisk z bolca, żeby poleciec dalej (to jedna ze zmian tej edycji), wiec juz mamy znowu spora szansę ze rzuci misfire, ze nie zrani, ze nie przebije 3 W, że nie przebije sie przez regenkę.. Szanse lecą w dół.
Armat wystawia sie w tej edycji niewiele. My mamy masę fastów do jedzenia takowych.
A nawet jeśli wszystko zawiedzie, A-rok ma 8 ran, to dużo. No i trzeba go możliwie szybko wepchać w combat.
Więc akurat nie demonizowałbym maszyn..
Pozdrawiam
Nie wiem z kim Ty grasz ale jak zazwyczaj gram przeciwko Imp to mam na karku 2x GC + HellBlaster / ST+2x Mortar lub inny mniej ciekawy zestaw.
A stawanie czymkolwiek przed tak mobilną jednostką odbiera jej je jeden z atutów czyli właśnie mobilność.
Ogólnie rzecz biorąc można być pewnym że pająk będzie skupiał większość wrogiej uwagi na polu walki. A byle badziew No Asv go w miarę szybko rozczłonkuje.
A stawanie czymkolwiek przed tak mobilną jednostką odbiera jej je jeden z atutów czyli właśnie mobilność.
Ogólnie rzecz biorąc można być pewnym że pająk będzie skupiał większość wrogiej uwagi na polu walki. A byle badziew No Asv go w miarę szybko rozczłonkuje.
Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek
I co mi Hellblaster zrobi? Na dalekim, za coverem, przyjmujac ze nie rzuci misfire, musi jeszcze trafic i ranic na "5" czy na "6" nawet (nie pamietam jaka siła na dalekim). Obniżania T się nie boję - z szamanem na plecach mam sporo kostek dispela. Mortary? Buhehehe..
Armaty? 2 GC + mała armatka na czołgu to norma, no i co? Co mi to zmienia? Rozstrzelanie takiej bestii dwoma i pół armatami, jak się nie "leci na pałę" jest dość.. Trudne
Najgorsze są katapulty i mozliwosc strzelania "Indirectem" ale tu pająk ma jakby 5+ warda (szansa ze bighitem trafi w szamana) który ma wieksze szanse wyjsc z opresji cało Statystyka
Pozdrawiam
Ps: zaręczam Ci że grywam z ogarniętymi ludźmi
Armaty? 2 GC + mała armatka na czołgu to norma, no i co? Co mi to zmienia? Rozstrzelanie takiej bestii dwoma i pół armatami, jak się nie "leci na pałę" jest dość.. Trudne
Najgorsze są katapulty i mozliwosc strzelania "Indirectem" ale tu pająk ma jakby 5+ warda (szansa ze bighitem trafi w szamana) który ma wieksze szanse wyjsc z opresji cało Statystyka
Wszystko kwestia pomyślunku.A stawanie czymkolwiek przed tak mobilną jednostką odbiera jej je jeden z atutów czyli właśnie mobilność.
Hę? Na As tak bardzo nie licze, rzeczywiste zagrozenia zaczynają się od modeli z S6 któe i tak mi save zdejmują. A i tak ranią na 4+ więc ile tych ataków musi mi taki koles wyplacić? W dodatku jak to nie bedzie lord w wersji przetrwalnikowej to sporo ryzykuje - poisony na 5+, AP, rerolle hita i wounda, nerfienie przeciwnika.. W ostatecznosci Hands of GorkczyMork i wyciągnę potfora z takiego kombatu.A byle badziew No Asv go w miarę szybko rozczłonkuje.
Pozdrawiam
Ps: zaręczam Ci że grywam z ogarniętymi ludźmi
Jednostek z s6 teraz jest dostatek i w dodatku mają wyższą I (nie daj Boże spotkać mu kolcek WL). HoG nie wyciągnie go z walki bo czar działa na jednostki nie związane z walką.
Nie twierdzę że pająk jest nie grywalny ale niestety za te punkty trzeba rozpiskę robić pod niego.
Nie twierdzę że pająk jest nie grywalny ale niestety za te punkty trzeba rozpiskę robić pod niego.
Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek
Sam przyznałeś że jestem mobilny, więc zakładam że to ja będe wybierał cele szarży. Wiadomo, są rzeczy których się boję - między innymi WL, czy innych mas piechoty z dwurakami i S6, mas poisonów przy silnym dispelu (chociaz tu mozna ryzykować), dużych unitów kawalerii z duza silą i As, i tak dalej. Chociaż - zaznaczam - nie jestem w takich przypadkach calkiem bezradny.
Natomiast, i tu też pełna zgoda, przy odpowiednio skonstruowanej rozpisce i dobrej rozkminie "pajonk" powinien być przyzwoity. Nie no-brainerem, nie "niegrywalnym", tylko po prostu dobrą jednostką do konkretnych zastosowań. Jedzienie herosów, mało liczebnych elit bez dwuraków, potworów, hydr i abomek, kloców piechoty z niską i średnią S (cztery i mniej) - to już jego działka
Nie twierdzę że mój pomysł na grę A-rokiem jest świetny, mam nadzieję że się sprawdzi - na razie to po prostu przemyślenia, co z nim zrobić, bo model ładny i grzech na pólce trzymać
Pozdrawiam
Ps: Co do czaru Hand of Cośtam, to szkoda ze tak działa, dobrze wiedzieć Ale i tak ma masę zastosowań, imo najpotęzniejszy z dużego Łaaa...
Natomiast, i tu też pełna zgoda, przy odpowiednio skonstruowanej rozpisce i dobrej rozkminie "pajonk" powinien być przyzwoity. Nie no-brainerem, nie "niegrywalnym", tylko po prostu dobrą jednostką do konkretnych zastosowań. Jedzienie herosów, mało liczebnych elit bez dwuraków, potworów, hydr i abomek, kloców piechoty z niską i średnią S (cztery i mniej) - to już jego działka
Nie twierdzę że mój pomysł na grę A-rokiem jest świetny, mam nadzieję że się sprawdzi - na razie to po prostu przemyślenia, co z nim zrobić, bo model ładny i grzech na pólce trzymać
Pozdrawiam
Ps: Co do czaru Hand of Cośtam, to szkoda ze tak działa, dobrze wiedzieć Ale i tak ma masę zastosowań, imo najpotęzniejszy z dużego Łaaa...
Po ostatnim lokalu jestem z pajaczka bardzo zadowolony, poki co gralem z dwarfami (2x dzialo i 2x klopa) wiec do walki dochodzil nieco uszczuplony, raz mu sie zdarzylo nie dojsc :].
Gralem z imperium, dziala wbily 4 rany, majac mozliwosc dostania na twarz znowu ostrzalu lub zabicia 4 poziomowego maga w klocku z brzytwa wiadomo, ze trzeba bylo wybrac to drugie, pajak rozerwal maga sam ginac (chociaz jakby byl na 8 ranach to by przezyl :]).
W drugiej bitwie ladnie natlukl szczurki (piechota z s3/4, t3 i ws3< to dla niego zadne wyzwanie) wytluk clanraty, slavy, censer bearerow i garste monkow, sam dostajac z 2-3 rany z czego jedna to test gazu censerow (oblewany na 6 :]), na koniec mogl jeszcze polamac jakies sciurki ale zdaly stedfasta.
W ostatniej bitwie niestety polegl przez niezdana animozje squigow i ich przymuszona szarze we wrajty przez co pozniej vargulf zlapal pajaczka w combat. Ogolem zdarzyl ubic vargulfa i z 10-13 gwardzistow zanim padl.
Mimo tego ze nie ma zasad nasranych jak abomka, wardow, regenek, impaktow i gork wie czego jeszcze gralo mi sie nim naprawde dobrze i jestem z niego bardzo zadowolony. Nie przydala mi sie ani razu katapka na nim, zawsze szedl na pelnym gazie :] i chyba z niej zrezygnuje.
Gralem z imperium, dziala wbily 4 rany, majac mozliwosc dostania na twarz znowu ostrzalu lub zabicia 4 poziomowego maga w klocku z brzytwa wiadomo, ze trzeba bylo wybrac to drugie, pajak rozerwal maga sam ginac (chociaz jakby byl na 8 ranach to by przezyl :]).
W drugiej bitwie ladnie natlukl szczurki (piechota z s3/4, t3 i ws3< to dla niego zadne wyzwanie) wytluk clanraty, slavy, censer bearerow i garste monkow, sam dostajac z 2-3 rany z czego jedna to test gazu censerow (oblewany na 6 :]), na koniec mogl jeszcze polamac jakies sciurki ale zdaly stedfasta.
W ostatniej bitwie niestety polegl przez niezdana animozje squigow i ich przymuszona szarze we wrajty przez co pozniej vargulf zlapal pajaczka w combat. Ogolem zdarzyl ubic vargulfa i z 10-13 gwardzistow zanim padl.
Mimo tego ze nie ma zasad nasranych jak abomka, wardow, regenek, impaktow i gork wie czego jeszcze gralo mi sie nim naprawde dobrze i jestem z niego bardzo zadowolony. Nie przydala mi sie ani razu katapka na nim, zawsze szedl na pelnym gazie :] i chyba z niej zrezygnuje.
1 bitwa mag lord za 255, nie splacil sie punktowo, ale przeciwnik juz nie mial magii od 2 tury, wiec jak dla mnie to dobry deal.
2 bitwa gdzies 208 censerzy, 78 slavy, 110-120 clanraty, 150 monki ~ 546 ? gdzies tak.
3 bitwa 175 za vargulfa, ale w 3 zaznaczylem ze sie nie spisal.
2 bitwa gdzies 208 censerzy, 78 slavy, 110-120 clanraty, 150 monki ~ 546 ? gdzies tak.
3 bitwa 175 za vargulfa, ale w 3 zaznaczylem ze sie nie spisal.