HE- jak je obejść?
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Hehe troche tych bitew zagrałem i gracz HE albo sie kampował próbując coś magować z magii heaven i walić z bolców nie idąc w ogóle na mnie,albo szedł,magując i zostawał rozstrzeliwywany,twój pomysł z zniszczeniem wszystkich maszyn jest zbyt czzasochłonny ,a pamiętaj że kraśki mają dobrą ochronę anty magiczną i też są w stanie zniszczyć bolce.Myśle żę najpospolitsze 5 SH i rydwany nie są w stanie złamać klocka Dwarfickiego nawet jak by dojechały całe.To nie są głupoty tylko smutna High Elficka rzeczywistośćChory pisze:Nosem to ty smarki wciągasz.High Elfy to jedna z armi którą Kraśki wciągają nosem i na prawde nie wiem co trzeba robić żeby z nimi przegrać
Nie pisz takich głupot bo jeszcze ktoś w to uwierzy.Ja doświadczonym HE graczem nie jestem ale bitew troche z krasiami grałem i nie czułem na plecach ich oddechu.Jak gracz HE jedzie na pałe to wiadomo ze krasie zmiota elfy.Ale na pałe to pojedzie początkujący gracz.
Normalny gracz ustawi cala armia poza twoim zasiegiem,skosi ci maszyny wszysciutkie(predzej czy pozniej z bolcówi magi heaven) i dopiero wyjedzie.A wtedy czy cos zrobi to zalezy jak wczesnie pozbyl sie krasnoludzkich maszyn.
Od gracza HE zalezy czy wogle bedziesz mial szanse w cos strzelic.Mobilność i teren zalatwia sprawę.
@Shino- Pomyliło mi sie z City Garnisonem [/quote]
HEhe bez kiciora, jakies jajca ktos tu się za dużo nagrał w mario bradersChory pisze:Nosem to ty smarki wciągasz.High Elfy to jedna z armi którą Kraśki wciągają nosem i na prawde nie wiem co trzeba robić żeby z nimi przegrać
Nie pisz takich głupot bo jeszcze ktoś w to uwierzy.Ja doświadczonym HE graczem nie jestem ale bitew troche z krasiami grałem i nie czułem na plecach ich oddechu.Jak gracz HE jedzie na pałe to wiadomo ze krasie zmiota elfy.Ale na pałe to pojedzie początkujący gracz.
Normalny gracz ustawi cala armia poza twoim zasiegiem,skosi ci maszyny wszysciutkie(predzej czy pozniej z bolcówi magi heaven) i dopiero wyjedzie.A wtedy czy cos zrobi to zalezy jak wczesnie pozbyl sie krasnoludzkich maszyn.
Od gracza HE zalezy czy wogle bedziesz mial szanse w cos strzelic.Mobilność i teren zalatwia sprawę.
Skoszą mi HE maszyny z balist i magii brechta nizła, ale cóż pośmiac sie dobra rzecz tyle, że tu chłopak chciał rady jak pokonać HE. Sprawa jest oczywiście prostacka z dobrą antymagia (8DD i 3DS wystarczą na luzie) mozna nie obawaiać sie tej armi wcale - groźne tam mogą być bolce, które sie sciąga z maszyn (i to ściąga a nie mówi sie że się ściąga jak kolega Chory - te elfickie gówienka nie mają szans w konfrontacji a katapultą) lub minersami, może być smok - którego się również ściąga z maszyn i zdarza się wagon kawy z commanderem i sztandarem +d6 CR, który trzeba niezwłocznie wymieść z maszyn (hehehehe) a komandera zabic w challengu przed podliczaniem wyniku walki...
Wygrasz z dziadami jak wystawisz ze 3 doborowe klocki, minerów do zjedzenia bolców i ganiania magów między lasami i ze 3 katapulty do tego kowadło heros klepak do zabicia comandera i runek ze skrolami. reszta nie ma znaczenia - zniszczysz wszystko - powodzenia
No z drugiej strony niejest aż tak łatwo z dobrym he wygrać,i gdzie takowy będzie miał książeczke i battle bannera.Wbrew wszelkim pozorom orełki was bolą :P wystarczy że jeden doleci do machiny i już jest zatrzymana,a jak dwa to ojechana,gorzej jak jest tam master.Smok dobrze rozegrany jeżeli niemacie kowadła też zaboli,master rune of chelleng?Niedoświadczony he nabierze się na wasz prymitywny trick :wink: Bolce?no wam to one straszne chyba tylko przeciw strzelcom,strzelanie tym w maszyny jest walką z wiatrakami,z rare orełki,nawet dwa puszczone parą i jest ok.Z magii to wyżej wspomniany book najlepiej mieć i wsadzić do oddziału i pitować czy popychać i wykożystać maxymalnie naszą mobilność aby poleźć tak że niewszystko w nas wystrzeli,a jeżeli mamy ze 3 magów to hevenem kometkować czy piorunować konstruktywnie,i mieć na uwadze klopy które bolą oddziały chowające takowych.
Tylko wylosuj jeszcze tą pitke albo popychaczke.
Nie no, swordmasterzy rozkrecaja kurdupli jak sa w tej samej liczbie, ale to sie rzadko zdarza Dla mnie problemem sa minerzy z popychaczki, katapulty, duza runa na kowadle i stol na ktorym nie ma jak sie schowac
@ Drovilus: Tyrion i Teclis? Wiesz jak sie liczy punkty? Wiesz jakie sa sloty? Bo nie wierze, zebyscie grali na ponad 3k punktow na poczatek.
@ Drovilus: Tyrion i Teclis? Wiesz jak sie liczy punkty? Wiesz jakie sa sloty? Bo nie wierze, zebyscie grali na ponad 3k punktow na poczatek.
Nie wiem ale może jestem jeszcze nie douczony ale zdawało mi się, że Minersów można mieć tylko jeden oddział.Supeł pisze: Wygrasz z dziadami jak wystawisz ze 3 doborowe klocki, minerów...
Jeżeli nie to nie krzyczcie za bardzo ja dopiero się uczę
Po pierwsze to tam jest przecinek, a po drugie to jesteś niedouczony.Nie wiem ale może jestem jeszcze nie douczony ale zdawało mi się, że Minersów można mieć tylko jeden oddział.
Jeżeli nie to nie krzyczcie za bardzo ja dopiero się uczę
Po pierwsze nie kurdupli. Po drugie swordmasterzy maja moze szanse z Warriorami ale jak Ty widzisz ze oni pokonuja longbeardow, hammererow czy ironbreakerowlith pisze:Nie no, swordmasterzy rozkrecaja kurdupli jak sa w tej samej liczbie,
Tomcio jest to pewne ryzyko ale jest jedno albo drugie,jakjuż jest 1-4 to megakicha dla książkowego.A tak na marginesie to w odpowiedzi na te wasze gadanie że krasnoludy roskręcają he w lewo i prawo to tylko powiem że moje bitwy z krasnoludami wyglądają tak że jest to coś koło remisu,albo małe w jedno lub drugie,żebym dostał od krasnoludów chociaż 13-7 to musiałbym mieć po prostu megapecha.No bo jednak widoczna jest ta przewaga szybkości.Co do swordów gdzyby doszli nówka do klocku obojętnie jakiej piechoty,będzie konstruktywnie lać jej dupe,ale pewnie i tak niezbrejkuje,mają wyższą I,S5 i trafiają na 3+ obojętnie w co,dają rade z hamsami czy longami,troche gorzej z Ironami.
No jak gram z malalem (on HE), to ja dostaje .
Ostatnio zmieniony 25 cze 2007, o 21:44 przez TomCio, łącznie zmieniany 1 raz.
Hehehe, brechta, troche za ostro, ale smiesznie...TomCio pisze:Po pierwsze to tam jest przecinek, a po drugie to jesteś niedouczony.Nie wiem ale może jestem jeszcze nie douczony ale zdawało mi się, że Minersów można mieć tylko jeden oddział.
Jeżeli nie to nie krzyczcie za bardzo ja dopiero się uczę
Może się zdarzyć że HE wygraja z krasiami - kowadło wybuchnie, maszyny zmisfajerują a klocki pouciekają z paniki, a wojownicze elfy pochowane przetrwaja ten armagedon, może się zdarzyć...
- Beldrin Durgnisson
- Mudżahedin
- Posty: 275
- Lokalizacja: Warszawa
W battlu jestem początkujący, znaczy dopiero 5 bitew ale 2 pierwsze byly z HE i obie wygralem... Krasiowe bolce młócą pięknie, do tego dobre oko do klopy, duze runy na kowadełku i adios gringo !
KolejnyDla krasi He to Lajjcik
Ja wam proponuje zagrajcie z D.Politem,Kowalem czy innym HE z czołówki a potem głoście swoje bezpodstawne tezy
Tzn ty dostajesz od niego czy on od ciebie?No jak gram z malalem (on HE), to dostaje
Bo z twojego zdania cieżko to wykumać .
A i podoba mi sie wasza taktyka z rzucaniem dużej runy.Szkoda że Marios sie nie udziela juz na forum bo by dosadnie powiedział co o tym myśli
- Beldrin Durgnisson
- Mudżahedin
- Posty: 275
- Lokalizacja: Warszawa
oi ? duze runy wymiataja, wole zaryzykowac zaciecie sie kowadla i PUFFNĄC K3 jednostki po 2K6 obrazen od spowalniaczkiA i podoba mi sie wasza taktyka z rzucaniem dużej runy.Szkoda że Marios sie nie udziela juz na forum bo by dosadnie powiedział co o tym myśli Wink
Miał być wink na końcu zdania . ALe jakoś go niebyło.Supeł pisze:Hehehe, brechta, troche za ostro, ale smiesznie...
Może źle troszkę sformuowałem zdanie, ale powinienieś się domyślić .Tzn ty dostajesz od niego czy on od ciebie?
Bo z twojego zdania cieżko to wykumać .
Widzę, że tutaj lubicie się mocno przechwalać ...
Co do swordmasterów, to zróbcie sobie symulacje z każdym z krasnoludzkich regimentów, to zobaczycie kto i w jakim stosunku dostanie łomot. Z elfami gram od przeszło 8 lat regularnie i bitwy są z reguły remisowe.... poza tym nie gramy na 2k, ani na warcabohammera i nie zajmujemy ćwiartek, ale prowadzimy prawdziwe krwawe bitwy, gdzie pozostają na placu boju jedynie niedobitki obydwu armii.. - nie liczymy punktów, a raczej określamy sytuację z punktu widzenia taktycznego rozmieszczenia wojsk i ich dalszych możliwości oraz przewagi..
Proponuję zagrać na minimum 3k, kiedy przeciwnik kasuje przedmioty na lordzie, a potem wjeżdża w niego smokiem, poza tym elegancko kasuje bolcami i magią maszyny mogące mu zagrozić ...
Ja jestem zwolenniekiem całkowitej dominacji w fazie magii kimkolwiek bym nie grał i w bitwach na 3k mam ok 10DD i 12 DS i tak jeden, dwa czary wchodzą i zwykle zadają spore straty ...
Co do swordmasterów, to zróbcie sobie symulacje z każdym z krasnoludzkich regimentów, to zobaczycie kto i w jakim stosunku dostanie łomot. Z elfami gram od przeszło 8 lat regularnie i bitwy są z reguły remisowe.... poza tym nie gramy na 2k, ani na warcabohammera i nie zajmujemy ćwiartek, ale prowadzimy prawdziwe krwawe bitwy, gdzie pozostają na placu boju jedynie niedobitki obydwu armii.. - nie liczymy punktów, a raczej określamy sytuację z punktu widzenia taktycznego rozmieszczenia wojsk i ich dalszych możliwości oraz przewagi..
Proponuję zagrać na minimum 3k, kiedy przeciwnik kasuje przedmioty na lordzie, a potem wjeżdża w niego smokiem, poza tym elegancko kasuje bolcami i magią maszyny mogące mu zagrozić ...
Ja jestem zwolenniekiem całkowitej dominacji w fazie magii kimkolwiek bym nie grał i w bitwach na 3k mam ok 10DD i 12 DS i tak jeden, dwa czary wchodzą i zwykle zadają spore straty ...
Spoko chory, żartowałem, HE to śmiertelnie niebezpieczne maszyny do zabijania Ciekawe tylko czemu większośc ludzi się cieszy dostając na turnieju HE i ich miękkie elfickie pupeczki do pojechania? Wiadomo, że w ręku takiego gracza jak Darek stają się wymagającym przeciwnikiem i trzeba walczyć o remis, ale na ogół nie trzeba się zanadto o to starać. Nie zmasakruje się coprawda HE bo się tchórze zwykle pokitraja po lasach i za szybko biegaja by ich dogonić ale jakby grzecznie i konsekwentnie nacierały przez całą bitwę to myśle, że jest to armia z którą sie przegrywa raz na 10 bitew. Inna sprawa na openie jak jest Teclis i inne emperor dragony ale gadamy o HE turniejowych. Oczywiście przesadzam troche ale ja po prostu nie widze tu problemu który zawarł gracz w pierwszuym poście tego wesołego tematuChory pisze: Ja wam proponuje zagrajcie z D.Politem,Kowalem czy innym HE z czołówki a potem głoście swoje bezpodstawne tezy
A kowadło to już tak bywa, że wybucha i to zwykle na 2 jedynkach więc nie ma się co szcypać (jak sie ktos boi to niech sprobuje rzucać 2 kostami na raz - za oba rzuty które trzeba wykonać podczas walenia dużej runy) rzadko wybucha wtedy hehehehehe)
pozdrwaim wszystkie Dwarfy