którzy to emeryci teraz głosowali na pis?Tomash pisze:Z tych 40% zdecydowanie ponad połowa to niekontaktujące rzeczywistości komuchy i inni emeryci

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Spoko, też mi się to czasem zdarza. Niemiła sprawaSkavenblight pisze:Choleraaaa...
od soboty czuję się jak we śnie.
Ale naprawdę. Jakby rzeczywistość docierała do mnie z opóźnieniem. Ludzie nagle mają jakieś roszczenia z odbytu wzięte, "i weź coś na to poradź". Sen, sen, wszystko wydaje się snem. Jednocześnie widzę, że przecież nie. Że to się dzieje naprawdę. Dziwnie jakoś jest...
Tam też na takie dolegliwości proponują wódę i narkotyki?Tomash pisze:Jezu, jak w blogosferze - wzajemne lizanie się po fiutkach i "nie martw się", "nie jesteś sama", "ja też tak mam", na dokładkę brakuje jeszcze "faceci to świnie"
mi sie wydaje ze większosc z tutejszych liżących po fiutkachTomash pisze:Jezu, jak w blogosferze - wzajemne lizanie się po fiutkach i "nie martw się", "nie jesteś sama", "ja też tak mam", na dokładkę brakuje jeszcze "faceci to świnie"
O moich poglądach politycznych z rozkoszą mogę przeprowadzić z Tobą dyskusję przy piwie. Poinformuj się jeno wcześniej co do nich, bo widzę, że ogarniasz je mniej więcej tak, jak owe 80%Tomash pisze:Cóż, Zaraza, Twoje zdanie o politycznych poglądach Fanatyka jest takie, jak ~80% Polaków. Czyli ogarniasz politykę mniej więcej tak, jak owe 80%. Na dodatek głosowałaś na PiS. (czyli zdecydowanie nie jest to "górne" 80%)
:*Kapitan Hak pisze:Zbliża się czas, kiedy trzeba będzie przejąć władzę, zjednoczyć naród i przywrócić mu wreszcie poczucie dumy, godności i potęgi.
Albowiem tam, gdzie nie ma woli mocy, jest upadek!
Dobrze, że nie mam fiutka!Tomash pisze:Jezu, jak w blogosferze - wzajemne lizanie się po fiutkach i "nie martw się", "nie jesteś sama", "ja też tak mam", na dokładkę brakuje jeszcze "faceci to świnie"![]()
Jeeeee!Katylina pisze:Jestem już w Polsce. Na razie tylko tyle, mialem 3 godzinne opoznienie lotu i ryzyko braku zgody na lądowanie na Okęciu o 2 nad ranem...
Martwica Mózgu!!:DLunn pisze:Oglądnąłem wczoraj Braindead (aka Dead Alive) Petera Jacksona. RozkosznePolecam każdemu, ja miejscami się skręcałem. Humor może nie jest jakichś wybitnie wysokich lotów, ale niektóre sceny zaskakują
'I kick ass for the Lord!'
Jej za pół roku dopiero stuknie 20stka.Lunn pisze: Skaven, co ty tak przeżywasz ciążę i zamążpójście koleżanki?Wszystkie kobiety tak mają?
Niestety nie obejrzę, bo mam ciągle ten sam stan komputera.Raptaparat pisze:o wow to tak jak w tym amerykanskim programie...
http://www.smog.pl/wideo/10919/pietnast ... c_w_ciaze/
edit: nie obrazajac kolezanki oczywiscie
Katylina pisze:Wpadka happens.
szok ze ci si echcialo przelac tyle swoich uczuc na to forum....w sumie to mój kolega z gimnazjum w pierdlu za morderstwo wylądował. I jakoś z tego szumu nie robie...Skavenblight pisze:Siedzę w szoku.
Siedzę w szoku.
Kurna siedzę w szoku od rana.
Miałam się uczyć do zaliczenia z lektoratu. Czeski niby prosty, ale nie ruszałam go głębiej jakieś 2 miesiące.
Kij. Miałam się wyspać. Też kij. Pobudka przyszła z najmniej spodziewanej strony - we śnie pojawiła się koleżanka, krzycząc, że są wyniki z językoznawstwa.
Nie było. Klikam "odśwież", ale wciąż jest "ostatnia aktualizacja - 21.06.2007, godzina 21:35".
W nerwach jestem, a jeszcze ona. Moja koleżanka.
"Co się stało z naszą klasą"
Ja pierdzielę, no. Strasznie mną "telepło".
Kutwa. Po roku niewidzenia większości osób z klasy [poza tymi, co studiują/ studiowali germanistykę, SFKEZ i lingwistykę, bo ich to widuję w Bunkrze] trochę się zacierają wspomnienia. Trochę. Wiele osób znałam jeszcze z gimnazjum, bo klasa dwujęzyczna.
I pamiętam te wielkie-straszne-problemy-miłosne. Łączenie się w pary w obrębie klasy, szkoły... przecież... pamiętam jak koleżanka dzwoniła po znajomych, że jej guma pękła i potrzebuje kasy... jak dwie dziewczyny, które się szczerze nienawidziły, nachlały się na wycieczce, i pogodziły się z hukiem, i potem było już ok... jak był obóz integracyjny... a potem nagle tak szybko zakończenie roku w trzeciej klasie...
Takie tam, rozważania "która pierwsza wyjdzie za mąż". Przy piwku, albo kawce w bufecie szkolnym.
"Natalia, zobaczysz, będziesz pierwsza"
No i NIE BĘDĘ
Ale teraz to tydzień ostrego chlania przyda się jeszcze bardziej. Bo stan o którym ostatnio pisałam, jeszcze bardziej się pogłębił!
Tylko w poniedziałek widzę się z nią.
A przecież z ciężarną pić nie będę![]()
Ożesz...