Następnym razem zatrzymamy Was:D
DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA DOLNEGO ŚLĄSKA!! Zdjęcia str16
Re: DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA DOLNEGO ŚLĄSKA!!
Następnym razem zatrzymamy Was:D
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Ty nie zdałeś feara, a moje 3 fiendy nie potrafił sobie poradzić z łukamibercik pisze:
4. Kalafior - GUO, tzeenchowiec z shadow, lettery, demonetki, 3+1 fiend, flamery, 2 razy furie.
Niestety zagraliśmy tylko 4 tury. Zabunkrowałem się w rogu - white lioni jedni obok drugich a za nimi duże łuki z magami. Wbiłem GUO kilka ran ze strzelania, letterów zeszło trochę z Flames of Phoenix, ale nic z tego nie zdążyło zawalczyć. Małe łuki biły się z fiendami i je w końcu rozłożyły. Z drugiej strony musiałem zaszarżować demonetki moimi WL, to dołożyłem jeszcze 9 łuków od tyłu. Po pierwszej rundzie walki coś tam się sypnęły, ale potem był remis, a w następnej rundzie nie zdałem feara mimo przerzutu. Nie zabiłem prawie nic, on mi tyle żeby mieć pół punktów za Lionów i musieliśmy kończyć grę. Straciłem jeszcze wszystkie orły. 9:11
Szkoda, że nie dograliśmy, a te blodki to one wcale nie chciały walczyć
Ale przynajmniej spoko bitewka była.
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

Dzieki golonka za miłe słowa,fajnie się grało. Powinno byc 11:9 dla Ciebie.
Troche gorące głowy chłopaki macie, Durin w Paringach chcielismy sie z kalafiorem sprawdzic, ja np chcialem ciezki mecz up z lizakami. Ty miales ostro do tylu z gotihem wiec polemizowalbym czy bylo zle dobrane. Rinca wkurzyla sytuacja w ktorej wasz kolega zaczal sie podniecac że pokonał Kielona. U nas na turniejach nie ma przyzwolenia na coś takiego. Szarża Sfinksem była żenująca,statystycznie sypał się w 1 max 2 tury. Kielon miał zwiększonego tafa na lionach, potwór był ranny. Fajnie że kolega wygrał ale troche pyrrusowe zwycięstwo. Powiedzialem mu po bitwie że wygrał fartem, zgodził się ze mną. Rince stwierdził że skoro sie obnosi z taką wygraną to jest Leszczem-straszne : ( Więcej dystansu do siebie bo mi się naprawde fajnie grało WSZYSTKIE bitwy.
pozdro dzięki za dobry turniej!
Troche gorące głowy chłopaki macie, Durin w Paringach chcielismy sie z kalafiorem sprawdzic, ja np chcialem ciezki mecz up z lizakami. Ty miales ostro do tylu z gotihem wiec polemizowalbym czy bylo zle dobrane. Rinca wkurzyla sytuacja w ktorej wasz kolega zaczal sie podniecac że pokonał Kielona. U nas na turniejach nie ma przyzwolenia na coś takiego. Szarża Sfinksem była żenująca,statystycznie sypał się w 1 max 2 tury. Kielon miał zwiększonego tafa na lionach, potwór był ranny. Fajnie że kolega wygrał ale troche pyrrusowe zwycięstwo. Powiedzialem mu po bitwie że wygrał fartem, zgodził się ze mną. Rince stwierdził że skoro sie obnosi z taką wygraną to jest Leszczem-straszne : ( Więcej dystansu do siebie bo mi się naprawde fajnie grało WSZYSTKIE bitwy.
pozdro dzięki za dobry turniej!

- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Duke ma trochę racji.
Kielonowi nie szło cały turniej. Ze szczurami mimo niszczarki dostał 2x 13 z ifki w 2 kloce WL, z VC nie wylosował ani flamesów ani niszczenia majac 2xhigh, a z TK przyjął szarżę rannej świni na WL z 5T, nie wbił ani jednej rany i uciekł za stół na 9 z przerzutem. Kolega zaczął skakać z radości, że miał farta i to było niesmaczne. Gdyby Golonie wybuchł slann to nie wyobrażam sobie skaczącego Duka. A Rince jak Rince jest porywczy i mógł coś palnąć w złości.
Ogółem mach-up był bez żadnych spinek, więc proponuję zakończyć temat i życzyć sobie powodzenia na DMP
Pozdro!
Kielonowi nie szło cały turniej. Ze szczurami mimo niszczarki dostał 2x 13 z ifki w 2 kloce WL, z VC nie wylosował ani flamesów ani niszczenia majac 2xhigh, a z TK przyjął szarżę rannej świni na WL z 5T, nie wbił ani jednej rany i uciekł za stół na 9 z przerzutem. Kolega zaczął skakać z radości, że miał farta i to było niesmaczne. Gdyby Golonie wybuchł slann to nie wyobrażam sobie skaczącego Duka. A Rince jak Rince jest porywczy i mógł coś palnąć w złości.
Ogółem mach-up był bez żadnych spinek, więc proponuję zakończyć temat i życzyć sobie powodzenia na DMP
Pozdro!
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

Jako wasz przeciwnik moge tylko dodac tyle:
Dominik jest młody i z kazdej takiej sytuacji cieszy sie jak dziecko: Po gra tyle lat co my to już nie bedzie skakał z radości tylko bedzie stwierdzał tak jak my: zdarza się - raz Tobie raz mi.
Jest to nie smaczne wszczególności dla kogoś kto chciał w tym meczu pograc i miec ten remis przynajmniej.
Ale badz co badz - przynajmniej były dobre zlewy z Kielona przez całe 2 dni
(Rince poprostu jako pierwszy nie wytrzymał plewności człowieka z Kątów
)
Dominik jest młody i z kazdej takiej sytuacji cieszy sie jak dziecko: Po gra tyle lat co my to już nie bedzie skakał z radości tylko bedzie stwierdzał tak jak my: zdarza się - raz Tobie raz mi.
Jest to nie smaczne wszczególności dla kogoś kto chciał w tym meczu pograc i miec ten remis przynajmniej.
Ale badz co badz - przynajmniej były dobre zlewy z Kielona przez całe 2 dni
(Rince poprostu jako pierwszy nie wytrzymał plewności człowieka z Kątów
Domin raczej nie wiedział jak szło Kielonowi na turnieju.
Z drugiej strony wiem że Domin do tej bitwy też miał bardzo słabe wyniki i po pierwszym dniu był z siebie bardzo niezadowolony – więc to naturalne że kiedy w końcu udało się wygrać 20:0 to się ucieszył…tyle.
Z drugiej strony wiem że Domin do tej bitwy też miał bardzo słabe wyniki i po pierwszym dniu był z siebie bardzo niezadowolony – więc to naturalne że kiedy w końcu udało się wygrać 20:0 to się ucieszył…tyle.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Laik pisze:...
Z drugiej strony wiem że Domin do tej bitwy też miał bardzo słabe wyniki i po pierwszym dniu był z siebie bardzo niezadowolony – więc to naturalne że kiedy w końcu udało się wygrać 20:0 to się ucieszył…tyle.
To fakt.
A w naszej bitwie warzywo trafiło na warzywo
No coz, Kielona mobilizuja pociski od leszczow
W drodze powrotnej biedaczysko siedzialo w srodku na tylnej kanapie, a ja patrzac w lusterko szczerze mu wspolczulem, widzac te zaplakane oczeta
Ale juz rozkminia nowa armie, takze nie ma tragedii!
Co ma piernik do wiatraka? Radosc z wygranej bitwy, to nie to samo, co wrzaski na cala sale, po tym jak przeciwnik ma turbo pecha. Chlopaki Pisali wczesniej o braku klasy... I tak jak pisze Duke, macie gorace glowy. Cos wam sie przeslyszalo, to zescie nawet nie raczyli tego wyjasnic, a ja o wszystkim dowiedzialem sie od JJa. Smutne. Durin piszesz, ze zaczelo sie narzekanie? W ktorym momencie? Nie przypominam sobie zadnych nieprzyjemnych sytuacji, w ktorejkowiek z 5ciu bitew, a to , ze wkurwiamy sie na siebie nawzajem, to juz jest nasza sprawa. Uwazasz, ze zle sie sparowalismy? ja uwazam, ze 2 paringi mielismy bardzo dobre, jeden w miare, a 2 faktycznie nienajlepsze, ale remisowyciagalne. Przystopujcie troche, bo nikt wam chwaly odebrac nie probuje.Laik pisze:Domin raczej nie wiedział jak szło Kielonowi na turnieju.
Z drugiej strony wiem że Domin do tej bitwy też miał bardzo słabe wyniki i po pierwszym dniu był z siebie bardzo niezadowolony – więc to naturalne że kiedy w końcu udało się wygrać 20:0 to się ucieszył…tyle.

Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Jeżeli zamawiasz kawę a kelnerka przychodzi do stolika wkurwiona, kładzie filiżankę na stole niezbyt delikatnie i ogólnie jest niemiła to jesteś niezadowolony z obsługi – myślisz sobie fatalny pracownik.
Nie wiesz nawet że poprzedniej nocy nie spała , jej szef zrypał ją jak przyszła do pracy. jest matką samotnie wychowująco 5 letniego syna, który jest chory na białaczkę, nie ma na jego leczenie.
Empatia Rince:) czasami nie wiesz dlaczego ktoś jest niemiły, albo reaguje nieadekwatnie a może mieć powody
Nie wiesz nawet że poprzedniej nocy nie spała , jej szef zrypał ją jak przyszła do pracy. jest matką samotnie wychowująco 5 letniego syna, który jest chory na białaczkę, nie ma na jego leczenie.
Rince pisze: Co ma piernik do wiatraka?
Empatia Rince:) czasami nie wiesz dlaczego ktoś jest niemiły, albo reaguje nieadekwatnie a może mieć powody
Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, o 13:52 przez Laik, łącznie zmieniany 3 razy.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Hej, rozumiem zniesmaczenie, jeśli bym się zaczął obnosić, że kogoś rozwaliłem mega taktycznym skillem- tego nie powiedziałem nigdy, z resztą jak gadałem z Dukem to powiedziałem to samo- pech Kielona był wręcz nieprawdopodobny, mogłem wygrać nawet bez rzucania kośćmi, chłopak się praktycznie sam zabił swoimi rzutami. A to, że ryknąłem chyba nikogo nie uraża? Do tej pory na turnieju dwie salamandry niemal mi rozkręcały te sfinksy, faktycznie się ucieszyłem, że coś wreszcie zaczęło działać.
Aha, co do tej nieszczęsnej szarży sfinksa- gdybym miał podjąć taką decyzję jeszcze raz, zrobiłbym to. Nie spodziewałem się, że przemielę oddział, chciałem go przetrzymać- padnie, czy nie padnie, tak czy inaczej nadciągał drugi Warsfinks, który Lionów już mieli. Necros nie był potrzebny, bo rydwany były blisko łuczników, spisałem go na straty, chciałem wyciągnąć niszczarkę. W sytuacji kiedy sfinks się sypie jak powinien Lioni dostają na twarz warsfinksa, drudzy dostają kolejnego na innej flance, łucznicy dostają rydwany.
Stwierdzenie, że "obnosiłem się" zwycięstwem jest... No, nie na miejscu.
Też proponuję zakończyć temat, nie ma po co tego ciągnąć
Aha, co do tej nieszczęsnej szarży sfinksa- gdybym miał podjąć taką decyzję jeszcze raz, zrobiłbym to. Nie spodziewałem się, że przemielę oddział, chciałem go przetrzymać- padnie, czy nie padnie, tak czy inaczej nadciągał drugi Warsfinks, który Lionów już mieli. Necros nie był potrzebny, bo rydwany były blisko łuczników, spisałem go na straty, chciałem wyciągnąć niszczarkę. W sytuacji kiedy sfinks się sypie jak powinien Lioni dostają na twarz warsfinksa, drudzy dostają kolejnego na innej flance, łucznicy dostają rydwany.
Stwierdzenie, że "obnosiłem się" zwycięstwem jest... No, nie na miejscu.
Też proponuję zakończyć temat, nie ma po co tego ciągnąć
Fakt faktem Domina trochę poniosło z okrzykiem mam szczęście, ale to nie powód do gadania, że przesadził... zachował się tak bo dostał 15 od dużo gorzej złożonych HE przez turbo pecha, a sfinksy naprawdę to rozkręcają.
Pairingi mieliśmy takie jak chcieliśmy, jedyne co to ja wolałbym grać Kalafiorem, ale HE miało gorzej z Emp, wiec wziąłem Gotitha.
Przegrałem owszem, ale pairing był bardzo dobry. Przegrałem przez kilka czynników, ale nie będę płakał nad rozlanym mlekiem.
Ogólnie jak ktoś ma zastrzeżenia do zachowania kogokolwiek na drużynówce, niech idzie prosto do kapitana i tyle.
Podsumowując mi się przyjemnie grało, do zobaczenia na następnych turniejach i mam nadzieję że to już EOT.
Pairingi mieliśmy takie jak chcieliśmy, jedyne co to ja wolałbym grać Kalafiorem, ale HE miało gorzej z Emp, wiec wziąłem Gotitha.
Przegrałem owszem, ale pairing był bardzo dobry. Przegrałem przez kilka czynników, ale nie będę płakał nad rozlanym mlekiem.
Ogólnie jak ktoś ma zastrzeżenia do zachowania kogokolwiek na drużynówce, niech idzie prosto do kapitana i tyle.
Podsumowując mi się przyjemnie grało, do zobaczenia na następnych turniejach i mam nadzieję że to już EOT.
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Tak btw, to gotih nie jest trolem. On tylko pojechał pokazać jak się powinno grać EMP. 

Hmm? To niby do mnie?Durin pisze:zachował się tak bo dostał 15 od dużo gorzej złożonych HE przez turbo pecha, a sfinksy naprawdę to rozkręcają.
Nie piętnaście tylko więcej. Nie mam karty z wynikami, ale tam była chyba dziewiętnastka? Głowy nie dam. Ale więcej niż piętnaście.
A poza tym, byłbym ostrożny z nazywaniem nie-standardu czymś "gorzej złożonym"
Pozdrawiam przeciwników, przyjemnie się grało.
pozdrawiam
Furion
Wiem że Gotith jest dobrym graczem, zauwazyłem to:)
Co do gorzej złożonych HE, spojrzałem przez pryzmat własnej armii, z takimi mam jak powalczyć w przeciwieństwie to standardu. Wybacz Furion:)
Również pozdrawiam:D
Co do gorzej złożonych HE, spojrzałem przez pryzmat własnej armii, z takimi mam jak powalczyć w przeciwieństwie to standardu. Wybacz Furion:)
Również pozdrawiam:D
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
chyba nie załapałeś tego z trolamiDurin pisze:Wiem że Gotith jest dobrym graczem, zauwazyłem to:)

aaa nemezis trole itp... juz kojarze... nie ogarniam tych waszych klubów;p
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
