Niedogrywanie bitew + czas na bitwy w kontekscie Mastera
Moderator: swieta_barbara
Re: Niedogrywanie bitew + czas na bitwy w kontekscie Mastera
Kudłaty ma zajebiście dużo racji, zresztą sam również zwracałem na to uwagę. Oczywiście w dalszej kolejności można postawić na zegary, chociaż problemy będą z nimi na miliard procent. Tak czy owak zacząć od mocniejszych kar. U nas na Arenie po 15 minutach spóźnienia masz -5pkt i grasz kolejną grę z tym samym rywalem, więc nikt na Ciebie nie czeka. To już raczej się nie opłaca.
Tylko co jeśli gracz A przychodzi na czas, rozstawia figurki i gra sprawnie, a gracz B spóźnia się 15 minut, powoli wystawia, dużo mierzy, myśli kilka minut nad najprostszą decyzją etc, czyli ogólnie opóźnia grę. Nawet niecelowo.ksch pisze:Kudłaty ma zajebiście dużo racji, zresztą sam również zwracałem na to uwagę. Oczywiście w dalszej kolejności można postawić na zegary, chociaż problemy będą z nimi na miliard procent. Tak czy owak zacząć od mocniejszych kar. U nas na Arenie po 15 minutach spóźnienia masz -5pkt i grasz kolejną grę z tym samym rywalem, więc nikt na Ciebie nie czeka. To już raczej się nie opłaca.
Karniaki dostaje stół czyli A zostaje niesłusznie ukarany (nikt nie będzie roztrząsał, który gracz poświęcił więcej, a który mniej czasu na swoje tury).
I tu pojawia się mój sposób zaczerpnięty z ETC.
Oddanie wyników po czasie można chyba łatwo wyeliminować. Po prostu woła się sędziego i prosi by zakończył grę, bo przeciwnik tego odmawia.
Co do zegarów - to opóźniać można nawet samymi zegarami:
A: Rzuć te 24 Savy na 5+
B: (rzuca po jednym)
A: To włącz zegar...
B: Nie.
A: Sędzia, kolega cheatuje zegarem.
B: Ja nie oszukuję (!)
itp..
Jakieś pomysły na to?
Co do zegarów - to opóźniać można nawet samymi zegarami:
A: Rzuć te 24 Savy na 5+
B: (rzuca po jednym)
A: To włącz zegar...
B: Nie.
A: Sędzia, kolega cheatuje zegarem.
B: Ja nie oszukuję (!)
itp..
Jakieś pomysły na to?
Szukam: zamienników do Silver Helmsów
Kontakt PM
Kontakt PM
Troche żałosne, że dyskusja na temat zegarów pojawia się po raz x-nasty, a jeszcze nikt tego nawet nie wypróbował
Trzeba kupic zegar (albo taką super kostkę jak zapodał Smh - wyjebista!) i wypróbować. Najpierw na domówce, potem na turnieju. I tyle.
Kolejne spamowanie i gdybanie niewiele wnosi.
Trzeba kupic zegar (albo taką super kostkę jak zapodał Smh - wyjebista!) i wypróbować. Najpierw na domówce, potem na turnieju. I tyle.
Kolejne spamowanie i gdybanie niewiele wnosi.
IMO jest on do wprowadzenia.Lidder pisze:I tu pojawia się mój sposób zaczerpnięty z ETC.
Nawet z możliwością wprowadzania karniaków za cały turniej po ostatniej bitwie.
Wystarczy zliczać incydenty/zgłoszone spóźnienia/ liczbę tur jaką zagrał konkretny gracz.
Jeśli ktoś 3 na 5 bitwy nie dograł 6 tur to znaczy, że coś z nim nie tak i należy wlepić mu karniaki - może nie przyspieszy to trwającego turnieju, ale może koleś się ogarnie już na następnym.
Takie rzeczy można notować w arkuszu i podliczać na bieżąco po 3, 4 i 5 bitwie i dawać feedback graczom zagrożonym karniakami.
Taki system (gdzie każdy z graczy ma prawo do opóźnienia w 1 bitwie na turniej) chroni trochę tych co nie przedłużają a trafią na jakiegoś "wytrawnego gracza co zafunduje im 3 tury przez 3 h".
btw, ja jestem przeciwnikiem zegarów, IMO będzie z nimi więcej problemów niż mamy obecnie. Już nie mówiąc jakie będą napinki jak ktoś zapomni czasem zakończyć swojej tury na zegarze.
Niektórzy po 3-4 bitwach i na kacu nie ogarniają co się dzieje na stole, a tu pada jeszcze pomysł by używali zegarów.
jedną szt mam, więc przy okazji mogę spróbować zagrać z Bałaganem i jej użyć, zobaczymy co z tego wyjdzie (sam jestem ciekaw ile czasu gram tury)Kołata pisze:Trzeba kupic zegar (albo taką super kostkę jak zapodał Smh - wyjebista!) i wypróbować. Najpierw na domówce, potem na turnieju. I tyle.
niestety przez pracę moją i jego w tym tygodniu raczej nie uda się nam tego przetestować
edit: Kudłaty +1
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Jasne, ale mam dwie uwagi:klulik pisze: Tylko co jeśli gracz A przychodzi na czas, rozstawia figurki i gra sprawnie, a gracz B spóźnia się 15 minut, powoli wystawia, dużo mierzy, myśli kilka minut nad najprostszą decyzją etc, czyli ogólnie opóźnia grę. Nawet niecelowo.
Karniaki dostaje stół czyli A zostaje niesłusznie ukarany (nikt nie będzie roztrząsał, który gracz poświęcił więcej, a który mniej czasu na swoje tury).
#1 celowo wystawiać się na dużą karę opłaca się średnio.
#2 wrzucać wreszcie karniaki za stalowanie i tyle.
Panowie zauważcie że problem nie leży w karniakach. Bo można dać 10 karniaków za każde 5 minut opóźnienia. Wystarczy tylko robić tak żeby to było egzekwowane.
Problem leży w tym że gracz który nie opóźnia nie dość że przegrywa bitwę przez niedogranie to też dostaje karniaki. To jest jawna niesprawiedliwość. System Liddera z ETC jest nawet niezły, ale dopiero od 3 bitwy przynosi efekt.
Problem leży w tym że gracz który nie opóźnia nie dość że przegrywa bitwę przez niedogranie to też dostaje karniaki. To jest jawna niesprawiedliwość. System Liddera z ETC jest nawet niezły, ale dopiero od 3 bitwy przynosi efekt.
Zawsze można się odwołać i przeanalizować listę stallujacych.Lazur pisze:Chyba, że graczowi nie stalującemu trafią się 3 razy stallujący oponenci a po turnieju jeszcze zgarnie karniaki za przedłużanie bo wyjdzie, że mało tur rozegrał
Jakby się okazało, że taki koleś grał z samymi co nadają się do karniaków to można myśleć o złagodzeniu kary dla niego
Poza tym taki system i tak jest o wiele bardziej przyjazny graczom niż ten gdzie daje się karniaki obu graczom za opóźnienie w danej bitwie.
1) zegary szachowe są fajne, ale kosztowne. A czy Panowie zapomnieli o komórkach?
Każdy ma komórkę, więc każdy ma stoper. Komórki na stole ograniczą wałki z zerowaniem czasu.
Proste i do zrobienia.
Jak ktoś nie ma komórki, niech sobie kupi zegar.
Nota bene zegary szachowe są w Manticu - Kings of War.
2) Kary muszą być duże. Tak jak pisał Kacper - graczowi skończył się czas - to nara - nie gra już więcej. Kostkami rzuca już tylko w combacie.
Każdy ma komórkę, więc każdy ma stoper. Komórki na stole ograniczą wałki z zerowaniem czasu.
Proste i do zrobienia.
Jak ktoś nie ma komórki, niech sobie kupi zegar.
Nota bene zegary szachowe są w Manticu - Kings of War.
2) Kary muszą być duże. Tak jak pisał Kacper - graczowi skończył się czas - to nara - nie gra już więcej. Kostkami rzuca już tylko w combacie.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami
Spóźnianie się ma czasem jakieś losowe powody, ale odchodzenie od stołu bez zgody przeciwnika na dłuższy czas (patrz "taktyczna kupa") to abstrakcja. Sam pamiętam jak w Łodzi Shino zgłosił mi, że przeciwnicy zaginęli w czasoprzestrzeni na dłużej, skontrolowałem temat zegarkiem i Shino z Crusem dostali wtedy immune na pierwsze 15 minut karniaków.
Natomiast co w przypadku dogrania np. 4 tur zrobić z wynikiem bitwy to generalnie ciężki temat. Nie zawsze jest tak że zamula przegrywający, czasem wygrywający tak się zamuli w kminieniu że gra swoje tury niesamowicie długo a przegrywający gracz przecież nie będzie go poganiał (patrz ETC 6 runda Włoch przestalował mnie mimo wygrywania 18:2 i brania punktów dalej). To jest typowy ciężki sędziowski werdykt po spojrzeniu na stół by ocenić czy z powodu nie dogrania ktoś poniósł wyraźną stratę i ewentualnie co z tym dalej zrobić. Samo lepienie karniaków nie rozwiązuje problemu bo mi karniaki oponenta nic nie dają i choćby dostał ich 20 to i tak wolę wygrać 12:8 niż remis i jego karne. Z automatu wyniku modyfikować nie można bo dojdzie do sytuacji gdzie bardziej się będzie opłacało powiedzieć gościowi który grał szybciej, że nie gramy na speedzie tury składającej się z samych combatów i magii by nie ryzykować karnych, bo woli się wziąć modyfikacje wyniku za stalowanie niż kulać combaty które mogą mu nie pójść.
Natomiast co w przypadku dogrania np. 4 tur zrobić z wynikiem bitwy to generalnie ciężki temat. Nie zawsze jest tak że zamula przegrywający, czasem wygrywający tak się zamuli w kminieniu że gra swoje tury niesamowicie długo a przegrywający gracz przecież nie będzie go poganiał (patrz ETC 6 runda Włoch przestalował mnie mimo wygrywania 18:2 i brania punktów dalej). To jest typowy ciężki sędziowski werdykt po spojrzeniu na stół by ocenić czy z powodu nie dogrania ktoś poniósł wyraźną stratę i ewentualnie co z tym dalej zrobić. Samo lepienie karniaków nie rozwiązuje problemu bo mi karniaki oponenta nic nie dają i choćby dostał ich 20 to i tak wolę wygrać 12:8 niż remis i jego karne. Z automatu wyniku modyfikować nie można bo dojdzie do sytuacji gdzie bardziej się będzie opłacało powiedzieć gościowi który grał szybciej, że nie gramy na speedzie tury składającej się z samych combatów i magii by nie ryzykować karnych, bo woli się wziąć modyfikacje wyniku za stalowanie niż kulać combaty które mogą mu nie pójść.
Mimo, że zegary szachowe to dobra rzecz, to wymóg od organizatora mastera posiadania zegarów szachowych na każdy stół to z palca wyssany pomysł. Nierealne, nie będzie przestrzegane.
Bardziej widziałbym sprawę w stylu:
pozdrawiam
Furion
Bardziej widziałbym sprawę w stylu:
Ogólnie bez klepnięcia +- tego co wyżej do regulaminu ligi to guzik z tego wyjdzie, ja wyjmę zegar a przeciwnik do mnie "pojebało cię" i tak się skończy mierzenie czasu. A w pewnych (rzadkich) sytuacjach by to znacznie ułatwiło życie. Poza tym jak już by to było w regulaminie, to można spodziewać się, że z czasem organizator sam zapewni 1-2-3 sztuki zegara szachowego (dążenie do spełnienia podniesionego standardu)1. jeżeli co najmniej jeden z graczy wyraża taką chęć, bitwa może się toczyć z użyciem zegara szachowego.
2. Organizator nie ma obowiązku zapewnienie zegarów szachowych.
3. W przypadku wykazania przez taki zegar zdecydowanej różnicy w czasie konsekwencje wyciąga organizator po konsultacji z graczami, sędzią i/lub osobami które uzna za stosowne poświęcając na to nie więcej niż 5 minut.
4. Zmiana wyniku na mniej korzystny lub punkty karne mogą dotyczyć tylko gracza, który przedłużał bitwę.
pozdrawiam
Furion
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
To nie musi byc w regulaminie, wystarczy zeby to bylo w regulaminie turnieju. I jak formulowalem te zasady, wyszlo cos bardzo podobnego. To jest rozwiazanie o jakie mi chodzi.Furion pisze:Bardziej widziałbym sprawę w stylu:1. jeżeli co najmniej jeden z graczy wyraża taką chęć, bitwa może się toczyć z użyciem zegara szachowego.
2. Organizator nie ma obowiązku zapewnienie zegarów szachowych.
3. W przypadku wykazania przez taki zegar zdecydowanej różnicy w czasie konsekwencje wyciąga organizator po konsultacji z graczami, sędzią i/lub osobami które uzna za stosowne poświęcając na to nie więcej niż 5 minut.
4. Zmiana wyniku na mniej korzystny lub punkty karne mogą dotyczyć tylko gracza, który przedłużał bitwę.
Etam. Na jednym masterze wolno z zegarami, na innym nie? Bez sensu, imo w tą albo w tą. Chociaż jak nie przejdzie to przez głosowanie na LL, to zadowoliłbym się nawet selektywnym stosowaniem zegarów
Wcale nie rzuca. Nie atakuje, nie reformuje się, nie ma sejwa, warda, brejki oblewa z automatu, ucieka na 0 cali itd.2) Kary muszą być duże. Tak jak pisał Kacper - graczowi skończył się czas - to nara - nie gra już więcej. Kostkami rzuca już tylko w combacie.
Do 5 minut przekroczenia swojego czasu (o ile nie skończył się jeszcze czas na bitwę) nie powinno być takich konsekwencji, bez jaj. Drobne poślizgi czasem się zdarzają.
Ale jak ktoś jest 10 minut po czasie to cóż... rozwiązanie brutalne acz trafne.
Ale jak ktoś jest 10 minut po czasie to cóż... rozwiązanie brutalne acz trafne.
swieta_barbara pisze:1. jeżeli co najmniej jeden z graczy wyraża taką chęć, bitwa może się toczyć z użyciem zegara szachowego.
2. Organizator nie ma obowiązku zapewnienie zegarów szachowych.
3. W przypadku wykazania przez taki zegar zdecydowanej różnicy w czasie konsekwencje wyciąga organizator po konsultacji z graczami, sędzią i/lub osobami które uzna za stosowne poświęcając na to nie więcej niż 5 minut.
4. Zmiana wyniku na mniej korzystny lub punkty karne mogą dotyczyć tylko gracza, który przedłużał bitwę.
+1To nie musi byc w regulaminie, wystarczy zeby to bylo w regulaminie turnieju. I jak formulowalem te zasady, wyszlo cos bardzo podobnego. To jest rozwiazanie o jakie mi chodzi.
Do przetestowania na lokalu.
W regulaminie wystarczy zapis:
Wszystko dalej może powodować paranoje. Pomijam że w przypadku przytoczonym przez Dębka jak dwóch spowalniaczy się spotka i zagrają 3 tury ale jeden przeciągał delikatnie mniej to w pozostałych 3 turach robi tamtemu kompletny terror bo każda szarża przepycha oddział.
Niestety trzeba zafundować rolę sędziego nie tylko dekoracyjnego ale gościa który faktycznie podejmuje decyzje i bierze odpowiedzialność na klatę. Wiem że wracam do tematu DMP, ale wtedy po prostu w regulaminie/na początku turnieju musi być podany taki gość z imienia i nazwiska który podejmuje takie decyzje (miejmy nadzieje niepochopnie i po konsultacjach).
Kod: Zaznacz cały
Sędzia główny ma prawo modyfikować wynik bitwy na podstawie konsultacji z graczami, konsultacji z osobami trzecimi lub innych ważnych przesłanek. Decyzję podejmuje główny sędzia, bierze on za nią odpowiedzialność i jest ona ostateczna.
Niestety trzeba zafundować rolę sędziego nie tylko dekoracyjnego ale gościa który faktycznie podejmuje decyzje i bierze odpowiedzialność na klatę. Wiem że wracam do tematu DMP, ale wtedy po prostu w regulaminie/na początku turnieju musi być podany taki gość z imienia i nazwiska który podejmuje takie decyzje (miejmy nadzieje niepochopnie i po konsultacjach).