Nasze kolejne bitewniaki

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Re: Nasze kolejne bitewniaki

Post autor: Artein »

Klafuti pisze:
MagisterMilitum pisze:No chyba jednak nie :roll: szanowny kolega gral w cokolwiek innego, ot WM/H, naprawde duzoooooooooooooo wiecej myslenia niw z wfb, a i zapomnialem, nie ma "idealnego builda" armi ;)
Czyli to takie szachy z wykluczeniem losowości i pozostawieniem graczy z ich pro skillem? Jeśli tak to chętnie bym spróbował, tylko że czasu nie mam, a i figurki trudno w Gdańsku dostać :? .
Nie tam, losowość oczywiście jest. Chociaż chyba nie tak duża jak w systemach GW.

Awatar użytkownika
Brat_Kruger
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 108
Lokalizacja: Kanzas

Post autor: Brat_Kruger »

W moim przypadku - głównie Warmaster i choć z braku czasu i ludzi w Łodzi już gram tylko na turniejach, to muszę powiedzieć, że ta gra jest stworzona bardziej pod turnieje niż w WFB, a przy tym jest jak dla mnie zdecydowanie bardziej taktyczna. Same turnieje - w związku z tym iż gra jest niszowa i większość graczy zna już się jak łyse konie, to bardziej polega na spotkaniu się a później na graniu niż odwrotnie. Gram high elfami - obecnie po częściowej wyprzedaży zostało mi 3000 pkt, kiedyś miałem również leśne elfy - ale poszły na alledrogo.

Wh40k - eldarzy w liczbie ok 2000+ pkt, do spokojnego pogrania domowego.

Flintloque (szczelba) - bardzo fajny skirmish do pogrania przy piwku, bajecznie proste zasady i fajny klimat - kumple też mają figurki, więc można pograć

Kiedyś próbowałem Konfrontacji, ale system umarł i jak jeszcze była szansa że ktoś to kupi.

WFB - granie głownie domowe, nie lubię turniejów, z kumplami zazwyczaj umawiamy się na bitwy od 6k do 10k na stronę - i przy tym bawimy się wiele godzin :).

ODPOWIEDZ