Już to pisałem wcześniej, ale popieram przedmówcę.
wszystko to czego GW nie zrobiło
Re: wszystko to czego GW nie zrobiło
Żywica i sylikon jest dużo tańszy 
Już to pisałem wcześniej, ale popieram przedmówcę.
Już to pisałem wcześniej, ale popieram przedmówcę.
prawdę mówiąc nie wiem nawet co to jest - jakiś link byś mi podesłał.Vraith pisze:Może weź się za chadecje?
Dwarfów na tę chwilę nie planowałem. Bardziej chodzą mi po głowie harpie. Mam już pewną koncepcję na nie, ale najpierw dokończę obecny projekt.
Tak w ogóle to wielkie dzięki za zainteresowanie. Wasze opinie i sugestie są bardzo cenne tak więc mam nadzieję że jeszcze ktoś podeśle mi jakieś opisy (a najlepiej arty) z postaci o których pisaliście.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
Chadecja to po prostu chaos dwarfy. Ludzie tęsknią za tymi wielkimi czapami 
Masz linka: http://lmgtfy.com/?q=chaos+dwarf

Masz linka: http://lmgtfy.com/?q=chaos+dwarf
No tak 
I dlatego to jest dobry czas dla Chadeków- army list stał się oficjalny, ale figurki z FW nie są na kieszeń każdego gracza. To samo z 4edycyjnymi od GW, które osiągają zawrotne ceny na ebayu. I tutaj możesz wskoczyć ty, z tańszymi alternatywami
I dlatego to jest dobry czas dla Chadeków- army list stał się oficjalny, ale figurki z FW nie są na kieszeń każdego gracza. To samo z 4edycyjnymi od GW, które osiągają zawrotne ceny na ebayu. I tutaj możesz wskoczyć ty, z tańszymi alternatywami
Myślę właśnie, że dobrym wyborem byłby hobgobliny z chadecji. Na towar jest duże zapotrzebowanie jako na mięso armatnie natomiast same jednostki występują w ilości z tego c opamiętam po 20 sztuk w oddziale więc ilości jakie byś sprzedawał też podejrzewam, że oscylowały by w tych granicach. Jeśli chcesz zarobić musisz patrzeć na popyt- harpie owszem są grywalne ale nie sądzę abyśich sprzedał jakieś obłędne ilości nawet jeśli będą dobre gdyż nie wystawia się ich po 30 sztuk. Pomyśl raczej nad unitamy z regimentów ja nadal polecam dwarfy oraz ich braci chaos dwarfy a w nich hobasy. Zajmuję i interesuję się ekonomią i finansami i to taka moja drobna rada ;]
PS. Czyli teraz musimy tylko czekać na owoc twojej pracy bo widzę, że projekt jakiś już jest zaczęty.
Co od odlewów np z żywicy to też nie jest to łatwa sprawa. Trzeba zakupić sprzęt za jakieś 2 tyś poświęcić sporo czasu a do tego figurka nadal będzie miała pewne niedoskonałości a i kupcy raczej nie ufają żywicy po doświadczeniach z failcastem.
pozdr
PS. Czyli teraz musimy tylko czekać na owoc twojej pracy bo widzę, że projekt jakiś już jest zaczęty.
Co od odlewów np z żywicy to też nie jest to łatwa sprawa. Trzeba zakupić sprzęt za jakieś 2 tyś poświęcić sporo czasu a do tego figurka nadal będzie miała pewne niedoskonałości a i kupcy raczej nie ufają żywicy po doświadczeniach z failcastem.
pozdr
Ból polega na tym, że raczej nie mam możliwości odlewania w plastiku. Maszyny są drogie a i przygotowanie form również nie mało kosztuje. Wydanie tyle kasy miało by sens gdybym miał potężną ilość zamówień, a nie działał na małą (bądź co bądź) skalę.Vraith pisze: Pomyśl raczej nad unitamy z regimentów ja nadal polecam dwarfy oraz ich braci chaos dwarfy a w nich hobasy. Zajmuję i interesuję się ekonomią i finansami i to taka moja drobna rada ;]
PS. Czyli teraz musimy tylko czekać na owoc twojej pracy bo widzę, że projekt jakiś już jest zaczęty.
Co od odlewów np z żywicy to też nie jest to łatwa sprawa. Trzeba zakupić sprzęt za jakieś 2 tyś poświęcić sporo czasu a do tego figurka nadal będzie miała pewne niedoskonałości a i kupcy raczej nie ufają żywicy po doświadczeniach z failcastem.
pozdr
Jeżeli bym zaczął robić figurki to na 100% w żywicy. Technologia jest prosta (przynajmniej w teorii) oraz nie szarpie po kieszeni. Wiadomo, że te wszystkie koszty i tak trzeba by skalkulować i sprawdzić czy w ogóle będzie to opłacalne. Boję się sytuacji w której koszt „produkcji” 1 figurki wyniesie jakieś 10 zł. (nie wiem ile dokładnie bo jeszcze nie robiłem kalkulacji). W takiej sytuacji regiment 20 był by kosmicznie drogi i nikt go nie kupi. Patrząc po cenach modeli żywicznych i plastikowych można stwierdzić że te 1 są znacznie droższe. Nie wykluczam zrobienia regimentu, zanim jednak się do tego zabiorę, będę musiał sprawdzić czy później modele się sprzedadzą.
Jesteś ekonomistą więc pewnie wiesz o czym mówię i możesz lepiej ode mnie określić opłacalność przedsięwzięcia.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
Sam osobiście znam osobę, która odlewa jakieś drobne rzeczy z żywicy- tylko dla siebie. Koszt odlania jednej figurki standardowej wielkości to jakieś kilkanaście groszy. 0,5l żywicy modelarskiej to jakieś +/- 30zł, a w pojedynczej figurce jest jej może naparstek
Silikon do form jest w podobnej cenie, ale raz zrobione formy zostają na zawsze.
Powinieneś najpierw rozeznać się w cenach przedsięwzięcia i nakreślić sobie jakiś kosztorys, a dopiero później wychodzić do ludzi z propozycjami
Sam byś wtedy wiedział, czy opłaca odlewać się małych skavenów, czy może duże ogry 
Powinieneś najpierw rozeznać się w cenach przedsięwzięcia i nakreślić sobie jakiś kosztorys, a dopiero później wychodzić do ludzi z propozycjami
Nie przeliczałem sobie kosztów do tej pory bo nie wiedziałem jaki będzie odzew.
Cały ten wątek jest swoistym badaniem rynku. Badam popyt by móc osiągnąć sprzedaż.
Nie chciał bym by cała ta rozmowa była traktowana jako zawracanie dupy. Dopiero zaczynam zabawę z rzeźbieniem i póki co zacząłem o dużej skali. Jak tylko skończę elfkę to chcę zabrać się za skale 28 mm. Dzięki Waszym sugestiom chcę być przygotowany merytorycznie.
Cały ten wątek jest swoistym badaniem rynku. Badam popyt by móc osiągnąć sprzedaż.
Nie chciał bym by cała ta rozmowa była traktowana jako zawracanie dupy. Dopiero zaczynam zabawę z rzeźbieniem i póki co zacząłem o dużej skali. Jak tylko skończę elfkę to chcę zabrać się za skale 28 mm. Dzięki Waszym sugestiom chcę być przygotowany merytorycznie.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
Be-ze-dura, na targowisku zawsze schodzą jako pierwsze, a pojedyncze licytacje na allegro zawsze ściągają co najmniej kilka osób. Kolega poleca chadeki, a ile jest ich graczy, a ile tych co potrzebują harpii? Czysta teoria, zero patrzenia na rynek. A jak ktoś mi zaraz pojedzie , że "jakby hoby były to by brali" to patrz niżej:Vraith pisze:Jeśli chcesz zarobić musisz patrzeć na popyt- harpie owszem są grywalne ale nie sądzę abyśich sprzedał jakieś obłędne ilości nawet jeśli będą dobre gdyż nie wystawia się ich po 30 sztuk
Święta prawda. Najpierw sprawdź swoje możliwości. Zazwyczaj szuka się pola pod marchewki, a Ty szukasz pod sam nie wiesz co. A może kapusta a może groch. Inicjatywa z produkcją figurek, nie przeczę - zacna. Ale, choćby w przypadku Chadeków, powinno być chociaż coś co z grubsza przypomina biznesplan, bo zakładasz "najpierw się za coś wezmę ad hoc a potem zostanę fachowcem" - powinno być odwrotnie: "Chłopaki, mam technologię, to co się mieści na 20mm po tyle +/- zł, na 40mm po tyle zł by było, co byście brali najchętniej?".Loizok pisze:Powinieneś najpierw rozeznać się w cenach przedsięwzięcia i nakreślić sobie jakiś kosztorys, a dopiero później wychodzić do ludzi z propozycjami
I ostatnia rada - nie słuchaj ekonomistów teoretyków , bo ci nigdy własną kasą się nie bawią ( w sumie to żadni się nie bawią własną kasą
Liczę na sukces Twojego przedsięwzięcia - kto wie, może kiedyś wykupisz Mantica

Malkolm kolega z tego co napisał to tworzy figurki dla samej sztuki a nie na masową produkcję a tu raczej taki biznesplan nie jest potrzebny. Zarzucasz mi pisanie bzdur a nawet nie raczysz uważnie i ze zrozumieniem przeczytać tego co napisałem. Sprzedaż harpii w OBŁĘDNYCH (chyba nie doczytaliśmy co?) ilościach? Bardzo cie przepraszam ale nadal chyba nie rozumiesz. Wystarczy tu procentowo popatrzyć na skład armii ile jest w nich unitów harpii a ile zwykłych jednostek "regimentowych"? Kolego trzeba troszkę pomyśleć zanim zaczynasz naskakiwać na ludzi. Co do chadeków to owszem jest to armia niszowa ale jednak coraz więcej ludzi na nią spogląda co widać na ich podforum oraz forum .com. Nigdy nie mówiłem, że jest to jedyny słuszny pomysł więc wtf? Do tego ten twój tekst z hobgoblinami? Czego on się tyczy bo wybacz ale jest nieco wycięty z bajki?
Dla mnie koniec tematu. Widzę, że pewne osoby widzą tylko jeden, słuszny (bo swój) punkt widzenia. Jeśli kogoś moja rada uraziła bądź wprowadziła w błąd to wybaczcie - już nic nie piszę bo jestem tylko teoretykiem, który jednak zarobił trochę kasy w praktyce ( i to inwestując swoje własne pieniądze).
PS. Mam nadzieję, że Ci się uda coś fajnego wyskrobać i w najbliższym czasie pochwalisz się tutaj na forum zarówno rzeźbą jak i jej odlewem
GL & HF
Dla mnie koniec tematu. Widzę, że pewne osoby widzą tylko jeden, słuszny (bo swój) punkt widzenia. Jeśli kogoś moja rada uraziła bądź wprowadziła w błąd to wybaczcie - już nic nie piszę bo jestem tylko teoretykiem, który jednak zarobił trochę kasy w praktyce ( i to inwestując swoje własne pieniądze).
PS. Mam nadzieję, że Ci się uda coś fajnego wyskrobać i w najbliższym czasie pochwalisz się tutaj na forum zarówno rzeźbą jak i jej odlewem
Jest droższy i formy zużywają się po ~20 odlewach. Największym kosztem w takim przedsięwzięciu jest właśnie sylikon i czas. Trochę to pracochłonne.Loizok pisze: Silikon do form jest w podobnej cenie, ale raz zrobione formy zostają na zawsze.
W tzw. między czasie popatrzyłem tu i ówdzie i wstępne pojęcie już mam co do kosztów.
Powiedzieć mogę tyle, że robienie całych regimentów ma uzasadnienie w przypadku większego popytu. Ma po prostu mniejszy zysk na 1 figurce.
Z tego punktu widzenia lepiej jest robić pojedyncze modele bohaterów, bestii itp.Na regimenty jest jednak większy popyt tak więc i tego typu działanie pewnie podejmę.
Powiedzieć mogę tyle, że robienie całych regimentów ma uzasadnienie w przypadku większego popytu. Ma po prostu mniejszy zysk na 1 figurce.
Z tego punktu widzenia lepiej jest robić pojedyncze modele bohaterów, bestii itp.Na regimenty jest jednak większy popyt tak więc i tego typu działanie pewnie podejmę.
Rolnik ze mnie żaden. A wyszedłem z założenia że lepiej jest zbadać rynek by wiedzieć czy w ogóle wchodzić z produktem. Taki marketing. Nie mam ochoty na inwestowanie w potrzebne graty które będą stały na półce. To czy tego typu produkcje są opłacalne można stwierdzić na przykładzie kilku rodzimych producentów.Malkolm pisze:Święta prawda. Najpierw sprawdź swoje możliwości. Zazwyczaj szuka się pola pod marchewki, a Ty szukasz pod sam nie wiesz co.
Fachowcem nikt się nie rodzi. Trzeba się tego nauczyć i tyle. Na dzień dzisiejszy czuje jestem w stanie zrobić model. Odlewów się nauczę. Nie przeszkadza to myślę w tym by w miedzy czasie sprawdzać popyt i wymienić poglądy.Malkolm pisze:bo zakładasz "najpierw się za coś wezmę ad hoc a potem zostanę fachowcem"
Nie zakładałem tego wątku by się na kogoś obrażać. Nie czuję się również urażony. Liczę iż każdy kto ma coś w tym temacie do powiedzenia wyrazi tu są opinie. Wychodzę z założenia że tylko poprzez rozmowę i poznanie wielu punktów widzenia będę w stanie się czegoś nauczyć.Vraith pisze:Dla mnie koniec tematu. Widzę, że pewne osoby widzą tylko jeden, słuszny (bo swój) punkt widzenia. Jeśli kogoś moja rada uraziła bądź wprowadziła w błąd to wybaczcie - już nic nie piszę bo jestem tylko teoretykiem, który jednak zarobił trochę kasy w praktyce ( i to inwestując swoje własne pieniądze).
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
To tak:
fachowiec = człowiek który już "wie jak" produkować, a tu szuka co najwyżej wskazówek co do gatunku produktu, by ten zyskał aplauz.
Pozostaje tylko czekać na fotki
Technologia, bo tym pojęciem się posłużyłem, to nie sprzęt, ale metoda , prędzej temu do "know-how" niż gratów. I aby uniknąć nieporozumień w przyszłości, to właśnie:Nie mam ochoty na inwestowanie w potrzebne graty które będą stały na półce. To czy tego typu produkcje są opłacalne można stwierdzić na przykładzie kilku rodzimych producentów.
o te trzecie zdanie mi chodziłoFachowcem nikt się nie rodzi. Trzeba się tego nauczyć i tyle. Na dzień dzisiejszy czuje jestem w stanie zrobić model. Odlewów się nauczę.
Pozostaje tylko czekać na fotki

Z całym szacunkiem, nie używaj słów których znaczenia nie znasz.Malkolm pisze:Technologia, bo tym pojęciem się posłużyłem, to nie sprzęt, ale metoda , prędzej temu do "know-how" niż gratów. I aby uniknąć nieporozumień w przyszłości
Zapoznaj się proszę z definicją słowa technologia (czy też proces technologiczny) a dopiero później wchodź w polemikę. Dla ułatwienia wstawiam lin:
http://www.sciaga.pl/tekst/4292-5-pojec ... logicznego
Nie gatunku lecz rodzaju, a ten jest już znany od samego początku- figurki. Zaś jeżeli chodzi o aplauz to masz rację. Temu miało służyć założenie tego wątku. Prosiłem Was o pomoc w określeniu tych figurek, które uzyskały by aplauz, a tym samym miały by wzięcie. Tym czasem, zamiast coś zasugerować prowadzisz wywody niezwiązane z tematem.Malkolm pisze:o te trzecie zdanie mi chodziłofachowiec = człowiek który już "wie jak" produkować, a tu szuka co najwyżej wskazówek co do gatunku produktu, by ten zyskał aplauz.
Pozostaje tylko czekać na fotki
Wątek ma na celu ustalić to czego pragnęli by gracze. Chciałem by sie wypowiedzieli- mieli wpływ (jeżeli zacznę robienie odlewów) na to co by miało pojawić się na "rynku". Technologia nie jest tu istotna. Teraz ustalamy produkt finalny.
Tak więc kolejny raz "wychodzę do ludu" z pytaniem - czego Wam trzeba (w kontekście tematu oczywiście)??
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
Ze szczerym szacunkiem, może zajrzałbyś do słownika , zamiast na ściągę, zanim zaczniesz zarzucać ludziom ignorancję - http://sjp.pwn.pl/szukaj/technologia .Lobo pisze:Z całym szacunkiem, nie używaj słów których znaczenia nie znasz.
Zapoznaj się proszę z definicją słowa technologia (czy też proces technologiczny) a dopiero później wchodź w polemikę. Dla ułatwienia wstawiam lin:
http://www.sciaga.pl/tekst/4292-5-pojec ... logicznego
Przykro mi, myślałem że opinia :Lobo pisze:Prosiłem Was o pomoc w określeniu tych figurek, które uzyskały by aplauz, a tym samym miały by wzięcie. Tym czasem, zamiast coś zasugerować prowadzisz wywody niezwiązane z tematem.
okaże się przydatna, tym bardziej, że były już w temacie głosy za harpiami. Coniebądź, chciałbym zakończyć ze swojej strony dyskusję, żeby nie spamować tematu; możemy ją przenieść na priv - zarówno co do przyszłości przedsięwzięcia, jak i w kwestiach technologicznych(Harpie) na targowisku zawsze schodzą jako pierwsze, a pojedyncze licytacje na allegro zawsze ściągają co najmniej kilka osób

Drobna sugestia - w styczniu wychodzą nowe wampiry. Będzie w nich kilka nowych jednostek (m.in. 1 kawaleria, 1 ala ogry, 2 jakieś większe modele). GW ostatnio nie wydaje wszystkich nowych jednostek razem z podręcznikiem (kiedyś tak robili, nie rozumiem czemu od tego odeszli) - np Bestie, Skaveny, WoCh, Orki, TK.
Poczekaj do stycznia, sprawdź jaka jednostka nie jest jeszcze w ofercie, i masz już produkt na który prawie na pewno będzie zbyt.
Poczekaj do stycznia, sprawdź jaka jednostka nie jest jeszcze w ofercie, i masz już produkt na który prawie na pewno będzie zbyt.
Z tego co wiem to imperium powinno mieć imperialnego smoka , a do tego też nie ma modelu , jestem pewny że na 100 % jakiś gracz w rajtuzach z kapeluszem sie napali i kupi ulepek .
Edit . Karlito myśle że dałeś mi postem o Valkii siłe żeby wykonać ten model , dzisiaj w nocy zaczne prace nad nią , myśle że rano bedzie skończona . jutro w kleje fotki , pozdrawiam .
Edit . Karlito myśle że dałeś mi postem o Valkii siłe żeby wykonać ten model , dzisiaj w nocy zaczne prace nad nią , myśle że rano bedzie skończona . jutro w kleje fotki , pozdrawiam .

Moje gg ? ok - 11632281
Pozdrawiam X.
dzięki za sugestie
poczekam, poczekam. Sam jestem ciekaw co wypuszczą.Assur pisze:Poczekaj do stycznia, sprawdź jaka jednostka nie jest jeszcze w ofercie, i masz już produkt na który prawie na pewno będzie zbyt.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
