WIELKA KSIĘGA WAŁÓW
Re: WIELKA KSIĘGA WAŁÓW
gówniarze i k...y. nie ma sie co chwalić.
wiesz traktuje to raczej jako luźne gadanie bo sorry jak mój przeciwnik mnie przekonuej że crack's call ma szerokość podstawki castera to raczej on sie sam wałuje a to juz nie moja wina jak juz pisałem że był to poczatek ed. i zaczynałem grać skavami ,a przy okazji nikt mnie nie uświadomił jaką szerokość ma owy czar
Dziekuje...
Dziekuje...
” Rozejrzyj się dookoła. Zobaczysz ludzi, bez których ten świat byłby lepszy.”
Death Note
Galeria :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35349
Strona Malarska na Facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Fallen-A ... 9393055688
Death Note
Galeria :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35349
Strona Malarska na Facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Fallen-A ... 9393055688
-
- Masakrator
- Posty: 2297
Nie róbcie z siebie alfy i omegi, każdy kiedyś chociaż raz zwałował:).
Troszkę więcej dystansu, chętnie poczytam i popatrzę, jak bogata jest wyobraźnia ludzka.
Troszkę więcej dystansu, chętnie poczytam i popatrzę, jak bogata jest wyobraźnia ludzka.
-
- Plankton
- Posty: 4
Oj dziwaczny temat - wały zamierzone, i przeróżne nadużycia zasad (od 8 lat grywam w 40k więc wiem że GW potrafi zrobić tyle "dziur w zasadach" na exploity, że aż się mózg lasuje) psują zabawę okrutnie. Generalnie winno się takie zachowania ze środowiska wyrugować jak najszybciej(wiem ze to sensowne jak wojna z wiatrakami).
Żeby nie bawić się w mędrca który ocenia a sam ideałem bezwałowości jest opiszę wałki jakie sam popełniłem w mojej krótkiej (7 bitew) battlowej karierze (wałki celowymi nie były ot zwykła nieznajomośc zasad + wrodzony "geniusz")
wał 1 - ungor riders mają shortbowy ja przez całą pierwszą bitwę (ze znajomkiem od 40ki) byłem przekonany że shorbowy mają zasięg 24" i zastanawiałem się jakim cudem tacy świetni strzelcy mogą kosztować tylko 6 punktów
wal 2 - z przyzwyczajenia próbowałem strzelać w ramach stand and shoot na "rapid fire"
wał 3 - w pierwszej bitwie dodawałem jeden dodatkowy atak/model za szarże (przyzwyczajenie z czterdziestki)
wał 4 - przez którego jest mi głupio bo rozsmarowałem armię trzynastoletniego dzieciaka (na szczęście już na ponowne rozegranie bitwy się umówiliśmy) otóż w swoim złowieszczym geniuszu nie zwróciłem uwagi, że savage beast of horros dziala tylko na postaci(lordowie, herosi) a nie tak jak zaklęcie sygnaturowe z bestii na całe oddziały. Nie da się ukryć ze gor z 5 atakami o sile 8 to gięcie prącia.
Żeby nie bawić się w mędrca który ocenia a sam ideałem bezwałowości jest opiszę wałki jakie sam popełniłem w mojej krótkiej (7 bitew) battlowej karierze (wałki celowymi nie były ot zwykła nieznajomośc zasad + wrodzony "geniusz")
wał 1 - ungor riders mają shortbowy ja przez całą pierwszą bitwę (ze znajomkiem od 40ki) byłem przekonany że shorbowy mają zasięg 24" i zastanawiałem się jakim cudem tacy świetni strzelcy mogą kosztować tylko 6 punktów
wal 2 - z przyzwyczajenia próbowałem strzelać w ramach stand and shoot na "rapid fire"
wał 3 - w pierwszej bitwie dodawałem jeden dodatkowy atak/model za szarże (przyzwyczajenie z czterdziestki)
wał 4 - przez którego jest mi głupio bo rozsmarowałem armię trzynastoletniego dzieciaka (na szczęście już na ponowne rozegranie bitwy się umówiliśmy) otóż w swoim złowieszczym geniuszu nie zwróciłem uwagi, że savage beast of horros dziala tylko na postaci(lordowie, herosi) a nie tak jak zaklęcie sygnaturowe z bestii na całe oddziały. Nie da się ukryć ze gor z 5 atakami o sile 8 to gięcie prącia.
Moda proszę o usuwanie bzdurnych komentarzy:)
i tak, plan wrzucania tu takich historyjek jest prosty - HUMOR
jak ktoś nie umie takich spraw traktować z dystansem, niech nie czyta tematu.
Jeżeli komuklowiek przyszło do głowy, że ja (lub ktoś inny) czuje się dumny z przewałowanych przeciwników to jest w błędzie.
i tak, plan wrzucania tu takich historyjek jest prosty - HUMOR
jak ktoś nie umie takich spraw traktować z dystansem, niech nie czyta tematu.
Jeżeli komuklowiek przyszło do głowy, że ja (lub ktoś inny) czuje się dumny z przewałowanych przeciwników to jest w błędzie.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Tylko się nie pozabijajcie cel szczytny wykonanie polskie, ale swoją drogą to wielu ludziom którzy grają z w 40 i battla zasady się kićkają.
-Qc- pisze:Sie naucz - to jest TROLL. Ja jestem ARTYSTĄ (artystOM dla groszka - ogladasz fulham w niedzielę nie?)
mówisz jak otyłe dziecko po zjedzeniu tabliczki czekolady. ma poczucie winy ale jest mu błogo.Dmtrij pisze:Jeżeli komuklowiek przyszło do głowy, że ja (lub ktoś inny) czuje się dumny z przewałowanych przeciwników to jest w błędzie.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
- General Baga
- Kradziej
- Posty: 905
- Lokalizacja: AjWajHajm/ True Legion
wał, albo nie wał....turniej 6 ed, miałem "baja". przyglądałem sie bitwie O&G (głownie na gobosach) vs WE.
Z nudów wziąłem kilka kostek do reki i zacząłem robić sobie jakoś tak kropki markerem czarnym (nie wiem po co - ot żeby zająć rece) ktos mnie zawołał do innego stołu. kostki położyłem z boku i zapomniałem zetrzeć...
Gobliny wygrały
Z nudów wziąłem kilka kostek do reki i zacząłem robić sobie jakoś tak kropki markerem czarnym (nie wiem po co - ot żeby zająć rece) ktos mnie zawołał do innego stołu. kostki położyłem z boku i zapomniałem zetrzeć...
Gobliny wygrały
I nigdzie w życiu nie wyjadę
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót
migistrze w kwestii twoich wałów to mnie lepiej nie prowokuj.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Geniusz .MagisterMilitum pisze:wał, albo nie wał....turniej 6 ed, miałem "baja". przyglądałem sie bitwie O&G (głownie na gobosach) vs WE.
Z nudów wziąłem kilka kostek do reki i zacząłem robić sobie jakoś tak kropki markerem czarnym (nie wiem po co - ot żeby zająć rece) ktos mnie zawołał do innego stołu. kostki położyłem z boku i zapomniałem zetrzeć...
Gobliny wygrały
kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
- General Baga
- Kradziej
- Posty: 905
- Lokalizacja: AjWajHajm/ True Legion
tak...
I nigdzie w życiu nie wyjadę
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót
Magister - nie dam Ci moich kostek do ręki
Wisła Kraków.
- White Lion
- Kretozord
- Posty: 1883
- Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"
mnie się raz udało wkręcić nieświadomego turbowała.
Początek 8 edycji, uczenie się grania i jakiś lokal, gram dwarfami.
Oczywiście w autobusie w ręce dwie wersje rozpy (jedna ze slayersami, a jedna z hamkami) i w plecaku też obie wersje figurek.
Wybieram jedną z nich, drugą wywalam, rozkładam figsy i gram.
Końcówka pierwszej gry (jakaś średnia moja wygrana kontra DE) a ja myślę - kurde jakoś łatwo mi poszło i nawet sporo mnie na stole było..
patrzę nagle na mój oddział 30 hamków na stole i zerkam w rozpę...
a tam hamków ani jednego, wybrałem rozpę ze slayerami :)
po grze cichutko odstawiłem hamków na parapet i grałem dalej
a oczywiście po rozstawieniu armii z przeciwnikiem kulturalnie wymieniliśmy się rozpiskami i ze 2 minuty nawzajem studiowaliśmy sobie armie
Początek 8 edycji, uczenie się grania i jakiś lokal, gram dwarfami.
Oczywiście w autobusie w ręce dwie wersje rozpy (jedna ze slayersami, a jedna z hamkami) i w plecaku też obie wersje figurek.
Wybieram jedną z nich, drugą wywalam, rozkładam figsy i gram.
Końcówka pierwszej gry (jakaś średnia moja wygrana kontra DE) a ja myślę - kurde jakoś łatwo mi poszło i nawet sporo mnie na stole było..
patrzę nagle na mój oddział 30 hamków na stole i zerkam w rozpę...
a tam hamków ani jednego, wybrałem rozpę ze slayerami :)
po grze cichutko odstawiłem hamków na parapet i grałem dalej
a oczywiście po rozstawieniu armii z przeciwnikiem kulturalnie wymieniliśmy się rozpiskami i ze 2 minuty nawzajem studiowaliśmy sobie armie
Rzadko gram ostatnio, dlatego czasem niektóre zasady 8 edycji mi umykają.
Na przedostatniej grze moimi dwarfami przeciw chaos warriorom zaszarżowałem (chyba minersami) od tyłu hordę marudersów. Wygrałem walkę i ich zagoniłem, ale o Steadfascie zapomnieliśmy... Oczywiście zczaiłem się w połowie bitwy że popełniliśmy błąd, ale tyle się stało od tego momentu że nie było sensu cofać połowy bitwy.
Grając na pewnym małym turnieju przeciw HE wylosowaliśmy Dawn attack (w każdym razie ten scenariusz gdzie losuje się gdzie można postawić oddział). Stół był duży, więc galimy tylko na jego środku, ja w przypływie taktycznego geniuszu wystawiłem modele poza polem bitwy .
Na szczęście dzieciak mnie poprawił chyba w 2 turze i przeniosłem wszystkie oddziały w tej samej pozycji do odpowiednich stref.
Gdyby nie to, nawet jego elfy biegły by 5 tur do mojego parku maszynowego
Na przedostatniej grze moimi dwarfami przeciw chaos warriorom zaszarżowałem (chyba minersami) od tyłu hordę marudersów. Wygrałem walkę i ich zagoniłem, ale o Steadfascie zapomnieliśmy... Oczywiście zczaiłem się w połowie bitwy że popełniliśmy błąd, ale tyle się stało od tego momentu że nie było sensu cofać połowy bitwy.
Grając na pewnym małym turnieju przeciw HE wylosowaliśmy Dawn attack (w każdym razie ten scenariusz gdzie losuje się gdzie można postawić oddział). Stół był duży, więc galimy tylko na jego środku, ja w przypływie taktycznego geniuszu wystawiłem modele poza polem bitwy .
Na szczęście dzieciak mnie poprawił chyba w 2 turze i przeniosłem wszystkie oddziały w tej samej pozycji do odpowiednich stref.
Gdyby nie to, nawet jego elfy biegły by 5 tur do mojego parku maszynowego
Znam jednego gracza imperium co miał ciekawy skill jeśli chodzi o posługiwanie się miarką. Chciał pojechać czołgiem na 12 cali, odmierzył miarką i od razu zwinął, po czym przesunął go na oko tam gdzie było te 12 cali. Jakiegoś takiego speeda dostał, że poszedł na 18... Miał jeszcze ciekawy sposób na sprawdzenie losa. Kiedy sprawdzał węższą krawędzią miarki czy cannon zmieści się między oddziałami, jakoś tak się przechylała na tą stronę z podziałką. Musiałem się sporo siłować odginając w drugą stronę, żeby nie mógł przywałować.
zanim Fluffy zareaguje: Rabin - ostrzeżenie. Jeszcze jeden taki tekst i wylotka z forum.
Co do reszty Panów: nie musicie się chwalić znajomością łaciny opowiadając o wałach
Co do reszty Panów: nie musicie się chwalić znajomością łaciny opowiadając o wałach
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Ja grając z krasnalami wykulałem na helblasterze misfire 6, czyli wszystkie lufy wypalają z maksymalną ilością pocisków. Chwyciłem dziarsko 30 kostek i zdjąłem chyba oddział 24 longbeardów.
Dopiero dzień później przypomniałem sobie, że nawet przy tym misfire rzuca się jeszcze na trafienie .
Maciek
Dopiero dzień później przypomniałem sobie, że nawet przy tym misfire rzuca się jeszcze na trafienie .
Maciek
- General Baga
- Kradziej
- Posty: 905
- Lokalizacja: AjWajHajm/ True Legion
Ten Rabin to do mojego awatara? Co ja zrobiłem?Yudokuno pisze:zanim Fluffy zareaguje: Rabin - ostrzeżenie. Jeszcze jeden taki tekst i wylotka z forum
I nigdzie w życiu nie wyjadę
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót
Mnie u siebie horoszo
Na inne kraje lachę kładę
Tam w kieliszkach wyższe dno
Tu chcę umrzeć w kraju cnót