grałem z imperium,na 1500 bez lordów. szwagier wystawił:
ksiądz sv 1+, rerol
mag 1lv fire ,ruby ring
bsb sv 2+, słomka
3x gwardzistów
3x flagusów
2x10 kusz
2 armaty 2 działa.
vs
szaman z głową 2lv (fisty,stopa)
ng lv2 scrol (fix it, night shroud)
komboj na dziku z dragon helmem, luckstonem, sword of strike.
33 savagebig usn xhw
2x wilcy
4 gobo rydwany
1 orczy
2dd
2 manglery
wygrałem zaczynanie, przez cały czas brak problemów z animozją. wszystko na pałe w przód , ponieważ graliśmy na patelni pozasłaniałem DD fajne cele. spadło parę grejtów i kusz. w jednej hwili od strału w bok mogłem stracic 3 rydwany ale ostatecznie kula nie przebiła się dalej. ng szaman zatruł sie grzybami, orkowy zabił ze stopy 5 grejtów i wbił sobie ranę. 2 rydwany od przodu wbiły się w fanatyków i wyparowały. kluczowe było zabicie kowbojem moździerza , overun w armate i w turze przeciwnika zjedzenie armaty >>>----> panika na grejtswordach i chłopaki za stół

jednym słowem kowboj czacza wygrał mi grę.