archeolog -> Gram właśnie czymś takim (limity ETC; 2 x 35 bestigorów + 40 gorów; 2 x 1 lvl shadow + 4 lvl death) i szukam alternatywy.
Największy mój problem to beast (3-4 kostki na 1 czar) czy shadow (2 kostki). Miasma jest fajna, ale:- obnizenie I przeciwnika do 1 wcale nie zwiększa przeżywalności Bestigorów (choć więcej może dorzyć okazji do uderzenia),
- obniżenie przecinika do WS 1 (trafianie bestii na 5+), to zazwyczaj dwie miasmy, a efekt dokładnie ten sam co +1T
- trafianie na 4+ z przerzutem a trafianie na 3+ z przerzutem to 0,75 i 0,89 trafionych - ranienie na 4+ a ranienie na 3+ to 0,50 vs 0,66 (jeżeli liczyć % wzorst efektywności...
; btw - lepiej coś trafiać na 4+ i ranić na 4+, niż trafiać na 3+ i ranić na 5+ -> 0,25 i 0,22 wounda; mathhammer rulez )- plus shadowa to zasięg i możliwośc obniżenia np. Mv
- plus beasta - inne czary spokojnie osiągalne dla 2lvl (flock of doom z hagtree, amber spear, curse)
- inna ważna rzecz: miasma to jeden oddział przeciwnika, a wyssan's to jedna moja horda, która może dostać potrójną szarżę - jak sam sklejam kanapkę, to raczej nie potrzebuję aż takich buff'ów / mało jest oddziałów zdolnych ustać 40 gorów z przodu i 35 bestigorów z boku (z doświadczenia raczej wychodzi, że mało jest oddziałów zdolnych walczyć 1:1 z bestiami; oczywiście nie mówię tu o 3-krotnie dopakowanych chosenach itp., ale wtedy i tak bardziej pomaga wyssan niż miasma)
bo to akurat przy przerzutach jest mały miki.
, a jak będą Babice to wtedy jestem na weselu kuzyna 
