ETC - relacja na zywca

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Thain
Chuck Norris
Posty: 526

Re: ETC - relacja na zywca

Post autor: Thain »

Gasior pisze:...
Euro-gąska. A teraz next, please 8)

Awatar użytkownika
^Karpiu^
Kretozord
Posty: 1614
Lokalizacja: Nowa Huta

Post autor: ^Karpiu^ »

Sławol pisze: P.S. A nie wiem, czy wiecie, ale ta sympatyczna Czeszka od WH40k w niedzielę paradowała w namiocie i po okolicy w samym staniku.
Jak zyc jak tu zyc gdy taki przeciwik ma grac z toba :D

Awatar użytkownika
Eldritch
Berserker Khorna
Posty: 1360
Lokalizacja: Hauptstadt der Oberschlesien

Post autor: Eldritch »

Dawać foty !
Obrazek

Awatar użytkownika
Marys
Masakrator
Posty: 2089
Lokalizacja: Festung Breslau

Post autor: Marys »

Na wstępie chciałem podziękować chłopakom z repy (w tym Kudłatemu!) za zajebisty weekend i ich zajebistą grę. Myślę, że nikt nie zarzuci nam braku teamspiri(y)t ;). Dzięki dla blessa za włożony trud w robienie tak świetnej relacji i dla chłopaków z RS za zorganizowanie tej imprezy.

1 bitwa Walia i TK
Jest jedna rozpiska TK, która mnie karci, ale na tym turnieju jej nie było. Naparłem na pełnej prędkości. Krokodylki zajęły się odginaniem węży. Kluczowy był pierwszy baniszment który zadał moim forfiterom 1 ranę. Od drugiej tury byłem w walce, a przeciwnik stracił zimną krew i zamiast starać się kitrać punkty, pakował całą swoją armię w walkę. Jak wiadomo TK z OK w walce mogą ginąć i nic więcej. Tak też się stało. miało być 17:3, było 20:0.

2 bitwa Austria i Imperium
Jakoś nie potrafię przegrać z imperium. Nie wiem czemu. Ta armia na papierze ma wszystko lepsze niż moja, a jednak... Od początku naparłem na pełnej prędkości. Jeden krokodylek pobiegł po działo. Przeciwnik postanowił ochronić działo tankiem i zaszarżował w krokodylka czołgiem, niestety dla niego nie dojechał na 12 cali i wystawił się bokiem do 5 forfiterów z bannerem. To był początek jego końca. W swojej turze znów naparłem szarżując jego przeszkadzajki (w tym 8 rycerzy z bsb z koroną) i zastawiając jego kontry moimi przeszkadzajkami,a forfiterami zaszarżowałem na czołg od boku. W magii rzuciłem im +2 do siły i +1 do T. Czołg dostał 8 ran. Przeciwnik ogarnął odginaczki, stracił czołg. W mojej turze, po sprytnym reformie, forfitery wpadły w niezboostowany oddział 39(?) halabard z herosami... został jeden halabardnik. Potem już tylko dożynki. Miało być około 13:7 wyszło 20:0.

3 bitwa UN i Ogry.
Trafiłem na Włocha, który wyglądał, jakby zjadał pokonanych przeciwników. Rozstawiliśmy się i ja zacząłem. Standardowo napór na pełnej prędkości. Strzelam z Krokodziała w jego IB i zadaję 4 rany. Przeciwnik jest w kiepskiej sytuacji bo nie ma gdzie uciekać i robi się dość niemiły. W swojej turze cofa się w sam róg stołu, a w fazie magii rzuca boosty i hity, które rozpraszam. Z ostatniej kości rzuca panikę na moich kotwicerzy. Ja oczywiście polewam ją na 9 z przerzutem i spierdalam na 12 cali. Jego IB zabija mi Krokodziało. Teraz to ja jestem w czarnej dupie. W swojej turze na szczęście zbieram swój oddział, ale forfitery są w kiepskiej sytuacji, bo środek mojej linii naporu jest mocno cofnięty. Przeciwnik zaczął być nagle bardzo miły, uśmiecha się do mnie i żartuje. To działa na mnie motywująco. Gram ostro, wbrew zaleceniom Kudłatego i poświęcam tańsze forfitery, by wyciągnąć przeciwnika do przodu. Udaje się! Podpalony Włoch rusza na mnie. Już wiem, że bitwa jest do uratowania. Seria walk, odpalony HH i okazuje się, że wygrywam 16-4. Włoch wkurwiony chodzi i opowiada ludziom, że jestem słabym graczem i że on nie ma pojęcia jak się dostałem do repy Polski.

4 bitwa Anglia i Demony
Od początku bitwa jest miła. Mam sporą przewagę w magii, bo wybucha mu generał z połową horrorów. Przeciwnik na starcie dał się zepchnąć do głębokiej defensywy. Pierwsze tury to szachy, ogarniamy swoje odginaczki. W pewnym momencie moje forfitery postanowiły rzucić 4 na overruna po fiendzie i zostały kancikiem ostatniego modelu w polu widzenia oddziału BL z heraldem. Przed deklaracją mierzymy dokładnie co i jak i wychodzi, że niezależnie od wyniku na kościach nie wypadnę nimi za stół. Upewniam się u przeciwnika i jego trenera, że tak jest, po czym deklaruję ucieczkę i ustawiam je w wyznaczonym miejscu, tak trochę na odpierdol się. Po ruchach i fazie magii Anglika, on nagle biegnie po swojego kapitana i obaj twierdzą, że oddział jest źle ustawiony i powinien być za polem bitwy. Wkurwiony zaczynam drzeć na niego mordę, na szczęście jest w pobliżu Kudeł i ogarnia sytuację, wołając sędziów. Po ponad 20 minutowej kłótni wychodzi na moje, ale obaj dostajemy po żółtej kartce. (Swoją drogą to jak ten turniej był ogarnięty przez Furiona... ręce same układają się do oklasków. Naprawdę mistrzowski poziom. Nie mam nic do zarzucenia). Finalnie ogarniam mu flankę i zabijam BSB. Bitwa kończy się wynikiem 19:1. Po bitwie obaj Anglicy przyszli i mnie bardzo przepraszali za całą sytuację.

5 bitwa Niemcy i Imperium
Na starcie zaznaczę, że tak pechowego gracza nie widziałem w życiu. Bitwa skończyła się w drugiej turze, gdy od wybuchającego działa panikuje jego główny uderzeniowy oddział - 6 demigryfów z BSB. Dzięki temu mogę spokojnie napierać na pełnej prędkości. Tuż przed moją szarżą na oddział kawalerii ze wszystkimi herosami (w 4 turze), on postanawia mi ułatwić sprawę i wysadza sobie maga panikując ten oddział za stół (Stał na samej krawędzi). Więc szarżuję na ostatnie demigryfy moimi forfiterami i kotwicerzami. Po tej akcji przeciwnik poddaje się. Wynik: 20:0.

6 bitwa Grecja i Imperium
W tej bitwie walczę już tylko o rekord ETC. Przeciwnik dostaje polecenie od kapitana nie dać mi zrobić rekordu :D. Więc Imperium postanawia... Uciekać. Ganiamy się po stole jak szaleni. Ale dzięki temu, że mam szerokie oddziały zaganiam go w końcu i zabijam. Swoją ostatnią turę skipuję, by nie wysadzić sobie Krokodziała i magów. 17:3. Wygrywamy ETC i biję rekord!

Jak robią krokodyle? Teraz już wiecie jak ;)
Ostatnio zmieniony 22 sie 2012, o 07:52 przez Marys, łącznie zmieniany 3 razy.
Jankiel pisze: Allstars w ch... Cały jeden reprezentant, który nie umie zmierzyć 12" od bsb, specjalista od rzucania kostkami i kręcenia o tym filmów, człowiek, który próbował się wcisnąć do repy grając każdą armią po kolei (ale wszystkimi obsysał), kolejny, który cały rok nie grał i ostatni, który zamiast ćwiczyć skilla, to podbudowuje ego politykowaniem na LL. Nie da się wygrać.

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

No dobra, skrobne cos zanim siade do pracy...

Po DMP pojechalem z dziewczyna na 4 dni do Miedzyzdrojow, gdzie dopadlo mnie chorobsko. We czwartek bylem juz zdrowo przeziebiony, dodatkowo cos mnie ugryzlo. Poczatkowo wygladalo to na zwykle ukaszenie komara, ale w piatek mialem juz na nodze czerwona i nabrzmiala plame wielkosci pilki tenisowej. Caly turniej czulem sie fatalnie. Wczoraj spuchla mi cala noga, a dzis wybieram sie z tym do szpitala, bo zaczelo naprawde bolec. Oprocz tego turniej fantastyczny. Poziom wysoki, ludzie przesympatyczni, atmosfera niezapomniana. Poznalem kupe fajnych gosci, a chyba najbardziej zziomowalismy sie z reprezentacja Niemiec. Spalismy 30KM od Gorzowa, w Lubniewicach u przemilej staruszki, ktora nazwalismy Horpyna, bo miala moze ze 2 zeby i faktycznie wygladala jak wiedzma z Ogniem i Mieczem :) W pensjonacie mieszkala cala repa oprocz Gaski i Wujaszka, ktorzy zatrzymali sie w samym Gorzowie. Towarzyszyli nam: Barbara, Zielony, Fiszer, Kalesoner, Shino, Kolata z zona, Dyd, Reprezentacja Kanady, 5 kolazenek Kalafiora i dziewczyna Mlodego. Bylo naprawde super, ale choroba nie pozwolila mi do konca wykorzystac urokow pensjonatu poloznego nad samym jeziorem, jak i melanzowac rowno z reszta :(

Jesli chodzi o bitwy, to tutaj rowniez towarzyszyl mi peszek. Paringi mialem raczej slabe i remisowe, ale i tak moglem ugrac zdecydowanie wiecej.

I bitwa - Walia. Mirrorek
W pierwszej turze gosciu rzuca z ifiki 3d6 s4 w duze kusze. Zabija tam chyba z 9 i traci lvl. Przeciwnik musial troche podzielic armie, bo moje bolce skutecznie szachowaly jego smoka. Cokami z bsbkiem chcial mnie zajechac prawa strona, smokiem, hydra i pendantem lewa, a srodkiem puscil kusznikow. Wystawienie nienajgorsze. Ja skupilem wszystko mniej wiecej na srodku chcac najpierw pozbyc sie jego kusznikow z mala magiczka. Plan nieco sie popsypal po stracie 9 strzelcow, ale przewaga 2 bolcow pozwolila osiagnac cel jakos w 3-4 turze. Jego smok zalecial mi flanke, wystawiaajac sie na 2 bolce na bliskim i potencjalnie cale strzelanie z Okiem, ale postanowilem wpasc w niego bsbkiem od boku ( nie mial rerolla ). Niestety brejka zdal, bo w szarzy nie wbilem mu nic, a on mi jedna rane... Zaczelo sie slabo, na szczescie skonczylo niezle, bo moja pelna hydra z zionieciem zaszarzowala jego hydre na 4 ranach i bez breatha, przebila sie w 2 tury (lol) i wpadla w kreske DRow, ktorzy doszarzowali od boku mojego bsbka w walce ze smokiem. Gada zbrejkowalem, ale niestety uciekl i sie zebral. To byla jakas 5ta tura. Oprocz tego moj rydwan bil sie z jego pendantem (biting blade i brak bsb) przez jakies 8 tur walki i do konca bitwy postanowil twardo sie trzymac. Swoim smokiem i dresiarzem zmiotelm w ture coki z bsbkiem, strzelaniem wystrzelalem jego strzelanie. Stracilem rydwan i jednego fasta. Jemu zostal smok, pegaz i 10tka shejdow. 18-2

II bitwa - Austria. Skaveny
Gosciu zagral bardzo dobrze i baaardzo asekuracyjnie punktujac jedynie ze skorcha, dzwonienia i dziala. Ja zagralem standardowo na szczury, czyli czekamy az dzwonek podejdzie i skonczy sie sztormowa, potem wyprowadzamy kontre ze wszystkiego. Niestety dzwonek nie podszedl, sztormowa trzymala, a ja tracilem unity. Z 3 strzalow z cannona stracilem obydwa rydwany, a z 3 dzwonien na 3 kosciach bolce. Nie bardzo mi szlo, ale jakos powyjmowalem 2 unity slavow z elektrykami. W ostatniej turze wpadlem hydra, smokiem i bsbkiem w abome na 5 ranach, ale wbilem chyba tylko 2-3 rany. Slabo... Powinien wyjsc remis, abomy nie zabilem, skonczylo sie wynikiem 8-12

III bitwa - UN. WoCH
Zaczelo sie niezle, bo przeciwnik nie wylosowal bramy, chociaz na tym stole z gorka na srodku nie mialoby to wiekszego znaczenia, bo to jest kwestia jednej bramy, na ktora mam DSa, a pozniej gad siedzi w klocach. Rozpe mial standardowa z duzym czinczem na dysku. W pierwszej turze wszystko do przodu, kusznicy i bolce zaczynaja punktowac maly unit 12stu warriorow slanesha, smok i rydwany jada za gorke, hydra napierw na jego mocna flanke. Choseni, helupa, duzi warriorzy wystawieni mniej wiecej w rogu. W nastepnej smoka wylatuje na bok duzych warriorow i odpala breatha, kusznicy dalej punktuja 12stu warriorow, z ktorych zostaje 4ech. Tam tez zalatuje dresiarz i hydra. BsB srodkiem. W jego turze niestety postanowil zaszrzowac shrinem bsbka na 11 i doszedl, wiec troche mnie to spowolnilo. Do tego poszedl DS na 0wke z czincza w smoka, a helupa spudlowala, a w nastepnej turze spudlowala. Do walki bsbka ze shrinem dopycham hydre, dresiarz zabija malych warriorow, smok w 2 tury zeruje duzych z raptorusem. Jego duzy mag ucieka gdzie pieprz rosnie, drugiego shrina i chosenow zastawiam harpiami, a rydwany poofaja jakis maly unit marasow. Shrina zeruje w 2 tury walki, pozniej drugiego dojezdzam smokiem od boku i hydra od przodu i tym razem zeruje w ture, majac zianie hydre z s 5. Na stole zostaja choseni z malym magiem czincza i bsbkiem. Wpadam w to pendantem od boku i smokiem z drugiej flanki, ale nie udaje mi sie ich nawet spolowic. 16-4. Trace 2 unity harpii.

IV Bitwa - Anglia. TK
Przeciwnik naprawde dobry i z dobra rozpa. Niestety nie wygladalo to jak klasyczne, polskie TK, bo smoka kontrowaly 2 latajace swinie. Na poczatku chcialem sie tam do niego jakos dobrac, ale znowu rzuty nie byly po mojej stronie i caly plan poszedl w pizdu. On zaczal na mnie napierac, ja postanowilem chwile zaczekac, zeby moc wyprowadzic grozniejsza kontre. W pierwszej turze trace hydre z indirecta, TK podchodza pod moja gorke. Dresiarzem wylecialem jego lewa flanka, zeby dobrac sie do maszyn,, ktorych nic juz nie bronilo, ale postanowilem oblac terror i moj plan sie zakonczyl, bo fast przegonil mnie z powrotem do deploya. Coz, trudno. Pozniej podobna sytuacje mial bsb, ale tym razem podlozylem mu generala, co jednak nic nie zmienilo, bo on tez przestraszyl sie mumii, tyle, ze na 10 z rerollem. Ze strzelania i jednej zerowy z metala sprowadzilem 5tke wezy do 1 rany, ale bolec na dalekim przez 3 tury nie byl w stanie jej zabic. W koncu sie wkurzylem i wylecialem smokiem, jak zacial jedna klope, ale szybko okazalo sie, ze kontrujace mnie 2 swinie z potencjalnym ws10/I10 stanowia zbyt duze zagrozenie. Mialem mozliwosc zaszrazowania smokiem w 10tke lukow i wlecenia z overunna w generala z lightem. Z kontry dostawalem 5 wezy w formacji 2+2+1, jedna swinie od boku i druga niestety na milimetry od tylu, dlatego tez stwierdzilem, ze te dodatkowe +2 za tyl nie pozwoliloby mi sypnac swiniakow, co mogloby miec przykre konsekwencje. Poza tym, mysl przewodnia naszej repy, czyli "avoid risk" dodatkowo zatrzymala moje zapedy. No i coz, spolowilem jedne weze i sciagnalem 2 scorpiony. Stracilem hydre i harpie. 10-10

V bitwa - Niemcy. Bretka
Gralem z tym samym gosciem na DMP. Wtedy wygrywalem do ostatniej tury, ale rydwan odbijajacy sie od 2.5 ran na pegazach, postanowil spanikowac smoka z rerollem, ktory spanikowal bsbka. To byla ostatnia tura. Coz... Wyszedl remis. No i tak tez bylo w tej bitwie, tyle, ze gosciu zabarykadowal sie w rogu lancami wypchanymi bohaterami, pegazy wyslal do przodu i kulala komete. Taktyka niezla. Ja musialem napierac zza gorki na srodku. Postanowilem wszystko przykampic, bo widzialem, ze i tak nic mi nie odda i bedzie siedzial w tym rogu do usranej smierci, a smok, zeby gdziekolwiek doleciec musialby przyjac 4 treby, zreszta nic by to nie zmienialo, bo i tak bym sie podbijal od tych lanc z puszkami w srodku. Napierw zalecialem samymi pegazami i wymusilem jego kontre. Wbil sie jednym unitem w dresiarza z rerollem. Ja to skontrowalem hydra od boku na 2 ranach. Hydra wbilem jedna rane, herosem w czelendzu w 2 tury nic. Zdal breja na 5tce bez rerolla i wpadl pegazami w te hydre od boku. Znowu sobie stalismy, a ja w swojej turze dopchnalem od boku i z gorki rydwan. Tym razem wystarczylo. Dresiarz pogonil jedne pegazy, hydra nie zagonila drugich, a rydwan musial stac w miejscu. Ale nic nie szkodzi, bo te pegazy na 1.5 ranach wyladowaly przed specjalnie ustawiona 25tka kusznikow z nieodpalonym okiem. Na bliskim... Coz, i ta sztuka sie nie udala. Zabilem pegazy, stracilem hydre. 10-10

VI bitwa - Grecja. Skaveny
Bylem juz mocno zniesmaczony bitwami, dodatkowo czulem sie slabo i trafilem scisnieniowanego kapitana, ktory w przeciwnienstwie do innych chcial grac, bo stwierdzil, ze ma rewalacyjny paring i mnie zmiazdzy. Zaczelo sie niezle, bo dresiarzem na flance moglem zaleciec dzialo, wystawiajac sie tylko na 1 strzal. Tam tez wytawil slavo bez generala ( z elektrykiem w srodku ). Zaczlamem, przestrzelalem slavow, zdali panike, dresiarz polecial na dzialo, przezyl jeden strzal i zamiotl slavow i cannona. Niestety od mojej drugiej tury graly juz tylko skaveny. Nawet nie bardzo mam ochote opisywac te bitwe, bo byla jeszcze bardziej zenujaca niz cala reszta. W skrocie: sztormowa trzymala 3.5 tury, gosciu wzial 4 czary z plagi, na malych mial scorcha i blyskawice, a przez 6 tury magii, srednia na wiatry mial 10. Reszte wyobrazcie sobie sami. 8-12

Turniej naprawde nieeesamowity i jest prawdziwym swietem battla, natomiast ewidentnie jaka sila wyzsza chciala, zebym nie mogl cieszyc sie turniejem... Podziekowania dla calej repy. Uwazam, ze teamspirit byl zajebisty i pomimo obsysu w niektorych bitwach, zawsze ktos nadrabial, a reszta nie przegrywala zbyt duzo! No i gratulacje dla naszego hitera forfitera!!!
Ostatnio zmieniony 30 sie 2012, o 14:04 przez Rince, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Jako, że Bless skupił się na relacjach bitew naszych reprezentantów to nie muszę nic dodawać Najbardziej mi przypadła do gustu anegdotka z Nilsem, kapitanem repry Niemiec. Otóż poszliśmy we wtorek na dyskotekę, w pewnym momencie napalona polka wyciągnęła go za rękę z dyski, rzuciła na trawę, rozebrała go i siebie, usiadła na nim i ... chłopak puścił pawia Jak to określił Nils "...and then she fled". Gość obudził się potem o 7 rano gdzieś w centrum miasta pod krzakiem z rozpiętym rozporkiem... będzie miał wspomnienia z Polski, nie ma co
To widze tam w gorzowie lepsze laski jak u ciebie w białym Karili :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Rozumiem że zapraszałeś niemiaszków do białego...
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Jeden to dostal nawet ode mnie rozkaz :D

Historia z niemcem pierwsza klasa :lol2:
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

pierwszy z cyklu wywiady po..
http://thegamblers.pl/?p=475
Hiter Forfiter a.k.a Marys opowiada

zapraszam do lektury ;)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Taaak, Akadera zapraszał jednego niemca słowami "Das ist ein ORDNUNG!". Ja natomiast zapraszałem Woody'ego :)
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Wyslij mi Karol emailem ten filmik czy jakos tak :)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
4 karabiny
Beast from the East
Posty: 1188
Lokalizacja: Moria Green Team

Post autor: 4 karabiny »

Wielkie graty chopaki. =D> =D> =D>
Jak w himalaiźmie zimowym nie ma wątpliwości hu ruls :D

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

Ktos tu sie odgrażał zdjęciami tej pani z pierwszego dnia...:) gdzie są
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
rob
Chuck Norris
Posty: 551
Lokalizacja: MKGB Północne Rubieże
Kontakt:

Post autor: rob »

kilkanaście krótkich filmików z etc

http://www.youtube.com/watch?v=28-opndY ... jFcSiu8Ojg
Emp/DoCh

"Je­dynym do­wodem na to, że is­tnieje ja­kaś po­zaziem­ska in­te­ligen­cja, jest to, że się z na­mi nie kontaktują" A.E.

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

zanim pojawią się zdjęcia od Sławola (błagam, daj je już:) )
Wygrał już wszystko, co jest do wygrania w WFB. Czas na emeryturę? Wywiad z Młodym dostępny na:
http://thegamblers.pl/?p=481
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

ja czekam na zdjęcie jak Woodie całuje w język Karleego :mrgreen:
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Na szczęście migawka cyknęła o sekundę później i jest tylko moje obrzydzenie ;p
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Czy moze to bylo zniesmaczenie, ze pocalunek trwal tak krotko :) ?

Dzis bylem u dermatologa z noga. Ukaszenie kosztowalo mnie 200zl :)
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Golonka
Masakrator
Posty: 2938

Post autor: Golonka »

Jak to wczoraj cytował Dymitij "Choćbyś zbudował 100 mostów i raz zrobił komuś gałę, nie nazwą cię budowniczym mostów"
Furion pisze:
@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
No, becouse no.

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

Golonka pisze:Jak to wczoraj cytował Dymitij "Choćbyś zbudował 100 mostów i raz zrobił komuś gałę, nie nazwą cię budowniczym mostów"
Andrzej nie łam się :)
Dmtrij pisze:zanim pojawią się zdjęcia od Sławola (błagam, daj je już:) )
Wygrał już wszystko, co jest do wygrania w WFB. Czas na emeryturę? Wywiad z Młodym dostępny na:
http://thegamblers.pl/?p=481
oczywiście zapraszam do komentowania:)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

Rince pisze:
Dzis bylem u dermatologa z noga. Ukaszenie kosztowalo mnie 200zl :)
kto Cię ukąsił? :shock: (trzeba było być milszym dla przeciwników :mrgreen: )

Dymitr, wzrok Ci na starość szwankuje: ta pani na filmiku to Furion :D
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

ODPOWIEDZ