
Dotarłem około 9ej na chatę dzisiaj,odsapnąłem po podróży przez 3/4 Polski, no i mogę coś napisać jak mi się grało po niemal 3ech latach na masterze (nie licząc epizodu na DMP jakieś 2 lata temu). Nowa edycja, nowa gra - na Arenie zagrałem 6,7,8,9 i 10tą bitwę na nową edycję, ale za to każda dała jakieś doświadczenie na przyszłość.
1. Piotr Kuczyński (Dwarfs)
Scenariusz to Meeting Engagement, więc rozstawialiśmy się jakoś po przekątnej. Nigdy nie lubiałem grać z defensami (chyba tylko Krasnale czerpią z tego przyjemność jak ktoś do nich się skrada

Emocje od 1szej tury. Organka wybucha, klopy i armatka coś tam ranią. Moja tura - WE z ranną Hydrą masakrują kloc Longbeardów, z kolei Korsarze nie dają rady Hammsom, kusznicy dobiegają szarżą do armaty, a reszta wesoło podjeżdża do przodu. Kolejna tura to niestety śmierć Hyderek, Wiedźmy biegną wesoło przez mapę do katapulty i kowadła. Hammsi rozjeżdżają z kolei moich Warriorów z magiczkami (mój ewidentny błąd w wystawie



2. Krzysztof Fischer (Lizardmen)
Lizaki na 2óch Slaanach nie zapowiadały nic dobrego, a do tego 3 saurusów na Zimnych, kloc jaszczurek, mooooooorze skinków i 2x salki. No i tak też było. Pierwsze 2 tury to takie macanki, mało na wiatry magii, więc Slaany nie poczarowały zbytnio sobie. Ale od 3ciej tury zacząłem sukcesywnie tracić moje klocki (wiatry magii się odwróciły i 7-9 kości z dorzutami zmieniało wiele). Skinki uciekały, zbierały się, pluły. Skończyło się klęską i ratowaniem tego co się dało. 455:1926 (4:16). Na razie nie mam pomysłu jak się do tego zielonego tałatajstwa dobrać:)
3. Paweł Gąsiewski (Vampire Counts)
Scenariusz to było Blood and Glory, ja miałem 8 BP, przeciwnik 6 BP. Lord, necros, mały wampir, wraith, BSB z regenką, 5ka konnicy z ognistym bannerem, 2 gwardie po 30, 2 hordy ghuli i 1 małe ghule oraz jakieś nietoperze. Zaczęło się od szarży BK w Hydrę i ich śmierci. Trochę zagrałem zbyt zachowawczo, więc VC ze swoją magią się rozpędziły i rzucając popychaczkę za popychaczką doprowadziły do nieuniknionego. Potem kanapka, strata 3 BP i zrobiło się ciepło. Warriorzy uciekali do końca przed złapaniem, Hydra nr 2 na otarcie łez pożarła 2gą gwardię, ale ostatecznie się nie udało i Warriorzy z popychaczki zostali złapani dając przeciwnikowi wygraną. 2:18 Parę błędów, zachowawcza gra, no i nie odnalazłem się w formule scenariusza, ale na przyszłość wiem już co i jak

4. Łukasz Seweryn (Wood Elves)
Przeciwnik miał Lorda-maga, BSB z HoDą, małego maga, 2 orły, 2 wildy, treemana, 6 treekinów, 2x WD, 2x driady i 3x łucznicy. Wood Elfy mają mało do powiedzenia w tej edycji, więc pairing był dla mnie korzystny, no ale samym pairingiem się nie wygrywa. Pierwsze tury to IFki rzucane przez maga WE zabijające swoich


5. Jakub Kotela (Warriors of Chaos)
Smok, 2 shriny, 2x warriorzy, 2 helki, marudy konne i piesze, 2óch magów. Mało liczebnie, ale jak się okazało ciekawie



