Border Princes

W sumie pasuje

Trochę mnie tu nie było, bo przerzuciłem się na 40k, ale część tego co zmalowałem mogę pokazać i tu:

"Count as" Typhus (figurka firmy Maximini, nazywa się plaguebringer)










Figurka z żywicy, wielkościowo jak ogr. Jakościowo naprawdę ok, nie to failcast

Smok, który miał robić za helldrake'a (taki transformers CSMów)

No, a gdzie te pomalowane?

Jeżeli ten smok zombie to już koniec, to niestety nie wygląda powalająco, ale wiadomo że z tak dużymi powierzchniami, gdzie trzeba wycieniować kolor kości łatwo niestety nie jest . Polecam dużo warstw rozwodnionej farby (coraz jaśniejsze) i same krawędzie białym na końcu.

Skrzydła już troszkę lepiej, choć na tych zdjęciach mało widać, może w realu jest lepiej

Jacek_Azael pisze:No, a gdzie te pomalowane?

W treści posta?

@mnp21: Robienie zdjęć smokowi to jakaś porażka, 3 aparatami próbowałem. Z kości i skrzydeł (zresztą wszystkie mięśnie są tak pocieniowane) akurat zadowolony jestem, z zielonej skóry trochę mniej, a na zdjęciu wyszedł idealnie z prawdą ten zółtobrązowy kolor-najbardziej nieudany

No to jak jesteś zadowolony to najważniejsze, wrzuć jeszcze jakieś prace, bo potencjał jest

Co do smoka, to chodziło mi o zbyt mało intensywne cieniowanie... zwłaszcza na pierwszym zdjęciu, jak dla mnie kości wyglądają płasko, niemalże jakbyś je tylko spodkładował. Na Tabletop jest fajny, ale z takiego potwora wielkiego można było trochę więcej IMO wyciągnąć

Dark elfy na zamówienie:













Zmalowalem lącznie 15 BG i 10 harpi. Skrzydla to robota wlaściciela-drut i hmmm.... plastry? Mają w sumie fajną teksturowaną powierchnie dzięki temu. Następne w kolejce są kociolek, czarki i pegazy, a potem pewnie wezmę się wreszcie dalej za swoje figsy