
@meritum
wyczerpało się chyba (pomijając łowców flejmu)
Moderator: swieta_barbara
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Zostałem wywołany to moja wizja jest następująca.Dymitr pisze:Butan coś wspominał, że ma propozycję
Wg mnie idealnie nadawałby się jakiś DujekPolitycznie:
1. LL wybiera jedną osobę na selekcjonera. (wg mnie idealnie jakby spełniał trzy warunki był niegrający/potrafił odłoyżc własne ambicje w imię silniejszej drużyny, doświadczony na ETC, conajmniej raz wygrał).
2. Obrany selekcjoner dobiera sobie sztab: menago, techniczny, doradcy, maserzy, kucharze itd. Wielkość dowolna, ważne aby skład był jawny i funkcje znane.
3. Wszelki decyzje nalezą do selekcjonera, firmuje on powolaną kadrę cała odpowiedzialnośc bierze na siebie, zero przepychanek w gronie 2,3,5 osób.
Część techniczna - Jacek Gmoch:
1. Tajne otwarte forum - tajne dla agentów obcego wywiadu, otwarte dla zainteresowanych udziałem w kadrze, sztabu.
2. 16 działów armijnych. Chętni do kadry zgłaszają się do danej armii. Dostają swój watek, gdzie piszą sprawozdania. Rozegrane bitwy, wyniki, uwagi, rozpiski. Pierwszy post dla szkoleniowca, pozostałe dla zainteresowanego.
3. Co 2-3 tyg - selekcjoner, albo odpowiedzialna osoba robi podsumowanie w pierwszy posicie wątku danej osoby. Rozegrane bitwy, wyniki przeciwko armiom itd.
4. Poza wątkami dla konkretnych osób w obrębie sekcji armijniej jest miejsce na rozmowy o strategii.
5. 17 dział dla ludzi renesansu co są tak dobrzy, że każdą armią chcą grać. Zakładany wątek analogiczny jak w poprzednich. (opcjonalnie jedna osoba moze wystepowac w działach armijnych).
6. Dział - kanał informacyjny do jawnego lobbowania - unikniecia spamów PMek. Tutaj wszelkie walki, flejmy waśnie i spory pomiedzy graczami. To już wszystko zalezy od osoby selekcjonera w jakiej mierze bedzie spychał ludzi na oficjalny kanał.
Nie zgadza się. Powinien wpierw postac oficjalny wątek dla kandydatów, aby każdy mógł się zgłosić, a nastepnie selekcjoner/selekcjonerzy obrani przez LL.Rince pisze:Moze juz skonczmy ten flejmoplacz, hmm?
Skoro nominowani zostali pottencjalni przyszli selekcjonerzy, chyba nastepny krokiem jest aprobata spoleczenstwa, czyli glosowanko na LL. Zgadza sie?
Ale w poprzednich latach i tak bylo glosowanie na LL. I wg mnie odrobinę obrażasz ośrodki turniejowe traktując ich jak maszynki do glosowania. Dobry kandydat się obroni bez wzgledu na miejsce zamieszaknia.Rince pisze:Wiecie co, a moze dajmy jeszcze raz szanse sprawdzonemu tystemowi, ktory dal nam 1 1 4 miejsca na ETC, zamiast bawic sie w to, kto zbierze wiecej glosow na LL?
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Intuicyjnie - co dwie głowy to nie jedna. Jeśli chodzi o sztab to i tak selekcja radzi się różnych osób i rozmawia z kandydatami. Natomiast takie osoby jak manager, poszukiwacz sponsoringu to można dobrać poza selekcją, która może nie mieć z nim nic wspólnego. Rozłożenie odpowiedzialności na dwie osoby również zmniejsza poziom stresu (poczucie odpowiedzialności grupowej).c4h10 pisze:Mógłbyś opisać dlaczego dwie osoby są lepsze od jednej decyzyjnej + dobrany sztab?
No i super nie mam więcej pytań, po za jednym dlaczego nie może być takiego wytłumaczenia od razu po zadanym prostym pytaniu? Tak opisana sytuacja gasi każdy flame.Przepraszam, ale straszne głupoty opowiadacie.
Powody dla których Furion nie znalazł się w składzie są jasne i oczywiste. Szkoda tylko, że praktycznie nikt ich do tej pory nie wskazał. By je znać trzeba raz lub dwa być w roli selekcjonera. Wtedy zmienia się percepcja całej sprawy.
Życie jest znacznie prostsze niż się wam wydaje. Dodatkowo, jak jest się tak poczciwym człowiekiem jak Stasiu lub Kudeł, to jest proste jak konstrukcja cepa.
Mamy wybór kadry. Środowisko napiera by skład ogłosić. Ten chce mieć zaplanowane wakacje, a tamten chce wiedzieć na czym stoi. Notabene, jeśli będę w tym roku miał wpływ na budowanie kadry, to nie pozwolę sobie na takie popędzanie. Wybiorę skład wtedy, kiedy będę gotowy.
Chłopaki wybierają 6 osób, do których na ten moment mają pewnosć.
Gdzie w tym momencie jest Furion? Po dłuższej przerwie od WFB wraca do gry (kto czasem operuje w sferze faktów, a nie spisku i kolesiostwa ten pamięta). Najpierw mocno średnio występuje na Kujawiaku, potem raczej słabo na BoBie. Ma stary kodeks. Nieważne. Na ten moment Furiona jako kandydata do kadry nie ma.
Mamy 6 wybranych. Jurek nie jest nawet w sferze obserwacji. Powody podałem powyżej.
Selekcjonerzy mają 2 miejsca wolne. Dla kogo je trzymają? Wiadomo. Potrzebny im gracz do VC. Chcą też dać szansę Golonce. Golonka graczem świetnym jest i basta. Ligę wygrał, więc czemu nie zobaczyć jak zagra zielonymi. Dodatkowo chłopaki strasznie chcą mieć orkasy w składzie. Przez moment nawet Kudeł idzie bezskutecznie w tym kierunku. W efekcie postanawia nie zagrać.
Pojedynek VCtów kończy się zwycięstwem Szaitisa. Selekcjonerzy wolą jego uśrednione, pewniejsze wyniki niż bardziej spolaryzowane wyniki Gąsiora.
Zostaje ostatnie miejsce. Jest dobrze bo okazuje się, że Golona orkami da radę. Chcieli orków i zwyciężcę ligi w składzie, mają jedno i drugie.
W tym momencie pojawia sie pierwszy raz Jurek, który wygrywa Szczyrk. Nie mniej jednak, dwaj inni kandydaci, którzy mieli jedynie potwierdzić przydatność do kadry (Golona i Szaitis) właśnie to uczynili. Jurek, jako zupełnie nowy temat, stoi w tej rywalizacji w znacznie gorszej pozycji. Selekcjonerzy mają niewątpliwy zgryz z Jurkiem, ale postanawiają trzymać się wcześniej naszkicowanego planu.
Przychodzi Poznań. Furion już tak nie błyszczy, więc wybór wydał się słuszny.
Wysyłamy rozpy i klamka odnośnie składu zapadła.
Potem mamy Gdańsk, gdzie Jurek znów potwierdza klasę. Okazuje się, że Szczyrk nie był jednorazowym przypadkiem świetnej gry Furiona. W kuluarach mówi się, że chyba mamy problem, bo nie jedzie gracz, który jest w formie. Niejaki Dębek mówi nawet, że gdyby nie koniec zgłoszeń to oddałby swoje miesce w repie.
Potem jest ETC i nagle wszyscy są mądrzy, a w postach przewija się jakieś nonsensowne kolesiostwo.
Z perspektywy tego roku mogę powiedzieć, że Jurek miał pecha. Myślę, że gdyby było możliwe wybranie składu po Gdańsku to na 100% w tym składzie by się znalazł.
Nie znałem kulis wyboru składu, ale przy odrobinie dobrej woli i znajomości realiów można sobie wyobrazić, że właśnie tak się to odbywało.
pozdr.
Slabe sa twoje zarzuty co do "ukladzikow". I nie musisz znikad przyjezdzac.Solo pisze: @Rince chłopaku jesteś słaby. Ty chyba jednak nie jesteś rodzimym Warszawiakiem tylko przyjechałeś z Sosnowca ?
Wiesz gościu, że mówisz o moderatorze tego działu?WojtuśŚ pisze:Róbcie jak z lohostem. Debili się ignoruje.
Nie przeginasz troche?WojtuśŚ pisze: Debili się ignoruje.