Dlaczego nie wierzę w Dziewiątą Erę
Re: Dlaczego nie wierzę w Dziewiątą Erę
Oj głupi ja, głupi. Zapomniałem że firmy te robiły figurki w 100% pod własne systemy, które zupełnie przypadkiem miały praktycznie identyczne jednostki, armie i stylistykę jak te do WFB. Cóż za seria zbiegów okoliczności....
Papier wszystko zniesie. Jedyna różnica jest taka, że nikt teraz nie musi się bawić w kopyrajtową ciuciubabkę.
Papier wszystko zniesie. Jedyna różnica jest taka, że nikt teraz nie musi się bawić w kopyrajtową ciuciubabkę.
MKG pisze:Oj głupi ja, głupi. Zapomniałem że firmy te robiły figurki w 100% pod własne systemy, które zupełnie przypadkiem miały praktycznie identyczne jednostki, armie i stylistykę jak te do WFB. Cóż za seria zbiegów okoliczności....
Papier wszystko zniesie. Jedyna różnica jest taka, że nikt teraz nie musi się bawić w kopyrajtową ciuciubabkę.
Wiesz, to tak jak z np. Adidasem, pełno jest odpowiedników i podróbek. Tylko tutaj adidas przestał robić buty i przerzucił się na np pantalony. A ty chcesz buty..
He. BM.
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2724
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
Ostatnio mają dobre tempo
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Masz na myśli ten temat, w którym pan z AoW się niesamowicie cieszy, że "partnerstwo z 9th Age" oznacza, że będą wydawać alternatywne dla GW figurki fantasy - tak jak to robią od lat - oraz że będą oglądać internety, żeby obadać, jaki kolejny alternatywny regiment ludzie chcą kupić - tak jak to robią od lat?debelial pisze:Czytałeś w ogóle temat o tym na forum t9a czy tak se tylko posta walnąłeś?
Nie. I nadal żaden nie ma, nic się nie zmieniło. AoW zamiast "alternatywnych modeli do Warammera Fantasy Battle, puszczam-oczko-wiecie-o-co-chodzi" ma teraz w ofercie "alternatywne modele do alternatywnego Warhammera Fantasy Battle, puszczam-oczko-wiecie-o-co-chodzi".Widziałeś, by którykolwiek z alternatywnych producentów na swojej stronie "Modele do Warhammera Fantasy Battle"?
W sensie okej, ja się zgadzam: to dość miło wobec autorów 9A, że AoW się tak zachowało i bądź co bądź zapewnili im lepsze czy gorsze wsparcie pijarowe. Ale podobnie jak MKG, nie potrafię zrozumieć bijącej z przedpostów ekstazy na temat tego, że ktoś sobie banner wkleił na stronie internetowej i kontynuuje business as usual.
A wracając do meritum, to mi się artykuł Inkuba podobał, o. To mówiłem ja, Don.
Jak dla mnie zadeklarowanie wsparcia dla fanowskiego systemu przez producenta, którego własny system bitewny do niedawna był rozważany jako następca WFB, jest czymś z czego należy się cieszyć na tym etapie. A Wy mi tu mówicie, że nie mam się z czego cieszyć?Don_Silvarro pisze:Masz na myśli ten temat, w którym pan z AoW się niesamowicie cieszy, że "partnerstwo z 9th Age" oznacza, że będą wydawać alternatywne dla GW figurki fantasy - tak jak to robią od lat - oraz że będą oglądać internety, żeby obadać, jaki kolejny alternatywny regiment ludzie chcą kupić - tak jak to robią od lat?debelial pisze:Czytałeś w ogóle temat o tym na forum t9a czy tak se tylko posta walnąłeś?
Was T9A najwyraźniej nie interesuje, a raczej interesuje w sposób negatywny - czekacie tylko aż się mu noga powinie. Szkoda tylko, że zatruwacie entuzjazm innych. Przeszkadza Wam że ktoś się czymś cieszy?
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
Argument niewątpliwie słuszny, adekwatny do wszystkich niezależnie od systemu, który wspierają - graczom 9th Age przeszkadzają fani KoW i AoSa, tym drugim przeszkadzają Ci pierwsi etc. Dlaczego? Bo wszystkie te systemy, choć 9tka niewątpliwie jest obecnie najlepiej ugruntowana, są jeszcze wciąż mocno "zawieszone w powietrzu", czyli mogą zdechnąć niemal z dnia na dzień.debelial pisze: Przeszkadza Wam że ktoś się czymś cieszy?
Kiedy to się zmieni? Gdy każdy z tych systemów uzyska własne grono fanów na tyle duże, aby spokojnie egzystować przez następne pół dekady. Czyli nigdy. Albo, przy dobrych wiatrach, dopiero za wiele lat...
Większość użytych w tym wątku argumentów jest czysto emocjonalna, nie ma nic wspólnego z wiedzą czy kalkulacją na zimno. Czyli? Kij w mrowisko skuteczny . Jako eksperyment społeczny na 100%. Nie powiem czy artykuł mi się podobał czy nie, bo to moja własna, subiektywna ocena, ale bardzo się cieszę, że W OGÓLE pisze ktoś takie materiały o bitewniakach. Brawo.
Bravely bold Sir Robin
Rode forth from Camelot.
He was not afraid to die,
Oh brave Sir Robin.
Rode forth from Camelot.
He was not afraid to die,
Oh brave Sir Robin.
W Twierdzy graliśmy jakiś czas. Trzeba przyznać, że jest to system dość hmm... skomplikowany. Były zarówno plusy jak i minusy tego. A co do stwierdzenia, że graczom T9A nóż w kieszeni się otwiera kiedy gracze AoS/KoW zachęcają aby porzucić 9th Age na rzecz KoW/AoS to mogę powiedzieć, że gracze 9th Age robią to samo Moim zdaniem jest to normalna wolnorynkowa konkurencja i sądzę, że za jakiś czas sytuacja się wyklaruje, a wtedy poznamy zwycięzce tej batalii. Śmiem nawet twierdzić, że będzie to T9A, jednak nie można zabronić prób nakłaniania do innych gier przez graczy z innych systemów
Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Ja się nikomu nie zabraniam cieszyć. Tyle że ja, podobnie jak dla MKG, nie do końca rozumiem, co niesie za sobą "zadeklarowanie wsparcia" nad którym się tak rozwodzicie, i czemu to jest coś innego, niż tylko uśmiechnięcie się, wklejenie bannera na stronę i kontynuowanie tego samego, co się robiło od dekady. To jest miły gest, ale chciałbym wiedzieć, co jest w nim merytorycznego? Ja chcę zrozumieć, z czego się tak mocno cieszycie, że tak naskakujecie na każdego, kto w tym nie widzi powtórnego przyjścia.debelial pisze: Jak dla mnie zadeklarowanie wsparcia dla fanowskiego systemu przez producenta, którego własny system bitewny do niedawna był rozważany jako następca WFB, jest czymś z czego należy się cieszyć na tym etapie. A Wy mi tu mówicie, że nie mam się z czego cieszyć?
Mnie od wielu lat interesuje cały rynek figurkowych gier bitewnych i otaczający go "półświatek", 9A się do tego zalicza. Ba, ten projekt jest tym bardziej interesujący, bo pod wieloma względami bezprecedensowy.Was T9A najwyraźniej nie interesuje, a raczej interesuje w sposób negatywny - czekacie tylko aż się mu noga powinie. Szkoda tylko, że zatruwacie entuzjazm innych.
Przeszkadza Wam że ktoś się czymś cieszy?
[/quote]Właśnie nie wiem o co chodzi.
Jedyne co przeszkadza graczom 9ed to gdy fani KoW i AoSa rozpisują się na ich forum, że 9ed jest słabe, żeby dać sobie spokój i grać w kow/aos.
Mnie tam nic nie przeszkadza. Ja sobie gram w swoją grę, ktoś inny sobie gra w swoją grę i jest fajnie. Mamy do tej pory niespotykaną skalę pluralizmu na rynku gier figurkowych. Stety-niestety minęły już te czasy, kiedy był Warhammer i po nim długo nic. Komiczno-smutna jest natomiast nienawiść jednych do drugich, której przejawy zdarzają w każdym kawałku internetu, czy to poświęconym 9A, KoW, AoS, WMH, BA, GoA, BT, FT, DZ, FG, ITG, FoW, DT, MFX czy jakimkolwiek innym literkom.
Chciałbym natomiast pochylić się nad jedną sprawą. Obserwuję wiele "środowisk" gier bitewnych i muszę zauważyć, że najbardziej agresywnym jest to skupione właśnie wokół 9A. Żadna inna grupa graczy nie ma w swoim kawałku internetu całych wątków dedykowanych tylko i wyłącznie wylewaniu pomyj na inne gry, oraz - co gorsza - na graczy w inne gry. Żadna inna grupa nie jest aż tak niepewna własnej tożsamości, żeby atakować każdego, kto chociażby wspomni w ich obecności jakiekolwiek inne literki. Żadna inna grupa nie reaguje na jakiekolwiek, nawet w najmniejszym stopniu krytyczne głosy wobec "swojej" gry, doszywaniem ludziom innych literek, jakby miała to być jakaś obelga.
Ja wiem, że to nigdy nie będzie tak, że wszyscy, którzy bawią się w składanie lalek złapią się za ręce i zaczną śpiewać kumbaya (choć byłoby to całkiem miłe i lubię sobie wyobrażać taką sytuację). Jakieś tarcia będą zawsze, ale skala tych tarć w jednym konkretnym "środowisku" mnie zwyczajnie... smuci. Dlatego uważam, że takie artykuły, jak ten popełniony prze Inkuba, są potrzebne (choć przyznaję, że tekst był miejscami niepotrzebnie ostry) - jakkolwiek by to było Don Kichotowskie, to jest bardzo potrzebna próba zmuszenia do spojrzenia na sytuację z dystansu, którego wielu osobom brakuje.
+1Chciałbym natomiast pochylić się nad jedną sprawą. Obserwuję wiele "środowisk" gier bitewnych i muszę zauważyć, że najbardziej agresywnym jest to skupione właśnie wokół 9A. Żadna inna grupa graczy nie ma w swoim kawałku internetu całych wątków dedykowanych tylko i wyłącznie wylewaniu pomyj na inne gry, oraz - co gorsza - na graczy w inne gry. Żadna inna grupa nie jest aż tak niepewna własnej tożsamości, żeby atakować każdego, kto chociażby wspomni w ich obecności jakiekolwiek inne literki. Żadna inna grupa nie reaguje na jakiekolwiek, nawet w najmniejszym stopniu krytyczne głosy wobec "swojej" gry, doszywaniem ludziom innych literek, jakby miała to być jakaś obelga.
Ja wiem, że to nigdy nie będzie tak, że wszyscy, którzy bawią się w składanie lalek złapią się za ręce i zaczną śpiewać kumbaya (choć byłoby to całkiem miłe i lubię sobie wyobrażać taką sytuację). Jakieś tarcia będą zawsze, ale skala tych tarć w jednym konkretnym "środowisku" mnie zwyczajnie... smuci. Dlatego uważam, że takie artykuły, jak ten popełniony prze Inkuba, są potrzebne (choć przyznaję, że tekst był miejscami niepotrzebnie ostry) - jakkolwiek by to było Don Kichotowskie, to jest bardzo potrzebna próba zmuszenia do spojrzenia na sytuację z dystansu, którego wielu osobom brakuje.
To prawda 9th mocno zyskuje w batalii z KoW i AoS, aczkolwiek KoW działa całkiem prężnie za granicą, zwłaszcza w USA. W zasadzie na 100% jestem wstanie powiedzieć, że 9th z AoS i KoW już wygrało. Powód? Bardzo prosty. Warhammer z uwagi na trwały rpegowy debiut na naszym rynku i długa dominację w kraju na rynku battlowym (francuzi mieli przynajmniej swoją konfrontację i innego tego typu perełki) nie pozwoli przebić się KoW i AoS (te systemy nie oferują aż tak dobrych mechanik w stosunku do 8 edycji). Z drugiej strony gdyby KoW lub AoS osadzone byłyby w świecie warhammera ze swoją własną mechaniką - to raczej postawiłbym na przyszłośc takowego KoWowego warhammera, albo nawet age sigmarowego warhamca ;P. Na GW jeszcze nie jednokrotnie zemści się owy zamach na życie "pana prezydenta Warhammera". Obecnie graczy skutecznie wyrywa i przyciąga np. WMH i X-wing. I to są systemy. które dla 9th stanowią "wyzwanie" - nie AoS czy KoW (przynajmniej nie na ich obecnym etapie rozwoju). W tej kluczowej batalii uważam, że 9th przegra z kretesem. Dlaczego? Właśnie z uwagi na mechanikę, która bazuje na najczarniejszym okresie WFB, czyli 8 edycji. 9th Age będzie wstanie nawiązać konkurencję z WMH czy x-wingiem o ile zaproponuje nowocześniejszy i bardziej miodny silnik mechaniczny gry. W innym przypadku będzie się powiększała różnica bazy graczy, w końcu nawet na korzyść obecnie nieco mniejszych systemów jak np. infinity i malifaux, ale nie tylko...
Swoją drogą sporo osób irracjonalnie nie lubi projektów fanowskich. Pamiętacie może w dobie 7 edycji BP+R? Była masa graczy, która grała na tym, tylko dlatego że organizatorzy turniejów ich do tego zmuszali, ale tych wkrętów środowiska nie trawili i piętnowali na różnych forach. Całe batalie toczyły się swego czasu o zakres i kompetencje balancing patcha. O wizjonerskim ósmoedycyjnym bastard swordzie nawet nie wspomnę, który już na samym początku trafnie zdiagnozował, że mechanika 8 edycji jest przysłowiowym gwoździem do trumny WFB i proponował swoistą łatkę na 8 edycji, jak obecnie 9th już w pierwszych miesiącach po premierze 8 edycji. Projekt upadł, a następnie nastąpił ogromny odpływ graczy do innych systemów - nawet ja nie mogłem już grać kolejną edycję (zaczynając od 5) na zmurszałej i ledwie zipiącej mechanice z lat 80 - bo ileż można? ;P. Stąd ubolewam, że nie pojawiły się projekty fanowskie dotyczące 9 edycji z zastosowaniem nowoczesnego silnika mechanicznego np. chociażby takiego jaki jest w BattleLore 2, albo magii z kartami na wzór MTG czy Malifaux, porzucenie ruchu fazowego na rzecz naprzemiennego albo trybowi ukrytych rozkazów itd. Możliwości tak wiele...
O ile zatem zrobienie już nawet w 7 edycji poprawionych army booków byłoby dla WFB w tamtym okresie zbawieniem i rozruchem, zwłaszcza w konfrontacji z nadchodzącym zmierzchem "8 edycją", to dziś to już nie wystarcza bo konkurencja o siła oddziaływania innych systemów jest zbyt silna. W tym wypadku mechanikę KoWa uważam za krok do przodu (chociaż brakuje jej głębi i jakiegoś pazura), ale za to naprawia największe problemy wszystkich poprzednich edycji mechanicznych WFB. Osobiście najchętniej widziałbym 9th np. na bazie mechaniki Battle Lore 2. Warto się z nią zapoznać - ma bardzo ciekawe rozwiązania. Ale może być cokolwiek - byle nie mechanika z lat 80 ;P
Swoją drogą sporo osób irracjonalnie nie lubi projektów fanowskich. Pamiętacie może w dobie 7 edycji BP+R? Była masa graczy, która grała na tym, tylko dlatego że organizatorzy turniejów ich do tego zmuszali, ale tych wkrętów środowiska nie trawili i piętnowali na różnych forach. Całe batalie toczyły się swego czasu o zakres i kompetencje balancing patcha. O wizjonerskim ósmoedycyjnym bastard swordzie nawet nie wspomnę, który już na samym początku trafnie zdiagnozował, że mechanika 8 edycji jest przysłowiowym gwoździem do trumny WFB i proponował swoistą łatkę na 8 edycji, jak obecnie 9th już w pierwszych miesiącach po premierze 8 edycji. Projekt upadł, a następnie nastąpił ogromny odpływ graczy do innych systemów - nawet ja nie mogłem już grać kolejną edycję (zaczynając od 5) na zmurszałej i ledwie zipiącej mechanice z lat 80 - bo ileż można? ;P. Stąd ubolewam, że nie pojawiły się projekty fanowskie dotyczące 9 edycji z zastosowaniem nowoczesnego silnika mechanicznego np. chociażby takiego jaki jest w BattleLore 2, albo magii z kartami na wzór MTG czy Malifaux, porzucenie ruchu fazowego na rzecz naprzemiennego albo trybowi ukrytych rozkazów itd. Możliwości tak wiele...
O ile zatem zrobienie już nawet w 7 edycji poprawionych army booków byłoby dla WFB w tamtym okresie zbawieniem i rozruchem, zwłaszcza w konfrontacji z nadchodzącym zmierzchem "8 edycją", to dziś to już nie wystarcza bo konkurencja o siła oddziaływania innych systemów jest zbyt silna. W tym wypadku mechanikę KoWa uważam za krok do przodu (chociaż brakuje jej głębi i jakiegoś pazura), ale za to naprawia największe problemy wszystkich poprzednich edycji mechanicznych WFB. Osobiście najchętniej widziałbym 9th np. na bazie mechaniki Battle Lore 2. Warto się z nią zapoznać - ma bardzo ciekawe rozwiązania. Ale może być cokolwiek - byle nie mechanika z lat 80 ;P
Promocja. Jedni promują drugich co się wszystkim opłaca. Zmniejsza to też status AoW jako konkurencyjnego systemu bitewnego. Wciąż jest, wciąż konkurencja ale już nie toksyczna tylko taka normalna wolnorynkowa. Udało się firmie oddzielić kwestię zarabiania hajsu z figsów oraz systemu do którego są wykorzystywane co jak już wspomniałem jest bardzo zdrowe moim zdaniem. Sporo osób grających w dziewiątkę czy też zastanawiających się czy zacząć rozgląda się za tym, czy są w ogóle figsy alternatywne do tych ze stajni GW. Są, np AoW oficjalnie wspiera i ułatwia odnalezienie interesujących modeli.Don_Silvarro pisze:Ja się nikomu nie zabraniam cieszyć. Tyle że ja, podobnie jak dla MKG, nie do końca rozumiem, co niesie za sobą "zadeklarowanie wsparcia" nad którym się tak rozwodzicie, i czemu to jest coś innego, niż tylko uśmiechnięcie się, wklejenie bannera na stronę i kontynuowanie tego samego, co się robiło od dekady. To jest miły gest, ale chciałbym wiedzieć, co jest w nim merytorycznego? Ja chcę zrozumieć, z czego się tak mocno cieszycie, że tak naskakujecie na każdego, kto w tym nie widzi powtórnego przyjścia.debelial pisze: Jak dla mnie zadeklarowanie wsparcia dla fanowskiego systemu przez producenta, którego własny system bitewny do niedawna był rozważany jako następca WFB, jest czymś z czego należy się cieszyć na tym etapie. A Wy mi tu mówicie, że nie mam się z czego cieszyć?
Z tej perspektywy już łatwiej docenić, że dla graczy T9A którzy chcieliby, żeby system się rozwijał i grało w niego więcej osób, jest to faktycznie dobra nowina. Już skala tego jak fajny jest to news to osobna kwestia, jednak niezaprzeczalnie pomaga to w utrzymaniu się systemu.
Przypuszczam, że spędziłem na forum T9A (głównym hubie systemu) sporo więcej godzin niż Ty, więc wnioskuję, że mówimy albo o całkiem innych fragmentach tamtego forum albo innych niespotykanych przeze mnie fragmentów internetu. Nie spotkałem się ani z agresją większą niż w innych systemach, ani z wylewaniem pomyj na inne gry czy graczy w inne gry (sporadycznie odosobnione posty pisane przez pojedynczych użytkowników pozostawione bez odzewu na temat tego, że AoS jest uproszczony). Nie podsyłaj linków jednak! Tak czy inaczej nie jestem zainteresowany czytaniem takich wątków skoro są pełne pomyj i z opisu wnioskuję, że są tworzone przez użytkowników o niskiej kulturze (którzy, jak wiadomo trafiają się w każdym odpowiednio dużym środowisku stąd i w T9A się pojawili. Może jak inne systemy urosną także tam pojawią się takie wątki?).Don_Silvarro pisze: Chciałbym natomiast pochylić się nad jedną sprawą. Obserwuję wiele "środowisk" gier bitewnych i muszę zauważyć, że najbardziej agresywnym jest to skupione właśnie wokół 9A. Żadna inna grupa graczy nie ma w swoim kawałku internetu całych wątków dedykowanych tylko i wyłącznie wylewaniu pomyj na inne gry, oraz - co gorsza - na graczy w inne gry. Żadna inna grupa nie jest aż tak niepewna własnej tożsamości, żeby atakować każdego, kto chociażby wspomni w ich obecności jakiekolwiek inne literki. Żadna inna grupa nie reaguje na jakiekolwiek, nawet w najmniejszym stopniu krytyczne głosy wobec "swojej" gry, doszywaniem ludziom innych literek, jakby miała to być jakaś obelga.
Ja wiem, że to nigdy nie będzie tak, że wszyscy, którzy bawią się w składanie lalek złapią się za ręce i zaczną śpiewać kumbaya (choć byłoby to całkiem miłe i lubię sobie wyobrażać taką sytuację). Jakieś tarcia będą zawsze, ale skala tych tarć w jednym konkretnym "środowisku" mnie zwyczajnie... smuci. Dlatego uważam, że takie artykuły, jak ten popełniony prze Inkuba, są potrzebne (choć przyznaję, że tekst był miejscami niepotrzebnie ostry) - jakkolwiek by to było Don Kichotowskie, to jest bardzo potrzebna próba zmuszenia do spojrzenia na sytuację z dystansu, którego wielu osobom brakuje.
Nie wchodzę za bardzo na fora które w znacznej mierze sa przeznaczone innym bitewniakom niż T9A. Jednak czasem wpadam na np. Da Warpath, TWF, oraz dwa łódzkie fora: ośmiornicy i stagrafu. Nigdzie nie przypominam sobie bym widział posty pisane przez graczy T9A którzy pisali by w wątkach i działach poświęconych innym grom (jak np. wszędzie występujący AoS), jakie to te gry są niefajne. Ale może po prostu za mało szukam oraz za mało uwagi przywiązuję do trolli, haterów i innych jednostek skrajnych wystąpujących (jak wspomniałem) wszędzie niezależnie od gry czy hobby.
Może zwyczajnie nie porównujesz procentowo skali "fanboyów" ze skalą systemu jakiej dotykasz?
Co do artykułu - nie jest on spojrzeniem z dystansu. Nie widzę by zmuszał do spojrzenia z dystansu też. Jest niepotrzebnie agresywny, nieobiektywny i rzucający hasło jako argument nie wymagający uzasadnienia. Ponadto raczej dalej dzieli środowisko niż łączy. IMHO nie tędy droga.
Też nie wiem jak to będzie w przyszłości ale z danych na temat ruchu sieciowego wynika, że zainteresowanie T9A ze strony USA znacząco wzrasta od wydania wersji 1.0. Ponadto największe turnieje w kraju gdzie grane było WFB przerzuciły się z KoW na T9A. Seria masters te sprawy. To się raczej utrzyma i jeśli tak to zainteresowanie systemem będzie podobne do tego jakie było zainteresowanie WFB. A na większe i tak nikt nie liczy głośnoKal_Torak pisze:To prawda 9th mocno zyskuje w batalii z KoW i AoS, aczkolwiek KoW działa całkiem prężnie za granicą, zwłaszcza w USA. W zasadzie na 100% jestem wstanie powiedzieć, że 9th z AoS i KoW już wygrało
Jeśli by silnik mechaniczny się zmienił to by nie było sukcesu. T9A miał na celu zebranie graczy WFB i danie im systemu zoptymalizowanego o lepszym balansie. To jak to się rozwinie to inna sprawa ale żeby w ogóle zaistniało jako coś więcej niż "kolejny mały system bitewny" zadecydowano, że lepiej zostawić silnik mechaniczny praktycznie nie ruszony.
Mechaniką 8 edycja przewyższa poprzednie - jest od nich o wiele lepsza, więc nie wiem skąd te błędne wnioski.
Prawidłowe to takie, że był tam problem army booków, które nie były zbalansowane - mechanika i ogólne zasady były w większości przypadków dobre, a już na pewno lepsze od tych w 7,6 i 5 edycji.
Prawidłowe to takie, że był tam problem army booków, które nie były zbalansowane - mechanika i ogólne zasady były w większości przypadków dobre, a już na pewno lepsze od tych w 7,6 i 5 edycji.