BAZYLISZEK 19-20.02.2011 Łomianki wyniki str 50
Re: BAZYLISZEK 19-20.02.2011 Łomianki
mi mapki pasowały tylko czasem obelisk był maleńki,,, ogólnie trzeba by wyciągnąć stare nie grywalne w 7ed lasy co mają jakieś 15 cali to będzie bardziej grywalne bo las na tą edycje powinien wymiatać kloce:P A i nawet nasze zwalone 2 poziomowe górki stały sie na 8 ed grywalne:)
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Ja miałem zawsze minimum 1 kość więcej, bo scyzoryk też mi daje +1.
Zmieniając i zamykając temat:
Mapki trochę zbyt patelniaste, przydałby się co jakiś czas jakiś domek albo obelisk 24", albo 2-poziomowa górka. Nie wszędzie, oczywiście, ale ja nie widziałem sensownych terenów na środku stołu wcale.
A cios Tutajca był wybitnie sflaczały i niesatysfakcjonujący. Szczególnie dla widowni w dobie youtuba, kiedy oczekujemy przynajmniej złamanej szczęki, a najlepiej, jak w ogóle dolna część twarzy odpadnie lub/i zadający cios będzie miał złamania otwarte kości dłoni.
Z drugiej strony, jak się ktoś dawno nie tłukł, to ma spore opory, żeby komuś przysolić w twarz - trzeba do tego trenować, inaczej coś "samo powstrzymuje". Więc w sumie wątły cios dobrze o Tutajcu świadczy
Zmieniając i zamykając temat:
Mapki trochę zbyt patelniaste, przydałby się co jakiś czas jakiś domek albo obelisk 24", albo 2-poziomowa górka. Nie wszędzie, oczywiście, ale ja nie widziałem sensownych terenów na środku stołu wcale.
A cios Tutajca był wybitnie sflaczały i niesatysfakcjonujący. Szczególnie dla widowni w dobie youtuba, kiedy oczekujemy przynajmniej złamanej szczęki, a najlepiej, jak w ogóle dolna część twarzy odpadnie lub/i zadający cios będzie miał złamania otwarte kości dłoni.
Z drugiej strony, jak się ktoś dawno nie tłukł, to ma spore opory, żeby komuś przysolić w twarz - trzeba do tego trenować, inaczej coś "samo powstrzymuje". Więc w sumie wątły cios dobrze o Tutajcu świadczy

O to chodziło.Lazur pisze:Jeden stół był słaby, nie pamiętam który. 2 impasy na środku nie pozwalały więcej niż jednemu oddziałowi na raz przejść.

Na paru takich stołach były za duże tereny, więc ta przerwa miedzy obeliskami była ciut za mała - o tym wiem, trzeba je lekko rozsunąć.

O_o Imho to sa jedne z lepszych paringow dla wiekszosci rozpisek DE. Dla Barbowej (aka copy/paste twojej) VC to najlepszy paring...Żaba pisze:
a tak na poważnie jesli grassz WOCH-EM, VC lub HE i nie możesz wygrać z DE to ssiesz pałę i nie umiesz grać - pozdro poćwicz![]()
Co do terenow... bardzo ciekawe, a te 2 marshalndy na jednym stole mialy naprawde spory wplyw na bitwe.
Stol z dwoma obeliskami kolo siebie ( jeden przed deployem 10 cali od srodka, drugi centralnie na srodku mapy ) byl ciutke przegiety.
P.S
Tomek ma po prostu zbyt miekkie serce


Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Ja 3/4 bitwy miałem na patelni ogólnie rzecz biorąc. Nie to, żeby mi to przeszkadzało ale pewnie lepiej byłoby z większą ilością terenu albo chociaż ze skupieniem go na środku. A tak to lasy i górki były gdzieś w strefie rozstawienia a na środku czasem bagno (bez większego wpływu), czasem obelisk (spoko) a zwykle nic.
Maciek
Maciek
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Jak dla mnie stoły były bardzo ok, przynajmniej te na których grałem.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Piękna armia Wochu w klimacie glazury miejskiego szaletu. Patrzyłem z bliska, bardzo dobre wykonanie.
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Kielon pisze:Bo Kalafix był na nartach zamiast grać!Kalesoner pisze:Dlaczego demony tak słabo!?
Jak zobaczyłem, które są pierwsze demony to jeszcze bardziej pożałowałem, że nie mogłem wrócić dzień wcześniej... coż, odbiję w Białymstoku

I tak Nemezis całkiem ładnie


No i Gąsior!! Gratki mój odwieczny rywalu!


malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

Więcej zdjęć proszę ;]
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
o LOL, ten WOCH glazurowany to tak zerżnięty mój pomysł na armię że szok




http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Wiedziałem że gdzieś widziałem już coś takiego wcześniej tylko nie mogłem sobie skojarzyć gdzie.
Co do sztandaru MMM to tak było bo ja go przyniosłem, leżał na środku przejścia między stołami
Co do sztandaru MMM to tak było bo ja go przyniosłem, leżał na środku przejścia między stołami
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Spoko turniej i gratuluje kalesonerowi za organizację.
Niedziela była dla mnie szczególnie sympatyczna:
10:10 z Dibo głównie dlatego że z animozji wbiłem się w boczek reelmsów 5 pająkami. Po nich wszystkich przejechał się fanatyk zabijając mi 3 ridersów, a czcigodnemu Dibo tylko jednego reelmsa. dwa pajączki trzymały klocek przez 3 tury ubijając dwóch knightów bez strat własnych. Przy okazji nie zdany test I na magiczce (co zakończyło się jej definitywną śmiercią) i pomyłka o 3/4 cala odległości od bsb po której zwiał od mojej virki unit 9 reelmsów.
No i druga niedzielna bitwa zakończona 13:7 do przodu z Helfami Adama Wocha. Doom siał spustoszenie ubijając półtora kloca DP i nobla na orzełku. W ostatniej turze zdjąłem smoka z lobby poranionego szamanami i bez princa (którego zjadł mój black orc z killing blowa). Ostatniego wounda zadał kloc NG archerów i Star dragon za 700 ptk przesądził o bitwie.
Dibo życzę więcej szczęścia i przepraszam za kłopotliwe sytuacje wynikające z mojego niedoświadczenia i braku uwagi
Niedziela była dla mnie szczególnie sympatyczna:
10:10 z Dibo głównie dlatego że z animozji wbiłem się w boczek reelmsów 5 pająkami. Po nich wszystkich przejechał się fanatyk zabijając mi 3 ridersów, a czcigodnemu Dibo tylko jednego reelmsa. dwa pajączki trzymały klocek przez 3 tury ubijając dwóch knightów bez strat własnych. Przy okazji nie zdany test I na magiczce (co zakończyło się jej definitywną śmiercią) i pomyłka o 3/4 cala odległości od bsb po której zwiał od mojej virki unit 9 reelmsów.
No i druga niedzielna bitwa zakończona 13:7 do przodu z Helfami Adama Wocha. Doom siał spustoszenie ubijając półtora kloca DP i nobla na orzełku. W ostatniej turze zdjąłem smoka z lobby poranionego szamanami i bez princa (którego zjadł mój black orc z killing blowa). Ostatniego wounda zadał kloc NG archerów i Star dragon za 700 ptk przesądził o bitwie.

Dibo życzę więcej szczęścia i przepraszam za kłopotliwe sytuacje wynikające z mojego niedoświadczenia i braku uwagi

Kalesoner pisze:Mi się temat podoba. Nie wiem o co wam chodzi. Poczytalbym co ma jeszcze Glonojad do napisania.