Idzie nowe...
Moderator: Kołata
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
Re: Idzie nowe...
Artykuł bardzo fajnie i rzeczowo napisany nie ma się specjalnie do czego przyczepić Animozja.. skończy sie ze trzeba będzie ją po prostu olać i niech sie dzieje wola Gorka(albo Morka). Taka konstrukcja armii, wszystkiego się nie przewidzi. Natomiast nie do końca si zgadzam z Tezą o nieprzydatności zwykłej kawalerii- w wersji eco jest to interesująca opcja (zarówno zwykli jak savage). Podobne odczucia natomiast mam do Blacków, niby dobrzy, ale nie do końca..
Co do BattleRaportu- nie chwytam idei tych bossów na dzikach. Jak oceniasz (przez pryzmat wszystkich bitew które grałeś) zwykłych boyzów? jest sens?
i co najważniejsze piękne armie- zazdroszczę bitwy na takim poziomie.
pzdr,KG
Co do BattleRaportu- nie chwytam idei tych bossów na dzikach. Jak oceniasz (przez pryzmat wszystkich bitew które grałeś) zwykłych boyzów? jest sens?
i co najważniejsze piękne armie- zazdroszczę bitwy na takim poziomie.
pzdr,KG
a jak sie wsadzi do klocków po czarnuchu to chyba rozbije pare czach i żaden unit nie bedzie stał ani rozsiewał kłutni.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
E tam animozja nie jest już taka straszna, 12" to oddziału to strasznie dużo by móc dostać od oddziału bez BO który rzucił 2x1. Trzeba tylko zmienić styl wystawiania, mieć w głowie wymiary jednostek i pamiętać o " przerwy i będzie dobrze - żeby tylko o tym pamiętać przed bitwą
Bless rozwaliło mnie jedno dotyczące BO:
"Warto zwrócić uwagę, że dzięki zasadzie Choppa Black Orcs mogą naprawdę mocno uderzyć nawet najcięższe jednostki przeciwnika (siła 7 w pierwszej turze walki, jeśli używają broni dwuręcznej).Jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę inicjatywę 2, to trzeba przyjąć, że w walce z innymi elitarnymi oddziałami, zanim Czarni Orkowie uniosą swoje wielkie topory, to spora część z nich będzie już leżała trupem."
Po kiego im I jeśli z gw mają ASL. Poza tym drobnym (night) chochlikiem artykuł zgrabnie napisany i przyjemnie się go czyta.
Bless rozwaliło mnie jedno dotyczące BO:
"Warto zwrócić uwagę, że dzięki zasadzie Choppa Black Orcs mogą naprawdę mocno uderzyć nawet najcięższe jednostki przeciwnika (siła 7 w pierwszej turze walki, jeśli używają broni dwuręcznej).Jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę inicjatywę 2, to trzeba przyjąć, że w walce z innymi elitarnymi oddziałami, zanim Czarni Orkowie uniosą swoje wielkie topory, to spora część z nich będzie już leżała trupem."
Po kiego im I jeśli z gw mają ASL. Poza tym drobnym (night) chochlikiem artykuł zgrabnie napisany i przyjemnie się go czyta.
Kalesoner pisze:Orki i gobliny są częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
@loko tego mankamentu jeszcze nie znam właśnie- jeżeli oddział ma Borka, to spoko, Animosity solved, ale czy następny oddział który już tą Animozje obleje , może na 1,1 związać ten w/w oddział(pomimo Borka w oddziale)?
Przy animozji pisze coś, że jak atakuje inną jednostkę, to musi to być jednostka podatna na animozję. Jeśli dobrze rozumiem, jednostka z BO, NIE jest podatna na animozję
Natomiast wszystkim prawicowym purystom ideologicznym, co to rehabilitują nacjonalizm, moge powiedziec że odróżanianie nacjonalizmu od faszyzmu, przypomina poznawanie rodzajów gówna po zapachu;-)).
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
No właśnie mi o to chodzi. Pomimo Borka oddział ciągle podlega animozji, ergo można go wyłączy inną oblaną animozją na 1,1.. dobrze rozumuje ?
Jeśli wiedzie w jednostkę z BO, oddział (bez BO) na dwóch jedynkach z animozji to BO nie pomoże. BO tłumi animozje jeśli jednostka w której się znajduje obleje test to wypaca swojej jednostce d6 S 5 jak przy strzelaniu, z tym że hity nie mogą być wypłacone w BO który tłumi animozję - w przypadku o którym Ci chodzi jednostka z BO nie wykonuje testu.
Kalesoner pisze:Orki i gobliny są częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
Ja tak nie lubię i uwazam, ze to jest beznadziejne. Nie bylo to orkom do niczego potrzebne.Król Goblinów pisze:Animozja.. skończy sie ze trzeba będzie ją po prostu olać i niech sie dzieje wola Gorka(albo Morka). Taka konstrukcja armii, wszystkiego się nie przewidzi.
Co w nich takiego interesujacego? Do czego mozna ich wykorzystac?Natomiast nie do końca si zgadzam z Tezą o nieprzydatności zwykłej kawalerii- w wersji eco jest to interesująca opcja (zarówno zwykli jak savage).
Ostatnio na turniejach gralem bez kowbojow, ale wlasnie mysle nad tym, zeby ich z powrotem przywrocic do lask. Ale w troche tanszej wersji, takiej do 100pkt. Maja potencjał i czasem mogą pomóc. Potestuje.Co do BattleRaportu- nie chwytam idei tych bossów na dzikach. Jak oceniasz (przez pryzmat wszystkich bitew które grałeś) zwykłych boyzów? jest sens?
Miedzy jednym a drugim zdaniem jest kilka innych, ale fakt, ze mozna to blednie odczytac. Ale przeciez wszyscy wiemy, ze wielkimi toporami sa takze dodatkowe choppy. Mniejszymi niz dwuraki, ale wciaz wielkimi. A przy nich inicjatywa sie juz liczy.LuciusII pisze:E tam animozja nie jest już taka straszna, 12" to oddziału to strasznie dużo by móc dostać od oddziału bez BO który rzucił 2x1. Trzeba tylko zmienić styl wystawiania, mieć w głowie wymiary jednostek i pamiętać o " przerwy i będzie dobrze - żeby tylko o tym pamiętać przed bitwą
Bless rozwaliło mnie jedno dotyczące BO:
"Warto zwrócić uwagę, że dzięki zasadzie Choppa Black Orcs mogą naprawdę mocno uderzyć nawet najcięższe jednostki przeciwnika (siła 7 w pierwszej turze walki, jeśli używają broni dwuręcznej).Jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę inicjatywę 2, to trzeba przyjąć, że w walce z innymi elitarnymi oddziałami, zanim Czarni Orkowie uniosą swoje wielkie topory, to spora część z nich będzie już leżała trupem."
Po kiego im I jeśli z gw mają ASL. Poza tym drobnym (night) chochlikiem artykuł zgrabnie napisany i przyjemnie się go czyta.
Dokladnie tak.Król Goblinów pisze:No właśnie mi o to chodzi. Pomimo Borka oddział ciągle podlega animozji, ergo można go wyłączy inną oblaną animozją na 1,1.. dobrze rozumuje ?
Co do życia z animozją, to jestem ciekaw raportow z bitew armiami zielonoskorych, ktory postanowily zmierzyc sie z tym problemem. W sensie tak 10 jednostek z animozją. Ciekaw jestem, co moze z tego wyjsc.
uważam że da sie złożyc rozpe na 2400 zeby wszystko co nie ma quella (fasty?) bylo na tyle daleko od nas (i daleko od nas gineło) żeby nie rozsiewało animozji na istotne kloce. bo tylko taka rozsiewana animozja jest grożna. tak naprawde mamy trole i 2-3 kloce w których są czarnuchy i one w razie czego spuszczą łomot i animozja nie jest problemem.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
mhm- jeszcze jedna wątpliwość- bo większość efektów animozji to przymusowe deklaracje szarż - jak si ma to do zasady Vanguard fastów (które w 1 turze nie mogą szarżowac)? która zasada ważniejsza?
Edit: i jeszcze- jak w końcu rozwiązane są hity z doomdivera? dostaje tylko unit na którym wylądowała templatka czy wszystko po drodze "glide'u"?
Edit: i jeszcze- jak w końcu rozwiązane są hity z doomdivera? dostaje tylko unit na którym wylądowała templatka czy wszystko po drodze "glide'u"?
Oi,bless pisze:Co w nich takiego interesujacego? Do czego mozna ich wykorzystac?Król Goblinów pisze: Natomiast nie do końca si zgadzam z Tezą o nieprzydatności zwykłej kawalerii- w wersji eco jest to interesująca opcja (zarówno zwykli jak savage).
Wydaje sie, ze BoarBoyzi moga sluzyc do tego co zwykle, czyli do wozenia herosow. Boss na dziku latwo moze miec porzadna zbroje, wiec zostaja punkty na ciekawa bron. Osmiu BB z tarczami i FCG, to tylko 180 pkt. Do tego dwoch bossow (na dziku kosztuja tylko 70 pkt! plus graty).
Co wiecej, moga wziac magiczny sztandar. Plonace ataki, zasada strider, a w wypadku, gdyby to byl bunkier generala, +1 do Ld.
Jesli odlaczysz od nich kowbojow na misje solo, to boyzi wciaz sa grozni dla wszelkich smieci i artylerii. Pokonac Grudge Throwera, to troche za trudne dla wilkow, dla dzikicy juz nie.
Król Goblinów - żadna, w opisie animozji masz przecież napisane że jeśli jednostka nie może zaatakować nas w plecy z 1 to patrz 2-5, jeśli nie może zaszarżować z 2-5 lub 6 to odpowiednio stoi i nic nie robi lub porusza się normalnie jeśli nie poruszyła się jeszcze w tej turze.
Kalesoner pisze:Orki i gobliny są częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
- White Lion
- Kretozord
- Posty: 1883
- Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"
Nie znalazł by się może jakiś dobry goblin i mi na PM lub maila: terailithiril@o2.pl
podesłał link do podręcznika?
Oczywiście rzucę tylko okiem i zaraz go wykasuję i kupię oryginał
podesłał link do podręcznika?
Oczywiście rzucę tylko okiem i zaraz go wykasuję i kupię oryginał
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
Artykuł był FEST! zgadzam się co do przydatności jednostek, i powiedzmy że wnioski wyciągnąłem chyba podobne (IMO siła armii to kombo magia, savagowa piechota, jednostki bez animozji). mam tylko wrażenie że niektóre jednostki potraktowałes zbyt pobłażliwie. co prawda ja nowe orasy oceniam na plus, najbardziej mi szkoda gigantów, bo mam dwa ładne modele, a 400 punktów piechotą nie chodzi.
Co najbardziej mnie zaskoczyło to rozpa z battle reportu. Jacek wystawił mocny demoniczny standard za to Ty coś zupełnie nowego. miałem nadzieję na ogarnięcie rozpy z BoB'a w akcji, albo cos w ten deseń a Twoja rozpa pachniała tymi z white dwrfa i akcjami w stylu "karl franz szarżuje na zachariasza". nie mówię że to źle, ale przyznam szczerze że liczyłem na zielony powergaming (IMO savage + magia + czirioty + maszynki)) i rozpruwanie demonów! klocki boyzów zbiły mnie z nóg! zabrakło tez IMO pokazania zastosowania słynnych już trollowych fasto-odginaczek Blessa! ale to tylko kosmetyka.
ogólnie to zajebiste dwa zielone artykuły
Co najbardziej mnie zaskoczyło to rozpa z battle reportu. Jacek wystawił mocny demoniczny standard za to Ty coś zupełnie nowego. miałem nadzieję na ogarnięcie rozpy z BoB'a w akcji, albo cos w ten deseń a Twoja rozpa pachniała tymi z white dwrfa i akcjami w stylu "karl franz szarżuje na zachariasza". nie mówię że to źle, ale przyznam szczerze że liczyłem na zielony powergaming (IMO savage + magia + czirioty + maszynki)) i rozpruwanie demonów! klocki boyzów zbiły mnie z nóg! zabrakło tez IMO pokazania zastosowania słynnych już trollowych fasto-odginaczek Blessa! ale to tylko kosmetyka.
ogólnie to zajebiste dwa zielone artykuły
IMO nie ma na nich punktów, pojedynczy bohaterowie robią to wszystko lepiej, jako taksówa dla bohaterów lepszą opcją są wolfriderzy raczej.Oi,
Wydaje sie, ze BoarBoyzi moga sluzyc do tego co zwykle, czyli do wozenia herosow. Boss na dziku latwo moze miec porzadna zbroje, wiec zostaja punkty na ciekawa bron. Osmiu BB z tarczami i FCG, to tylko 180 pkt. Do tego dwoch bossow (na dziku kosztuja tylko 70 pkt! plus graty).
Co wiecej, moga wziac magiczny sztandar. Plonace ataki, zasada strider, a w wypadku, gdyby to byl bunkier generala, +1 do Ld.
Jesli odlaczysz od nich kowbojow na misje solo, to boyzi wciaz sa grozni dla wszelkich smieci i artylerii. Pokonac Grudge Throwera, to troche za trudne dla wilkow, dla dzikicy juz nie.
Dzięki.Aron_Banalny pisze:Artykuł był FEST!
Wiesz, ja kminisz nad tymi oddzialami dluzsza chwile, to dochodzisz do wniosku, ze ok, sa slabe, ale z drugiej strony zaczynasz zauwazac, ze w pewnych specyficznych bulidach moga sie sprawdzic. Napisac, ze sa niegrywalne byloby wiec naduzyciem. Dlatego mimo poczatkowej checi skrytykowania oddzialu, zaczynasz szukac plusow. I czasem cos tam znajdziesz.. mam tylko wrażenie że niektóre jednostki potraktowałes zbyt pobłażliwie.
Gralem dwoma gigsonami na BoBie i w kilku towarzyskich bitwach. Daja radę. Nie twierdze, ze to najlepiej wydane 400 pkt, ale z pewnoscia nie sa tez punktami zmarnowanymi.najbardziej mi szkoda gigantów, bo mam dwa ładne modele, a 400 punktów piechotą nie chodzi.
Hehehe... fakt. Nie chcialem, zeby tak wyszlo. Raport bitewny rzadzi sie wlasnymi prawami. Armia musi byc pomalowana i dobrze sie prezentowac. To po pierwsze i najwazniejsze. Z mojej strony glownym problemem byl brak tych najlepszych oddzialów w kolekcji pomalowanych modeli. Pisalem o tym zresztą we wstepie do raportu. Nie mam savage orków, mialem tylko 4 rydwany.... Wiec musialem szukac jakis produktów zastepczych. To niewatpliwie odbilo sie na potencjale armii. Poza tym, raport byl napisany chyba ze 2 miesiace temu. Sporo przed Bialymstokiem. Nie mialem jeszcze ogrania, kilka rzeczy wykorzystalem pierwszy raz (np. Mangler Squigs). To wszystko (slaba armia, brak ogrania, wyjatkowo niewygodny przeciwnik) sie nawarstwiło i efekt byl niestety oplakany.Co najbardziej mnie zaskoczyło to rozpa z battle reportu. Jacek wystawił mocny demoniczny standard za to Ty coś zupełnie nowego. miałem nadzieję na ogarnięcie rozpy z BoB'a w akcji, albo cos w ten deseń a Twoja rozpa pachniała tymi z white dwrfa i akcjami w stylu "karl franz szarżuje na zachariasza".
chociaż ten kloc orasów złączyłbym w 1.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Bless - naprawdę super artykuł i raporcik. Szkoda, że tych raportów z Białegostoku nie opisałeś tak dokładnie, bo jestem ciekaw, jak grasz na tych wszystkich rydwanach.
Co do animozji - po ostatniej wtopie, gdzie horda NG wypłaciła 12A zabijając 7 savagy big unsów (mimo Wv 5+) będę bardziej pilnował 12" między oddziałami.
Co do zielonych - zgadzam się zdecydowanie z jedną tezą - na dużych klocach się chyba nie pogra. Chyba, że najpierw wykruszy się wrogie zastępy właśnie rydwanami, manglerami i fanolami.
Co do animozji - po ostatniej wtopie, gdzie horda NG wypłaciła 12A zabijając 7 savagy big unsów (mimo Wv 5+) będę bardziej pilnował 12" między oddziałami.
Co do zielonych - zgadzam się zdecydowanie z jedną tezą - na dużych klocach się chyba nie pogra. Chyba, że najpierw wykruszy się wrogie zastępy właśnie rydwanami, manglerami i fanolami.
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
Animozja to problem marginalny bo przy dobrym zestawieniu rozpy da sie ja ograniczyc do minimum, ja na 2400 mam niepewny tylko jeden oddzial ktory zapycha cory. jezeli chodzi o gigsony, to jasne, ze czasem moga zaskoczyc (jezeli dobrze doczytalem moga np. zabic pok-a od tak), z tym ze zjadaja punkty na zajebiste maszynki, a ja wystawiam komplet, ale z tego co widzialem Ty stawiasz na klopy.
jezeli chodzi o modele to rozumiem sytuacje, ale kontrast artykulu gdzie boyzi zebrali najnizsza note z dwoma oddzialami po 25 byl szokiem. tak czy siak nie jest to mega problem, bo oba art-y sa zajebiste.
po paru grach doszedlem do wniosku ze manglery to jednostki, z ktorymi totalnie sie nie dogaduje. prawie kazda armia ma cos co moze to zastrzelic albo z pozytywnym bilansem zjesc. ja zawsze gram nimi chujowo i wole czirioty. to tak ode mnie
jezeli chodzi o modele to rozumiem sytuacje, ale kontrast artykulu gdzie boyzi zebrali najnizsza note z dwoma oddzialami po 25 byl szokiem. tak czy siak nie jest to mega problem, bo oba art-y sa zajebiste.
po paru grach doszedlem do wniosku ze manglery to jednostki, z ktorymi totalnie sie nie dogaduje. prawie kazda armia ma cos co moze to zastrzelic albo z pozytywnym bilansem zjesc. ja zawsze gram nimi chujowo i wole czirioty. to tak ode mnie