I Bitwa: vs Aklimatyzator
w pierwszej turze odczuwałem lekkie zmęczenie mimo, że poszedłem wcześnie spać. przeciwnik miał w rozpisce flashbacki dotyczące nocy, w której byłem często budzony. miedzy innymi oddział wymiotujących dzieciaków z Wrocławia, chrapiącego Kacpra i "stink at dawn", znany graczom jako niszczarka marzeń. część z tego negatywnie mnie nastawiła, ale moja rozpa była przygotowana na tego typu akcje. zająłem obie flanki, mój generał po wsparciu czaru Kalesonera dostał boosta z żółtej koszulki. mimo problemów na początku pocisnąłem 18:2 z RB w D.
II Bitwa: vs JJ
przeciwnik się spóźnił na bitwę, ale zależało mi na grze z nim więc czekałem cierpliwie. miła gadka, coś tam próbował czarować, ale się nie dałem. z początku przegrywałem brakiem ogrania, JJ zainwestował więcej w jednostki experience, ja miałem 2x15 w foramcji Master on Hordę ETC. wiedziałem, że nie wygram na tej płaszczyźnie. zmieniłem taktykę i rozłożyłem grę na 6 tur, miałem przewagę bo mój mały mag wylosował czar "young lad", z takim bonusem do Mv nie mogłem przegrać! bitwa przyjemna i liczę na rewanż 7:13

III Bitwa: vs Ilejeszczek
jeszczek znany jest większości graczom jako niemiły typ, z którym ciężko się gra bo strasznie wałuje. gra wygląda ok, ale nie mogło być tak dobrze. mój szósty zmysł czuł perfidnego wała. miałem rację, Ilek miał w rozpie przedmiot "no-more-carbohydrates", ale jak to powiedzaił "zapomniał mi wpsomnieć". wałkarz! jak każdy wie z tym losowym dziadostwem może być źle. miałem farta bo odpalił się w późniejszych turach, a dla mnie już to było bez znaczenia bo na większości jednostek miałem już nałożony czar AoE "no pressure" a te niedobitki co miały parcie na punkty zgoniłem resztą cukrów. kij ci w oko 20:0!
IV Bitwa: vs OnTheFlow
byłem trochę zmęczony, ale pozytywnie nastawiony na drugi dzień gry. kolega bez problemu przyjął remis i spokojnie poszliśmy na piwo "zajebiste" do knajpy "wożę się po sali". Kudłaty do nas dołączył po jakimś czasie. 10:10

V Bitwa: vs Extremity
Jest szansa na top! nie ma co rezygnować, bo jest sporo okazji, że się wykazać i udowodnić wartość swojej egzystencji


dziękuje organizatorom i przeciwnikom. miło było większość poznać, a część znów zobaczyć

L.