Games Workshop - co to będzie, co to będzie?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5678

Re: Games Workshop - co to będzie, co to będzie?

Post autor: Afro »

Naviedzony pisze: Będę strzelał, ale pewnie takim, który kocha hobby bardziej niż alkohol. :P
Patrząc na to co się dzieje na masterach mogę powiedzieć, że to się płynnie łączy ;p
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

tiny
Chuck Norris
Posty: 453

Post autor: tiny »

Dokładnie WFB i alkohol to dobra komplementarne a nie substytucyjne :D

Awatar użytkownika
ShadorVD
Wałkarz
Posty: 91
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ShadorVD »

Aj tam :)

My zazwyczaj tez browarzymy jak w cos tam gramy... chociaz staram sie przyswoic zasade kolegi - turlasz kosci, nie pij :)
Glonojad pisze:A tam kolejka. Trzech nas było, tylko książki dwie... (pozdrowienia dla "kulturalnego" młodzieńca, co przyszedł trzeci a jako pierwszy do regału pognał...).
Sekundka... i nie mów, że kupił?

Awatar użytkownika
loko
Masakrator
Posty: 2645
Lokalizacja: wrocław

Post autor: loko »

a podobno książki się źle sprzedają , na kazdych targach ksiązki biadolenie. bo wydają kurde nie to co trzeba , jakieś litelature menstruacyjne zamiast książki dla mężczyzn czyli do batla.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293

Awatar użytkownika
Glonojad
Kretozord
Posty: 1715
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Glonojad »

ShadorVD pisze: Sekundka... i nie mów, że kupił?
Kupił, kupił. Dopiero poniewczasie się dowiedziałem, że trzeci klient też był w tym temacie - a nie protestował.
Uprawa warzyw od 1997 roku
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Furman
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: Furman »

Afro pisze:Patrząc na to co się dzieje na masterach mogę powiedzieć, że to się płynnie łączy ;p
#-o Temat bumerang pijaństwo na turniejach, wielokrotnie poruszany i drażliwy. Życiowy dylemat pić czy nie pić, a potem odczuwanie skutków swoich decyzji. Powiem krytycznie nie powinno tak być, picie na turniejach powinno być zakazane. Pewnie wielu ludzi się ze mną nie zgodzi, ale jest wiele historii które powinny być przestrogą dla pijących. A poza tym figurki, piwo dla mnie nie idą w parze.

misha
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6586
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misha »

mówisz o ekstremach
nie przesadzaj, oczywiście zdarzy się ktoś kto się spije i trzepnie w stół, że 2 armie zlecą na podłogę, ale to samo może niechcący zrobić postronna osoba potykająca się o jakąś torbę gracza

poza tym ty jako gracz masz wybór, czy chcesz grać z kimś kto ledwo stoi na nogach, zgłaszasz organizatorowi i tyle
byłeś świadkiem takich zdarzeń czy tylko piszesz z miejskich legend i co kolega kolegi widział na turnieju jak battlowcy się zachowywali?

natomiast siedzenie w pubie/domu/garażu etc przy piwku i sączenie 1-2-3 browarów przez wieczór i miłe spędzenie czasu nie jest zbrodnią na hobby :)
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A

Awatar użytkownika
Furman
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: Furman »

misha pisze:mówisz o ekstremach
nie przesadzaj, oczywiście zdarzy się ktoś kto się spije i trzepnie w stół, że 2 armie zlecą na podłogę, ale to samo może niechcący zrobić postronna osoba potykająca się o jakąś torbę gracza

poza tym ty jako gracz masz wybór, czy chcesz grać z kimś kto ledwo stoi na nogach, zgłaszasz organizatorowi i tyle
byłeś świadkiem takich zdarzeń czy tylko piszesz z miejskich legend i co kolega kolegi widział na turnieju jak battlowcy się zachowywali?

natomiast siedzenie w pubie/domu/garażu etc przy piwku i sączenie 1-2-3 browarów przez wieczór i miłe spędzenie czasu nie jest zbrodnią na hobby :)
#-o No i znowu zaczyna się walka z wiatrakami, przyzwyczajeniami itd. A czy aj komuś bronię pić, nie ja mówię róbcie to rozsądnie, a że nasz naród nie zna umiaru to są potem jakieś wielkie traumy itd.
Widziałem, a to co widziałem to moja sprawa, z tego względu podchodzę krytycznie do picia podczas gry. Ponieważ lubię grać czasem pić, ale nigdy nie robię sobie podwójnej przyjemności, źle się to kończy zazwyczaj.
Także pozostawmy temat picia na turniejach w niebycie, zawszeniu, kwestia sporna politycznie.

Awatar użytkownika
ShadorVD
Wałkarz
Posty: 91
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ShadorVD »

E tam sporna politycznie ;) Bardziej kwestia sporna organizatorska :)

Durant
Falubaz
Posty: 1228

Post autor: Durant »

Mimo że nie jestem abstynentem, to wg mnie na turniejach powinien być zakaz picia alkoholu oto dlaczego:
wyobraźcie sobie młody chłopiec lub dziewczynka chcą grać w gry figurkowe rodzice nie chcą się zgodzić albo się wahają. Więc ten oto młody człowiek, płci dowolnej, postanawia zabrać rodzica na najbliższy turniej i ... Pewnie powiecie że zobaczy kilka osób z piwkiem i luzik, no właśnie nie, zobaczy że jego dziecko może mieć kontakt z bełkoczącym gościem a dla innych to norma. Nawet jak nie spotka kogoś bełkoczącego to nadal przekaz jest nie najlepszy. Czym innym jest after party czym innym sam turniej. A jak ktoś nie wytrzyma dnia bez piwa w południe to niestety ale powinien się zastanowić nad sobą.

Oczywiście można też organizować turnieje 18+ i wtedy alko, cóż wg mnie też nie powinno go być ale tu nie będę się kłócił.

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Widzę zebranie obrońców moralności. Jak macie jakieś problemy alkoholowe to nie pijcie, ale jak ja nie mam to nie twoja sprawa co tam pomijam przy stole.
Zresztą pominę fakt tego, że byłby to pusty zakaz chyba że będziecie wąchać każde icetea czy codę ;-)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Durant
Falubaz
Posty: 1228

Post autor: Durant »

Ale to nie o moralność chodzi a oto że nie każdy chce grać z kimś kto pije, bo np. sam jest młody, bo np. ma w rodzinie problemy alkoholowe (podkreślam nie on ma tylko ktoś mu bliski) i gra żeby choć chwilę o tym zapomnieć. Bo po prostu nie lubi grać z kimś kto jest zawiany.
Widzisz to też chodzi o wrażliwość na innych, i to nie jest tylko twoja sprawa bo nie grasz sam.
Pamiętam że taki problem był z Cytadelą w Warszawie w pewnym okresie, i podkreślam to nie picie alkoholu jest problemem to sposób jego picia i upicia się.

A co do martwego zapisu jakbyś musiał się z tym kryć to już by było inaczej nie sądzisz?

A mój prywatny stosunek jest taki że czasem gram z kumplem i pijemy sobie po piwku a np. w klubie bardzo nie lubię grać z ludźmi wstawionymi.

Na wszystko jest czas i miejsce i wg mnie na turnieju nie ma czasu i miejsca na alko. Ale to moje zdanie i nikomu go nie narzucam po prostu je mówię. Tym kończę swoje wypowiedzi w temacie alko na turniejach.

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

offtopując:
jak tak was czytam to porzucenie pacynek bylo dobra opcja. Kiedyś trzeba dorosnąć.
Pare lat jezdze dosyc regularnie na eventy roznej rangi w krążkach i jakoś alko + karty nie sprawiały najmniejszego problemu. Sa nawet formaty ktore testują metabolizm etanolu :). Ale tez chyba target zupelnie inny- u nas generalnie wiek 28+. Wiec i "najebie sie do nieprzytomności i zażygania wszystkiego" sie nie zdaza.

Generalnie wszystko zostaje w gestii orgow; jezeli miejscowka jest w jakiejs szkole/MDK itp. to awaria alkoholowa może ją z automatu kasowac.

Asmodai
Chuck Norris
Posty: 422

Post autor: Asmodai »

Ale tez chyba target zupelnie inny- u nas generalnie wiek 28+
To chyba najważniejszy powód rozczarowań graczy nowymi produktami GW. Starego geeka trudniej zadowolić niż młodego nerda.

Awatar użytkownika
przelas
Falubaz
Posty: 1099
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: przelas »

"Games Workshop - co to będzie, co to będzie?"; jak topic będzie dalej zmierzał w tym kierunku to grupa wsparcia AA dla graczy wfb

Awatar użytkownika
Furman
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: Furman »

#-o przestańcie już z tym alkoholem, w złą to zmierz stronę.
Mentalności Polaków nikt nie zmieni, koniec :D .

tiny
Chuck Norris
Posty: 453

Post autor: tiny »

jak tak was czytam to porzucenie pacynek bylo dobra opcja. Kiedyś trzeba dorosnąć.
Pare lat jezdze dosyc regularnie na eventy roznej rangi w krążkach i jakoś alko + karty nie sprawiały najmniejszego problemu.
Zawsze myślałem,że dorastanie idzie w drugą stronę, najpierw karty później figurki bo i zasady bardziej skomplikowane, a i sama rozgrywka znacznie bardziej wymagająca myślenia. W mtg grałem jakieś 10lat temu ale wątpię by coś się w tej grze zmieniło na+

Awatar użytkownika
Dydu
Masakrator
Posty: 2288
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dydu »

Nie ma jak plotki o GW w kwestii picia na turniejach.

Spyrius
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124

Post autor: Spyrius »

beerfield pisze:
LoudLord pisze:
Furman pisze:Kolejna jak dla mnie ofiara polityki GW.http://warfaber.pl/
Wygląda na typowe już zamknięcie sklepu po polsku. Informacja o przerwie w działaniu sklepu internetowego, wyświetliła mi się 03.10, z deka 2 tygodnie po terminie. Czyżby znowu powtarzał się utarty schemat zakończenia współpracy.
W sumie nie ważne, smutny jest jednak fakt iż już 3 w tym roku sklep, prawdopodobnie zamyka swoje podwoje dla graczy WFB. Przypomnę 3 duży sklep w którym się grało :( .
Przejeżdżałem ostatnio koło ich sklepu i zastanawiałem się właśnie, czy remont, czy likwidacja...Jacyś zajęci budowlańcy się kręcili. Szkoda, choć nie jestem graczem, trochę rzeczy tam przez lata kupiłem, czy w sklepie hobbystycznym, czy też w księgarni.. Uważasz, że to definitywne zamknięcie sklepu? Faberowie nie odpowiedzieli dotąd na mejl...
Dwa razy trafiłem do tego sklepu. Dzięki bardzo kompetentnemu sprzedawcy-właścicielowi przepłaciłbym i to całkiem sporo, gdyż zamiast kupić dwa bataliony polecił mi zakup batalionu oraz pojedynczych pudełek-oddziałów twierdząc, że tak wychodzi lepiej (a wszystko dlatego, że nie miał dwóch pudeł batalionów i chciał koniecznie sprzedać to co miał).
Za drugim razem namawiał mnie na zakup torby safe&sound a ja chciałem zamówić walizkę cytadelki. Po 10 minutach tłumaczenia mi jak wspaniała jest torba s&s, na moją prośbę czy może mi pokazać walizkę odpowiedział, że nie (mimo, że stała na regale ale wysoko, bardzo wysoko) - zaś na pytanie za ile mógłby mi taką walizkę ściągnąć z mail ordera rzucił mi kwotę ze strony GW a nie tą, która jest na stronie sklepu internetowego...
Przy takim podejściu aż dziw, ze ten sklep tak długo się utrzymuje w tym niszowym rynku.
Z tego co ja obserwuję, to generalnie właściciele sklepów z figsami/grami to taki specyficzny gatunek panów z wieczną huśtawką nastrojów. Osobiście dużo kupowałem zawsze w u Faberów bo mam dosłownie 5 min piechotą i różne były sytuacje - raz pan był miły i np jak się go pytałem, czy nie sprzedałby mi kilku podstawek, bo nie potrzebowałem aż tylu za aż tyle, to powiedział, że kilka może mi odkopsać za free bez problemu; a innym razem jak się spytałem, czy coś, cokolwiek nie da się zrobić z ceną ze względu na baaaardzo dłuuuugą historię handlową to się żywo obruszył i poinformował mnie, że "on nie jest instytucją harytatywną"...
Natomiast Mortimera z Cytadeli pamiętam jako generalnie równego gościa, poza tym, że czasem się obrażał nie wiadomo na co, czego punktem kulminacyjnym była obraza na swój własny sklep, stronę, sprzedawanie figurek w ogóle i ogólnie na cały "ten dziadowski kraj".
I jeszcze ten wiecznie zblazowany kolo z Goblina w pasażu metra centrum, który w odpowiedzi na "dzień dobry" robił face palma i tonem nie znoszącym zwłoki pytał "co podać?"

Ale jednak mam nadzieję, ze u Faberów to rzeczywiście tylko zmiana wystroju i że nie zrezygnują ze figurek. Ktoś może wie coś więcej?

Awatar użytkownika
Furman
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: Furman »

Parę lat temu był oszołom :-# który najeżdżał na warszawskie sklepy GW itd, wielka trauma na wielu forach. A teraz co nagle wysyp niezadowolonych klientów =D>.
Publiczne wywnętrzenia na temat ludzi z tamtych sklepów w obecnej sytuacji nic nie zmienią. Co najważniejsze nikomu nie zaszkodzą, ponieważ osoby te nie są już zainteresowane naszym środowiskiem, nie ciągną z niego hajsu. Smutne ale prawdziwe .

ODPOWIEDZ