Noobowe pytania - cos dla początkujacych poczatkujacych ;)
Re: Noobowe pytania - cos dla początkujacych poczatkujacych ;)
Tak to jest bardzo śmieszne bo są latającą kawalerią czyli nie ma minusów do strzelania za skirmish, ale gdy szarżują na bok jednostki wroga to nadal są skirmishem
Because I'M The Miz and I'M AWESOME!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
sa skirmishem,maja 360* pola widzenia.
ale w 7ed zeby byl minus za strzelanie do skirmisha to ten musi miec modele z 1US. Flying cavs ma 2US. Stad nie ma minusa.(w przeciwienstwie do 6ed kiedy nie byl liczony US modeli)
ale 3 pegazy za to daja +1 za bok i +2 za tyl.
ale w 7ed zeby byl minus za strzelanie do skirmisha to ten musi miec modele z 1US. Flying cavs ma 2US. Stad nie ma minusa.(w przeciwienstwie do 6ed kiedy nie byl liczony US modeli)
ale 3 pegazy za to daja +1 za bok i +2 za tyl.
Witam!
Od kilku dni interesuje sie WFB a dokładniej Bretonią...
Chciałbym grać tą armią ale tylko na kawalerii i ewentualnie pegazami.
Czy samą jazdą można coś ugrać?
Prosiłbym jakiegokolwiek Użytkownika który ma doświadczenie tą armią o pomoc, najlepiej poprzez GG(nie wiem czy można podawać więc proszę poprzez PW).
Z góry Dziękuję
Od kilku dni interesuje sie WFB a dokładniej Bretonią...
Chciałbym grać tą armią ale tylko na kawalerii i ewentualnie pegazami.
Czy samą jazdą można coś ugrać?
Prosiłbym jakiegokolwiek Użytkownika który ma doświadczenie tą armią o pomoc, najlepiej poprzez GG(nie wiem czy można podawać więc proszę poprzez PW).
Z góry Dziękuję
Można się opierać głównie na kawalerii i pegazordach, ale moim zdaniem błędem byłoby niewystawianie przynajmniej dwóch oddziałów łuczników ;P Tanie to jak barszcz, a nie raz ratuje życie. No i jest corem. Nie mniej jednak bretka to głównie kawaleria więc bez przynajmniej dwóch dużych lanc się nie wystawiaj na stole No chyba żeś hardcorowiec i masz swój patent jak chłopami coś ugrać
Pozdrawiam
Kamel
Pozdrawiam
Kamel
"Największa ofiara- to ofiara z własnej woli." - Św. Maksymilian Maria Kolbe
Tak bretka to głównie kawaleria, i zazwyczaj jest jej mnóstwo na stole. Ja oprócz rycerstwa wystawiam 2x10 łuczników i trebka to jedyne chłopstwo jakie mam, ale jest bardzo przydatne. Mimo to jeżeli chcesz grać na samej kawie to próbuj na pewno da się coś ugrać.
Because I'M The Miz and I'M AWESOME!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
Początki też na samej kawie miałam i mówię, że jeżeli twoimi przeciwnikami są gracze mało doświadczeni to z pewnością będziesz nimi wygrywał. Tak naprawdę to 3/4 bretońskich armii to kawa i pegazy, do tego dochodzą łucznicy i trebek, jednak bardziej żeby coś postraszyć niż zabić, chociaż muszę przyznać, że zdarza się, aby łuki wciągały jakieś duże stworki, to samo tyczy się trebka, który ogólnie jest bardzo dobrą katapultą. Ta 1/4 to klimaciaże, nie słuchaj ich rad bo skończysz na to stole ze 100 wieśniaków z kosami i tylko piątką rycerzy .
Tofic...wyczuwam osobistą wycieczkę w moją stronę
Ale podbijam argumenty przedmówców, chłopów należy sobie dawkować ostrożnie, bo są trudni w prowadzeniu. To opcja dla doświadczonych graczy albo masochistów.
Ale podbijam argumenty przedmówców, chłopów należy sobie dawkować ostrożnie, bo są trudni w prowadzeniu. To opcja dla doświadczonych graczy albo masochistów.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Gniewko tylko dla mistrzów zen, bo tylko oni odrzucą gniew i chęć porzucania czym popadnie jak ci obok siebie oddziały piechoty jednocześnie zaczną spierd...
Dla mnie w tej edycji M@A to tylko na półce - pielgrzymi też średnio wychodzą, jedynie co mają fajne to stubborn i bless, na polu walki bez solidnego wsparcia niewiele robią, 90% oddziałów rankowych bije ich jak chce.
Dla mnie w tej edycji M@A to tylko na półce - pielgrzymi też średnio wychodzą, jedynie co mają fajne to stubborn i bless, na polu walki bez solidnego wsparcia niewiele robią, 90% oddziałów rankowych bije ich jak chce.
Największa maruda na Border Princes
-
- Oszukista
- Posty: 837
spoko Gniewko, jeszcze z 1 maniak chłopów się znajdzie (ale nie pamiętam teraz ksywki ) A chłopi są zazwyczaj niemożliwi w prowadzeniu, chyba że gramy z jakąś naprawdę kiepską armią albo bardzo mało doświadczonym graczem... Odbijają co prawda niektóre dzisiejsze wynalazki, a nic tak nie przeraża smoka, jak wbijająca mu się od tyłu 30 chłopów z FCG, ale jak na swoje możliwości nadal za dużo kosztują. Zdecydowanie wolałbym ich gołych za 2 pkt/sztuka - wtedy w mojej rozpisce byłoby miejsce nawet dla 100 takich
Chrzanić chłopów...2x lanca, 2x pegazordy i trzech bohaterów na pegazach
"Największa ofiara- to ofiara z własnej woli." - Św. Maksymilian Maria Kolbe
-
- Oszukista
- Posty: 837
@ Kamel: i sprawdza się toto? Ja mam opory przed wystawianiem 1 lorda na pedziu, 3 chłopaków wydaje mi się zdecydowaną przesadą - za miękkie to i za mało zabija, żeby miało szanse z czymś pograć... nawet KB na LT już nie smakuje jak kiedyś, bo teraz sporo LT ma warda, albo wstaje... co gorsza czarny trener nie jest LT, ani varghulf
eee tam
ja ze swojej piekielnej polkopy jestem zadowolony (choc ostatnio 9 zostalo przekwalifikowanych na kolejna porcje lucznikow)
generalnie w grach na 2k+ mam przynajmniej 40 lukow. 3-4 oddzialy lucznikow to dla mnie niezbedne minimum (ost w grach 2250 mam 2x fast+ lucznicy- 10+10+12). zwlaszca przy obecnej mecie gdzie ma sie 1 gora 2 oddzialy uderzeniowe i w pizdu smiecia.
do tego ladnie kosza zwykle oddzialy (szczegolnie jak nie ma polaczenia duzy T+duzy AS). juz zdarzalo mi sie odstrzelic WE czy tez wybic do nogi 17plaguebearerow z regeneracja(czyli oddzial z ktorym nie mam jak powalczyc wrecz), spolowic KoS itp.
wazne sa 2 rzeczy:
1)wiara we wlasnych ludzi. czyli wystawic ich wiecej. 10 lucznikow na stole to bieda. 2x10 strzelajaca do tego samego celu juz jest w miare ok.
2)kumulacja ognia. choc tutaj zalezy jaki efekt chemy osiagnac.
ja ze swojej piekielnej polkopy jestem zadowolony (choc ostatnio 9 zostalo przekwalifikowanych na kolejna porcje lucznikow)
generalnie w grach na 2k+ mam przynajmniej 40 lukow. 3-4 oddzialy lucznikow to dla mnie niezbedne minimum (ost w grach 2250 mam 2x fast+ lucznicy- 10+10+12). zwlaszca przy obecnej mecie gdzie ma sie 1 gora 2 oddzialy uderzeniowe i w pizdu smiecia.
do tego ladnie kosza zwykle oddzialy (szczegolnie jak nie ma polaczenia duzy T+duzy AS). juz zdarzalo mi sie odstrzelic WE czy tez wybic do nogi 17plaguebearerow z regeneracja(czyli oddzial z ktorym nie mam jak powalczyc wrecz), spolowic KoS itp.
wazne sa 2 rzeczy:
1)wiara we wlasnych ludzi. czyli wystawic ich wiecej. 10 lucznikow na stole to bieda. 2x10 strzelajaca do tego samego celu juz jest w miare ok.
2)kumulacja ognia. choc tutaj zalezy jaki efekt chemy osiagnac.
emiel_regis: a pewnie, że się sprawdza! Latający BSB jest o tyle dobry, że mam go praktycznie zawsze tam gdzie akurat jest potrzebny. Pal i Lord na pegazach mocno straszą przeciwnika, bo we dwóch robią niezły pogrom. Plus do tego 2x4 oddziały pegazów. Przeciwnik jest szybko blokowany i lance dostaje na dokładkę. Ot cała filozofia ;P
"Największa ofiara- to ofiara z własnej woli." - Św. Maksymilian Maria Kolbe
nie zebym sie czepial ale obecnie za duzo oddzialow ma immune to CR->sypenie/slabe sypanie/unbreakeble/stubborn na Ld 8 lub lepiej.
to sprawia ze pegazy se zestarzaly...tak samo jak brak minusow do strzelania i masa lekkiego strzelania (co sprawia ze uzywanie charakterow na pegazach jest problematyczne)
konik daje AS oraz calkiem dobry M
to sprawia ze pegazy se zestarzaly...tak samo jak brak minusow do strzelania i masa lekkiego strzelania (co sprawia ze uzywanie charakterow na pegazach jest problematyczne)
konik daje AS oraz calkiem dobry M
-
- Oszukista
- Posty: 837
ale ja nie mam nic do łuczników - 20 to absolutne minimum które biorę na każdego przeciwnika, nawet krasnoludy - trzymają mi 2 ćwiartki, i zawsze to 2 wystawienia więcej, a tej 1 małej lancy nawet nie miałbym jak dopchać do pokurczów... Problematyczni są man-at-arms, relikwia i (w mniejszym stopniu) yeomeni. W roli fasta często niezle sprawdza się 5 realmów z muzykiem, a yeomeni schodzą od każdego pierdnięcia. A fala pegazów nadal wydaje mi sie w obecnych warunkach chybiona: kraśki wyłapią coś master rune of chono_tu (genialny tekst Rakso ), zastawią się tak, że na maszyny nie będzie jak szarżować, pegazy wystrzelą bohaterom spod dupy i po sprawie. Imperium - bohaterów odstrzeli, pegazów się czołgi nie boją. Helfy mają magię i bolce które z pegazerii robią sito, no i nie ma na co szarżować - powodzenia z WL, czy nawet głupią 7 SM. Delfy zaplują toto z lasu, a bolce zastawią BG. Lizaki - skinami się poodgina, a o zdejmowaniu templi/stegadona możesz pomazyc. Demony - nawet wymieniać się nie chce, magia, flamery, psy great demony... VC - nawet szarżą wszystkich pedzi w rozpie+jakiejś lancy nie zdejmiesz klocka w 1 turę. Welfy po prostu nawet nie wyjdą z lasu, tylko powolutku będą ze środka pluć i rzucać szyszkami. Skracając: widzę same problemy
Póki co latający cyrk mi się sprawdza w miarę. Nie licząc może jednej bitewki z wampirami na piechocie...wszystko ładnie cacy póki nie rzucałem samych 1 na przebicie i 2x6 na LD
"Największa ofiara- to ofiara z własnej woli." - Św. Maksymilian Maria Kolbe
Nie no rozumiem jeden bohater na pegazie, który cały czas się za laskiem chowa, ale trzech to już przesada. Przecież taki bsb z ggh na pegazie ma 4+ armor save, jest w stanie popłynąć od strzałów choćby z łuków. Na cyrku też gram, ale nie traktuje pegazów jako siły uderzeniowej. Oni są bardziej takim supportem, żeby w razie czego jakiś strzelaczy i maszynki unieszkodliwić, wbić się coś od boku lub tyłu, kiedy lanca szarżuje od przodu, no i udupiać innych lataczy. Takie fell baty po odpowiednim rozstawieniu pegazów nie mają nic ciekawego do roboty, jak wiecie mamy najlepsze latający oddział w grze i nawet, gdy inni latacze na niego szarżują pegazordy mają znacznie większe szanse na wygraną. Jako głównej siły uderzeniowej ich nie widzę, nawet po wsparciu bohciami na pegazach.
http://animosity.pl/forum/viewtopic.php ... 42&start=0
Mój poradnik na forum Animosity. Bardzo ci pomoże.
Mój poradnik na forum Animosity. Bardzo ci pomoże.
Because I'M The Miz and I'M AWESOME!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=iMt-MJ1h ... ure=fvwrel
Men at armes nie powalaja na kolana...ale bywaja przydatni. Relikwia-dla niej zastosowania nie znalazlem. Przynajmniej w 7ed.Problematyczni są man-at-arms, relikwia i (w mniejszym stopniu) yeomeni. W roli fasta często niezle sprawdza się 5 realmów z muzykiem, a yeomeni schodzą od każdego pierdnięcia.
za to jak ktos mi pisze ze w roli fasta sprawdza sie 5rycerzy to albo jest pozalowania godnym cheaterem albo nie wie co pisze.
fajnie ze maja 2+AS...fajnie ze 4WS. i ze 8Ld. ale niestety sa piekielnie wolni w porownaniu z yeomenami.no i nie strzelaja(a dla mnie to istotny argument). bardziej moglbym sie zgodzic ze role walczacego fasta moze spelniac 3 pegazow. (choc tutaj koszt jest troche za duzy)