MASTERMIND - Challenger w Gdańsku, 21-22 kwietnia

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bania
Falubaz
Posty: 1328
Lokalizacja: Twierdza Toruń - Fort Rogowo
Kontakt:

Post autor: Bania »

W imieniu calej (2 osobowej) ekipy z Torunia dziekuje za super turniej. Swietna organizacja i jeszcze lepszy format - najlepszy wg mnie.

Szlo mi nawet calkiem zacnie - 2-3 stol ogrami przez caly turniej to chyba niezle. Niestety ostatnia bitwa pokazala jak Młody miazdzy a przede wszystkim jaka jestem plewą :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
Gogol
Masakrator
Posty: 2305

Post autor: Gogol »

No to jak już coś tam ugrałem myśle że warto napisać jak wyglądały bitwy

Po pierwsze moja rozpa (czyli ta z którą musiałem grać 4 razy postarałem sie żeby 4 na 8 bitew było łatwycha reszta wymagających)

1 Savage Orc Big Boss @ 152 Pts
Frenzy; Choppa;Light Armour; Warpaint; Battle Standard
Sword of Might [10]
Ironback Boar [35]
Collar of Zorga [5]

1 Savage Orc Shaman @ 171 Pts
General; Frenzy; Magic Level 2; Big Waagh; Choppa; Warpaint
Dispel Scroll [25]
Waaagh! Paint [10]
Martog's Best Basha [15]
1 Boar @ [0] Pts


3x5 Goblin Wolf Riders @ 3x71 Pts
Spear; Light Armour; Musician


9 Squig Hoppers @ 135 Pts


2 Spear Chukka @ 40 Pts


10 Savage Boar Big 'Uns @ 393 Pts
Frenzy; Choppa; Spear; Warpaint; Shield;FCG
Gorks Waaagh Banner [25]

1 Giant - 205



1) I mój arcy nemezis Malin (koleś z którym zaliczyłem 1 popażke na moim 1 turnieju)

Bestje Malina były dość dobrze złożone : 3 psy , trójka i 4 minosów khorna , wargor khorna , szaman 3 herdy 2 rydwany i furie.

W sumie nie miałem wielkich problemów by całą tą masą ogarnać moją gównianą rozpiske i po kilku turach rozwalania fastów squigów i innych lekkich rzeczy przestałem karmić jego/moich savagy psami i postanowiłem wyciągnąc je na środek mapy a tam szast prats i rydwan i herdzik z korniarzem od boku i good bye oddział wart 1000 VP. 20-0 dla moich bestii

Malin zadowolony że może grać wreszcie swoją rozpiską i odkuć się za porazke wystawił się dość podobnie jak ja z nim (3 minosów na flance 4 bardziej w środku) ja jednak postanowiłem pujść flanką savagami i zadowolić się 3 minosów która była w miare bezpieczną zdobyczą ... herdy malina wyszły w 2 turze jeden tam gdzie chciał 2 zescaterował reszte armii karmiłem gówienkami (zwłaszcza 4 minosy które mogły mi krwi napsuć). Nawet gigant spowalniał ich marsz w strone mojej jazdy jednak gdy dałem flee w reakcji na szarże minosów malin miał IF na lot z shadowa i gigant został dogoniony przez wargora :) . Jazda zjadła 1 herda , 2 herda i minosy i wyjechała za plansze. Międzyczasie malin ustawił sie minosami tak żeby zaszarżować na savagy gdy wyjdą ... nieco dalej ustawił (przeleciał) herosa i furie z 2 strony istna kanapka. Jednak stara dobra zasada minosów mówi nie moga overrunować :) no to mag wyskoczył z oddziału podlazł im pod ryj i dał się zabić , wargor wbiegł sam w kawe ale jego szaman go wyekspedjował by zablokować szarże na 4 minosów z czarów minosy zabiły maga oj oj oj w mojej turze zdałem animozje wbiłem sie w wargora rozjechałem go (tracąc rane na bsb) i overrun w minoski malin skontrował furiami by zabić bsb co im sie udało ... jednak savage w szarży zabiły 4 minotaury i furie wyparowały. Pod koniec bitwy została mi jazda za nielam 400 pkt a malinowi mag , psy i jeaszcze chyba jakieś plewy. miał więcej cwiartek ale koniec konców 10-10 :) może być


2) Chory i jego HE. Rozpa Chorego była bardzo silna , 2 seerów , banner of sorcery na 11 swordmasterach , 6 silverów z war bannerem 3 rydwany 2 , bolce łucznicy.

Ponieważ wielokrotnie grałem ze Sławkiem HE (tzn przeciw) wiedziałem dość dobrze jak tą armie prowadzić ... a już napewno jak ją prowadzić na orki. Wybrałem sobie popychaczke , zatrzymanie monsterów i 2k6 s3 z bista (magiem z 3 czarami) natomiast 2 mag wybierał czary z Higha (czyli lore nemezis orków) oczywiście 2k6 s4 i fortune na jego maga plus darmowy drain magic. Na moje szczęście Adrian nigdy nie grał orkami i popełniał błedy z czego 1 kardynalny (pogoni gigantem rydwanu który był martwy) w dodatku ryzykował czarowanie swoim magiem z siedzacą na nim fortune is fickle co skończyło się mega eksplozją maga w samym srodku savagy (zabił jeszcze 4). Klocek savagy udało mi sie bez większych problemów wystawić na bok jazdy silverów z warbannerem i pomimo kiepskich rzutów (zabiłem 1 i ustał ) zbrejkować w 2 turze walki (zabiłem 0 ale nie ustał) do tego czasu magia bolce i łucznicy rozprawili się z wilkami a gigant był na 1 ranie (wpadłem w niego po pogoni savagy i dobiłem) koniec konców zostały mu 2 czuki a mi zdechły rydwany (1 z gigantem ale zabił squigi i przejechał przez las utrzymał giganta itp mega sie sprawdził) 2 z bolców a 3 był wabikiem na savagy tak czy owak 20-0 dla mnie.


W 2 bitwie Chory wzioł te same czary co ja ( co mi bardzo schlebia :D )
Na moje szczęście przegrałem rzut na zaczynanie w 1 bitwie więc teraz ja zaczynałem. Za głowny cel obrałem sobie zniszczenie kawalerii silverów chorego ktora była w sumie 1 oddziałem mogącym mi poważnie zaszkodzić w walce. Więc wyjechałem na pałe ustawiając sie tak na rydwany bym gonił je w strone magów gdyby zaszarzowały. Gigant się skitrał za lasem na srodku stołu fasty wyjechały 1 - by zablokować marsz silverom , 2 by nieco zeskrinować savagy od rydwanów i dać im cel. 3 troche z tyłu asekurował ten 2. W swojej turze Adrian wbił się w bok fasta stojącego nieopodal savagy rydwanem licząc na to że zablokuje mi szarże na silverów po overrunie (zresztą bardzo rozsądnie) udało mi sie zdispelować zatrzymanie na savagy z kosci a reaszta czarów nie zrobiła jakiegoś specjalnego spustoszenia (zdechło troche squigów) ... bezcennego :wink: scrolla zostawiłem na potem . Z fasta który blokował marsz silverom po turze strzelania został sam muzyk (ale przeznaczenie chciało by dokonał wielkich) więc zdał panike no i reszta squigów zdechła. Rydwan Chorego który wjechał w fasta zadał 2 impacty zranił 1 i jeszcze zabił mi 1 wilka z załogi przegrałem o 1 ale na ld genia i przy bsb ustałem (choć odrazu rzuciłem brejka bez re rolla ale ciiiiii taki mały farcik :wink: ) . Moja tura czas na WAAAGH ! Savage do przodu o 1 cal :P wilki z tyłu ( zdają ). Deklaracja szarż wspomniany muzyk blokował mi teraz droge do silverów ale miał przed nosem (jakieś 10 cali tuż za silverami) rydwan więc szarża , 5 wilków od boku w rydwan siedzący w 3 która ustała. Savage +d6 do szarży i jazda w silverów. Muzyk wilków zdał fear , wjsejwował wonad ze stand and shoota i wpadl w czariot. Savage +4 do szarży doszli do silverów a wilki bez problemów do boku rydwanu. Gigant dalej sie kitra , mag zdrejnowany więc nie czaruje. Czuki jak zwykle nic nie robią. Rozstrzygamy combaty wilki od boku 2 wondy na rydwanie w odpowiedzi konie zabijają 1 wilka z przodu a załoga nic. Wygrałem o 3 ale rydwan ustał (co sie miało wkrótce zemścić) . Savage siedzą w silverach euforia bo wiem już ze silverzy są martwi. 5 padło w szarży 1 z mocno obitą zbroją pomachał mieczem nie robiąc nic i dał noge za stół savage tuż za nim papa za stół (uff niema ich w fazie magii na stole). No i pan muzyk wilków po wypłaceniu ataków moje nadzieje na zadanie rany przeżycie i zbrejkowanie rydwanu o muzyka rozwiały się. Jednak zezowate elfy nie trafiły a ich wychudzone konie nie zwondziły. Outnumber fear i wilk ucieka ... jeden z elfów prowadzących rydwan był chyba swiadkiem inwazji Groma i nienawidził goblinów więc pomimo ostrzeżeń kolegi nie powstrzymał się od gonienia i wpadł w zasadzke spytnego goblina i wjechał w las ... trafił akurat na wielki dąb (6 hitów s6) i zamienił się w kupe drzazg jego elfi jeźdzcy teraz martwi a konie rozpierzchły się :lol: .
Tura Chorego w sumie nic nie wniosła (zaszarżował mi tylko moje 2 wilki stojące w walce z rydwanem + 5 wilków od boku następnym rydwanem) magia nie miała celów podobnie jak strzelanie (kilku łuczników zobaczyło jednak dupsko giganta i wpakowało w nie strzałe). Rydwan wpada w 2 wilki impacty 1 rani 1 ataki elfów nic ataki koni nic ataki elfów z rydwany już w combacie nic ataki koni nic O.o wow .... no to ja mu 1 wonda i wygrywa o 3 oba rydwany spiepszyły z czego 1 zatrzymal sie tuż przed krawędzią a 2 dogoniłem. Dzięki temu w mojej turze mogłem zaszarzowac na 1 bolca. Moja tura animozja w wilkach ktore miały pogonic uciekający rydwan polana ale 2 wilki nie muszą zdawać więc jadą w bolca :) . Savage wychodzą a ja wciąż mam bezcennego scrolla scrolla :D:D:D . Resztki armii chorego zcisnięte w rogu. Teraz czas na wyjscie giganta i terroryzowanie magów . Dalej nie czaruje nie man w sumie co rzucić.
Terror na magach pierwsza kośc 5 druga .... 3 :( . Wbiegają sobie do bolca. Łucznicy obracają sie na giganta. W magii rzuca zatrzymanie na kawe . Scroll ! 2k6 s4 miscast i koniec magii :D. !0 łuczników w giganta na 5 ranach 8 trafien i 5x6 O.O ... życie bolec posiał troche 5 wilków. Walka 2 wilki przepychają bolca (który ustał szarże). Moja tura animozja na savagach 1 (ach ten bezcenny scroll) wilki które ostały się po strzelaniu uciekają w strone lasu . Nic więcej. Tura chorego obraca sie łucznikami podchodzi magia 2k6 s 4 wpuszczam kilku swiniaków w piach , zatrzymanie miscast efekt 1,1 wooohooo :D good bye mr zatrzymanie hello 280 pkt . moja tura animozja zdana ale elfy poza zasięgiem jade troche do przodu. Tura Chorego kolejne savage giną (zostaje 2 herosów i fcg) moja tura wilki schowały sie za lasem savage wjeżdzają w swordmasterów. Zostaje z nich krwawa papka ale overrun o 1 cal za mało by dobiec do bolca. W ostatniej adrian ze strzelania wbija mi po ranie na każdym herosie i zostaje 1 savage. Koniec gry i o dziwo 12-8 dla mnie :D

3 bitwa i kochane dziecko z klubu, młody z którym ztoczyłem dużo dużo bitwów :P. W dodatku armia z dupy (2 ratlingi 2 clenraty , 2 elektrycy , latarka , 2x night runnersi , 2x kopacze , 2x slavy , 9 jezzaili) ehhh oczywiscie Młody ze mna grał z 300-400 bitew z czego koło 200-250 pewnie było przeciw orkom. A ja grałem z nim z 200-300 przeciw skavenom :) (reszta to WE, TK , DE , HE a nawet DoW, kislev i wiele wiele innych)

Zaczyna Młody w sumie dla mnie ok bo ja zaczne moja bitwe :). Młody polewa animozje na savagach (co stawia go w bardzo złej pozycji) i rusza do przodu fastami i gigusiem. Moja tura anihilacja fastów z magii i strzelania. Slavy i night runnerzy (obok) do przodu. Tura młodego zdaje wpada w slavy gigant dalej ciśnie do przodu (puki co zdrowy). Squigi nie dochodzą do 2 slavów o jakieś 1,5 cala (ale miały dość daleko). Krew sie leje slavy zdychają spierdalają a savage i 2 wilki (które też w to wpadły) gonią 12 tuż pod moje klocki z elektrykami. Moja szarża night runnerami (tymi obok slavów na savage) dochodzi jeden co wynikało z tego że savage pogoniły te 2 a dupa ich była minimalnie za night runnerami. To ratuje mi dupe ob z 4 a s4 i 4 s 3 raczej mi 5 nie zabije i bedzie musiał gonić. Slavy szarżują na squigi z którymi w tej chwili nie miałem co zrobić a które groziły moim jezzailom (liczyłem raczej na to że będą musiały gonić ale może może sie uda brejknąć). W magii gigant dostaje troche ran w strzelaniu zchodzi razem z 2 wilkami które też staly juz dość blisko. Walka 2 nightów przeżyło uciekło 10 młody pogonił mniej jupi doo :D. Slavy jak to slavy zdechły i sie zwróciły (squigi gonią za plansze). Młody szarżuje na uciekających nightów (bo musi) i wycofuje się do punktu wyjscia. kopacze w tym czasie rozwalają maszyny. Squigi wychodzą.
Moja z magii nie udaje mi sie zrobić nic squigom zabijam już obie czuki i kilku savagy. Zonk ! Mlody rzuca squigami na jezzaile ja daje flee ale dogania panike w klocku obok oblałem i spierdzielem gdzieś na srodek planszy ( w pobliże savagów) jednak przypominam sobie ze nie rzucalismy animozji (squigi ją oblały wszystko cofam :D:D:D). savage kręcą sie w kółko w sumie już agonalnie. Moja magia zabijam 5 squigów co powoduje że zschodzą ratlingowi z LoS (zosały 3) savagy coraz mniej. Jezzaile pudłują w squigi a szkoda. Jego squigi na jezzaile tym razem uciekłem ufff :P. W mojej dobiłem tylko savagy i squigi i po bitwie. 20-0 dla mnie

No teraz ja gram orkami animozja na savagach 1 :P coś za coś. gigant sie puki co chowa reszta do przodu. Pif paf magu magu większość fastów wyparowała (poza 1) pułapka na swinie już zastawiona (naprawde nie trudno przy takiej sile ognia i mobilnych oddzialach) Moja tura 6 na animozji ide do przodu i błędnie robiąc nie deklaruje +d6 do szarży wszystko na drodze swiniaków ucieka tylko slavom sie udaje. (kopacze i nighci zjedzeni). ale swinie staneły na bok klocka (gdybym użył +d6 to najpewniej wybiegł bym poza pole widzenia ... ale jakoś dziś mialem swój dzień na prostacie błedy). Gigant wyłazi i próbuje terroryzować ów klocek. tura Młodego terror zdany (to by był zbytek szczęscia) jezzaile ustawiają sie tak bym sie o nie rozbił. Magia strzelanie itp w giganta (czar wyszedł 1 i zadał rane) ratlingi oba sie zacieły ... pierwszy 1,1 drugi 2,3,2. latarka z siłą 4 nie zwondziła gigant dostał rane ... wow o.O. Jednak świniaki przegrały o 3 i pomimo bsb nie ustały (na co zresztą tak naprawde nie liczyłem). Moja pozostały przy życiu fast i squigi szarżuja na jezzaile i dochodzą gigant na klocek który zjadł savagy od boku flee 1,1 (tak czy siak uciekł by za plansze). Brejk na ratlingu od jezzaili nie zdany 1 ratling papa za stół. Slavy zdają terror , 2 ratling też. Magia oba czary nie wyszły, cannon znów siła 4 i kupa znerwicowany ratling 6 hitów ale pazerność młodego (bo musiał ;) ) spowodowała kolejną 6 i dziure w ziemi na miejscu ratlinga. Moja wilki idą na cwiartke gigant pod ostatni oddział z oboma magami i latarke 4 squigi wpadają w slavy ... jednak najedzone jezzailami dają dupy i zabijają 4 w odpowiedzi slavy 2 i papa squigi ... cóż nie może wszystko wychodzic. Tura młodego terror na klocku z magami 4,5 ucieka cali 11 papa za stół . Latarka wbija połowe giganta a może to był mag w poprzedniej turze ... nieważne. Moja gigant na latarke ona za stół młody zabija mi 2 bolca nightami. Koniec bitwy 10-10 :D

Ostatnia bitwa z Dimmem i jego sylvanią (3 baty, 2x4 baty ,2x wilki , 12 bk z war bannerem , vampir bsb z 1+ sejwa biegający , generał na koniku z enczanted shieldem i walking deadem , 2 kołcze) grając moją armią przegrał zanim zaczoł (nie zeskrinował savagy i w 2 turze ich już nie miał bo wpadłem w nich BK od boku ) potem było tylko smutne dobijanie resztek. 20-0

Natomiast jak już ja dorwałem się do mojej armii to sam wstyd że tak spie... zwaliłem powinienem był zdispellować ze scrolla pewnien bound który wskrzesił 5 szkieletów w których utknołem puźniej po overrunie , co więcej mogłem próbować zabić ich stopą + czukami (tak by mi sie nie udało bo rzuciłem 2 hity ale w ten czas nawet o tym nie pomyslałem shame on me) tzn sprawa generalnie wyglądała tak ze na 6+ (na 2k6) dochodziłem do jego kawy którą bym w szarży rozpierdolił nawet z tymi wszystkimi bonusami a przynajmniej ostro zredukował ale rzuciłem 2 i 3 zabrakło mi mniej niż cala i musiałem wbic sie w 10 wskrzeszonych szkieletów za którymi stało 5 kolejnych ... a w całym moim debiliźmie o żadnej z tych spraw nie pomyślałem (ani o stopie ani potem o bolcach) .... wiec raczej szczęście nie miało tu zbyt dużo do rzeczy (poprostu zjebałem) oczywiście w 2 bitwie mialem więcej pecha ale po dokładniejszej analizie stwierdzam ze przegrałem przez błędy zdecydowanie bardziej. Oczywiście chwile puźniej dostałem BK w bok i było po ptakach. Zabiłem mu jakieś 500 pkt on mi 1800 więc 0-20 i bye bye best generał ... jednak 2 miejsce mam i tak (a nawet gdybym wygrał 20-0 nie miał bym 1 bo młody wyprzedził by mnie z malowania ) w sumie ta ostatnia bitwa chyba najwięcej wniosła nauk jak dla mnie (jednak człowiek uczy się na błędach ... zwłaszcza tak głupich)

W sumie z bitew miałem 112 pkt z hobby chyba 30 albo 29 i 2 miejsce co nawet nawet mi się udało heh ... chciałem podziękować przeciwnikom za miłe bezstresowe gry 0 spięc i nieporozumień :) aż chce się grać dla zabawy ...

Jeśli ktoś całe to gówno przeczytał to mu gratuluje wytrwałości bo mi by sie za ch.. nie chciało :D

Awatar użytkownika
Chory
Oszukista
Posty: 815
Lokalizacja: GDYNIA - Snot

Post autor: Chory »

Gogol ty to pisales na bank minimum 2 godziny :wink:

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Szkoda Gogol, że Best General nie wyciągnąłeś.
Do tej pory były 3 takie turnieje a ich zwycięzcy (bez testu i malowania ofkorzz) to;
1 - Barbarossa
2 - Barbarossa
3 - Robson

Nie znam lepszego sprawdzianu jakim kto jest generałem.

Gratulacje. :D

O Młodym, to już chyba nie ma co pisać. :shock:
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

Gogol pisze: Jeśli ktoś całe to gówno przeczytał to mu gratuluje wytrwałości bo mi by sie za ch.. nie chciało :D
ty nie gratuluj tylko czekam na nagrode :P
Młody pisze:Ściągneliśmy thuriona, tzn że był ;)
Thurion w pt byl na imprezie w akademiku u kolezanek, wypil duzo, wrocil do domu nie wie jak... ok godz 10.45 zostal zbudzony przez swoj wlasny zdradziecki telefon komorkowy... odebral, a tam rozlegl sie przepiekny HElficki glos, czyli Kowal dzwoni ;) 'Thurion, przyjezdzaj, jak przyjedziesz bedzie challeger' zostalo wypowiedzianie w charakterystyczny dodajacy powagi sposob, 'no chuj' pomyslal thurion, 'to jade', wzial pierwsza lepsza pelna walizke z figurkami (padlo na dwarfy z jedna maszyna :P) wsiadl do samochodu (prawdopodobnie lamiac prawo...) i ruszyl na turniej, grajac absolutne regulaminowe minimum, swoja obecnoscia zapewnil chwale Mlodemu ;) ;) ;)
w ten oto sposob spelnilem swoj obywatelski obowiazek :) za ktory Mlody jestes mi winien lizaka :P ;)

a tak p.s. to mi sie nawet chyba grac zachcialo po tym sobotnim epizodzie, wiec looking forward to cos tam cos tam... Master Blaster ;)


pzdr !!

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

thurion pisze: a tak p.s. to mi sie nawet chyba grac zachcialo po tym sobotnim epizodzie, wiec looking forward to cos tam cos tam... Master Blaster ;)


pzdr !!
To padło przypadkiem na krasnale ??

Awatar użytkownika
Asarnil
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: "Oko Terroru" Toruń
Kontakt:

Post autor: Asarnil »

Naprawdę super turniej, miła atmosfera, dobra organizacja i rewelacyjny format turnieju - pod tym względem to był zdecydowanie najfajnieszy turniej na jakim byłem :)
No i DoW na 13 miejscu! Szok :shock:
Dziękuję moim przeciwnikom, przyjemnie się grało - bez ciśnienia, wałków i nieprzyjemnych sytuacji.
Pozdrawiam i naturalnie zapraszam wszystkich do Torunia na turnieje batlowe jak i 40kowe (przynajmniej 1 lokal w miesiącu jest) :)

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

Scimitar pisze:
thurion pisze: a tak p.s. to mi sie nawet chyba grac zachcialo po tym sobotnim epizodzie, wiec looking forward to cos tam cos tam... Master Blaster ;)


pzdr !!
To padło przypadkiem na krasnale ??
nigdy w zyciu ;) tylko CHAOS :)

Awatar użytkownika
Kowal
Mudżahedin
Posty: 207
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kowal »

W czasie sprzątania sali znaleziono:
- Plecak, z blisterkami gamezone w środku !!
- książkę do krasiów
- zniszczoną nieco książkę do hajów

Właściciele niech się zgłoszą na priv.

Pozdro

Awatar użytkownika
Malin
Kretozord
Posty: 1705
Lokalizacja: SNOT Gdynia MANTRA Studio
Kontakt:

Post autor: Malin »

Kowal wrzuć to info jeszcze do "Lost & found".
Obrazek

Awatar użytkownika
Asarnil
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: "Oko Terroru" Toruń
Kontakt:

Post autor: Asarnil »

Dwa zdjątka z imprezy :)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Kowal pisze:W czasie sprzątania sali znaleziono:
- Plecak, z blisterkami gamezone w środku !!
- książkę do krasiów
- zniszczoną nieco książkę do hajów

Właściciele niech się zgłoszą na priv.

Pozdro
To jest plecak Ptasznika najprawdopobniej - ja mu przywozilem 3 blistery z gobosami z Bydzi...

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Hehe, załapałem się na pierwszy plan pierwszego zdjęcia :D

Dimmu
Chuck Norris
Posty: 469
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Dimmu »

Turniej bardzo fajny. Przeciwnicy z którymi grałem bardzo mili. No i wynik najlepszy w moim życiu :D (ostatnio Poznań 5 teraz 4 co się dzieje;))

Moja rozpiska : Sylvania


Von Carstein Vampire
General; Barding; Lance; +2S on charge; Heavy Armour;Nightmare
Enchanted Shield Walking Death
Von Carstein Vampire Thrall
Battle Standard Bearer; Wolf Form;Flayed Hauberk
Dire Wolves 4 + Doom Wolf
Dire Wolves 5
Fell Bats 4
Fell Bats 4
Fell Bats 3
Black Coach 1
Black Coach 1
Black Knights 11 FCG war banner


1 Bitwa z KJ (wampiry) 3 (3 stół)

KJ w kulminacyjnym momencie zaszarżował kawalerią z generałem na moich gg. Oczywiście piechota jakos tam ustała i dostał dwie szarże kawaleri po bokach … było po frytkach:D (z dużej przegranej wyciągnąłem remis)
Drógą bitwa z KJ była już łatwiejsza bo grałem swoją – mocniejsza rozpiską … Kulminacyjny moment?? KJ wystawił nekromante na szarże fell batów;)
20 0 dla mnie

2 Bitwa z Gajowym (CHAOS) (4 stół)

Jak zawsze bitwa z gajowym … żuty nie z tej ziemi raz na jedną raz na drugą stronę. Pierwsza bitewka remis a dróga 18 dla mnie:D

Po pierwszym dniu miałem z bitew 58 punktów i byłem w wielkim szoku:D

3 Bitwa z Sokołem (DOW) (2 stół)

Wygrałem rzut i ku zdziwieniu Sokoła wybrałem zaczynanie. Przeciwnik się bardzo zdziwił i wybrał stronę na które była górka. ( i bardzo dobrze pomyślałem będę grał przeciwko bardzo szybkiej armii czyli trzeba się bronic i strona z wielką ilością terenów była mi bardzo na ręke) Nie wiem jak ja to zrobiłem ale wybrałem tą bitwę 12 8.
Dróga bitwa była uz dużo łatwiejsza Sokół został na tamtej stronie (czyli górka z jednej las z drógiej strony i pusta przestrzeń na środku. Czyli mielone :D 20 0 dla mnie:D

4 Bitwa z Gogolem i jego orkami ( 1 stół)

CO tu dużo by można powiedzieć … 20 w plecy i 20 do przodu:D Bardzo szybkie bitwy, … ale za to bardzo przyjemne bitwy:D

Ogólnie turniej zakończyłem z 110 punktami z bitew i chyba 25 z testu i malowania … to dało mi 4 miejsce:D (trzeba się wziąć za armię, bo z generała miałem 3:D )

Ogólnie gratulacje dla organizatorów … i wielkie podziękowania dla przeciwników. To były naprawdę 4 fajne bitwy :D tzn. 8;)

Awatar użytkownika
Malin
Kretozord
Posty: 1705
Lokalizacja: SNOT Gdynia MANTRA Studio
Kontakt:

Post autor: Malin »

No to czas na porcje fotek ode mnie (niestety tylko z pierwszego dnia), a zatem lecimy:

początek drugiej bitwy pierwszego dnia, me vs KJ :twisted:

Obrazek

Obrazek

2 zdjęcia z serii: "A po ilu kostkach Ty się uśmiechniesz?" :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Test niewiedzy :?

Obrazek

Sędzina malarska w akcji, czyli Młoda w terenie :)

Obrazek

Obrazek

no i to by było na tyle, więcej nie będzie (przynajmniej ode mnie).
Obrazek

Awatar użytkownika
Młody
Niszczyciel Światów
Posty: 4074
Lokalizacja: SNOT- Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Młody »

No to moja relacja , w sumie by wypadało ;)
Zabrałem ze sobą oczywiście szczury.
Niestety nie mam zbyt dużo figurek btw. cytat mój z 1 dnia riposta na to ile malin i gajowy mają figurek"... a ja w przeciwieństwie do was mam tylko jedną półkę figurek, kupuję tylko to co przegięte"
Rozpiska:
2 elektro (charm, scroll), (ward,bound)
2x29 clan FCG ratling
2x5 night runners 2 hand weapony
2x25 slejwów muzyk
2x5 kopaczy poison
latarka
9 jezzaili

Jak widac rozpiska nie zmuszała przeciwników do zbytniego myślenia ;]
I Bitwa
Mateusz Lellek i lizaki. Mój dobry kumpel, ściągnąłem go bo miały być problemy z frekwencją ;). W czwartek nauczyliśmy go trochę zasad ;p, ja miałem nauczyć go jeszcze w I bitwie. Muszę dodać że nieco chamsko zagrałem bo mogłem troche chłopakowi oddac punktów, przez to raz pauzował ;/. 40-0, chociaż było juz ciepło, jak mi 4 kroksy sie odbiły od clanów i zostałem bez uderzenia na 4 klocki piechoty, dobrze że generała zdążyłem w czas zabić ;]
II Bitwa
Tomek Ptasznik,
Oczywiście mój kolega ze składu ;), dziwne że zrobiłem duży wynik orkami, myślałem ze raczej dostane w dupe , a wyszło 18-2, po częsci dlatego ze night runnerzy odbijali się od fastów i powpadałem w boki oddziałów, 2 squigi zagoniły 9 jezzaili, a niedobitki kawalerii przejechały po clanratach, a no i gigant o dziwo doszedł.
Bitwa szczurami bez historii, jest to tak przegięta armia, że mi jest trudno tym przegrać ;), 20-0.
Po 1 dniu miałem bezpieczną przewagę 16 punktów z bitew :)
W nocy trochę pograłęm, 2 towarzyskie bitewki z kawczynsky bros, oczywiście już tk. Z mikiem dostałem 3 raz w dupe z rzędu, chyba muszę na niego bez kopaczek zagrać :p.

2 dnia pierwsza bitwa z Gogolem.
To że orkami dostałęm 20-0 to nie dziwne. W sumie gdybym zdał animozje na squigach to bym te 6-14 wyciągnął, tak samo gdybym pogonił 2 cale mniej , albo cal więcej, to bym nie musiał kawalerią jechac 2 tury z powrotem do siebie. Nevermind
Szczurami nie poszło, Gogol opisał co, ale w końcu się odwróciło. Regularnie odcinałem Gogola od dobrych miejsc , także teraz mógł ze mną wygrać ;), tym bardziej że mi nie zaszkodziło. Ogólny wynik 10-30.

IV bitwa z Banią
No i ogry ;]. Tutaj byłem pewien że więcej jak 30-10 nie wyciągnę bo szczury jadą na starcie ogry. Ku mojemu zdziwieniu doszedłem do szczurów tymi ogrami, naklepałem myszki i 20-0 :shock:.
Rewanż to moje standartowe granie na ogry. Straciłem 200 punktów , zabijając jakieś 1600 ;)
W sumie zdobyłem 128 pkt z bitew. 35 z hobbystycznej klasyfikacji, (ex aequo z waldkiem ją wygrałem, ale głupio jakbym wszystkie nagrody zgarnął ;)).

No to już mogę powiedzieć teraz że takiego sezonu nie powtórzę ( Łukasz mi wtórował po strategu że mogę jeszcze pare rzeczy wygrać :), no to ma :D).
Pozdro
Młody

Snot Fanpage

Awatar użytkownika
Drwal
Falubaz
Posty: 1448
Lokalizacja: Gdańsk - SNOT

Post autor: Drwal »

To ja może coś od siebie napisze:

1 bitwa z Dimmu. Opisze 1 sytuację. Gdy grałem jego sylvanią w ostatniej turze szarżowałem na jego 6BK z bsb kołczem od boku i szkieletami w 1 GG z warbannerem. Nie pomyślałem żeby poierw rozegrać walke z tym GG, po czym wpadnąć w jego kloc BK od przodu co w połączeniu z kołczem od boku powinny kloc rozkrecić. ale zrobiłem jednak inaczej, pierw rozegrałem walke z kołczem no i z dupy rzuty jakieś 3 rany a on wszystko wysejwował, ale to raczej i tak by nic nie zmieniło. Jakbym rozegrał walke z tym GG pierwszą to byłoby pewnie 12-8 dla mnie a tak remis

rewanż. Dimmu narzeka na swoje rzuty, a to tak naprawde w kulminacyjnych momentach to ja miałem te rzuty z dupy. 6 BK nie przebija się przez 5 wilków i w efekcie dostaje boczną szarżę od kołcza i to był taki kulminacyjny moment w sumie. Potem Dimmu wystawił się kołczem na boczną szarzę BK bo nie przebił się przez mojego BsB. a kołcz dlatego się wbił w bsb bo mój bsb nie przebił się przez 5 szkieletów a miałem banner co daje +d6 do US wiec przewagę miałem, no ale mój bsb w 2 tury nie może zabić nawet 2 szkieli.

Miałem w sumie plan bo wpadłem klocem GG w tych BK i bsb miał po overrunie przy tamtych szkielech wpaść w następnej turze od boku w BK no ale jak już pisałem nie przebił się przez szkiele. To był plan bo miałem ten sztandar d6 do US więc na 3+ bym ściągał bok. Nie wypaliło. Straciłem maga bo myślałem że baty mnie nie widza ale okazało się inaczej i w efekcie było po grze. Przeciwnik zrobił również błąd bo dał mi zaszarżować moją banshee w baty i je przetrzymałem.

było jak było i przegrałem 20:0

w sumie to obaj mielismy z dupy rzuty ale taka jest ta gra.
PS z tymi kuszolami to ty mnie wałowałes albo kowal nie zna zasad bo mówił mi że każdy model musi widzieć z lasu żeby strzelić a nie tylko jeden zeby oddział strzelił :wink:

2 bitwa malin. Szło mi dobrze. Minosy przebiegły się po 2 klockach BK ale zlekcewarzyłem ghule malin wszystko wie o co chodzi
:lol:

W efekcie ghule spanikowały mi połowę armii bo wpadły 2 razy od boku w minosy no i zawsze tego jednego zabijały miałem tam ruydwan ale nie zdałem feara i nie mogłem w te ghule szarżować, a banshee panikowała wszystkie herdy bleh ale jeszcze uratowałem do 4:16 albo 6:14 juz zapomniałem

rewanż powiem jedno. Miałem banshetką żuty z dupy, a ghule jak w coś wpadły to nie było tak ciekawie, W sumie zrobiłem błąd bo dałem sobie złapać banshee. 0-20

3 bitwa Jarog. Nie chce mi się pisać Ogólnie uważam że saurusy są grywalne w pierwszej bitwie 20-0 dla mnie w drugiej 16-4 w placy

4 bitwa piotr rybicki. Początkujący gracz stawiający pierwsze kroki ale jak na pierwszy raz grał dobrze 1 bitwa 16-4 druga 20-0

ogólnie atmosfera fajna, a po wynikach wnioskuje że moja rozpa była plewna bo lepsze wyniki osiągałem armiami przeciwnika.

może ktos wywiesi pełne wyniki :wink:

twardochleb
Chuck Norris
Posty: 356

Post autor: twardochleb »

Forumat turnieju byl IMO barodzo dobry i zachecal do kombinowania z nietypowymi rozpiskami. Sklonio mnie to do zagrania dosc zbalansowana rozpa HE (wielkie dzieki za figsy Kowal :) ) w skladzie

mag 2x scrolle, channeler

heros na orzelku z reaver bowem

2x silverhelmi

10lucznikow

5 shadow warriorow

2 rydwany
5 dragonow z WB

2 bolce

1 bitwa z Ziemkiem
Lizakami gralo sie spoko. Zlwlaszcza ze byla to rozpa typowo do zjadania defensow. 16-4

Hajami bylo juz trudniej. Udalo mi sie jednak pare mykow taktycznych i na koncu nawet wygrywalem ale w ostatniej turze dragoni zwiali od paniki spowodowanej przez skinkowy ostrzal. 10-10

2 bitwa z Wackiem i jego przegietymi WE
Wacek gral wymaksowana rozpa wiec nie mialem problemu ze zjedzeniem hajow w 5 tur... w tej bitwie przekonalem sie jak przegiete sa WE.. ta armia wybacza duzo bledow.

Druga bitwe za Wacka zagral Ziolek ktory akurat byl pod reka. Nie pytajcie dlaczego :P Ziolek jak Zlolek zagral srednio ale przegietosc armii spowodowala ze ostatecznie bylo 10-10

Wieczorem poszlismy mala grupka poimprezowac w Trollu (bardzo fajne miejsce btw.) Rano wyruszylem na drugi dzien turnieju na lekkim kacu i okazalo sie ze 3 bitwe mialem grac z Broda ktory niestety nie mogl sie pojawic przez wypadek losowy... Dostalem jakies 22 czy 24 punkty co raczej mnie satysfakcjonowalo.

4 bitwa z Ptasznikiem OG

W pierwszej bitwie staralem sie zagrac ofensywnie ale wyszlo to tylko polowicznie bo screen przed jazda sawedzy 2x nie zdal animozji... wiec do konca gry moj glowny oddzial udezeniowy nic nie robil (unieruchomienie z bista) tylko zbieral ostrzal z bolcow. Reszta armii cos tam zrobilem. Ostatecznie 10-10

W drugiej bitwie kluczowy moment nastapil dosc szybko bo juz w mojej 2 turze kiedy przebilem sie przez jazde dzikow z generalem dosc ryzykowna szarza dwoch rydwanow. Wzesniej udalo mi sie spanikowac night gobliny z faolami wystrzeliwujac fasta. Reszte oddzialow dobic bylo w miare latwo 20-0

Ostatecznie 3 miejsce. Raczej nie mialem latwych przecienikow na tym turnieju dlatego tym bardziej jestem zadowolony z wyniku. Ogolnie bardzo przyjemny turniej

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

Młody pisze: Niestety nie mam zbyt dużo figurek btw. cytat mój z 1 dnia riposta na to ile malin i gajowy mają figurek"... a ja w przeciwieństwie do was mam tylko jedną półkę figurek, kupuję tylko to co przegięte"
ja tak samo :) tj nadal mam jszcze wpipe.. ale z waznymi figsami mam dwie polki, reszta w kartonie na handel ;)
Młody pisze: ( Łukasz mi wtórował po strategu że mogę jeszcze pare rzeczy wygrać :), no to ma :D).
masz jeszcze Euro, oraz zagraniczne GT :P no i musimy wygrac ze 3 razy DMP co by kiedys pucharek do nas na wlasnosc trafil :P ;)

to tak zebys nie spoczął na laurach ;)
twardochleb pisze: Wieczorem poszlismy mala grupka poimprezowac w Trollu (bardzo fajne miejsce btw.)
ty no wlasnie, slyszalem o tym miejscu juz pare razy, ale nigdy nie dotarlem, gdzie to dokladnie jest? bo to Uniwerek chyba nie? a ja poza wrzeszczowe polibudowe zaglebie nosa za czesto nie wytykam :P

twardochleb
Chuck Norris
Posty: 356

Post autor: twardochleb »

Troll jest gdzies w Oliwie. Sam oliwy nie znam a na miejsce zaprowadzil nas Wacek wiec ci nie powiem dokladnie.

ODPOWIEDZ