Fajnie, iż jednak tur się odbędzie
I to o ludzkiej godzinie!Jutro o 9.30
KULTOWY TUR NA 8smą
-
Varinastari
- Masakrator
- Posty: 2297
Re: KULTOWY TUR NA 8smą
Dobrze, będę musiał nieco zmienić rozpiskę.
Fajnie, iż jednak tur się odbędzie
Fajnie, iż jednak tur się odbędzie
Jesli gramy na magiczne tereny to polecem pliczek:
http://semisemi.republika.pl/images/terrain.doc
aby nie kartkowac RB przez 15 min
http://semisemi.republika.pl/images/terrain.doc
aby nie kartkowac RB przez 15 min
Highborn Elves Only!
-
Varinastari
- Masakrator
- Posty: 2297
Ma ktoś pożyczyć mały wzornik? Mój gdzieś się zawieruszył
turniej super...klimatycznie i kameralnie bylo
8 ed z dnia na dzien coraz ciekawsza...
8 ed z dnia na dzien coraz ciekawsza...
Highborn Elves Only!
1 Maciej Dziopak Doch 1170
2 Marcin Zakrzewski WE 2072
3 Jacek Kaczmarski 1332 HE
4 Michał Szczepaniak 1910 EMP
5 Marcin Sommer 1857 HE
6 Zbyszek Łobocki 1517 VC
7 Daniel Gronowski 1254 EMP
8 Maciej Kawończyk 1360 DE
9 Krzysztof Fischer 1186 DoW
10 Paweł Krauze 2392 Dwrf
11 Błażej Misztal 1602 O&G
12 Kacper Bełz 2338 Woch
13 Michał Sas 1809 HE
14 Jan Leszczyński 1495 WoCh
15 Marcin Pawelec 3646 Woch
16 Leszek Kochanowski 3648 VC
17 Darek Kochanowski 1383 EMP
18 Sebastian Szymczuk 3565 Dwrf
2 Marcin Zakrzewski WE 2072
3 Jacek Kaczmarski 1332 HE
4 Michał Szczepaniak 1910 EMP
5 Marcin Sommer 1857 HE
6 Zbyszek Łobocki 1517 VC
7 Daniel Gronowski 1254 EMP
8 Maciej Kawończyk 1360 DE
9 Krzysztof Fischer 1186 DoW
10 Paweł Krauze 2392 Dwrf
11 Błażej Misztal 1602 O&G
12 Kacper Bełz 2338 Woch
13 Michał Sas 1809 HE
14 Jan Leszczyński 1495 WoCh
15 Marcin Pawelec 3646 Woch
16 Leszek Kochanowski 3648 VC
17 Darek Kochanowski 1383 EMP
18 Sebastian Szymczuk 3565 Dwrf
Ostatnio zmieniony 25 lip 2010, o 22:38 przez Kalesoner, łącznie zmieniany 1 raz.
Gralismy na jakis dziki system wymyslony przez Fisha:
2 pkt za 2x wiecej pktow zdobytych niz straconych, musi byc wiecej niz 300.
1 w p.w.
System na 3 bitwy beznadziejny: sporo osob mialo 1:1 mimo duzej przewagi, np ja z Manfredem mialem ok 1000 wiecej pktow, a z fishem ok. 1200. Ale mimo to w obu po 1 pkciorze ;/
2 pkt za 2x wiecej pktow zdobytych niz straconych, musi byc wiecej niz 300.
1 w p.w.
System na 3 bitwy beznadziejny: sporo osob mialo 1:1 mimo duzej przewagi, np ja z Manfredem mialem ok 1000 wiecej pktow, a z fishem ok. 1200. Ale mimo to w obu po 1 pkciorze ;/
Turniej w pytonga!
Dzieki, Kaleson, ze wziales sprawy w swoje rece i doprowadziles impre do szczesliwego finalu.
Wszystkie 3 bitwy staralem sie zagrac mozliwe wg regul 8 ed. i wyglada na to, ze spokojnie mozna system troche uproscić. Mozna sobie odpuscic "magiczne" tereny, bo i tak nikt nie ma glowy, by o tych specjalnych efektach pamietac. Zreszta w wiekszosci przypadków efekty te maja maly wplyw na rozwoj wydarzen.
Organizatorzy mogliby dawac jakies 8 roznych terenów na stół, zeby gracze je sobie rozlosowali (lub rozstawili naprzemian). Zdecydowanie powinno zostac losowanie kto pierwszy zaczyna, bo to pieknie ogranicza zbyt odwazne wystawianie scoutów i innych herosów latajacych solo.
Z moich bitew to pierwsza zagrałem przeciwko WoCH Marcina
Mniej wiecej: duzy mag (ze słoneczkiem), mały mag, BSB na piechotę, Warshrine, 2x Helnka, 3x 30 Marauderów MOK i dwuraki, 24 Chaos Warriors Tzeencha z halabardami, z banerem dajacym frenzy, 2x 6 psów.
Wiedzialem, ze nie ma sie co pchac w kombat z Chaos Warriorami, bo był ordynarny kombajn, z któym nic mojego nie moglo sie równać. Skupiłem sie wiec na unikaniu tego klocka i koszeniu smieci armii przeciwnika. Zabiłem z katapulty Helenkę a potem Warshrina, zabiłem oba oddziały piesków oraz dwa oddziały marauderów (Trolle zrobiły sieczkę!). Sam straciłem jednego Warbossa (dwa razy nie zdał liderki na 9 - raz na stubborna a raz na zbieranie), jedne nocniki, fasta i jedna klopę, która mi wybuchła, rydwan orkowy.
Bardzo ciekawa bitwa. Mialem obawy, czy podołam stawić czoła tak licznej, odpornej na psychologie i majacej tak silne uderzenie armii, ale okazalo sie, ze dałem rade. I fajnie. Ogolnie remis, bo niecałe 300 punktów roznicy malych na moją korzyść.
Druga bitwa na VC Zbyszka
Lord z hełmem i bronia dającą 10WS, mały wampir z forbiden lorem (Death), bieganiem i powerscrollem, Wight BSB z wardem na 4+ od zasiegowych ataków. Do tego chyba z 2x 30 Ghouli, 20 szkieletów z banerkiem dajcym MR1, 32 Grave Guard z Banner of the Barrows, 2x 3 Fell Baty, 2x 3 Cairn Wraiths (w tym Banshee)
Do 4 czwartej tury oddziały Zbyszka trzymały sie na dystans... a potem nagle Gwardia z popychaczki wyskoczyła do przodu na moj klocek BIgUnów z generałem i BSB. Na Gwardię weszła dodatkowa popychaczka dajaca im ASF i reroll hitów, oddział miał Ws10 od generała z hełmem i miał banner of Barrows... Słowem jakies 25 ataków z S6, trafijących na 2+ z przerzutem. Nie za bardzo było co zbierać z orków... Bez generała orkasy złozyły sie jak domek z kart. Zbyszek wyczyscil stoł. Maska w plecy dla orków.
Lekcja pokory i bitwa, ktora zmusi mnie do korekt rozpiski. Niestety, mocno zabolały mnie eteryki. Zabolała tez magia Death. Bede musial pomyslec nad tym, jak do tych problemów podejsc w przyszlosci.
Trzecia bitwa Imperium Darka
Arch Lektor na piechotę, Bsb na koniku, duzy mag na pegazie, Helstrom Rocket Battery, 2x Mortar, Canon, jakies 25 Great Swordów, 10 Rycerzy z Banner of Discipline, 10 scoutów i jakies tam deteczmenty (jedni kusznicy i jedni miecznicy).
Zagralismy na scenariusz Blood and Glory, ktory polega na tym, ze generał i sztandary stanowią bazę, którą po własnej stronie trzeba bronic za wszelka cene, oraz za wszelką cene wykosić u przeciwnika. Ja mialem bardzo ryzykowna sytuacje, bo przy 3 punktach okreslajacych Breakpoint (tak wynika z wielkosci armii) strata jednego oddziału ze sztandarem, albo strata generała to był dla mnie autofail (miałem 4 punkty odpornosci). Darek mial troche bezpieczniejsza sytuacje, bo jeden sztandar mogł stracic bez przegrywania bitwy (miał 5 punktów odporności). Specyficzne zasady wystawiania w tym scenariuszu pozwolily nam szybko dojsc do decydujacych starc. Darek stanal przed moimi Trollami swoimi GreatSwordami z generałem. No to zaszarzowałem. W walce wsparli mnie BiUnsi z generałem, ale głownie trolle zrobiły rzeź... GreatSwordzi przegrali walke, nie zdali stubborna i uciekli a ja ich zagoniłem. W tym momencie Darek stracił 3 punkty odporności i automatycznie przegrał bitwę.
Darek miał bardzo lajtowe Imperium (a nie to co powegamer Żaba!!!) ale i tak popełnił duzy bład w trakcie wystawiania armii zostawiajac tych Great Swordów sam na sam z moimi glownymi oddzialami uderzeniowymi. Maskara na imperialnej Gwardii wydawała sie nieunikniona, choc nawet mnie zaskoczyła szybkosc anihilacji.... W tym scenariuszu naprawde trzeba grac z głową (i miec w rozpie kilka oddziałow ze sztandarami, zeby zbyt szybko nie polec w razie problemów)
Ogolne wrazenia z bitew - bardzo spoko. Jest jeszcze wiele reczy do nauczenia sie. Mam juz kilka pomysłów na nowe zagrania i na korekty w armii . Jedyne co mnie wkurwiało na tym turnieju, to bezustanne marudzenie sporej grupy ludzi... Rozumiem niezadowolenie z 8 edycji, bo jest inna, ale gdybym ja mial sie tak meczyć grając, to juz dawno bym sobie odpuscil.
Nastepny tur proponuje na 2900, na tabele TLOS (co kto komu zasłania) i uproszczone zasady terenów. I bedzie git!
Dzieki, Kaleson, ze wziales sprawy w swoje rece i doprowadziles impre do szczesliwego finalu.
Wszystkie 3 bitwy staralem sie zagrac mozliwe wg regul 8 ed. i wyglada na to, ze spokojnie mozna system troche uproscić. Mozna sobie odpuscic "magiczne" tereny, bo i tak nikt nie ma glowy, by o tych specjalnych efektach pamietac. Zreszta w wiekszosci przypadków efekty te maja maly wplyw na rozwoj wydarzen.
Organizatorzy mogliby dawac jakies 8 roznych terenów na stół, zeby gracze je sobie rozlosowali (lub rozstawili naprzemian). Zdecydowanie powinno zostac losowanie kto pierwszy zaczyna, bo to pieknie ogranicza zbyt odwazne wystawianie scoutów i innych herosów latajacych solo.
Z moich bitew to pierwsza zagrałem przeciwko WoCH Marcina
Mniej wiecej: duzy mag (ze słoneczkiem), mały mag, BSB na piechotę, Warshrine, 2x Helnka, 3x 30 Marauderów MOK i dwuraki, 24 Chaos Warriors Tzeencha z halabardami, z banerem dajacym frenzy, 2x 6 psów.
Wiedzialem, ze nie ma sie co pchac w kombat z Chaos Warriorami, bo był ordynarny kombajn, z któym nic mojego nie moglo sie równać. Skupiłem sie wiec na unikaniu tego klocka i koszeniu smieci armii przeciwnika. Zabiłem z katapulty Helenkę a potem Warshrina, zabiłem oba oddziały piesków oraz dwa oddziały marauderów (Trolle zrobiły sieczkę!). Sam straciłem jednego Warbossa (dwa razy nie zdał liderki na 9 - raz na stubborna a raz na zbieranie), jedne nocniki, fasta i jedna klopę, która mi wybuchła, rydwan orkowy.
Bardzo ciekawa bitwa. Mialem obawy, czy podołam stawić czoła tak licznej, odpornej na psychologie i majacej tak silne uderzenie armii, ale okazalo sie, ze dałem rade. I fajnie. Ogolnie remis, bo niecałe 300 punktów roznicy malych na moją korzyść.
Druga bitwa na VC Zbyszka
Lord z hełmem i bronia dającą 10WS, mały wampir z forbiden lorem (Death), bieganiem i powerscrollem, Wight BSB z wardem na 4+ od zasiegowych ataków. Do tego chyba z 2x 30 Ghouli, 20 szkieletów z banerkiem dajcym MR1, 32 Grave Guard z Banner of the Barrows, 2x 3 Fell Baty, 2x 3 Cairn Wraiths (w tym Banshee)
Do 4 czwartej tury oddziały Zbyszka trzymały sie na dystans... a potem nagle Gwardia z popychaczki wyskoczyła do przodu na moj klocek BIgUnów z generałem i BSB. Na Gwardię weszła dodatkowa popychaczka dajaca im ASF i reroll hitów, oddział miał Ws10 od generała z hełmem i miał banner of Barrows... Słowem jakies 25 ataków z S6, trafijących na 2+ z przerzutem.
Nie za bardzo było co zbierać z orków... Bez generała orkasy złozyły sie jak domek z kart. Zbyszek wyczyscil stoł. Maska w plecy dla orków. Lekcja pokory i bitwa, ktora zmusi mnie do korekt rozpiski. Niestety, mocno zabolały mnie eteryki. Zabolała tez magia Death. Bede musial pomyslec nad tym, jak do tych problemów podejsc w przyszlosci.
Trzecia bitwa Imperium Darka
Arch Lektor na piechotę, Bsb na koniku, duzy mag na pegazie, Helstrom Rocket Battery, 2x Mortar, Canon, jakies 25 Great Swordów, 10 Rycerzy z Banner of Discipline, 10 scoutów i jakies tam deteczmenty (jedni kusznicy i jedni miecznicy).
Zagralismy na scenariusz Blood and Glory, ktory polega na tym, ze generał i sztandary stanowią bazę, którą po własnej stronie trzeba bronic za wszelka cene, oraz za wszelką cene wykosić u przeciwnika. Ja mialem bardzo ryzykowna sytuacje, bo przy 3 punktach okreslajacych Breakpoint (tak wynika z wielkosci armii) strata jednego oddziału ze sztandarem, albo strata generała to był dla mnie autofail (miałem 4 punkty odpornosci). Darek mial troche bezpieczniejsza sytuacje, bo jeden sztandar mogł stracic bez przegrywania bitwy (miał 5 punktów odporności). Specyficzne zasady wystawiania w tym scenariuszu pozwolily nam szybko dojsc do decydujacych starc. Darek stanal przed moimi Trollami swoimi GreatSwordami z generałem. No to zaszarzowałem. W walce wsparli mnie BiUnsi z generałem, ale głownie trolle zrobiły rzeź... GreatSwordzi przegrali walke, nie zdali stubborna i uciekli a ja ich zagoniłem. W tym momencie Darek stracił 3 punkty odporności i automatycznie przegrał bitwę.
Darek miał bardzo lajtowe Imperium (a nie to co powegamer Żaba!!!) ale i tak popełnił duzy bład w trakcie wystawiania armii zostawiajac tych Great Swordów sam na sam z moimi glownymi oddzialami uderzeniowymi. Maskara na imperialnej Gwardii wydawała sie nieunikniona, choc nawet mnie zaskoczyła szybkosc anihilacji....
W tym scenariuszu naprawde trzeba grac z głową (i miec w rozpie kilka oddziałow ze sztandarami, zeby zbyt szybko nie polec w razie problemów)Ogolne wrazenia z bitew - bardzo spoko. Jest jeszcze wiele reczy do nauczenia sie. Mam juz kilka pomysłów na nowe zagrania i na korekty w armii . Jedyne co mnie wkurwiało na tym turnieju, to bezustanne marudzenie sporej grupy ludzi... Rozumiem niezadowolenie z 8 edycji, bo jest inna, ale gdybym ja mial sie tak meczyć grając, to juz dawno bym sobie odpuscil.
Nastepny tur proponuje na 2900, na tabele TLOS (co kto komu zasłania) i uproszczone zasady terenów. I bedzie git!
Ostatnio zmieniony 24 lip 2010, o 22:18 przez bless, łącznie zmieniany 1 raz.
po rozmowach doszliśmy do wniosku że przy wyrzuceniu połowy zasad z 8 edycji i zastąpieniu ich 7 edycyjnymi może być ok
ale i tak najlepiej cofnąć się o edycje
8 edycja to rzucanie kostkami a nie gra turniejowa, rozpiska imperialna ala pluton to: ruch maga na pegazie ew. czołgu i rzucanie wiaderkiem kości i albo zmiażdży się przeciwnika w 2 tury albo nie
ale i tak najlepiej cofnąć się o edycje
8 edycja to rzucanie kostkami a nie gra turniejowa, rozpiska imperialna ala pluton to: ruch maga na pegazie ew. czołgu i rzucanie wiaderkiem kości i albo zmiażdży się przeciwnika w 2 tury albo nie
Spoko bless ja postanowiłem spuscić troche z tonu. IMO edycja jest jaka jest, trzeba ją trochę dostosowac do warunków turniejowych i grać. Bo chyba zgodzisz się, że bez ingerencji się nie obejdzie.bless pisze:@Marcin, sorki. Rzeczywiscie zasugerowałem sie wynikami....
Nie masz, synu, wiekszych zmartwień...?Dębek pisze:Więc gdzie się raptem podziała załoga katapulty oraz jej umiejetnosci.Zabiłem z katapulty Helenkę a potem Warshrina,
