Trudno powiedzieć. Zazwyczaj robię kilka rzeczy na raz, więc Główna bryła tego budynku powstała w maju 2012 r., ale potem zająłem się czymś innym i wróciłem do pracy nad Wieżą Strażniczą w zeszłym roku. Nawet nie jestem w stanie policzyć w przybliżeniu godzin spędzonych nad nią, ale było ich dużo.
Dziękuję Ci i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2014, o 16:58 przez Naviedzony, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako,że nie lubie elfów to miłym urozmaiceniem byłby smok który by tą wieże palił/niszczyl/czy co tam chcesz:D
A tak serio to super Ci to wyszło i aż sam mam ochote takie coś zrobić.
Komentuję to co widzę na zdjęciach. Jeśli chcesz żeby ludzie oceniali Twoje prace to licz się z krytyką.
Więcej wszystkiego:http://lysymaluje.blogspot.com/
Zdemotywowałeś mnie na cały tydzień
Jak zwykle wspaniała makieta, nie myślałeś kiedyś o sprzedawaniu takich (dużo bym dał za taką na stole...)
A praca gniecie
Obiecane fotki wody nie wyszły z powodu aparatu i mojego braku umiejętności w robieniu takowych, ale to, co zrobiłem mogę wstawić. Generalnie trudno jest to pokazać, bo zwierciadło wody znajduje się mniej więcej w połowie głębokości tych "stawów" i bardzo ciężko jest zrobić zdjęcie, które chwytałoby płaszczyznę pod kątem. Nawet się nie będę bronił, że na żywo naprawdę ją widać, bo i tak nie macie okazji tego ocenić, jak wygląda na żywo.
@Cookie Monster - często gram z przyjacielem, który prowadzi Dark Elfy, więc zniszczenie gwarantowane.
@Mistrz Miecza Hoetha - szczerze mówiąc myślałem o tym i nawet robiłem już niegdyś makiety na zamówienie. Żadne wyzwanie mi nie straszne, więc jeśli chcesz na swoim stole coś więcej niż górka/lasek/ruinki możesz do mnie uderzać.
Starszy projekt, którego zdjęcia już wygasły, wstawiam je więc jeszcze raz.
Oto Kapliczka Asuryana, bóstwa Elfów Wysokiego Rodu. Stoi sobie na uboczu przy jednej z ulthuańskich dróg i tylko ręka nieznanego wędrowca zapaliła Asuryanowi świeczkę.
Nope. Przy każdym innym ogniu miałbyś rację, ale akurat nie tu. Płomyk świecy jest na tyle cienki i drobny, że prześwituje przez niego knot i skład chemiczny wosku potrafi zabarwić go na różny kolor. Płomień świecy jest tym jaśniejszy, im cieńszy jest. Jak tu:
Jednak ta czerwień na dole nadal mnie nie przekonuje, jakoś po prostu nie pasuje mi - może gdyby żółtego było więcej, to w porzo, ale tak jak jest - coś nie teges... Ale to szczegół drobny, każdemu wg jego gustów, sama kapliczka jako niewielki element całkiem przyjemna...