Klimat vs skill
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Klimat vs skill
Z punktu widzenia gracza który nigdy nie był na turnieju mimo, że gra w tą grę od wielu lat - płakałem ze śmiechu na każdej stronie tego tematu
Fluffy - dzięki za udany wieczór!
Fluffy - dzięki za udany wieczór!
Dziękujemy wszystkim, i mamy nadzieje że to nie koniec.Raqq pisze:
Fluffy - dzięki za udany wieczór!
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
Typowo polskie -
nigdy nie widziałem ale wiem...
nie czytałem podręcznika ale słyszałem że jest przegięty...
nie byłem na turnieju i nie będę bo tam białe niedźwiedzie...
nigdy nie widziałem ale wiem...
nie czytałem podręcznika ale słyszałem że jest przegięty...
nie byłem na turnieju i nie będę bo tam białe niedźwiedzie...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
-
- Wałkarz
- Posty: 52
Od dłuższego czasu obserwuje forum, nawet zarejestrowałem się w celach komercyjnych, tak jedno muszę Wam przyznać. Robicie naprawdę kawał świetnej Roboty w kwestii czarnego PR.
Pierwszą rzeczą której się dowiedziałem pytając o battla i przed zakupem armii było. "tylko nie wchodź na Border Princess jak masz pytania to my ci wszystko wyjaśnimy" Kupiłem armię pograłem trochę. Zaliczyłem już kilka turnieji walcząc z zapałem o tytuł króla warzywniaka jak i challengując zwykle w pierwszej bitwie graczy z którymi miałem maskę w plecy na etapie podania dłoni przed bitwą, bo przegrywając z najlepszymi człowiek najwięcej się uczy. Raz było lepiej raz gorzej, a jak udało się urwać ten punkt czy dwa to już był sukces
I postanowiłem sobie zobaczyć to Legendarne Border Princess. I tu pojawiacie się Wy. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego ilu potencjalnych graczy weszło na forum, przeczytało pierwszy, drugi trzeci z najpopularniejszych tematów w Zasadach ligowych czy zlustrowanym i stwierdziło "P#@%#ę dziękuję pogram w co innego?" Gdybym nie posłuchał kolegów i zalogował się tu przed wyborem armii na 1000% nie grał bym teraz w WFB.
Owszem możecie pisać że przypadek jednostkowy itp.. a teraz zajrzyjcie na forum i zobaczcie w Ilu tematach nie ma personalnych wycieczek, oskarżeń, wyzwisk itp? Ja rozumiem Internet, anonimowość, poczucie bezkarności itp... Tym niemniej martwicie się, że gracze coraz starsi nowych brakuje itp...
Synu na co chcesz te 1500 zł wydać?
A wiesz tato tu jest taka gra z ludźmi się zobaczę z domu wyjde, o patrz forum mają...
Tata poczyta... jak jeden drugiemu dał w mordę na turnieju, jak się wyzywają, politykują wykłócają o zasady nieoficjalne, uściślenia do uściśleń i erraty do FAQ... i zada synowi proste pytanie.
- A o larpach słyszałeś, za 1500 fajny strój możesz mieć..
Wiem przesadzam, wiem nie mam żadnych danych na poparcie swoich słów, z wyjątkiem ton nienawiści i syfu którymi to forum wprost ocieka. Wszystko jest dla ludzi, dyskusje i różnice poglądów też. Tym niemniej musicie mieć świadomość tego kim jesteście i co sobą reprezentujecie. Forum to wystawia opinię naszemu Hobby, i nie jest to opinia pozytywna w moim odczuciu.
Wyrzuciłem z siebie co leżało na wątrobie. Teraz możecie spokojnie zignorować mojego posta i dalej obrzucać się błotem.
Enjoy
Pierwszą rzeczą której się dowiedziałem pytając o battla i przed zakupem armii było. "tylko nie wchodź na Border Princess jak masz pytania to my ci wszystko wyjaśnimy" Kupiłem armię pograłem trochę. Zaliczyłem już kilka turnieji walcząc z zapałem o tytuł króla warzywniaka jak i challengując zwykle w pierwszej bitwie graczy z którymi miałem maskę w plecy na etapie podania dłoni przed bitwą, bo przegrywając z najlepszymi człowiek najwięcej się uczy. Raz było lepiej raz gorzej, a jak udało się urwać ten punkt czy dwa to już był sukces
I postanowiłem sobie zobaczyć to Legendarne Border Princess. I tu pojawiacie się Wy. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego ilu potencjalnych graczy weszło na forum, przeczytało pierwszy, drugi trzeci z najpopularniejszych tematów w Zasadach ligowych czy zlustrowanym i stwierdziło "P#@%#ę dziękuję pogram w co innego?" Gdybym nie posłuchał kolegów i zalogował się tu przed wyborem armii na 1000% nie grał bym teraz w WFB.
Owszem możecie pisać że przypadek jednostkowy itp.. a teraz zajrzyjcie na forum i zobaczcie w Ilu tematach nie ma personalnych wycieczek, oskarżeń, wyzwisk itp? Ja rozumiem Internet, anonimowość, poczucie bezkarności itp... Tym niemniej martwicie się, że gracze coraz starsi nowych brakuje itp...
Synu na co chcesz te 1500 zł wydać?
A wiesz tato tu jest taka gra z ludźmi się zobaczę z domu wyjde, o patrz forum mają...
Tata poczyta... jak jeden drugiemu dał w mordę na turnieju, jak się wyzywają, politykują wykłócają o zasady nieoficjalne, uściślenia do uściśleń i erraty do FAQ... i zada synowi proste pytanie.
- A o larpach słyszałeś, za 1500 fajny strój możesz mieć..
Wiem przesadzam, wiem nie mam żadnych danych na poparcie swoich słów, z wyjątkiem ton nienawiści i syfu którymi to forum wprost ocieka. Wszystko jest dla ludzi, dyskusje i różnice poglądów też. Tym niemniej musicie mieć świadomość tego kim jesteście i co sobą reprezentujecie. Forum to wystawia opinię naszemu Hobby, i nie jest to opinia pozytywna w moim odczuciu.
Wyrzuciłem z siebie co leżało na wątrobie. Teraz możecie spokojnie zignorować mojego posta i dalej obrzucać się błotem.
Enjoy
- Mistrz Miecza Hoetha
- Falubaz
- Posty: 1011
Nigdy nie byłem na żadnym turnieju, wszystkie bitwy zagrałem z przyjaciółmi, z których jeden ma zdecydowanie podejście turniejowe: spina się i denerwuje w czasie bitwy, ale zawsze zachowuje jakiś tam umiar. Gramy w miarę na silnych rozpach, choć ZAWSZE opean.
A dlaczego nie ETC?
Ponieważ jak parę osób już w tym temacie zauważyło za CAŁKOWITE idioctwo uważam pozbawianie poszczególnych armii tego co w nich najlepsze: Dlaczego He nie mogą mieć silnej magii skoro są jej mistrzami? Dlaczego magia ich magia nie może być destrukcyjna i w miarę bezpieczna, mimo że trenują tysiące lat? Dlaczego obcina się złożenia Demon Princowi które powinien zabijać wrogów samym swoim wzrokiem, a w czasie walki ciąć parunastu wojów naraz? Dlaczego Vampr nie może być niesamowitym wojownikiem, przed którym drżą legiony? To właśnie mi się nie podoba w ETC, zakazuje najlepszych złożeń mówiąc że to dla dobra balansu (pomijam to, że ludzie którzy to układają, czasami działają ku własnej korzyści!) i tym samym ten balans niszczą! Bo ja strasznego DP i Vampira zjadę z magii, oni mnie pokroją, a tak ani oni nie mają niesamowitych umiejętności walki ani ja nie mam mojej wspaniałej magi. Oczywiście są wypadki ekstremalne: WE, bestmeni i jeszcze pewni jedna lub dwie słabe armie...
Ale według mnie po prostu umawiam się z graczem, że ja układam rozpe na 2400 on na 2700 (+ ewentualnie jakieś drobne buffy) i nie widzę problemu.
A i nie widzę możliwości gry bez terenów specjalnych, one nadają grze dodatkowy strategiczny wymiar.
A dlaczego nie ETC?
Ponieważ jak parę osób już w tym temacie zauważyło za CAŁKOWITE idioctwo uważam pozbawianie poszczególnych armii tego co w nich najlepsze: Dlaczego He nie mogą mieć silnej magii skoro są jej mistrzami? Dlaczego magia ich magia nie może być destrukcyjna i w miarę bezpieczna, mimo że trenują tysiące lat? Dlaczego obcina się złożenia Demon Princowi które powinien zabijać wrogów samym swoim wzrokiem, a w czasie walki ciąć parunastu wojów naraz? Dlaczego Vampr nie może być niesamowitym wojownikiem, przed którym drżą legiony? To właśnie mi się nie podoba w ETC, zakazuje najlepszych złożeń mówiąc że to dla dobra balansu (pomijam to, że ludzie którzy to układają, czasami działają ku własnej korzyści!) i tym samym ten balans niszczą! Bo ja strasznego DP i Vampira zjadę z magii, oni mnie pokroją, a tak ani oni nie mają niesamowitych umiejętności walki ani ja nie mam mojej wspaniałej magi. Oczywiście są wypadki ekstremalne: WE, bestmeni i jeszcze pewni jedna lub dwie słabe armie...
Ale według mnie po prostu umawiam się z graczem, że ja układam rozpe na 2400 on na 2700 (+ ewentualnie jakieś drobne buffy) i nie widzę problemu.
A i nie widzę możliwości gry bez terenów specjalnych, one nadają grze dodatkowy strategiczny wymiar.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony
@OgrChudeusz
Brzmisz jak z pewnego sklepu przy metrze w Warszawie. Trafiłem?
Brzmisz jak z pewnego sklepu przy metrze w Warszawie. Trafiłem?
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Dewastacja figurek ponoć miała miejsce. Kto kumaty kojarzy topic. Reszta wiedzieć nie musi.shino pisze:nie bylo jeszcze gracza na turnieju, ktory w zlosci lub arogancji i ku wlasnemu samouwielbieniu rozdeptal przeciwnikowi figurki.
Prawdą jest że:
Nikt nie lubi grać ze spinaczami.
Na turniej się jedzie wygrać.
Wałowanie z autopsji wiem powoduje zażenowanie i politowanie że ktoś zniża się do oszustwa by dodać parę cyferek w kolumnie.
Kompy są jakie są. ETC nikt nie zmieni.
Nasze lokalne turnieje nie były by pod ojro grane gdyby nie fakt że co roku planujemy śmigać na DMP. Bo po wała ?
Ludzie którzy lubią ojro to na 99% większość frekwencji na turkach. Nie dziwota że turek tedy euro.
Jak jeden gigant Ci nie dochodzi to graj na dwóch. Grałem raz. Daje radę
*** byli są i będę. Zawsze i wszędzie. Nikt z tym nic nie zrobi.
Fluff jest ok. Chcesz z nim przyjść na turniej. Ok. Licz się z tym że jednak będzie on słabszy od standardów. Przynajmniej jak zrobisz kuku powergamerowi rozpiskowemu to będzie fun.
Swoją drogą panowie "pro playerowie" zluzujcie poślady. Fuffy was trolluje i to równo. A wy się dajecie
Ostatnio zmieniony 27 lut 2014, o 23:07 przez kubencjusz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
No ja Ci Fluffy muszę pogratulować krasnoludzkiej pamięci, bo ja nie byłbym w stanie podać takich szczegółów z bitwy sprzed pół roku, a ty chyba o dwa kodeksy VC się cofasz w czasie. Jeśli moją największą przewiną było to, że jakieś 10 ? lat temu kłóciłem się o to, czy coś jest w przedniej, czy bocznej strefie kreski wilków, oraz znajmość uściśleń, to chyba nie jestem takim okropnym PG.
@Chudeusz - nie do końca czaisz bazę. Tym się różnimy od "zwykłego Internetu" że aktywni użytkownicy nie są bynajmniej anonimowi. Bardzo dobrze się znamy. Tak Fluffy, wiem, gdzie mieszkasz A na poważnie - jesteśmy wielką battlową rodziną. Niektórzy nawet bardzo dosłownie, jak Yudo i Jankiel, którym widać historia straszliwej maski nie przeszkodziła. Owszem, kłócimy się i przekomarzamy, bo forum służy do ożywionej dyskusji, flame'owania i trollowania. SZCZEGÓLNIE zaś obszary forum specjalnie wydzielone do tej zabawy. To tyle. Niektórzy może przenoszą jakieś urazy do reala, choć to raczej mniejszość IMO (i głownie z powodów polityki ligowej). Fizyczna agresja (na bardzo ograniczoną skalę) na turnieju zdarzyła się chyba dwa razy w ciągu ostatnich 15 lat - prawdopodobnie rzadziej, niż na kongresach pacyfistów w porównywalnym okresie.
Mnie osobiście bardziej by odstręczało, gdybym po wejściu na BP trafił na pogłębioną dyskusję o modzie w Ulthuan za czasów Caledora (ogólnie rzecz biorąc z takich powodów trzymam się daleko od LARPów) ale to pewnie rzecz gustu.
@Chudeusz - nie do końca czaisz bazę. Tym się różnimy od "zwykłego Internetu" że aktywni użytkownicy nie są bynajmniej anonimowi. Bardzo dobrze się znamy. Tak Fluffy, wiem, gdzie mieszkasz A na poważnie - jesteśmy wielką battlową rodziną. Niektórzy nawet bardzo dosłownie, jak Yudo i Jankiel, którym widać historia straszliwej maski nie przeszkodziła. Owszem, kłócimy się i przekomarzamy, bo forum służy do ożywionej dyskusji, flame'owania i trollowania. SZCZEGÓLNIE zaś obszary forum specjalnie wydzielone do tej zabawy. To tyle. Niektórzy może przenoszą jakieś urazy do reala, choć to raczej mniejszość IMO (i głownie z powodów polityki ligowej). Fizyczna agresja (na bardzo ograniczoną skalę) na turnieju zdarzyła się chyba dwa razy w ciągu ostatnich 15 lat - prawdopodobnie rzadziej, niż na kongresach pacyfistów w porównywalnym okresie.
Mnie osobiście bardziej by odstręczało, gdybym po wejściu na BP trafił na pogłębioną dyskusję o modzie w Ulthuan za czasów Caledora (ogólnie rzecz biorąc z takich powodów trzymam się daleko od LARPów) ale to pewnie rzecz gustu.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
to zależy o modzie za którego Caledora mówimy.
-
- Wałkarz
- Posty: 52
Totalne pudło, nie jestem z Warszawy, ale to potwierdza moją tezę że więcej ludzi myśli podobnie.Brzmisz jak z pewnego sklepu przy metrze w Warszawie. Trafiłem?
@ Barbarossa
Niestety czaję, doskonale zdaję sobie sprawę, że znacie się z reala (i nie chodzi o sklep) I jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić żeby dorośli ludzie w prawdziwym świecie obrzucali się kupą z taką radością z jaką czynią to na tym forum.
Ja rozumiem że kolega koledze może powiedzieć, że jest głupi i śmierdzą mu stopy, ba czasem nawet powinien. Mój post był raczej skierowany w tym kierunku - musisz komuś powiedzieć, że jest głupi i śmierdzą mu stopy ok powiedz ale nie używaj do tego megafonu czy tablicy ogłoszeń którą czytają setki ludzi. Przyjaciele taki sprawy załatwiają w 4 oczy, rodzina w 4 ścianach a Wy w internecie.
Ja widzę subtelną różnice
Fakt, mniej odstręcza oskarżanie Gamblersów o tworzenie Teamu All Stars czy też okresowy hate na Furiona bądź dowolnego innego gracza, niż moda Ulthuan... swoją drogą to ciekawy temat, jak faceci w spódnicach podchodza do tematu mody męskiej
Pozdrawiam i życzę miłej nocy.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Chętnie poczytam na privie (to nie miejsce na to) o miejscu, w którym są takie LARPy.Mnie osobiście bardziej by odstręczało, gdybym po wejściu na BP trafił na pogłębioną dyskusję o modzie w Ulthuan za czasów Caledora (ogólnie rzecz biorąc z takich powodów trzymam się daleko od LARPów) ale to pewnie rzecz gustu.
Zapytaj Szkotów. Ale uważaj, jeśli źle sformułujesz pytanie, możesz mieć problem z wystającym z czachy clymorem.swoją drogą to ciekawy temat, jak faceci w spódnicach podchodza do tematu mody męskiej
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Najgorsze na BP jest to, że później już żadne forum nie sprawia takiej radości - wszędzie indziej jest po prostu nudno.
Przez 8 lat istnienia forum mieliśmy tu z 20 solidnych wojen na skalę krajową, 200 średnich wojen na skalę lokalną i z 200000 malutkich wojenek na skalę osobistą.
TWF razi mnie obłudą, polityka jest tam równie bezwzględna, ale załatwia się ją w białych rękawiczkach.
Na Glorii Victis wszystkie konflikty tłumione są przez beton moderatorski.
Forum WM/H jest po prostu nudne.
BP jest na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli je, niż faktyczne spotkanie przy stole
Przez 8 lat istnienia forum mieliśmy tu z 20 solidnych wojen na skalę krajową, 200 średnich wojen na skalę lokalną i z 200000 malutkich wojenek na skalę osobistą.
TWF razi mnie obłudą, polityka jest tam równie bezwzględna, ale załatwia się ją w białych rękawiczkach.
Na Glorii Victis wszystkie konflikty tłumione są przez beton moderatorski.
Forum WM/H jest po prostu nudne.
BP jest na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli je, niż faktyczne spotkanie przy stole
Etam. Temat grania w coś + nie chodzenia na turnieje to rzecz normalna w dowolnym hobby. Powody podobne jak w battlu. Zawsze znajdzie się osoba / grupa osób która na turnieje z tych czy innych przyczyn chodzić nie będzie i nie ma w tym nic dziwnego. Tyle tylko, że robienie dopisków typu "bo etc, środowisko do dupy, bo ludzie oszukują" to jakaś marna próba uzasadniania tego, że się nie chodzi - tylko nie do końca wiem po co. Wolny kraj, każdy ma wybór, jak ktoś nie chce to nic na siłę
pozdrawiam
Furion
pozdrawiam
Furion
swieta_barbara pisze: BP jest na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli je, niż faktyczne spotkanie przy stole
Przy stole trzeba patrzeć ludziom w oczy - nie wszystkim to odpowiada jak widzę. Lepiej sobie poszczekać przed monitorem.... To tak a propo personalnych wojen ...
Turnieje a nie BP są solą - są spotkania - są bitwy są emocje i jest zabawa. Ja uważam że każdy ,zanim coś powie ,czy to klimaciarz czy nie ,powinien pojechać na jakiegoś mastera o podniesionym standardzie jakim był np. Szczyrk czy nieskromnie powiem Kraków... zobaczyć jak ludzie się bawią i grają - i na pewno znajdzie się też miejsce dla niego... Na turniejach jest zupełnie inna atmosfera niż na BP Może właśnie dlatego że trzeba sobie patrzyć w oczy... Ja tam strasznie lubię mastery.
Skill jest i był ważny - faktem jest że top nie zmienia się od lat - pomimo nowych zasad czy nowych armii - sądzę że dopiero nowa edycja może go trochę zmienić bo trzeba będzie sobie wiele rzeczy ułożyć od nowa.
Klimat - to jest to co też jest solą w tej grze - ale czym jest kolekcjoner nie pokazujący swojej kolekcji - dlatego też powinien brać udział w turniejach i mieć radość że ktoś robi wow jaką ty masz fajną armię!
Prawda jest taka że ja jestem w 100% przekonany że Topowi gracze nie wałują i są mili , pozwalają cofnąć ruch czy zrobić coś co się zapomniało poza kolejnością. Najwięcej spin mają flustraci którzy ani nie mają ładnej armii ani nie umieją grać... nie wiem z czego to wynika.
+1 tak to właśnie wygląda. mam znajomych, którzy grają tylko w domu - a gdy pytam dlaczego nie chodzą na turnieje to mówią, że jest tam straszna napinka. na pytanie kiedy byli na turnieju 3 z nich powiedziało, że nigdy bo ten czwarty mówił, że jest napinka. pytam więc 4-tego kiedy był na turnieju, a on mówi, że był w sumie jeden raz x lat temu i mu się klimat nie podobał...ręcę opadają. i tak zwykle jest. zawsze ktoś znajdzie sobie wytłumaczenie, dla swojej absencji.Furion pisze:Etam. Temat grania w coś + nie chodzenia na turnieje to rzecz normalna w dowolnym hobby. Powody podobne jak w battlu. Zawsze znajdzie się osoba / grupa osób która na turnieje z tych czy innych przyczyn chodzić nie będzie i nie ma w tym nic dziwnego. Tyle tylko, że robienie dopisków typu "bo etc, środowisko do dupy, bo ludzie oszukują" to jakaś marna próba uzasadniania tego, że się nie chodzi - tylko nie do końca wiem po co. Wolny kraj, każdy ma wybór, jak ktoś nie chce to nic na siłę
pozdrawiam
Furion
Fluffy tym całym temetem robisz więcej szkód niż nie jeden "wredny powergamer".
w przeciwieństwie do Ciebie byłem rozpiskowym klimaciarzem - i zwykle toczyłem heroiczne boje w warzywniaku (a jędną z murmim sprzed 6 lat pamietam do dzisiaj). nigdy do nikogo nie miałem pretensji jak dostawałem 20 w plecy. to przecież zrozumiałe, że gracz który zaczyna sie bawić w tę grę będzie zbierał przysłowiowe frycowe. mimo, że grałem słabo zawsze na turniejach dobrze się bawiłem, i poza okazją pogrania z niespotykanymi armiami była okazja porozmawiać z tak różnymi ludźmi, których łączyła pasja do żołnierzyków.
p.s. napinka nie powstaje tylko po jednej stronie. zwykle potrzeba do niej dwojga...
Ja mimo że jestem początkujący i chodzę na turnieje to powiem tak ludzie są spoko mówią mi czasem po co tak ruszam czy nie zapomniałem o czymś np. magia i jakoś da się grać często po bitwie jest mowa o tym co on zrobił źle co ja itp. lecz bywa że są krętacze ale obok zawsze jest księga wiedzy
Co do Armii i skilla moim zdaniem jako mało doświadczony gracz grałem Ogrami (niby top 5 jak to twierdza ogrowi gracze) i jak dla mnie są słabi (top 15 ;D ) dlatego kończę grę nimi , co z Tego że ma 3 życia 3 ataki siły 6 jak tacy hammerzy ich kroją że aż żal, albo słoneczko jak wsysa ich dusze, strzelanie z dupy jedynie IB to mocna rzecz ale mając jedno się długo nie pociągnie
Ale widać na turniejach że jednak WoCh DoCH VC HE to są najsilniejsze armie w grze i dużo dają nawet jeśli gracz jest średnio doświadczony to Tylko moje zdanie... ale jak ktoś wspominał rozłożenie armii każdy cal ruchu oraz taktyka ma duży wpływ na wynik, lecz kostki to 75% sukcesu
Co do Armii i skilla moim zdaniem jako mało doświadczony gracz grałem Ogrami (niby top 5 jak to twierdza ogrowi gracze) i jak dla mnie są słabi (top 15 ;D ) dlatego kończę grę nimi , co z Tego że ma 3 życia 3 ataki siły 6 jak tacy hammerzy ich kroją że aż żal, albo słoneczko jak wsysa ich dusze, strzelanie z dupy jedynie IB to mocna rzecz ale mając jedno się długo nie pociągnie
Ale widać na turniejach że jednak WoCh DoCH VC HE to są najsilniejsze armie w grze i dużo dają nawet jeśli gracz jest średnio doświadczony to Tylko moje zdanie... ale jak ktoś wspominał rozłożenie armii każdy cal ruchu oraz taktyka ma duży wpływ na wynik, lecz kostki to 75% sukcesu
Jako kontrę na to:
Proponuję Ci Robert to:
[quote="swieta_barbara]
Najgorsze na BP jest to, że później już żadne forum nie sprawia takiej radości - wszędzie indziej jest po prostu nudno.
Przez 8 lat istnienia forum mieliśmy tu z 20 solidnych wojen na skalę krajową, 200 średnich wojen na skalę lokalną i z 200000 malutkich wojenek na skalę osobistą.
TWF razi mnie obłudą, polityka jest tam równie bezwzględna, ale załatwia się ją w białych rękawiczkach.
Na Glorii Victis wszystkie konflikty tłumione są przez beton moderatorski.
Forum WM/H jest po prostu nudne.
BP jest na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli je, niż faktyczne spotkanie przy stole [/quote]
Bo to sama złota prawda jest. Robercie, proszę, nie próbuj robić z BP drugiego HLOSu - pustegu, nudnego, przeciętnego i nieciekawego forum jakim stało się pod Twoim przewodem. Ja wiem, że świeżo nabyte uprawnienia władcze Cię kuszą, bo brak Ci ich gdzie indziej, ale BP to życie, sztuka trollingu, flame i tylko Laik i Ty bierzecie to wszystko do siebie
Co do tematu, to klasycznie już, każdy robi to co lubi. Powalczyć do ostatniej kropli krwi na pierwszych stołąch - idzie na turniej. Marzy o karierze sportowej w battlu - ciśnie i nie narzeka. A chce sobie pofluffowac, to pogra bitwy na 15 000 (pozdro Karlito ^^) albo przyjedzie na turniej by jego nieśmiertelny gigant Hector przyjął strzał z cannonka. A jak coś zabije to i chwała większa będzie. Wszystko jest dla ludzi
Heretic pisze: Panowie jeżeli chcecie wymieniać się poglądami na temat tego jaki to Fluffy jest zły to proszę w PM-kach,a nie publicznie.
Przypominam, że temat dotyczy klimaciarstwa i powergamingu.
Heretic pisze: Dość.
Proponuję Ci Robert to:
Barbarosa pisze: @Chudeusz - nie do końca czaisz bazę. Tym się różnimy od "zwykłego Internetu" że aktywni użytkownicy nie są bynajmniej anonimowi. Bardzo dobrze się znamy. Tak Fluffy, wiem, gdzie mieszkasz A na poważnie - jesteśmy wielką battlową rodziną. Niektórzy nawet bardzo dosłownie, jak Yudo i Jankiel, którym widać historia straszliwej maski nie przeszkodziła. Owszem, kłócimy się i przekomarzamy, bo forum służy do ożywionej dyskusji, flame'owania i trollowania. SZCZEGÓLNIE zaś obszary forum specjalnie wydzielone do tej zabawy. To tyle. Niektórzy może przenoszą jakieś urazy do reala, choć to raczej mniejszość IMO (i głownie z powodów polityki ligowej). Fizyczna agresja (na bardzo ograniczoną skalę) na turnieju zdarzyła się chyba dwa razy w ciągu ostatnich 15 lat - prawdopodobnie rzadziej, niż na kongresach pacyfistów w porównywalnym okresie.
[quote="swieta_barbara]
Najgorsze na BP jest to, że później już żadne forum nie sprawia takiej radości - wszędzie indziej jest po prostu nudno.
Przez 8 lat istnienia forum mieliśmy tu z 20 solidnych wojen na skalę krajową, 200 średnich wojen na skalę lokalną i z 200000 malutkich wojenek na skalę osobistą.
TWF razi mnie obłudą, polityka jest tam równie bezwzględna, ale załatwia się ją w białych rękawiczkach.
Na Glorii Victis wszystkie konflikty tłumione są przez beton moderatorski.
Forum WM/H jest po prostu nudne.
BP jest na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli je, niż faktyczne spotkanie przy stole [/quote]
Bo to sama złota prawda jest. Robercie, proszę, nie próbuj robić z BP drugiego HLOSu - pustegu, nudnego, przeciętnego i nieciekawego forum jakim stało się pod Twoim przewodem. Ja wiem, że świeżo nabyte uprawnienia władcze Cię kuszą, bo brak Ci ich gdzie indziej, ale BP to życie, sztuka trollingu, flame i tylko Laik i Ty bierzecie to wszystko do siebie
Co do tematu, to klasycznie już, każdy robi to co lubi. Powalczyć do ostatniej kropli krwi na pierwszych stołąch - idzie na turniej. Marzy o karierze sportowej w battlu - ciśnie i nie narzeka. A chce sobie pofluffowac, to pogra bitwy na 15 000 (pozdro Karlito ^^) albo przyjedzie na turniej by jego nieśmiertelny gigant Hector przyjął strzał z cannonka. A jak coś zabije to i chwała większa będzie. Wszystko jest dla ludzi
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"