KANDYDACI NA NOWA LS

Jak zaszarżować trzy oddziały na raz, strzelać z łuku ze sztandarem w ręku i schować przed ostrzałem wielkiego spaślaka w grupie pokurczów.

Moderatorzy: Shino, Lidder, kudłaty, Furion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Christos
Kretozord
Posty: 1590
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)

Post autor: Christos »

Scimitar pisze: Jeżeli ktoś ma na dość mocne lub logiczne argumenty, to mnie przekona. Argumenty opierające się o "logikę", fluff, a nie mające poparcia w żadnych zasadach od ręki kieruję do kosza.
I to jest właśnie Twój problem Scimi. Dopóki nie zrozumiesz, że niektóre rzeczy nie są napisane czarno na białym (jak na przykład sprawa tego nieszczęsnego łuku ) i czasami trzeba pokierować sie zdrowym rozsądkiem (w tę lub drugą stronę) dopóty Twoja działalność na tym polu będzie kontrowersyjna.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Wiesz, Scimitar, jak czytam o Twojej filozofii interpretacji zasad, to stwierdzam że Twoje odejście z LS nie jest takim złym pomysłem :twisted:

Co do ślepego trzymania się litery zasad: słyszeliście kiedyś taki termin "spirit of the game"?

Przykład dla zobrazowania, dający dużo do myślenia po kontakcie z Polhammerem: na turnieju reaperowej gry Warlord, w Ohio (USA), jeden koleś wymyślił patent na blokowanie lataczami/kopaczami szarży na wybrane swoje jednostki. Otóż według litery zasad nie można latającego/zakopanego modelu zaszarżować, nie można też skończyć ruchu w tym samym miejscu co latający/zakopany model. Znaczy, można latający model postawić w wąskim gardle przy swojej cennej jednostce i jest ona nie do zaszarżowania. Wszystko w 100% zgodne z literą zasad, chociaż niekoniecznie z intencjami autorów gry. Jak się skończyła ta zagrywka na turnieju? Przyszedł sędzia, powiedział że numer zgodny z zasadami, ale koleś ma w tej chwili odstawić latacza gdzieś indziej i umożliwić szarżę, pod groźbą wylecenia z turnieju za "poor sportsmanship".

Forum Reapera akurat w tej chwili leży, ale jak tylko wstanie mogę podać źródło.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
pingus
Oszukista
Posty: 878
Lokalizacja: W-wski Kult

Post autor: pingus »

Jak dobrze, że nie gram w Warlorda. :D
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

jeśli byłaby możliwość wprowadzenia ostrych zmian to sam bym się zgłosił

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Tomash pisze:Wiesz, Scimitar, jak czytam o Twojej filozofii interpretacji zasad, to stwierdzam że Twoje odejście z LS nie jest takim złym pomysłem :twisted:

Co do ślepego trzymania się litery zasad: słyszeliście kiedyś taki termin "spirit of the game"?
Duch gry z zasadami nic wspólnego nie ma. Jeżeli coś jest legalne, to gracz ma prawo to stosować (mowa o zagraniach). Przykładowo: szarże taktyczne - mnie też się nie podobają jakieś wheele o 180 stopni, ale skoro GW uznało, że TACTICAL WHEELING jest ok, to ich sprawa. Właśnie nie rozumiem narzekania na Polhammeryzowanie zasad. Jak chciała LS ograniczyć szarże taktyczne to było ok. Jak chciała przyciąć jakieś inne rzeczy, to podniosły się krzyki, że Polhammer itp.

Odnośnie Ducha Gry - każdy sobie gra jak mu się podoba. Jak ktoś ma ochotę szarżować taktycznie, robić jakieś dziwne sztuczki, naciągać zasady - trudno, jego sprawa. Jak ktoś chce się kłócić o milimetry - też jego sprawa. Nawet się z takim kimś zgodzę - brakuje 1mm, trudno, szarża spalona, bywa. Na 4+ to mogę rzucać jak naprawdę trudno ocenić jakąś sytuację (bo co to jest, że rację mam albo ja albo przeciwnik ?? Racja zawsze jest po jednej ze stron). Moim zdaniem niektórzy przesadzają z tym terminem i traktują "Ducha Gry" jak wycieraczkę podczepiając pod to wszystko co im wygodnie (łuki i dwuraki na BSB na czele). Dla mnie Duch Gry to granie tak, by jakimiś "sprytnymi" zagraniami nie osiągać celów normalnie nieosiągalnych. To także ugodowość w stosunku do przeciwnika, jeśli idzie o cofanie ruchów, nie pieklenie się o nieistotne pierdoły. Na moją grę nikt raczej się nie skarżył, na moje sędziowanie też w większości nie.

Co do mojej filozofii zasad - podziela ją zapewne też więcej osób z LS, ale to niech sami się ewentualnie wypowiedzą na ten temat. Ja siebie reklamować też nie zamierzam - nie leży to w mojej naturze. Znam swoją wartość, jak ktoś zechce z mojej pomocy i czasu skorzystać, to to zrobi. Jak nie, to to trudno, płakać z tego powodu nie będę :)
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Awatar użytkownika
szafa@poznan
Rulzdaemon
Posty: 2099

Post autor: szafa@poznan »

ja sie trzymam przede wszystkim klarownych zasad i wykładni bookowych, ale w momencie gdy nie ma jasno sprecyzowanych zasad (chociażby łuki na bsb) zaczynam mocno brac pod uwagę takie rzeczy jak logika, a przede wszystkim: potencjalne przegięcia i "co to zmienia dla danej armii".

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Dla mnie najważniejsza jest spójność uściśleń ora "duch gry" i użyteczność oraz prostota proponowanych rozwiązań.
Jeżeli w jakimś miejscu koniecznym wydaje się odejście od literalnej wykładni rulebooka, to uważam, że należy tak postąpić.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

LL zdecydowala , ze nowa ls bedzie miala 5 osob. Od dzis zaczyna sie glosowanie nad wyborem kandydatow ;)

ODPOWIEDZ