DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI 2014, Łomianki, wyniki str 53
Re: DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI 2014, Łomianki, wyniki str
wrzuci ktoś jeszcze jakieś fotki ? do tej pory widziałem tylko kilka od Kalesonera, chyba , że coś przeoczyłem
Witam.
Trochę czasu już minęło od turnieju, dużo ochów i achów zostało powiedzianych. Miałem sporo cierpkich słów do napisania na temat mastera, który mienił się być tym na najwyższym poziomie jednak napiszę tylko to...
Skoro sami wymagacie od innych bardzo dużo i to w sposób odpowiednio roszczeniowy to od siebie powinniście dwa razy więcej.
Co to w ogóle ma znaczyć że ktoś musi grać na mniejszym stole? Dlaczego nie szanujecie graczy którzy przebyli ładny kawałek drogi na "święto battla"? Dlaczego mniej doświadczeni czy też młodsi gracze mają się czuć gorsi bo przecież te stoły stoją w warzywniaku? Mniej zapłacili za wjazd na turniej? Nie sądzę a jednak zostali potraktowani jak gracze drugiej kategorii. Zaczynając od wymiarów stołu po "tereny":
Zastanawiam się też od którego miejsca zaczyna się dla Was warzywniak? Bo jeśli od 15 to gratuluję
Skoro ściągaliście proxy i niedomalowania [ w każdej postaci przecież odgrażanie się szeryfika było ] to te "tereny" powinny być usunięte w pierwszej kolejności. Może nie wiecie iż na mapkach EURO tereny powinny mieć określone wymiary? Nie ma bazy terenowej w Warszawie? Na tyle klubów wystawionych korzystacie wszyscy z tego samego? Słabo.
Wiem jak ciężko jest przygotować i armię na turniej i potem to egzekwować od graczy jednak jeśli się robi groźną minę i macha szabelką to trzeba mieć jaja żeby jej użyć inaczej swoimi groźbami można sobie potem gębę wytrzeć i nikt na poważnie Cię już nie weźmie. Sporo graczy siedziało tydzień dwa przed masterem i poprawiało armię innym się to "nie udało". Nie chcę obrażać właścicieli armii na zdjęciach, chciałem tylko zademonstrować konsekwencję organizatorów.
Inna sprawa to niedzielny poranek i otworzenie sali o 8.10... To chyba już naprawdę słabo, że nikomu z organizatorów nie chciało się/nie mógł dojechać na wcześniejszą godzinę...? Niedziela była dniem kiedy padało a jakoś nikomu z orgów nie przeszło przez myśl otworzenie bocznych drzwi do hali aby bezpośrednio z parkingu mogli ludzie wejść... po co, niech mokną.
Rzutnik/Telewizor z czasem. Wiem, że to ponad siły a jednak mniejsze mastery potrafiły to zorganizować i mieć na wyposażeniu i tak jest bardzo pomocny. Co do zegarów na hali... były źle ustawione, zauważył ktoś? Nie pokazywały odpowiedniej godziny więc nie można się było na nich wzorować. Nagłośnienie na sali jest fatalne. Robicie mastera co roku w tym samym miejscu i ciągle jest tak samo... Skoro tu nie potraficie wyciągnąć wniosków i poprawić tego o dlaczego mielibyście zrobić progres w przyszłym roku z innymi rzeczami?
Zamknięty bufet... Duży minus. I nie mówcie że urlop/wakacje i nie ma obsługi... Gdyby Pani bufetowa dowiedziała się iż przyjedzie 250 chłopa to by z nad morza/gór momentalnie była... Biznes to biznes a tak w przerwie obiadowej dzieliło się ludzi na szybkich i bardziej chamskich. Jak nie zamówiłeś szybko to nie jadłeś w ogóle bo nie zdążyli tego jedzenia dla Ciebie zrobić lub było za późno aby je zjeść.
Klimat DMP jest unikalny i fajnie się spotkać w tak dużym gronie w jednym miejscu, jednak te widoczne braki dawały we znaki.
Dziękuję przeciwnikom za gry. Fajnie się grało i co ciekawe udało się grać z różnorodnymi armiami. Bretonia [ no cóż... ], VC, O&G, Ogry, Lizaki. Ciekawe co nowe EURO przyniesie.
Trochę czasu już minęło od turnieju, dużo ochów i achów zostało powiedzianych. Miałem sporo cierpkich słów do napisania na temat mastera, który mienił się być tym na najwyższym poziomie jednak napiszę tylko to...
Skoro sami wymagacie od innych bardzo dużo i to w sposób odpowiednio roszczeniowy to od siebie powinniście dwa razy więcej.
Co to w ogóle ma znaczyć że ktoś musi grać na mniejszym stole? Dlaczego nie szanujecie graczy którzy przebyli ładny kawałek drogi na "święto battla"? Dlaczego mniej doświadczeni czy też młodsi gracze mają się czuć gorsi bo przecież te stoły stoją w warzywniaku? Mniej zapłacili za wjazd na turniej? Nie sądzę a jednak zostali potraktowani jak gracze drugiej kategorii. Zaczynając od wymiarów stołu po "tereny":
Zastanawiam się też od którego miejsca zaczyna się dla Was warzywniak? Bo jeśli od 15 to gratuluję
Skoro ściągaliście proxy i niedomalowania [ w każdej postaci przecież odgrażanie się szeryfika było ] to te "tereny" powinny być usunięte w pierwszej kolejności. Może nie wiecie iż na mapkach EURO tereny powinny mieć określone wymiary? Nie ma bazy terenowej w Warszawie? Na tyle klubów wystawionych korzystacie wszyscy z tego samego? Słabo.
Wiem jak ciężko jest przygotować i armię na turniej i potem to egzekwować od graczy jednak jeśli się robi groźną minę i macha szabelką to trzeba mieć jaja żeby jej użyć inaczej swoimi groźbami można sobie potem gębę wytrzeć i nikt na poważnie Cię już nie weźmie. Sporo graczy siedziało tydzień dwa przed masterem i poprawiało armię innym się to "nie udało". Nie chcę obrażać właścicieli armii na zdjęciach, chciałem tylko zademonstrować konsekwencję organizatorów.
Inna sprawa to niedzielny poranek i otworzenie sali o 8.10... To chyba już naprawdę słabo, że nikomu z organizatorów nie chciało się/nie mógł dojechać na wcześniejszą godzinę...? Niedziela była dniem kiedy padało a jakoś nikomu z orgów nie przeszło przez myśl otworzenie bocznych drzwi do hali aby bezpośrednio z parkingu mogli ludzie wejść... po co, niech mokną.
Rzutnik/Telewizor z czasem. Wiem, że to ponad siły a jednak mniejsze mastery potrafiły to zorganizować i mieć na wyposażeniu i tak jest bardzo pomocny. Co do zegarów na hali... były źle ustawione, zauważył ktoś? Nie pokazywały odpowiedniej godziny więc nie można się było na nich wzorować. Nagłośnienie na sali jest fatalne. Robicie mastera co roku w tym samym miejscu i ciągle jest tak samo... Skoro tu nie potraficie wyciągnąć wniosków i poprawić tego o dlaczego mielibyście zrobić progres w przyszłym roku z innymi rzeczami?
Zamknięty bufet... Duży minus. I nie mówcie że urlop/wakacje i nie ma obsługi... Gdyby Pani bufetowa dowiedziała się iż przyjedzie 250 chłopa to by z nad morza/gór momentalnie była... Biznes to biznes a tak w przerwie obiadowej dzieliło się ludzi na szybkich i bardziej chamskich. Jak nie zamówiłeś szybko to nie jadłeś w ogóle bo nie zdążyli tego jedzenia dla Ciebie zrobić lub było za późno aby je zjeść.
Klimat DMP jest unikalny i fajnie się spotkać w tak dużym gronie w jednym miejscu, jednak te widoczne braki dawały we znaki.
Dziękuję przeciwnikom za gry. Fajnie się grało i co ciekawe udało się grać z różnorodnymi armiami. Bretonia [ no cóż... ], VC, O&G, Ogry, Lizaki. Ciekawe co nowe EURO przyniesie.
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Były plusy, były minusy. Powiedziałbym że szkoda mi gardła nad spuszczaniem sie w tych kwestiach ale to forma pisana wiec ujmę to tak: pisać mi się też nie chce 
Lokalizacja kwestia subiektywna, dla jednych blisko dla drugich daleko - wiadomo że koszula bliższa ciału. Chciałem to przyjechałem, z Niemcami pobrałem , nie będę smędził teraz że za daleko. Im człek starszy tym skóra grubsza i jakoś w moim przypadku za wiele mi nie przeszkadzało. Pełne podziękowania dla organizatorów, jak i dla wszystkich przeciwników. Pozdro 600
Lokalizacja kwestia subiektywna, dla jednych blisko dla drugich daleko - wiadomo że koszula bliższa ciału. Chciałem to przyjechałem, z Niemcami pobrałem , nie będę smędził teraz że za daleko. Im człek starszy tym skóra grubsza i jakoś w moim przypadku za wiele mi nie przeszkadzało. Pełne podziękowania dla organizatorów, jak i dla wszystkich przeciwników. Pozdro 600 Nie jestem leszczem, jestem sandaczem 
Hahaha
dobre Pasiak...zdjęcie jak widać prosto po szkoleniu w wydziale propagandy i reklamy....nic dodać nic ująć, masz mnie normalnie....jak wspomniałem armia wip, a ten regon na granicy dopuszczalności ale jak wskazują pozostałe mastery przekracza tą granicę; zeszłoroczne Łomianki, Białystok, Poznań, Gdańsk oraz tak wielbiony przez niektórych z Twojego klubu Gorzów Wlkp., tak tak, nie kiwnąłem palcem od prawie dwóch sezonów przy tych knechtach a zostały zakwalifikowane jak akceptowalne na wszystkich wyżej wymienionych masterach w sezonie '13, następnym razem jak masz cykać foty to proszę Cię zrób zbliżenie i przynajmniej z 3 stron, do tego indywidualną fotkę rodzinną poproszę....
Zamiast się Hellion chełpić tym że idziesz na chama, i nikt nie ma odwagi Cię wywalić z turniej- to może trochę pokory... Według regulaminu, te pacyny powinny być zdjęte ze stołu. Moj kolega z teamu brał 2 dni urlopu przed DMP żeby takie rzeczy zrobić, drugi zupełnie nie grał bo ma też takie braki.
Na swoich lokalach dajesz 0 za malowanie gdy jest nawet 1 model bez farby, a na mastera idziesz wyluzowany dziwna niekonsekwencja
Na swoich lokalach dajesz 0 za malowanie gdy jest nawet 1 model bez farby, a na mastera idziesz wyluzowany dziwna niekonsekwencja
Ostatnio zmieniony 28 sie 2014, o 09:16 przez SoCiu, łącznie zmieniany 2 razy.
No ale o co chodzi? Mówili, że będą niepomalowane modele ściągać, a te były niepomalowane i nimi grałeś. Co za różnica, gdzie Ci je dopuścili. Chodzi o sam fakt straszenia, a później olania sprawy 
A te 'ociosane' wykładzinki to faktycznie słabość
A te 'ociosane' wykładzinki to faktycznie słabość
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Ja tam ich w Gdańsku nie widziałem 
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
A ja dalej mam ubaw w najlepsze, bo widzisz Sociu, te modele sa szare dlatego ze jest na nich szara farba, sa do wgladu od reki jezeli ktos chce koniecznie przyjzec sie, Ripley, Panda, Misha, nawet Kaleson, jezeli chodzi o organizatorow znaja moje Pacyny, smiem twierdzic ze Pasiak rowniez nie pierwszy raz je widzial, ale na beszczela stara sie utwierdzic wszystkich zesa niepomalowane moge zadac klam temu nawet zdrapujac farbe jak potrzeba....a Tlbie Sociu az sie dziwie ze sie oburzasz bo przypuszczam ze nie raz byles s px lub na narbutta i widziales te pacynySoCiu pisze:Zamiast się Hellion chełpić tym że idziesz na chama, i nikt nie ma odwagi Cię wywalić z turniej- to może trochę pokory... Według regulaminu, te pacyny powinny być zdjęte ze stołu. Moj kolega z teamu brał 2 dni urlopu przed DMP żeby takie rzeczy zrobić, drugi zupełnie nie grał bo ma też takie braki.
Na swoich lokalach dajesz 0 za malowanie gdy jest nawet 1 model bez farby, a na mastera idziesz wyluzowany dziwna niekonsekwencja
Helion pokazujesz po prostu konsekwencje i brak odwagi organizatorow, nie ma czym sie chelpic - predzej wstydzic.
Mam nadzieje, ze ktos kiedys bedzie mial jaja i wywali kilka takich oddzialow z turnieju to moze naucza sie szacunku do zasad.
Mam nadzieje, ze ktos kiedys bedzie mial jaja i wywali kilka takich oddzialow z turnieju to moze naucza sie szacunku do zasad.
Bez kitu, troche przegiecie pały helion z tymi konikami, mowisz ze szara farba, a nie zdjałbys takich samych tylko całych w czarnej farbie ?
A co do tej armii CHD to nie wiem o co chodzi Pasiak, fakt że paskudna, ale jakies tam wymogi spełnia
A co do tej armii CHD to nie wiem o co chodzi Pasiak, fakt że paskudna, ale jakies tam wymogi spełnia
Są 3 kolory podstawowe na CHD więc nie ma co narzekać na nich... ale koniki... czy czarne, szare, czy różowe nie ma to znaczenia dla mnie
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Hellion armię masz ładną, nie przyglądałem się nigdy tej konkretnej kawarii widziałem z bliska bodaj tylko demigryfy z thunder wolfów.
Chodzi mi tylko że
Chodzi mi tylko że
Te koniki mają kopytka, uprzęże itd itp. jak już ktoś Cię przyłapał to już bym na Twoim miejscu się tak nie śmiałModele muszą mieć pomalowane na odpowiednie kolory wszystkie elementy, inaczej będą zdejmowane ze stołu.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2014, o 10:00 przez SoCiu, łącznie zmieniany 1 raz.
No i radzilbym na nastepnego mastera na pewno je domalowac, bo gdybym byl organizatorem pomimo tego, ze znamy sie dlugo i lubimy bylbys pierwszy do sprawdzenia 
Dopiero Łódź, ale fakt uprzeze nie zrobione kopyta i ostrogi sa w bazie dlatego boli mnie ze pasiak cyka fotki enface, a nie calosciowo, to akurat nie jest dowod , jedna fotka, chcesz cykne dzis wiecej i zamieszcze ze szegolami skoro wasz zawodnik tego nie potrafil ale chelpi sie i jak to mowia let it burnDurin pisze:Zapraszamy na Silesiana:D
a do Silesiana, rowniez bys przepuscil mi ta kawe bo jest w podstawowych kolorach czy tego Pasiak chce czy nieNa moja obrone dobrze by bylo zeby wypowiedzieli sie moi przeciwnicy zarowno z spboty jak i z niedzieli; Inkwizytor, Salamandra, Bwt, i 2 teamy ktorych z nazwy nie kojarze, prosteee
Ale się czepiacie, lepiej żeby nas było więcej niż mniej, każdy wie że szanujące się kluby mają pięknie pomalowane ręcznie, modele jak moje SK np.
Gorsze było to że Chińczyk wygrał z Lotharem 20:0 przez do tylko jeden team SS był w top 10.
DMP zawsze było traktowane z przymrużeniem oka i uważam że dalej tak powinno być lepiej 250 graczy niż 50 z pięknymi armiami.
Brak bufetu wyklucza tą miejscówkę na przyszły rok, kara musi być.
Sauna soluszun solar windows + długie spodnie = - 2 kg / przez brak bufetu na miejscu tylko 80 m dalej = strata nie do odzyskania.
Fajnie było ale Gorzów pls <love> come back.
Gorsze było to że Chińczyk wygrał z Lotharem 20:0
przez do tylko jeden team SS był w top 10. DMP zawsze było traktowane z przymrużeniem oka i uważam że dalej tak powinno być lepiej 250 graczy niż 50 z pięknymi armiami.
Brak bufetu wyklucza tą miejscówkę na przyszły rok, kara musi być.
Sauna soluszun solar windows + długie spodnie = - 2 kg / przez brak bufetu na miejscu tylko 80 m dalej = strata nie do odzyskania.
Fajnie było ale Gorzów pls <love> come back.
