Torgill pisze:Havelock, a teraz weź kilka głębokich oddechów i poczytaj jeszcze raz
Po pierwsze to wszystko są zasady, które DZIAŁAJĄ w systemie Warhammer Historical, a dokładnie Warhammer Ancient Battles. System ten wydała Games Workshop - czyli ta sama firma, co naszego WFB. W Polsce jest mało znany, ale na zachodzie bardzo popularny. I rozpiski takich armii wyglądają tak jak powinny wyglądać prawdziwe armie - dużo piechoty i trochę kawalerii.
A teraz dokładnie co do "zarzutów".
1. W WFB nie ma czegoś takiego jak ruch tyłem, więc rozwiązano to w ten sposób - cofamy się, ale mamy darmowego reforma. W "rzeczywistości" wyglądałoby to tak, że cofamy się frontem do wroga - w mechanice gry, że robimy zwrot w tył, oddalamy się i potem znowu zwrot w tył. Więc jeżeli chcesz sobie wyobrażać jak to wygląda w "rzeczywistości" to jest to cofanie frontem do wroga - coś zupełnie naturalnego.
Taka jednostka nie może szarżować w swojej turze, o czym wcześniej nie wspomniałem ale w WH tak jest. I nie ironizuj ze S&S - albo dyskusja, albo wzajemne uprzejmości
Zasada ta promuje duże oddziały (pamiętaj - dwukrotnie większa liczebność) i elitę - czyli wymienionych przez Ciebie chosenów, czy pewnie Saurusów (oni pewnie byliby drilled).
Duży oddział jest jednak bardziej narażony na ostrzał dział/katapult - coś za coś.
3. Skoro spieramy się na subiektywne odczucia to dla mnie nonsens nie jest jasny. W historicalu to działa. Oddziały, które mają umiejętność shieldwall albo phalanx mają właśnie taką premię (za to sporo kar) i traktowane są od frontu jakby były za soft cover. W WFB są zbroje, które dają -1 do trafienia (armour of midsummer sun na przykład) i nie jest to jakaś herezja. A akurat te jednostki zazwyczaj nie mają dużych tarcz. Tu chodzi o formację - sposób w jaki walczą (czyli falanga), który zapewnia im większą ochronę, a nie jak duże mają tarcze.
5. Nie było? A pike of remas? Może Rycerze Chaosu, albo Saurusy na Cold One by chcieli zaatakować, ale ich wierzchowce nie koniecznie - jaki koń chce się nabić na pikę? Zwierzęta nie są głupie. Mówisz, że bez powodu? To poczytaj sobie trochę książek historycznych - było niewiele rodzajów kawalerii, która potrafiła zaatakować frontalnie na formację pikinierów wyposażonymi w 5m piki. Nawet husaria raczej atakowała ich z flanki (vide Kircholm). Zresztą ja się przy niczym nie upieram - opisuję tylko zasady Warhammer Ancient Battles. Strach kawalerii też byłby dobrym rozwiązaniem - może nawet lepszym, bo wprowadzającym element losowości.
6. Harcownicy nie podlegają zasadzie Fast march. Dla nich w historicalu istnieje tylko zasada "double pace" - czyli to samo co jest w WFB.
Trolle, Kroxigory itp nie miałyby tyle ruchu z prostej przyczyny. Fast march dotyczy tylko i wyłącznie oddziałów, które mają muzyka - który nadaje rytm do takiego szybkiego marszu. Kroxigory raczej muzyka nie mają... O muzyku akurat wcześniej nie napisałem za co przepraszem, ale faktycznie jest on takim wymogiem, bardzo sensownym zresztą.
Szarża nie jest potrojona i nigdy w WH nie było czegoś takiego.
(...)
Obecnie WFB wygląda jak parodia średniowiecza w dodatku inspirowanego taktyką Mongołów i poradami generała Pattona. Jak piechota nie ma killing blow, hatred, stubborna, immune to psychology, albo innych podobnych umiejętności (a najlepiej kilku na raz), to prawie się nie pojawia. Za to ubrani w superciężkie zbroje i płytowe kropierze rycerze, hasają sobie po polu bitwy z szybkością i zwinnością Tatarów - bo pozwalają im na to zasady. To nic dziwnego, że wygląda to jak wygląda, a mogłoby inaczej, czego stary system GW - Warhammer Ancient Battles (i średniowieczne dodatki, gdzie jazda jest mocna, ale piechota nadal potrzebna i grywalna!) jetst najlepszym przykładem.
Ad. wstep - spoko, ja tylko tak pisze ale na serio nie jestem takim cisnieniowcem

Ad. 1) Jest ruch tylem, tyle ze polowa ruchu i nigdy z cc. Tego nie potrafie zrozumiec i nawet jesli tak jest w innym systemie to po prostu tego nie widze. Moze inaczej - jednostka moze wycofujac sie pociagnac za soba atakujacego, albo atakujacy przepchnac jednostke, i takie zmiany bym z checia powital w WFB, ale ponowna szarza (ktora wymagalaby od wygrywajacego poczekania w miejscu az ten drugi odejdzie kawalek) jest dla mnie nie do przyjecia.
Ad. 3) Przekonales mnie bardziej niz mniej, ale nadal mam watliwosci - na przyklad czy balista powinna rowniez miec -1 to hit? wszak nie celuje sie nia "pod pache, tam gdzie pancerz jest cienszy"

Ad. 5) rozumiem ze zgadzamy sie co do strachu zatem
Ad. 6) jak dla mnie muzyk niewiele zmienia, zwlaszcza jakos nie czuje "nadawania rytmu". Nie widze zwartego oddzialu dzielnych wlocznikow armii Elfow Wysokiego Rodu truchtajacych do rytmu nadawanego przez trebacza: tut-tut-tut-tut

Ad. podsumowanie - nie tylko sie z Toba zgadzam, ale zwrociles mi uwage na pewne rzeczy ktore nie byly dla mnie takie oczywiste ale juz totalnie wiem o co chodzi. Swoja droga wydaje mi sie ze lepiej sie znasz na calej sprawie, jesli chodzi o historie wojskowosci to niewiele wiem poza wojna w Wietnamie

pozdrawiam i dzieki za zwrocenie uwagi na wiele istotnych spraw
i o to chodzi!Byro pisze: Anyways, zmierzam do tego, że to wszystko leży po naszej stronie, graczy. Jeśli się umawiacie na bitwy, umawiajcie się na bitwy przyjemne, logiczne to i nagle rozpiski i armie zaczną takie być.
