Arena of Death 19: Sylvania
Re: Arena of Death 19: Sylvania
Tak jak mówiłem zapowiada się ciekawa bitwa...
Krasnolud ciężko oddychał po pojedynku. Przez chwilę myślał że nadszedł czas pojednania się z Hashut`em w jego piekielnej kuźni, ale nagle poczuł przypływ siły i pokonał tego niewolnika. Z jego ust wydobył się ryk i wzniósł dłonie do góry co jeszcze rozjuszyło tłumy na arenie.
-Ha haa haaa haaaa!! Wygrałem!- ryknął. Po paru minutach i kilku rundkach wokół areny (wywijając przy tym płomiennym biczem dla efektu), zszedł z niej i poszedł w kierunku swojej ulubionej karczmy, o słusznej nazwie "pod uciętym rogiem". Była to karczma zarządzana przez najlepszego handlarza niewolników w mieście - Bolca. Kiedy tylko wszedł wszyscy skandowali jego imię (głównie dlatego, że postawili na krasnoluda pieniądze).
-Ach zamknijcie się pijacko bando! Ech!- wrzasnął krasnolud, choć oczywiście powiedział z fałszywej skromności. Nagle ktośza krasnoludem powiedział.
- Dziś wszyscy pijemy za darmo!- Baekerth znał ten głos.
- Bolec!! Ty to wiesz jak trzymać klientele! Ale i tak masz tutaj kiepskie piwo! Haaa haaa haaa!- wszyscy wybuchli śmiechem słysząc ten kiepski i oklepany pijacki żart.
- No może! Ale postanowiłem trochę się wysilić i zrobić Ci niespodziankę!- Krasnolud wytrzeszczył oczy gdy zobaczył co ten człowiek miał w rękach. To była skrzynia pełna trunków z Zharr Naggrund!! Krasnoludowi zakręciła się łza w oku, ze szczęścia.
- Bolec, Ty sukinsynu! Uwielbiam Cię!- wrzasnął Baekerth i w tym momencie wyrwał mu jedną butelkę i pociągnął solidnie.
- Hmmm... - niczym koneser wina smakował ognisty płyn. - Ten tutaj to będzie wywar z ogra!
- Brawo, zgadłeś!- powiedział z uśmiechem handlarz niewolników. - Chce żebyś się zrewanżował i zrobił mi taki po twojej następnej walce.
- Haa haa haa! Chyba Hashut się pomylił gdy dał Ci ciało słabowitego człowieka, Ha! Przysięgam, że dam Ci spróbować nalewki własnej roboty!
-Ha haa haaa haaaa!! Wygrałem!- ryknął. Po paru minutach i kilku rundkach wokół areny (wywijając przy tym płomiennym biczem dla efektu), zszedł z niej i poszedł w kierunku swojej ulubionej karczmy, o słusznej nazwie "pod uciętym rogiem". Była to karczma zarządzana przez najlepszego handlarza niewolników w mieście - Bolca. Kiedy tylko wszedł wszyscy skandowali jego imię (głównie dlatego, że postawili na krasnoluda pieniądze).
-Ach zamknijcie się pijacko bando! Ech!- wrzasnął krasnolud, choć oczywiście powiedział z fałszywej skromności. Nagle ktośza krasnoludem powiedział.
- Dziś wszyscy pijemy za darmo!- Baekerth znał ten głos.
- Bolec!! Ty to wiesz jak trzymać klientele! Ale i tak masz tutaj kiepskie piwo! Haaa haaa haaa!- wszyscy wybuchli śmiechem słysząc ten kiepski i oklepany pijacki żart.
- No może! Ale postanowiłem trochę się wysilić i zrobić Ci niespodziankę!- Krasnolud wytrzeszczył oczy gdy zobaczył co ten człowiek miał w rękach. To była skrzynia pełna trunków z Zharr Naggrund!! Krasnoludowi zakręciła się łza w oku, ze szczęścia.
- Bolec, Ty sukinsynu! Uwielbiam Cię!- wrzasnął Baekerth i w tym momencie wyrwał mu jedną butelkę i pociągnął solidnie.
- Hmmm... - niczym koneser wina smakował ognisty płyn. - Ten tutaj to będzie wywar z ogra!
- Brawo, zgadłeś!- powiedział z uśmiechem handlarz niewolników. - Chce żebyś się zrewanżował i zrobił mi taki po twojej następnej walce.
- Haa haa haa! Chyba Hashut się pomylił gdy dał Ci ciało słabowitego człowieka, Ha! Przysięgam, że dam Ci spróbować nalewki własnej roboty!
Paskudny uśmiech power gamera
No ciekawie się ta arena rozwinęła, zobaczymy kto będzie tym razem zwyciezcą.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- Master of reality
- Oszukista
- Posty: 833
- Lokalizacja: Warszawa
OGR!!!
Fajny pomysł z tymi mountami na arenie
Fajny pomysł z tymi mountami na arenie

I sold my soul for rock'n roll
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
FINAŁ
Baekerth "płomienny Bicz" (chaos dwarf hero) vs . Ни-колай Ва-лу-ев (Ogre Bruiser)
Finał rozegrał się wieczorem. Atmosfera gęstniała a emocje sięgnęły apogeum. Krasnolud Chaosu miał walczyć z Ogrem używającym gołych pięści. Jak każdy w każdym finale najwięcej zakłądów właśnie teraz zostawało zawartych opiewających nawet w setki złotych koron. Baekareth uśmiechnięty po nocnych wojażach i wyczynach karczemnych wkroczył na arenę. Jego ulubiony karczmarz Bolec zrobił mu niesamowitą niespodziankę i poruszyło go to do głębi. A teraz jeszcze większa impreza sięęszykowała po tym jak oczywiście wygra finał areny śmierci przed powrotem do domu. Znów będzie niedługo nadzorował więźniów swojej sekcji i znów powróci do swojego ulubionego zajęcia czyli chłostania leniwych orków. Krasnolud starannie zwinął swój bicz i przystanął w oczekiwaniu na swojego przeciwnika. Miał to być ogr. Ogry też często handlowały z krasnoludami chaosu podobnie jak pobratymcy tego słabeusza którego pokonał w ostatniej walce. Zaletą handlu z ogrami było to że łatwo było ich okpić a najlepiej oferować jadalnych niewolników. Problem z nimi stanowił fakt że były to wielkie i silne bydlaki. To nieco niepokoiło Baekaretha.
Ogr wkroczył na arenę witany brawami. W ostatnim pojedynku pokonał demona i choć koniec walki był dla niego zaskoczeniem bo ten zniknął to i tak miał powody by być z siebie zadowolonym. Ponieważ to był finał , jeśli wygra to najlepsze oferty pracy właśnie się wysypią tuż po walce. . Ни-колай Ва-лу-ев będzie mógł przebierać do woli i wybierze tą w której będą go najlepiej karmić i płaćić. W tej kolejności. Spojrzał na niskiego Dawi i zaśmiał się donośnie widząc że małego kurdupla ma przed sobą. Usilnie starał się rozwiązać zagadkę jak też ten mikrus dotarł do końca areny lecz nie doszedł do żadnych sensownych konkluzji. Ogrowi wydało się że po prostu rozdepcze swego przeciwnika i pozbędzie się problemu wygrywając. Rozbrzmiał gong i widzowie poczeli skandować imię swych faworytów. Jedni krzyczeli. Baekareth! Baekareth! inni starali się ich przekrzyczeć wrzeszcząc . Ни-колай Ва-лу-ев! . Ни-колай Ва-лу-ев! Ogr zaczął iść w stronę krasnoluda szykując pięści. Baekareth tymczasem rozwinął bicz, który zapłonął. Smagnął w kierunku wielkiej postaci nadciągającej na niego. Bicz spadł na cielsko zostawiając krwawą wypaloną pręgę. . Ни-колай Ва-лу-ев poczuł ostre uderzenie ale niczym było to w porównaniu ze smaganiem nadzorców w kamieniołomie w którym pracował. Tamci mieli kolczaste bicze. . Ни-колай Ва-лу-ев ruszył szybciej na krasnoluda. Pierwsze ciosy pięści spały na krasnoluda. Tarcza niewiele pomogła bo nienadążający z parowaniem krasnolud począł obrywać po głowie. Baekareth cofnął się zasłaniając się tarczą cały czas a postępujący za nim . Ни-колай Ва-лу-ев walił bez ustanku wybijając przy tym jeden w dwóch wystających kłów krasnoluda. Ten rozwścieczony chlasnął biczem. Nie dość że spudłował to jeszcze odsłonił się w rezultacie dostał między oczy lewym prosty. Pod hełmem krasnoluda zabrzęczało nieomal ogłuszając baekaretha. Ale krasnoludy nie poddają się przeciwnoscią losu. Baekareth chlasnął biczem który owinął się wokół szyi ogra paląc go i dusząc. . Ни-колай Ва-лу-ев przestał atakować aby zrzucić palącą pętlę zaciśniętą na jego szyi. W tym czasie Baekareth odskoczył i sięgnął do buteleczki z płynem leczącym. Mikstura sprawił że ból zniknął a on sam poczuł się znacznie lepiej. . Ни-колай Ва-лу-ев w końcu zrzucił z szyi bicz i nie zważając na płomienie pociągnął go. Szarpnięty krasnolud poleciał w kierunku ogra. Baekareth cudem uniknął zakrzywionego ciosu pięścią i rzucił się między nogi ogra. Przebiegł pod nimi pociągając między nimi bicz i przyprawiając . Ни-колай Ва-лу-ев wciąż trzymającego jego koniec o utratę równowagi. Ten zwaliłł się na ziemię. Baekareth zaczął raz po raz chłostac rozpaloną bronią ogra za każdym ciosem robiąc na nim przypaloną szramę. . Ни-колай Ва-лу-ев mimo spadających na niego razów podniósł się i ruszył biegiem na krasnoluda. Tłustym brzuchem przywalił w Baekaretha , który odleciał do tyłu z chrzęstem zbroi i połamanymi kilkoma żebrami po kontakcie z kilkusetkilogramowym kolosem. . Ни-колай Ва-лу-ев był w fatalnej kondycji leczm mimo to podszedł do wstającego powoli Baekaretha i bez ceregieli zdzielił go pięścią po glowie. RAZZ! - zawył ogr. Krasnolud poleciał na piach. Próbował znów wstać. . Ни-колай Ва-лу-ев wyrżnął znów w głowę krasnoluda by ten znów poleciał na piach. DWA! - ryknął ogr. Baekareth teraz po prostu leżał a wokół głowy przed stojącym nad nim ogrem widział małe latające byczki-Taurusy. Potem ujrzał lecącą ku niemu pięść i jakby światło rozbłysło mu przed oczami. TRI- liczył dalej ogr zadając kolejny cios a widownia zaczęła liczyć z nim. Mimo że krasnolud chaosu nie ruszał się już. W końcu pntuzjazmem. o kolejnych ciosach doszedł do dziesięciu i triumfalnie uniósł ręce ku górze. Tłum zawył na to . . Ни-колай Ва-лу-ев zachwiał się na nogach lecz zdołał utrzymać równowagę. Oto wygrał. Teraz jego przyszłość była zapewniona i solidnie opłacana żarciem i złotem. Rzeczywiście niedługo później jako jedną z wielu ofert była propozycjha czarodzieja z areny zatrudnienia zwycięzcy jako ochroniarza za sporą sumę w złocie i jedzeniu oraz oddania mu do dyspozycji na ten czas Halfińskiego kucharza.
mamy kolejnego zwycięzcę. Tłustego ogra tym razem. Gratulację i do zobaczenia w kolejnej arenie. Jak to w życiu czasem nie mam czasu by codziennie pisać walki ale staram się pisać regularnie. Wkrótce arena 20 zrobiona jubileuszowo na 32 osoby. Możliwe ze jako nowość będą mounty już.
Baekerth "płomienny Bicz" (chaos dwarf hero) vs . Ни-колай Ва-лу-ев (Ogre Bruiser)
Finał rozegrał się wieczorem. Atmosfera gęstniała a emocje sięgnęły apogeum. Krasnolud Chaosu miał walczyć z Ogrem używającym gołych pięści. Jak każdy w każdym finale najwięcej zakłądów właśnie teraz zostawało zawartych opiewających nawet w setki złotych koron. Baekareth uśmiechnięty po nocnych wojażach i wyczynach karczemnych wkroczył na arenę. Jego ulubiony karczmarz Bolec zrobił mu niesamowitą niespodziankę i poruszyło go to do głębi. A teraz jeszcze większa impreza sięęszykowała po tym jak oczywiście wygra finał areny śmierci przed powrotem do domu. Znów będzie niedługo nadzorował więźniów swojej sekcji i znów powróci do swojego ulubionego zajęcia czyli chłostania leniwych orków. Krasnolud starannie zwinął swój bicz i przystanął w oczekiwaniu na swojego przeciwnika. Miał to być ogr. Ogry też często handlowały z krasnoludami chaosu podobnie jak pobratymcy tego słabeusza którego pokonał w ostatniej walce. Zaletą handlu z ogrami było to że łatwo było ich okpić a najlepiej oferować jadalnych niewolników. Problem z nimi stanowił fakt że były to wielkie i silne bydlaki. To nieco niepokoiło Baekaretha.
Ogr wkroczył na arenę witany brawami. W ostatnim pojedynku pokonał demona i choć koniec walki był dla niego zaskoczeniem bo ten zniknął to i tak miał powody by być z siebie zadowolonym. Ponieważ to był finał , jeśli wygra to najlepsze oferty pracy właśnie się wysypią tuż po walce. . Ни-колай Ва-лу-ев będzie mógł przebierać do woli i wybierze tą w której będą go najlepiej karmić i płaćić. W tej kolejności. Spojrzał na niskiego Dawi i zaśmiał się donośnie widząc że małego kurdupla ma przed sobą. Usilnie starał się rozwiązać zagadkę jak też ten mikrus dotarł do końca areny lecz nie doszedł do żadnych sensownych konkluzji. Ogrowi wydało się że po prostu rozdepcze swego przeciwnika i pozbędzie się problemu wygrywając. Rozbrzmiał gong i widzowie poczeli skandować imię swych faworytów. Jedni krzyczeli. Baekareth! Baekareth! inni starali się ich przekrzyczeć wrzeszcząc . Ни-колай Ва-лу-ев! . Ни-колай Ва-лу-ев! Ogr zaczął iść w stronę krasnoluda szykując pięści. Baekareth tymczasem rozwinął bicz, który zapłonął. Smagnął w kierunku wielkiej postaci nadciągającej na niego. Bicz spadł na cielsko zostawiając krwawą wypaloną pręgę. . Ни-колай Ва-лу-ев poczuł ostre uderzenie ale niczym było to w porównaniu ze smaganiem nadzorców w kamieniołomie w którym pracował. Tamci mieli kolczaste bicze. . Ни-колай Ва-лу-ев ruszył szybciej na krasnoluda. Pierwsze ciosy pięści spały na krasnoluda. Tarcza niewiele pomogła bo nienadążający z parowaniem krasnolud począł obrywać po głowie. Baekareth cofnął się zasłaniając się tarczą cały czas a postępujący za nim . Ни-колай Ва-лу-ев walił bez ustanku wybijając przy tym jeden w dwóch wystających kłów krasnoluda. Ten rozwścieczony chlasnął biczem. Nie dość że spudłował to jeszcze odsłonił się w rezultacie dostał między oczy lewym prosty. Pod hełmem krasnoluda zabrzęczało nieomal ogłuszając baekaretha. Ale krasnoludy nie poddają się przeciwnoscią losu. Baekareth chlasnął biczem który owinął się wokół szyi ogra paląc go i dusząc. . Ни-колай Ва-лу-ев przestał atakować aby zrzucić palącą pętlę zaciśniętą na jego szyi. W tym czasie Baekareth odskoczył i sięgnął do buteleczki z płynem leczącym. Mikstura sprawił że ból zniknął a on sam poczuł się znacznie lepiej. . Ни-колай Ва-лу-ев w końcu zrzucił z szyi bicz i nie zważając na płomienie pociągnął go. Szarpnięty krasnolud poleciał w kierunku ogra. Baekareth cudem uniknął zakrzywionego ciosu pięścią i rzucił się między nogi ogra. Przebiegł pod nimi pociągając między nimi bicz i przyprawiając . Ни-колай Ва-лу-ев wciąż trzymającego jego koniec o utratę równowagi. Ten zwaliłł się na ziemię. Baekareth zaczął raz po raz chłostac rozpaloną bronią ogra za każdym ciosem robiąc na nim przypaloną szramę. . Ни-колай Ва-лу-ев mimo spadających na niego razów podniósł się i ruszył biegiem na krasnoluda. Tłustym brzuchem przywalił w Baekaretha , który odleciał do tyłu z chrzęstem zbroi i połamanymi kilkoma żebrami po kontakcie z kilkusetkilogramowym kolosem. . Ни-колай Ва-лу-ев był w fatalnej kondycji leczm mimo to podszedł do wstającego powoli Baekaretha i bez ceregieli zdzielił go pięścią po glowie. RAZZ! - zawył ogr. Krasnolud poleciał na piach. Próbował znów wstać. . Ни-колай Ва-лу-ев wyrżnął znów w głowę krasnoluda by ten znów poleciał na piach. DWA! - ryknął ogr. Baekareth teraz po prostu leżał a wokół głowy przed stojącym nad nim ogrem widział małe latające byczki-Taurusy. Potem ujrzał lecącą ku niemu pięść i jakby światło rozbłysło mu przed oczami. TRI- liczył dalej ogr zadając kolejny cios a widownia zaczęła liczyć z nim. Mimo że krasnolud chaosu nie ruszał się już. W końcu pntuzjazmem. o kolejnych ciosach doszedł do dziesięciu i triumfalnie uniósł ręce ku górze. Tłum zawył na to . . Ни-колай Ва-лу-ев zachwiał się na nogach lecz zdołał utrzymać równowagę. Oto wygrał. Teraz jego przyszłość była zapewniona i solidnie opłacana żarciem i złotem. Rzeczywiście niedługo później jako jedną z wielu ofert była propozycjha czarodzieja z areny zatrudnienia zwycięzcy jako ochroniarza za sporą sumę w złocie i jedzeniu oraz oddania mu do dyspozycji na ten czas Halfińskiego kucharza.
mamy kolejnego zwycięzcę. Tłustego ogra tym razem. Gratulację i do zobaczenia w kolejnej arenie. Jak to w życiu czasem nie mam czasu by codziennie pisać walki ale staram się pisać regularnie. Wkrótce arena 20 zrobiona jubileuszowo na 32 osoby. Możliwe ze jako nowość będą mounty już.
- Master of reality
- Oszukista
- Posty: 833
- Lokalizacja: Warszawa
Murmandamus pisze:Baekareth teraz po prostu leżał a wokół głowy przed stojącym nad nim ogrem widział małe latające byczki-Taurusy.



Świetny finał. Gratuluje ogrowi.

Kiedy można się spodziewać nowej areny? Ja bym jeszcze 20 zostawił bez mountów, żeby przez przypadek nie zaburzyć balansu i takich tam.(po za tym mam już postać bez konia

I sold my soul for rock'n roll
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
żeby wykupić konia na pewno bedzie trzeba poswięcic slot ekwipunku. Myślę jeszcze nad dodatkową restrykcją by postac musiała też poswięcic slot umiejętności na jezdziectwo ale to jeszcze rozważam. Dodatkowo jeśli ktoś otrzyma ranę może dobrze by było że wykona ld test by utrzymac się na siodle, jeśli nie uda mu się to traci wierzchowca. Będą prawdopodobnie mogły atakować. Konieczność tego ld testu uzasadniam tym że juggernauty i podobne to nie przelewki. Ale Rinoxów na pewno nie będzie.
Koń fajna sprawa, ale czy to jest turniej rycerski (jak np. z błędnego rycerza) czy arena (jak np. z gladiatora). Wiecie klimat i te sprawy
Po drugie nie które mounty (jak np owieczka khorna) są totalnie odjechane
więc trzeba się zastanowić nad balansem tego więc na 20 arene bym tego nie polecał. Po trzecie szkoda mojego dwarfa ale z drugiej strony to była totalnie postać dla zwały i nie mam pojęcia czemu dostała miksturkę leczenia
No ale moja postać na następną arenę gwarantuję że wam się spodoba
A i jeszcze możesz mi trochę wytłumaczyć co dają te rody dla wampirów jak że tego nie ma w tej edycji więc nie mam bladego pojęcia co mogłyby dawać 





Paskudny uśmiech power gamera
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
rody wampirze dają możliwość wybrania postaci z konkretnej linii wampirów(ukłon w stronę 5 i 6ed warhammera) dają one pewne zdolności i różnią się one w zależności od linii wampirów i ich charakteru.
-
- Masakrator
- Posty: 2297
hehe Gratulacje Zwycięzcy! Oby najadł się do syta!
Mounty fajna sprawa! Zresztą, pisałem już o tym.
Wg.mnie właśnie One dodają klimatu!
Mounty fajna sprawa! Zresztą, pisałem już o tym.
Wg.mnie właśnie One dodają klimatu!
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
proszę jeszcze właściciela ogra o napisanie końcowej historyjki co dalej się z ogrem działo bo przyda się do highscora.
- Master of reality
- Oszukista
- Posty: 833
- Lokalizacja: Warszawa
Hej Mur, a po 20 arenie zrobisz jakieś podsumowanie w stylu odbyło się tyle i tyle walk, było tyle i tyle krasnoludów, wymieniono tyle i tyle ciosów(
)?

I sold my soul for rock'n roll
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
naturalnie, wcześniej już zapowiadałem że będzie podsumowanie 

Ни-колай Ва-лу-ев był ranny, ale nie w takich opałach już bywał. Dwie owieczki i dwa dni wypoczynku sprawią, że zapomni o ranach i wybierze sobie władcę. On sam, a nie z przykazu. Już teraz PROSZĄ go o wstąpienie na służbę. Zwą: Pan Ни-колай Ва-лу-ев! Wygrał arenę bez trudności. Ani razu żaden z przeciwników nie stanął mu na drodze i poważnie nie zagroził. Była to arena jednego mistrza – wciąż mu to powtarzali.
Jedna oferta przebiła inne. Organizator Areny, jakiś potężny mag, którego tylko raz widział, wybierał się do odległego miasta, w którym miał się odbyć jakiś rycerski turniej. Coś tam dziewki gadały o wizjach, o jakimś nowym mistrzu, który ma się zrodzić ze szlachetnej krwi i zabłysnąć na turnieju jednocześnie gasnąc. W dupę gnobblara z tymi pierdołami, ale płacił strasznie dużo i żreć dawał nieźle. A że czarownisiowi chce się odcisków na tyłku dorabiać jadąc dwa miesiące w jedną stronę, to już nie jego problem. A to tylko po to, aby wręczyć zaproszenie na kolejną arenę jakiemuś wojownikowi.
Ни-колай Ва-лу-ев wstąpił na służbę u Maga Areny, towarzyszył mu na wyprawie na turniej rycerski gdzie wręczono zaproszenie, potem Mag poprosił - Tak, Ни-колай Ва-лу-ев już nie przyjmuje rozkazów! Jest bogaty! Ale lubi tego Maga, dobrze jeść daje. I dobrze płaci. Tylko o co mu chodzi z tym myciem? Poprosił, czy by Ни-колай Ва-лу-ев nie zechciał pilnować porządku podczas kolejnej areny. Za dużo trupów było ostatnio, a strażnik z jego posturą i reputacją sprawi, że nawet ci zuchwali się zastanowią nad mordowaniem widzów. Bo nic tak nie psuje widowiska, jak niepokoje poza areną. Pilnował więc porządku jak walk nie było. A podczas walk zasiadł Ни-колай Ва-лу-ев na widowni 20 areny, a co tam zobaczył, to już inna historia.
Czy zasiądzie na widowni 21, to już oddaję w ręce Mura, ew. jego następców. Taki ogre bodygard, były zwycięzca areny trochę smaczku i flufu dodaje. Jednak z pewnością na arenę już nie wróci.
A dla zainteresowanych źródło inspiracji:
http://leniarski.blox.pl/resource/walujewmaly.jpg
Jedna oferta przebiła inne. Organizator Areny, jakiś potężny mag, którego tylko raz widział, wybierał się do odległego miasta, w którym miał się odbyć jakiś rycerski turniej. Coś tam dziewki gadały o wizjach, o jakimś nowym mistrzu, który ma się zrodzić ze szlachetnej krwi i zabłysnąć na turnieju jednocześnie gasnąc. W dupę gnobblara z tymi pierdołami, ale płacił strasznie dużo i żreć dawał nieźle. A że czarownisiowi chce się odcisków na tyłku dorabiać jadąc dwa miesiące w jedną stronę, to już nie jego problem. A to tylko po to, aby wręczyć zaproszenie na kolejną arenę jakiemuś wojownikowi.
Ни-колай Ва-лу-ев wstąpił na służbę u Maga Areny, towarzyszył mu na wyprawie na turniej rycerski gdzie wręczono zaproszenie, potem Mag poprosił - Tak, Ни-колай Ва-лу-ев już nie przyjmuje rozkazów! Jest bogaty! Ale lubi tego Maga, dobrze jeść daje. I dobrze płaci. Tylko o co mu chodzi z tym myciem? Poprosił, czy by Ни-колай Ва-лу-ев nie zechciał pilnować porządku podczas kolejnej areny. Za dużo trupów było ostatnio, a strażnik z jego posturą i reputacją sprawi, że nawet ci zuchwali się zastanowią nad mordowaniem widzów. Bo nic tak nie psuje widowiska, jak niepokoje poza areną. Pilnował więc porządku jak walk nie było. A podczas walk zasiadł Ни-колай Ва-лу-ев na widowni 20 areny, a co tam zobaczył, to już inna historia.
Czy zasiądzie na widowni 21, to już oddaję w ręce Mura, ew. jego następców. Taki ogre bodygard, były zwycięzca areny trochę smaczku i flufu dodaje. Jednak z pewnością na arenę już nie wróci.
A dla zainteresowanych źródło inspiracji:
http://leniarski.blox.pl/resource/walujewmaly.jpg
Eeee tam
mój krasnolud miał zorganizować razem z Bolcem zorganizowaną szajkę handlarzy niewolników, która by sprzedawała te cholerne ścierwa nawet w samym Aldorfie , HA! Pewnie nawet imperator by chętnie się zabawił z taką krasnoludką 


Paskudny uśmiech power gamera
Dobra mam już gotową postać. Murm dawaj tą arenę bo mój miecz łaknie krwi! 

kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
nowa arena może jeszcze dziś zostanie ogłoszona jak znajdę chwilę czasu wieczorem i pewne rzeczy dopracuję z nowości.