Border Princes

vocal pisze:jesli kleiłes trawsko wikolem to starczy do wody figsy wrzucic i sie klej rozpusci;] ale tez jestem za usunieciem za pomoca nożyka modelarskiego figurek, sam tak robie;] bezpieczniej.

jak damdo wody to farba zajdzie, więc raczej nożem

Jeśli figurki sa przyklejone do podstawek na klej do polistyrenu, a nie na supergluja, to oprócz metody chirurgicznej (ryzykowna, bo wymaga siły, a niektórzy kleją tak, że prędzej by się wieża Eiffela oderwała), można uży metody chemicznej: między figurkę a podstawkę wpuszczać rozpuszczalnik nitro. Należy to robić ostrożnie, żeby nie zalać figurki. Nitro rozpuszcza polistyren i spoinę i albo całość sama odejdzie, albo utoruje drogę dla noża.

A w ogóle najlepiej użyć tego:
http://www.jadarhobby.pl/jlc-c-21_458.h ... 502bd60a38 Rewelacyjna sprawa do precyzyjnych cięć. Jeśli nie połamiesz, to starczy Ci na lata, bo się praktycznie nie tępi na polistyrenie.

zrobiłem kilka podstawek:

i mam zamiar całej armii takie przerobic

moje pierwsze próby nmm (jeżeli to wogóle podchodzi pod nmm )



jak wyszło ? proszę o rady

no na razie podstawki wyglądaja na całkowicie zgapione z moich... na pewno tego nie pochwalę.

było

Trochę bez sensu takie kopiowanie bez krzty własnej inwencji. Nie uważasz ze jakas modyfikacja - dodanie trawki, moze zmiana kolorystyki ziemi, rantów czy kryształków (może zastapienie ich np kolorowymi kamyczkami akwariowymi?) mogłaby poprawic i sam wygląd podstawki, i byłaby bardziej etyczna?
Pomijając fakt, że przy oryginale jakośc lezy

Pozdrawiam

vocal pisze:no na razie podstawki wyglądaja na całkowicie zgapione z moich... na pewno tego nie pochwalę.

zabójczo podobne! :> no ale nie powinieneś marudzić tylko cieszyć się, że Twoje pomysły są inspiracja dla ludzi

próby nmm w powijakach jamakocie ale ćwicz ćwicz może coś z tego będzie...
Widać, że sporo się napracowałeś dlatego

Eee... czy trochę nie przesadzacie? Inwencja - OK, ale idąc tym tropem, to w oddali zobaczymy "wzór zastrzeżony podstawki z unikalnym motywem trzech kamyczków na planie trójkąta" Poza tym jeśli "jakość leży przy oryginale" a do jej poprawienia wystarczy "dodanie trawki", to chyba ta jakość niezbyt wymaksowana.

Ale generalnie uwaga o inwencji słuszna!

zupełnie co innego czymś sie inspirowac a co innego to powielać. tym bardziej w tak kreatywnym hobby powielanie kluczowej idei armii która ją wyróżnia w polsce a nie wykluczone że i na świecie uważam za niesmaczne:/ wiadomo że nikomu oczywiście nikt nie będzie niczego zabraniać ale jestem za szerzeniem kreatywności. starczy że w rozpiskach armie będą za parę miesięcy wyglądać identycznie:P
poza tym nie problem coś zmienić w tych podstawkach jak napisał chociażby Fluffi... więc nie rozumiem po co robić prawie takie same?

dobra,

poprawioony 1 regiment clanów z nowym sztandarem. za poradą Arbitra Elegancji "ożywiłem" sztandar i usunąlem kryształy



ogólnie mam zamiar wszystkim przerobic podstawki na takie



oceniac

bardzo fajnie ci wyszli tylko ranty podstawek masz pociaptane farbą wiec przeciągnij je na czarno i bedzie cyc malina

Nie usuwaj tych kryształków spaczenia. Ładnie Ci wyszły.
Poza tym. Z tymi podstawkami twoje modele duzo łądniej wygladają

dziek

dorzuć żółtą trawkę kępkami, trochę kości, czaszek, jakąś rurę kanalizacyjną czy zardzewiałą broń i będzie wypas. dobrze zakupić box szkieletów na same podstawki, mi w karierze już ze 2 boxy zeszły.. na same podstawki. a dawniej po 20 były pakowane

czy według was moje figurki są malowane już na poziomie TT?

Twoje malowanie jest kubek w kubek jak moje (kolory podstawowe, wash na wszystko, drybrush na futrze, pordzewienie pancerzy washem i ewentualny hightlighting. Co nie !? ) zdaniem moich kolegów (modelarzy - co prawda 40k ale modelarzy) poziom już podpada pod TT- ale jeszcze trochę praktyki (rozjaśnianie skóry, lepsze robienie płaszczy) i będzie TT
Za to jak maluje black templarów to jakimś dziwnym cudem mój poziom wzrasta do TT (może przez brak skóry i płaszczów przy power armorach )

no właśnie ja

a to źle, bo washe są równie dobre co layering jeśli potrafisz stworzyć odpowiednio rzadkie washe dodając wody, w znacznie krótszym czasie można osiągnąć takie same efekty, serio

a weź przestań z glazami, to się człowiek przy hordówce zamęczy ja jak już warstwami ma jechać to np snikcha (którego zresztą teraz maluje i fajnie płaszczyk wyszedł) albo queeka ma zajebistą zbroje do lekkiego cieniowania (dużo płaskich płytek)

Klanratów i inne ścierwa to ty maluj na ilość a nie na jakość (ale w granicach rozsądku )