PKS - komentarze
Moderator: swieta_barbara
Re: PKS - komentarze
Jak wyżej, taki klocek nie zawsze musi być do zabijania. On ma być do trzymania punktów z corów, które normalnie by ci ktoś zajebał. A tak mając pewność, że owe 600 punktów jest bezpieczne, reszte rozpiski robisz na kowbojach/maszynach/magii i nagle się okazuje, że tamto zdobywa punkty, to ich nie oddaje i jest spoko. I proszę nie rzucajcie kontr w stylu "walne słonko od boku przez 50 calowy oddział", po pierwsze raczej rzadko ktoś takim będzie grał, po drugie death z 4 kości bardzo ogranicza rzucanie niedispellowalnych słonek, po trzecie wyobraź sobie, że zamist plagusków są tam horrory, dość ciężkie do ubicia, a z odpowiednim locusem w cc zabijają jak jasna cholera wszelkie inne hordy, gdyż za każdego zabitego dostajesz średnio 3 hity z powrotem. Daje radę. Takie WL modlą się, aby nie zabić więcej niż 10, bo wtedy na pewno wyparują. Albo horda nurglowców z koroną?
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
Możesz natłuc magią ileśset punktów, ale możesz sobie wessać ileśset punktów. Możesz wystrzelać ileśset punktów, ale możesz sobie wysadzić ileśset punktów. Taka to już gra.Przemcio pisze:A to już zależy od magi jaką masz... bo na koniec moze sie okazać, że ty nie straciłeś nic a sam natłukłeś magią ileśset pkt...

Grałem parę razy na dużych hordach (ETC 50 modeli; nawet nie typowych deathstarach) i owszem - czasem jest łatwiej (trudno tyle wystrzelać po drodze, długo stoją), ale z drugiej strony jak musisz czymś tak niemrawym uganiać się po stole za MSU, dookoła odginają cię jakieś psy, orły i inne badziewie to nigdzie nie jesteś w stanie dojść, wybrać walki itp. (moje prywatne doświadczenia z WE Tutajca wskazują na to, że w takich paringach MSU ma przewagę

Golonka -> Jeżeli trzymasz 25% punktów w jednym miejscu i nie biorą one aktywnego udziału w grze (tylko ew. bunkrują magów, generują kostkę PD jak wspomniane horry itp) to znaczy, że grasz 1.800 z małym bonusem vs 2.400, czyli gdzie indziej jest łatwiej. A jak jeszcze wrzucisz tam gościa z koroną to jeszcze więcej punktów (nie mówiąc o tym jeżeli robi za bunkier). A o taki oddział też musisz jakoś zadbać - Ld i przerzuty, żeby nie spieprzył od jakiegoś strzału z helenki (czy podobnego panikodajnego), żeby się jakiś oddział speców / rzeźnik nie wpieprzył (i mimo statica tłukł CR), wskrzeszać itp. Nagle się okazuje, że żeby taki jeden oddział nie oddał punktów to połowa lub lepiej twojej rozpiski na to pracuje. Czyli efektywnie grasz 1.200 vs 2.400 na pozostałej części stołu... Pewnie, że jest to to theory hammer.

PS. Wspomniałeś o Marysiu, że był drugi deathstarem - ok. Pytanie czy to dla tego, że grał deathstarem czy dlatego, że po prostu jest dobry w tą grę?

Mam pytanie i propozycje do osób, które tworzą obecny PKS.
Czy warto zastanowić się nad wprowadzeniem do gry tworzenia dwóch rozpisek - takie rozwiązanie jest np. w warmachine i hordes. Każdy gracz może zrobić 2 rozpiski (jak chce może zabrać ze sobą tylko jedną). Rozpiski są jawne, pokazują je sobie, a potem wybiera się "tajnie" jedną z nich. Te rozwiązanie nie zmienia żadnych zasad, ani rulebookowych, ani kompozycyjnych - dosłownie nie ingeruje w nic. Zamiast tego balansuje rozgrywkę od zupełnie innej strony oraz wprowadza całą masę "ugrywalnień". Samo rozwiązanie nie jest specyficzne dla "określonych systemów" - to uniwersalne rozwiązanie.
Myślę, że warto aby szanowne ciało pksowe przedyskutowało to szalenie proste i efektywne w praktyce rozwiązanie.
Czy warto zastanowić się nad wprowadzeniem do gry tworzenia dwóch rozpisek - takie rozwiązanie jest np. w warmachine i hordes. Każdy gracz może zrobić 2 rozpiski (jak chce może zabrać ze sobą tylko jedną). Rozpiski są jawne, pokazują je sobie, a potem wybiera się "tajnie" jedną z nich. Te rozwiązanie nie zmienia żadnych zasad, ani rulebookowych, ani kompozycyjnych - dosłownie nie ingeruje w nic. Zamiast tego balansuje rozgrywkę od zupełnie innej strony oraz wprowadza całą masę "ugrywalnień". Samo rozwiązanie nie jest specyficzne dla "określonych systemów" - to uniwersalne rozwiązanie.
Myślę, że warto aby szanowne ciało pksowe przedyskutowało to szalenie proste i efektywne w praktyce rozwiązanie.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, o 09:13 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 1 raz.
I trzeba będzie nosić o połowę więcej figurek... Z tego co kojarzę to w WM/H jest mało modeli na stołach. 90% graczy dla czystej wygody będzie miało jedna rozpę, ew. druga będzie się różniła lorami na magach. A skorzystają na tym tak naprawdę tylko ci gracze którzy przyjeżdżają założyć 3/5 masek, mają dużo modeli i ciśnienie. Odstraszy to początkujących, wiec imo to zły pomysł w wfb.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać
Przypominam, że przeciwnik też ma 2 rozpiski - to nie wygląda tak prosto jak opisujesz. Do tego dochodzi jeszcze element strategiczny wyboru rozpisek. Dlatego pisałem, że warto włączyć "burzę mózgów" w stosunku do tego rozwiązania - grunt to otwartość umysłu.Golonka pisze:Które promuje rozpiski typu 0-1. Trafiasz na ofens bierzesz np. pełen napór wochu, trafiasz na defens bierzesz sobie kitraj armię z deathem.
Być może figurek trzeba będzie zabrać więcej - początkujących to nie odstraszy - bo grają na małe punkty i nikt też nie wymaga od nich tworzenia dwóch rozpisek (w WMH też początkujący grają na jednej rozpie). Początkujący co najwyżej potrzebowali zwrócenia uwagi na mniejsze formaty.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, o 10:25 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 2 razy.
Dębku a wzkarz mi unit w WOCH, który mogę wystawić i będzie steadfasta sciągałTylko death z 4 reszta z 5. Brzytwa to bat na granie w stylu - postawiłem Ci pod ryj 5 jurków i co mi teraz zrobisz. Brzytwa wymusza szarzowanie i wygrywanie combatów w turze szarż, w konsekwencji wymusza wystawianie unitów, które zdejmą steadfasta. Spam rydwanów/kowbojów itp. tego nie zrobi. Brzytwa przywraca na stoły piechotę, nawet tą śmieciową i oducza bezmyślnego grania. W kontekście brzytwy na określonych unitach trzeba koncentrować ostrzał, jeszcze inne trzeba omijać do czasu aż zmiękną, albo mag z shadowem zostanie złapany i zabity. Można próbować zmniejszyć skuteczność brzytwy - modyfikowanie hitowania, zwiększenie swojego uderzenia, jeśli udezamy pierwsi, wrzucenie sobie regeneracji, co tam każdy ma do dyspozycji. Kombinować, kombinować i jeszcze raz kombinować

We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
@ Przemcio
W cenie taniej, korowej, smieciowej piechoty wspartej brzytwą, bo jak pisałes ona stanowi problem, masz swoją, tanią, korową, smieciową piechotę w tej samej cenie. Co więcej, ta sama korowa piechota wochu może nosic sztandary do B&G.
EOT z mojej strony.
W cenie taniej, korowej, smieciowej piechoty wspartej brzytwą, bo jak pisałes ona stanowi problem, masz swoją, tanią, korową, smieciową piechotę w tej samej cenie. Co więcej, ta sama korowa piechota wochu może nosic sztandary do B&G.
EOT z mojej strony.

Przemcio pisze:Tak czyli zrobimy z WFB grę gdzie każdy kto może bierze shadow i ciska brzytwę z 5 kości... MEGA
A jak to Przemciu wygląda teraz? Każdy kto może to bierze deatha i jedziemy....
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW

Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
IMO wszystkie lory powinny być z max z 5 
Shadow i death wywyższają się ponad innymi, ale granie na jeden rzut (słonko, brzytwa) to bzdura. Ostatnio zamieniłem w złoto bsb i dużego maga....może transmutacja max z 4?
Albo luzjemy albo nie.. nowe książki zdają się być w miarę zbalansowane. Np. przegięty DP gdzie HE banner go wyłącza , jak nie masz banera to działa....nawet na takie potworki są sposoby.

Shadow i death wywyższają się ponad innymi, ale granie na jeden rzut (słonko, brzytwa) to bzdura. Ostatnio zamieniłem w złoto bsb i dużego maga....może transmutacja max z 4?

Albo luzjemy albo nie.. nowe książki zdają się być w miarę zbalansowane. Np. przegięty DP gdzie HE banner go wyłącza , jak nie masz banera to działa....nawet na takie potworki są sposoby.
Odwalcie sie od brzytwy ; p nie jest tak overpower jak slonce bo wymusza skladanie pod nia rozpiski. Poza tym w dobie MC jest niezbedna dla wielu armii i musi byc by w ogole mialo sens grac
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Jest subtelna różnica. Słońce można bezmyślnie rzucać od pierwszej tury i niczym się nie ryzykuje (może poza miscastem), dla brzytwy trzeba sobie ustawić odpowiedni combat i sporo zaryzykować.ale granie na jeden rzut (słonko, brzytwa) to bzdura
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Słońce stwarza większe ryzyko dla rzucającego, to bez dwóch zdań. No i brzytwa na małym zasięgu to 18cali z CV18 co IMO super łatwe do osiągnięcia nie jest na 4kostkach.
UWOLNIĆ SHADOW I DEATH DO 5PD
UWOLNIĆ SHADOW I DEATH DO 5PD
