Spokojnie, to tylko propozycja Liddera brana pod uwagę, jeszcze nie klepnięta. Cieszę się, że taka dyskusja wyszła, bo jak na razie pomaga mi podjąć ostateczną decyzję.JaSzczuras pisze: ale widzę, że w tym roku comp scor jakiś lekko dziwny i troszkę nie przemyślany.
Tak, jeśli miałby przejść format 2800, to te ograniczenia z tamtego roku (np. Kadaie, elektrycy i ew. jakieś drobne rzeczy) byłyby powtórzone.JaceK pisze:Jest jeszcze jeden problem. Są pojedyncze rzeczy w WFB, które bardzo go zaginają, jak nieskończona ilość elektryków skaveńskich.
Proponuję się przyjrzeć takim "drobnostkom" - to najlepsze i skrajnie wygięte odginaczki w tej grze.
Takie demony np. miały +9, a BRE -10 (z tego co pamiętam to mają do przodu tylko z WE 
, nie mam arkusza przy sobie). EMP wypadło bardzo dobrze, ludziom po prostu źle się z tym gra. DF były na blisko, aby wpaść do grupy z WE i BRE. To co chcę powiedzieć to te koszyki to nie przemyślenia osoby, która rozrzuca armie w zależności od tego kto marudzi więcej, ale osoby, która zbiera doświadczenie graczy, obiektywnie liczy i przedstawia wynik. To, że ktoś jest w koszyku 1 czy 3 nie oznacza, że jest przegięty, ale, że na ogół ma się dobrze na turnieju open jakby miał zagrać z każdą armią. Takie były ich założenia, nie jakaś segregacja OP armii. I co ważniejsze nie jest np. tak, że osoba, która wysłała mi jak to widzi nie jest poddawana w wątpliwość, bo zauważcie, że jej wynik jest korygowany przez inną osobę, która wysyła mi informacje jak ona czuje się w tym samym paringu. Czasami mam wrażenie, że Polscy gracze są bardziej rozgarnięci od reszty Europy, bo przemawiają do nich liczby (nie to co się np. dzieje na The Warhammer Forum). Widzę jednak, że kiedy w grę wchodzą silne emocje związane z tą grą to logiczne argumenty nie działają 
- TOP 20 gra na 2500, 21-40 na 2700 a reszta na 2900 - no i nie będzie płaczu - "jaka to niesprawiedliwość, jadę na 1 mastera w roku i chce zagrać klimatycznym WoChem, a robią ze mnie pałergejmera