Kto na prezydenta??
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Kto na prezydenta??
No panie, piękny argument! Płaca minimalna rośnie z roku na rok, ale dalej zdarzają się wypadki, że szef firmy jeździ nowiutkim mercedesem, a pracownicy od pół roku nawet złotówki nie widzieli? Podnieśmy płacę minimalną, na pewno coś się zmieni!
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
@ Qc, to że nie wierzę w lorda z s7, ds i ots bez żadnego warda, nie oznacza, że moje rozpy są słabe. Wręcz przeciwnie, to oznaka rozsądku i rozwagi
ale głosowanie na Cooka, to nie wszystko. Trzeba zachęcać ludzie dookoła, aby oni także głosowali na niego i przekazywali dalej vici. Poparcie Cooka musi jeszcze skoczyć ostro do góry.
@ Grimor:
1. Powtórzę raz jeszcze, Kukiz w porónaniu do Krowina jest poważny. On nie bawi się gierki słowne o Hitlerze, niepełnosprawnych, prawie wyborczym kobiet, Brukseli etc. każdy ten aspekt pograża Korwina, bo nagle jego wyborcy muszą tłumaczyć co on miał na myśli i przeważnie się spinają, że nikt Korwina nie rozumie. A on taki mądry. Cook ma określony cel i do niego dąży, nie bawi się w półśrodki, ani nie rozdrabnia się. Jak go pytała Olejnik o kwestie światopoglądowe, to ją zjechał, mówiąc, że są ważniejsze sprawy. I miał racje. Dlatego, gdy Cook mówi, że nie idzie po stołki, to mu ludzie wierzą. A gdy mówi to Korwin, to się go pytają, jak mu się spało w Brukseli. Wybacz, ale taka jest prawda.
2. Powtórzę raz jeszcze. Ma jeden sztandarowy pomysł JOWy. One oznaczają zamiane systemu. Nie głosujesz na partie, tylko na konkretnych ludzi. Nie na osoby, które często nie lubisz, bo są burakmi i słoma z butów im wystaje, a gówno czuć nawet przez ekran telewizora, jak np. Niesiołowski, Macierewicz, Seneszyn, Palikot etc. Tylko głosujesz na żywych ludzi. Ci ludzie nie mogą się później zasłonić partią, tylko odpowiadają przed Tobą. Wyborcom. Tłumacznie, bo dyscyplina partyjna, bo tam to... nie przechodzi. Głosował za ujową ustawą? Był przeciwko podniesieniu wolnej kwoty od podatku? Jego pech. Niech wpier... tam skąd wylazł. Co jest złego w tym systemie?
JOWy są w senacie, ale wybory wyglądają teraz jak wyścig pomiędzy najnowszą BeMką, nowiutką prosto z salonu za 2 mln obywatelskich złotówek, którą jedzie sobie polityk PO, a maluchem, który trzyma się na słowo honoru, taśmę i gumę do żucia. Media, których tak bardzo nie lubisz, kreują neagtywny wizerunek JOWów, aby zrazić do nich ludzi. Utwierdzić w przekonaniu, że są złe. A Cook chce, aby każdy miał na starcie równe szanse. Aby nie musiał wchodzić w dupe szefowi partii, za jedynę na liście. A to szef decyduje, kto będzie w Sejmie. Nie wyborcy. Cook chce to zmienić.
Jak to zrobić? Cook jako prezydent będzie miał prawo do inicjatywy ustawodawczej względnie będzie mógł rozpisać referendum. Jeżeli ludzie będą za JOWami, a Sejm odrzuci ich wole, to się wkurwią. A jak już to zrobią, to albo wyjdą na ulice albo w następnych wyborach Korwin będzie miał wynik dwucyfrowy. Także nawet to działa na jego korzyść.
Dalej, sam pisałeś o prawie ułaskawienia. Na jednym ze spotkań z wyboracmi, Cook na pytanie babki o narkotyki w celach leczniczych powiedział mniej więcej tak, że niech ona się go nie pyta o nie, ale jeśli potrzebuje, to niech kupuje. Zatem sam możesz się domyślić jaki miałby stosunek do ludzi, którzy nie są dilerami, a akurat mieli pecha, czy potrzebują maryche, bo są chorzy.
Odnośnie programu... Cook ma określone poglądy na polityke zagraniczną. Chce silnej armii, nie chce wojny z Rosją, ani nie chce wysyłać broni na Ukrainę. Tylko pomoc humianitarna dla obydwu stron konfliktu. Cook w kwestiach gospodarczych chce wolnorynkowej gospodarki z osłonami socjalnymi dla osób najbardziej potrzebujących. Cook w końcu - powtórze poraz setny - współpracuje z instytutem A. Smitha. A chyba nie muszę pisać Tobie kim on był?
Cook i Korwin jakieś porozumienie mają
https://www.youtube.com/watch?v=wR0CY03pFZY
Cook powiedziały ongiś, że raz zagłosowałby na Korwina, dwa broni Korwina
a powiedział to dlatego, że patrzał i patrzy ponad podziały. A nie kieruje się tylko i wyłącznie emocjami. Dla niego liczy się cel, interes państwa.
https://www.youtube.com/watch?v=cEe4IOTI8wk
Mam szczerą nadzieje, że Korwin po debacie publicznej przeniesie na Cooka swoje poparcie. Gdyby Korwin był w takiej sytuacji, jak obecnie Cook, to założyłbym się, że Cook by przeniósł na niego swoje poparcie. Szczególnie, że dla niego - podkreśle raz jeszcze - liczy się interes państwa, nie prywata.

@ Grimor:
1. Powtórzę raz jeszcze, Kukiz w porónaniu do Krowina jest poważny. On nie bawi się gierki słowne o Hitlerze, niepełnosprawnych, prawie wyborczym kobiet, Brukseli etc. każdy ten aspekt pograża Korwina, bo nagle jego wyborcy muszą tłumaczyć co on miał na myśli i przeważnie się spinają, że nikt Korwina nie rozumie. A on taki mądry. Cook ma określony cel i do niego dąży, nie bawi się w półśrodki, ani nie rozdrabnia się. Jak go pytała Olejnik o kwestie światopoglądowe, to ją zjechał, mówiąc, że są ważniejsze sprawy. I miał racje. Dlatego, gdy Cook mówi, że nie idzie po stołki, to mu ludzie wierzą. A gdy mówi to Korwin, to się go pytają, jak mu się spało w Brukseli. Wybacz, ale taka jest prawda.
2. Powtórzę raz jeszcze. Ma jeden sztandarowy pomysł JOWy. One oznaczają zamiane systemu. Nie głosujesz na partie, tylko na konkretnych ludzi. Nie na osoby, które często nie lubisz, bo są burakmi i słoma z butów im wystaje, a gówno czuć nawet przez ekran telewizora, jak np. Niesiołowski, Macierewicz, Seneszyn, Palikot etc. Tylko głosujesz na żywych ludzi. Ci ludzie nie mogą się później zasłonić partią, tylko odpowiadają przed Tobą. Wyborcom. Tłumacznie, bo dyscyplina partyjna, bo tam to... nie przechodzi. Głosował za ujową ustawą? Był przeciwko podniesieniu wolnej kwoty od podatku? Jego pech. Niech wpier... tam skąd wylazł. Co jest złego w tym systemie?
JOWy są w senacie, ale wybory wyglądają teraz jak wyścig pomiędzy najnowszą BeMką, nowiutką prosto z salonu za 2 mln obywatelskich złotówek, którą jedzie sobie polityk PO, a maluchem, który trzyma się na słowo honoru, taśmę i gumę do żucia. Media, których tak bardzo nie lubisz, kreują neagtywny wizerunek JOWów, aby zrazić do nich ludzi. Utwierdzić w przekonaniu, że są złe. A Cook chce, aby każdy miał na starcie równe szanse. Aby nie musiał wchodzić w dupe szefowi partii, za jedynę na liście. A to szef decyduje, kto będzie w Sejmie. Nie wyborcy. Cook chce to zmienić.
Jak to zrobić? Cook jako prezydent będzie miał prawo do inicjatywy ustawodawczej względnie będzie mógł rozpisać referendum. Jeżeli ludzie będą za JOWami, a Sejm odrzuci ich wole, to się wkurwią. A jak już to zrobią, to albo wyjdą na ulice albo w następnych wyborach Korwin będzie miał wynik dwucyfrowy. Także nawet to działa na jego korzyść.
Dalej, sam pisałeś o prawie ułaskawienia. Na jednym ze spotkań z wyboracmi, Cook na pytanie babki o narkotyki w celach leczniczych powiedział mniej więcej tak, że niech ona się go nie pyta o nie, ale jeśli potrzebuje, to niech kupuje. Zatem sam możesz się domyślić jaki miałby stosunek do ludzi, którzy nie są dilerami, a akurat mieli pecha, czy potrzebują maryche, bo są chorzy.
Odnośnie programu... Cook ma określone poglądy na polityke zagraniczną. Chce silnej armii, nie chce wojny z Rosją, ani nie chce wysyłać broni na Ukrainę. Tylko pomoc humianitarna dla obydwu stron konfliktu. Cook w kwestiach gospodarczych chce wolnorynkowej gospodarki z osłonami socjalnymi dla osób najbardziej potrzebujących. Cook w końcu - powtórze poraz setny - współpracuje z instytutem A. Smitha. A chyba nie muszę pisać Tobie kim on był?
Cook i Korwin jakieś porozumienie mają

https://www.youtube.com/watch?v=wR0CY03pFZY
Cook powiedziały ongiś, że raz zagłosowałby na Korwina, dwa broni Korwina

https://www.youtube.com/watch?v=cEe4IOTI8wk
Mam szczerą nadzieje, że Korwin po debacie publicznej przeniesie na Cooka swoje poparcie. Gdyby Korwin był w takiej sytuacji, jak obecnie Cook, to założyłbym się, że Cook by przeniósł na niego swoje poparcie. Szczególnie, że dla niego - podkreśle raz jeszcze - liczy się interes państwa, nie prywata.
Nie - to jest przyklad ze przedsiebiorcy to nie anioły, dzieki którym pracownicy mają w ogóle chleb i powinni im dupy całować, tylko ludzie, którzy w liberaliźmie bedą się zachowywać jak dzieci we "włądcy Much" - a mają ku temu mozliwosci ze względu na lepsza pozycje ekonomiczną.panterq pisze:No panie, piękny argument! Płaca minimalna rośnie z roku na rok, ale dalej zdarzają się wypadki, że szef firmy jeździ nowiutkim mercedesem, a pracownicy od pół roku nawet złotówki nie widzieli? Podnieśmy płacę minimalną, na pewno coś się zmieni!
Żeby rozwiązać ten problem - czyli nieuczcciwych pracodawcow - trzeba niestety odpowiednia rygorystycznego podejscia, kontroli + sprawnego aparatu przymusu a bez podatków nie będzie nas na taki stać


Jarl - w maire mozliwosci trzeba

"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
@Jarlaxle
Bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta. mam nadzieje ze dalej bedziesz prowadzil wojne na argumenty z korwinistami z tego forum.
Kukiz ma mój głos!
to co piszesz odnosnie korwina to niestety szczera prawda, jedyną dobrą rzeczą jaką teraz mogłby zrobic to przekazac poparcie, aby w końcu cos mogło sie zmienic. jesli tego nie zrobi to zginie w kartach historii jako n-krotny kandydat na prezydenta z poparciem wielkości błędu statystycznego który strzelałby do górników(tak, tak, ja wiem Xet, nie wszystkich, tylko tyh co niszczą samochody;])
pozdrawiam
Bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta. mam nadzieje ze dalej bedziesz prowadzil wojne na argumenty z korwinistami z tego forum.
Kukiz ma mój głos!
to co piszesz odnosnie korwina to niestety szczera prawda, jedyną dobrą rzeczą jaką teraz mogłby zrobic to przekazac poparcie, aby w końcu cos mogło sie zmienic. jesli tego nie zrobi to zginie w kartach historii jako n-krotny kandydat na prezydenta z poparciem wielkości błędu statystycznego który strzelałby do górników(tak, tak, ja wiem Xet, nie wszystkich, tylko tyh co niszczą samochody;])
pozdrawiam
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
Pamiętaj, że to nie może być tylko Twój głos, ale także głos Twojej rodziny! A najlepiej jeszcze kilku znajomych i ich znajomych. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat pojawiła się osoba na którą warto głosować i w którą można wierzyć. Każdy z nas jest z innej części Polski i może w swoim otoczeniu coś sensownego zrobić@Jarlaxle
Bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta. mam nadzieje ze dalej bedziesz prowadzil wojne na argumenty z korwinistami z tego forum.
Kukiz ma mój głos!


Poza tym, nie ciśnijcie tak forumowym korwinistom, bo oni się zamkną w sobie i nie zagłosują na Cooka. A ich głosy też się liczą

Czy czasem do wprowadzenia JOWów nie trzeba zmiany konstytucji?
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Trzeba. Referendum będzie miało dla Sejmu charakter informacyjnty, ale tutaj chodzi o coś innego. Jeżeli znaczna część społeczeństwa opowie się za JOWami i do tego Prezydent będzie parł na nie, to Sejm będzie musiał się ostro na gimnastykować, aby je odrzucić. Wyobraźcie sobie to w ten sposób: kilka milionów ludzi mówi, że chce JOWów, a teraz 460 posłów mówi im nie... najlepiej byłoby, aby referendum połączyć z wyborami. Tak, aby politycy czuli bat nad sobą. Taki Niesiołowski mówi JOWom niet. A za chwile dostaje o pare tysięcy głosów mniej. Dalej, partie poza systemowe będą miały paliwo wyborcze, gdy partie systemowe będą oponowały. Ludzie, którzy są za JOWami będą widzieli, że mają realną możliwość coś zmienić, a tu władza - jak za komuny - śmieje im się w twarz i pluje, że gówno wiedzą. No to co zrobi wtedy przeciętny Polak z wygórowanym ego? Sztandar JOWów jest czymś co jest ponad partyjne. Łączy ludzi od lewa do prawa. Coś co się nikomu wcześniej nie udało. Reasumując, politycy bardzo dużo by ryzykowali, gdyby olali wolę kilku milonów ludzi.
Przykład z ostatnich tygodni. PO jest partią, która głosuje wedle humoru społeczeństwa. Była medialna wrzawa za konwencją anty przemocową, to PO w sposób heroiczny ją uchwaliło, a Bron'Coom podpisał. Chociaż mogli to zrobić już wiele lat temu. Jeżeli za daną inicjatywą będzie stała pokaźna siła % wyborczych, to jak myślcie, jaka partia będzie przeciwko? Gdy za progiem jest wielu kandydatów na ich miejsca w sejmie... sprzeciw spowodowałby, że taki KORWIN dostałby co najmniej kilka %. Także w przypadku pozytywnego wyniku referendum zamina konstytucji powinna przejść.
Przykład z ostatnich tygodni. PO jest partią, która głosuje wedle humoru społeczeństwa. Była medialna wrzawa za konwencją anty przemocową, to PO w sposób heroiczny ją uchwaliło, a Bron'Coom podpisał. Chociaż mogli to zrobić już wiele lat temu. Jeżeli za daną inicjatywą będzie stała pokaźna siła % wyborczych, to jak myślcie, jaka partia będzie przeciwko? Gdy za progiem jest wielu kandydatów na ich miejsca w sejmie... sprzeciw spowodowałby, że taki KORWIN dostałby co najmniej kilka %. Także w przypadku pozytywnego wyniku referendum zamina konstytucji powinna przejść.
A jaki procent społeczeństwa jest zadowolony z przedłużenia wieku emerytalnego? PO się ugięło, PiS nie przypomina tego wyborcom przy każdej okazji?
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Paradoksalnie ze wzgledu na sporą nagonke w mediach masa lduzi uwaza że to pomysl moze bolesny ale "konieczny" i "bez odwrotu"
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Tutaj sprawa wygląda troche inaczej. Paradoksalnie PO tak dużo nie ryzykowała. Po pierwsze, społeczeństwo nie decydowało bezpośrednio o podwyższeniu wieku. Tylko partia. Także odpowiedzialność polityków się rozmywa. Po drugie, emerytura nie dotyczyła bezpośrednio wyborców PO tylko PISu. Wyborcy PO to ludzie 25-40 lat. Do emerytury mają jeszcze daleko i nie wierzą za bardzo w państwo, bardziej w swoje możliwości. A na PO głosują, bo to dla nich mniejsze zło i pewna stabilizacja. Jednak widzą wady partii rządzącej, ale uważają, że Korwin czy PiS to ekstrema. Dalej, część wyborców, to kasta urzędnicza, która łyknie wszystko co zrobi PO. A gdy ludzie będą mogli samodzielnie o czymś zadecydować, to jest spora szansa, że znaczna część z tych 50% społeczeństwa, która nie chodzi na wybory ruszy tyłek. Tutaj ważne pytanie, dlaczego znacza część ludzi olewa wybory? Bo nie wierzy, że ich głos ma znaczenie. A tym razem będzie miał znacznie.
Dalej, podswiadomie cześć osób, łykneła teze, że tak musi być. Jak byli zalewani masą informacji o kryzysie, wojnie z Rosją, embargach etc. to uwierzyli w platformerską socjotechnikę.
Odnośnie PiSu sprawa wygląda w ten sposób, że informacje o wpadkach PO idą na przemian z ekspertem od pogody, lotnictwa i wojny Macierewiczem. Jak ktoś słyszy wypowiedź Macierewicza, że jesteśmy w stanie wojny z Rosją, to łyknie każdą referome PO. A niestety w PiSie skrzydło radykalne gra na emocjach prezesa odnośnie katastrofy, to jest obieg zamknięty, który się napędza...
Edit: sprawę JOWów porównałbym bardziej do ACTA. Kiedy to ludzie wyszli na ulice, bo rząd chciał zrobić coś co dotyczyło bezpośrednio ich. A ludziom się nie spodobało, że PO im mówi, że wie lepiej.
Dalej, podswiadomie cześć osób, łykneła teze, że tak musi być. Jak byli zalewani masą informacji o kryzysie, wojnie z Rosją, embargach etc. to uwierzyli w platformerską socjotechnikę.
Odnośnie PiSu sprawa wygląda w ten sposób, że informacje o wpadkach PO idą na przemian z ekspertem od pogody, lotnictwa i wojny Macierewiczem. Jak ktoś słyszy wypowiedź Macierewicza, że jesteśmy w stanie wojny z Rosją, to łyknie każdą referome PO. A niestety w PiSie skrzydło radykalne gra na emocjach prezesa odnośnie katastrofy, to jest obieg zamknięty, który się napędza...
Edit: sprawę JOWów porównałbym bardziej do ACTA. Kiedy to ludzie wyszli na ulice, bo rząd chciał zrobić coś co dotyczyło bezpośrednio ich. A ludziom się nie spodobało, że PO im mówi, że wie lepiej.
Tylko mam nadzieję, że Kukiz nie planuje bezmyślnie kopiować JOWów z USA czy GB, a przyjrzy się ciekawszym alternatywom jak JOWy preferencyjne, a najlepiej jakby zaproponował JOWy Polskie, które będą pozbawione wad JOWów by Wielka Brytania wyposażone w efektywne i nowe rozwiązania. Warto też pamiętać, że JOWy muszą iść w parze z obligatoryjnymi referendami, jak np. w Szwajcarii. Bez efektywnego systemu referendów nie będzie żadnego realnego bata i sprawowania kontroli nad politykami. Anglia, jak i inne kraje przeżywają również swoje problemy z JOWami, które uaktywniły też swoje wady na przestrzeni lat. Dlatego Polskie JOWy muszą być w swojej konstrukcji już na wstępie lepsze.
Oczywiście jeśli naród nie grzeszy mądrością, a elity i przywódcy skorumpowani to żadne JOWy w niczym nie pomogą.
Osobiście jeśli miałbym próbować wybrać coś lepszego niż JOWy to postawiłbym na monarchę/prezydenta, który może rządzić dożywotnie dopóki nie zostanie odwołany np. na mocy ogólnonarodowego referendum. Oczywiście to na pewno nie jest rozwiązanie idealne, ale przynajmniej nie trzeba się znowu męczyć z bandą ludzi w parlamencie, którzy w zdecydowanej większości zajmują się między sobą dilowaniem poparcia bez względu czy są wybierani w ordynacji proporcjonalnej czy innej.
Oczywiście jeśli naród nie grzeszy mądrością, a elity i przywódcy skorumpowani to żadne JOWy w niczym nie pomogą.
Osobiście jeśli miałbym próbować wybrać coś lepszego niż JOWy to postawiłbym na monarchę/prezydenta, który może rządzić dożywotnie dopóki nie zostanie odwołany np. na mocy ogólnonarodowego referendum. Oczywiście to na pewno nie jest rozwiązanie idealne, ale przynajmniej nie trzeba się znowu męczyć z bandą ludzi w parlamencie, którzy w zdecydowanej większości zajmują się między sobą dilowaniem poparcia bez względu czy są wybierani w ordynacji proporcjonalnej czy innej.
Monarche już mieliśmy i się jakoś spiewająco nie skończyło - ską to przekonanie że ewolucja nie działa w procesach historycznych i wprowadzanie "swietnych rozwiązan z XIX wieku" jest po prostu bez sensu? 

"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
A co sądzicie o tej "porównywarce" kandydatów?
http://www.biztok.pl/gospodarka/zus-pod ... nta_s21095
http://www.biztok.pl/gospodarka/zus-pod ... nta_s21095
INFO: CEP Janusz Korwin-Mikke uważa, że należy uchwalić nową konstytucję RP - donosi wp.pl.
P. Korwin-Mikke w obecności mediów podpisał projekt nowej konstytucji.
- Preambuła tego dokumentu wyraża nadzieję, że do 2025 r. Polska odzyska suwerenność, która utraciła z chwilą ratyfikowania traktatu lizbońskiego. Ta konstytucja jest w dużej mierze odwołaniem się do dawnych tradycji polskich i europejskich - powiedział p. Korwin-Mikke.
Wg pojektu, czynnego prawa wyborczego, czyli prawa głosowania pozbawieni byliby: nieletni, przebywający w więzieniach i zakładach psychiatrycznych, osoby na posadach państwowych, w tym służby mundurowe oraz pobierający od państwa zasiłki. Zdaniem JKM-a, takie rozwiązanie ma zapobiec "rozrostowi państwa socjalnego".
Z projektu wynika, że tworzeniem ustaw zajmowałaby się 11-osobowa Rada Stanu pod kontrolą Senatu i prezydenta. Sejm - 444 posłów - zbierałby się tylko raz w roku, by obniżyć lub podnieść podatki. Senat składałby się z 32 senatorów. Prezydent byłby wybierany na 7 lat, ale nie miałby prawa do reelekcji
P. Korwin-Mikke w obecności mediów podpisał projekt nowej konstytucji.
- Preambuła tego dokumentu wyraża nadzieję, że do 2025 r. Polska odzyska suwerenność, która utraciła z chwilą ratyfikowania traktatu lizbońskiego. Ta konstytucja jest w dużej mierze odwołaniem się do dawnych tradycji polskich i europejskich - powiedział p. Korwin-Mikke.
Wg pojektu, czynnego prawa wyborczego, czyli prawa głosowania pozbawieni byliby: nieletni, przebywający w więzieniach i zakładach psychiatrycznych, osoby na posadach państwowych, w tym służby mundurowe oraz pobierający od państwa zasiłki. Zdaniem JKM-a, takie rozwiązanie ma zapobiec "rozrostowi państwa socjalnego".
Z projektu wynika, że tworzeniem ustaw zajmowałaby się 11-osobowa Rada Stanu pod kontrolą Senatu i prezydenta. Sejm - 444 posłów - zbierałby się tylko raz w roku, by obniżyć lub podnieść podatki. Senat składałby się z 32 senatorów. Prezydent byłby wybierany na 7 lat, ale nie miałby prawa do reelekcji
Insynuujesz mi wyrażenie przekonania na temat "ewolucji w procesach dziejowych", o której nawet nie wspominałem.-Qc- pisze:Monarche już mieliśmy i się jakoś spiewająco nie skończyło - ską to przekonanie że ewolucja nie działa w procesach historycznych i wprowadzanie "swietnych rozwiązan z XIX wieku" jest po prostu bez sensu?
Monarchia w formie takiej jak z XIX wieku jest obecnie niemożliwa. Nikt nie chce wprowadzać rozwiązań z XIX wieku. Równie dobrze można odwrócić Twoje zdanie i napisać:
"Demokrację już mieliśmy i się jakoś spiewająco nie skończyło - ską to przekonanie że ewolucja nie działa w procesach historycznych i wprowadzanie "swietnych rozwiązan z epok starożytności i nowożytności" jest po prostu bez sensu?

Teraz rozumiesz dlaczego taki argument nie ma sensu? Demokracja w poprzednich wiekach różniła się od np. obecnej demokracji Szwajcarskiej. Pomimo to zarówno demokracja szlachecka, ateńska czy szwajcarska wspólnie nazywa się demokracjami. Jednak w zależności od etapu dziejowego, w którym prosperują owe demokracje działają inaczej. Tak samo monarchie nadal działają na świecie, ale na innych zasadach, które z grubsza dzielimy na parlamentarne, absolutne oraz konstytucyjne i nie sposób nazwać je XIX wieczną kontynuacją. Dlatego nie powinieneś używać sformułowań powyższego typu, bo bardziej podchodzą pod "trolling" i mają w zasadzie cel "ośmieszenia" niż prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji.
Jeśli chodzi o Polskę to używając sformułowań Kukiza mamy "monarchię":
W Polsce rządzi 5 monarchów/wodzów wraz ze swoimi żołnierzami/gwardzistami, którzy wybierają się sami. Ci monarchowie wybierani są elekcyjnie co kilka lat. Aby utrzymać swoją władzę - którą można określić jako "stan permanentnego bezwładu" - utrzymują ją dzięki mediom jako broni masowego rażenia. Zamiast przekupywać 10% szlachty w dawnej Polsce, ogłupiają większość narodu poprzez media i puste obietnice. Ponadto monarchowie i ich żołnierze są ponad prawem i posiadają liczne przywileje jako wyższa kasta...
Dlatego -Qc- przyznaję rację Kukizowi i uważam, że mamy "monarchię" co najmniej porównywalną efektywnością pozbawiania państwa podmiotowości do tej z czasów Polski XVIII wieku. Efekty obu systemowych ustrojowych są podobne - państwo bez polityki zagranicznej, rozgrywane jako przedmiot przez sąsiadów i istniejące tylko "teoretycznie".
Co do samego Kukiza i JKM. Obaj panowie w kluczowych dla siebie postulatach są za bardzo ogólni.
W przypadku Kukiza to walka o JOWy.
W przypadku JKM to walka o konsumenta.
W obu przypadkach przyświeca im słuszna idea.
Walka o JOWy to walka o lepszy ustrój i polityczna podmiotowość Polski.
Walka o konsumenta to walka o zwiększenie siły nabywczej każdego Polaka.
Obaj panowie doszli do wniosku, że najlepszym sposobem o tą walkę jest:
W przypadku Kukiza to JOWy.
W przypadku JKM to wolny rynek.
W obu przypadkach wizja jest zbyt ogólna i za bardzo w moim mniemaniu skupia się zwolnieniu z myślenia przez chwilowo plan bezmyślnego kopiowania rozwiązań innych państw.
Dlatego boję się, że Kukiz będzie kopiował JOWy z Wielkiej Brytanii, które posiadają swoje liczne wady zmuszając Polskę, abyśmy również je przechodzili znowu zostając w tyle za innymi, którzy w tym czasie zdążą zreformować swoje systemy, a my będziemy tkwili i użerali się z ich wadliwymi modelami.
Zaś JKM za bardzo skupia się na temat płacy minimalnej i opodatkowania pracy zamiast wyjaśniać kaskadowo nadkładających się obciążeń na koszt ceny bułki czy samochodu, jak i każdego innego towaru (koszta produkcji). Za bardzo też daje się wciągać w tematy zastępcze zamiast zawsze w mediach twardo ucinać te wątki.
Ostatnio zmieniony 4 maja 2015, o 09:18 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 2 razy.