Border Princes

Wulkanik niezbyt mi się podoba - być może ze względu na zbyt małą podstawkę w stosunku do samej góry...
Za to sadzawka prima sort bardzo mi się podoba woda - lux.

Ponawiam pytanie i prośbę - opisz jak i czym robisz zdjęcia - bo są super

A mi coś zdjęcia nie wskakują
Można linki prosić?

-----------
W końcu widzę.

Ta górka taka średnia, jej kształt nie przemawia do mnie. Jeziorko za to bardzo udane Fale bardzo udane.

Sadzawka szczególnie udana. Bardzo podoba mi się efekt głębi przy samych kamieniach, od razu widać skąd woda wypływa.

dzięx
wulkan to produkt z monolith icon wygrany na którymś turnieju, dorobiłem tylko zwieńczenie żeby bardziej przypominało krater bo było dosyć słabe. Sadzawka to już produkt własny, pokryta jest przezroczystym efektem wody żeby się błyszczała na stole nieco.

smiejagreg pisze:
Ponawiam pytanie i prośbę - opisz jak i czym robisz zdjęcia - bo są super

zdjęcia zawsze były moją piętą achillesową. Robię je Nikonem Coolpix P100. Zazwyczaj staram się robić je tak by było jedno źródło światła (lampka ze świetlówką, w innym temacie wrzucaliśmy model) i jednolite tło. Do tego ustawiłem w aparacie odpowiedni rodzaj naświetlenia, balans bieli, nasycenie, kontrast itp. Trochę mi zajęło ogarnięcie tego ale chyba mi się udało osiągnąć przyzwoity efekt

Ogólnie podstawa to jednolite tło i dobre oświetlenie.

Zdjęcia tych terenów były robione na szybko, bez tła i oświetlenia więc nie oddają dokładnie ich wyglądu.

Dzięki za info. Chyba będę musiał jednak poznać ręczne ustawienia aparatu
Co to za efekt wody o którym piszesz, myślałem że to błyszczącym lakierem może pociągnięte.

Mam taki sam stół sadzawka bardzo fajna, wulkan jakiś taki, no mikro:P ale poziom obydwu makiet jest bardziej niż zadowalający.

Wulkanik trochę jakby za wysoki, ale sadzawka - super. Poza tym wykonanie jak zwykle bardzo porządne.

Oryginalny nie będę Wulkan taki se, za to sadzawka jest świetna

Jak na kompakta (nie żebym się aparatu czepiał, jak na swoje możliwości ma dobrą optykę) i zdjęcia robione w pośpiechu, to efekt jest naprawdę pierwszorzędny Sam mam z tym zawsze spory problem, więc tym większe uznanie. I widzę, że modne zaczyna być robienie zdjęć na ciemnych tłach, co jeszcze niedawno uznałbym za totalną herezję. Trzymajcie tak dalej, bo naprawdę miło ogląda się kolejne fotki

Rycerze z Konfrontacji.





Wszelkie komentarze miło widziane

Przegenialne. Ciekawe czy przy odpowiednim malowaniu nadaliby się na Swordmasterów.

Malowanie jak zwykle: cud,miód i orzeszki Ale tak się zastanawiam Ignis i Rakso: czy zdarza się wam jak już skończycie malować model posiedzieć nad nim z 5 min. i popodziwiać go w duchu(tj.jeśli o malowanie chodzi).Mnie coś takiego często nachodzi, ale nie będę siebie z wami porównywał
Po prostu chciałem się spytać czy jak się maluje na zamówienie to czy ciągle jest ta sama satysfakcja co kiedyś?

Już dawno nie widziałam tak ładnie pomalowanych figurek w Waszej galerii. Brawo . Można im sie przyglądać bez przerwy A i jeszcze dłużej gdyby były lepsze foty.

Fantastyczne .Pozdrawiam.

Świetni
Jak malowałaś czerwoną zbroję?

Na sloneczniki? Szwarni.

Swietne malowanie. Podstawki z microartu też dużo im dały.

pzdr!

Dzięki za miłe słowa

quidamcorvus pisze: Jak malowałaś czerwoną zbroję?

do czarnego dodałam kropelkę blood red z RMS, potem stopniowo dodawałam tego kolorku, tak żeby dojść do czystego blood reda, na to warstwa clear reda (również RMS), do niego dodałam stopniowo sunburst yellow z cytadelek, tak z 4_5 razy, na koniec 2-3 warstwy juz rozjaśniane białym.

michnik000 pisze: Po prostu chciałem się spytać czy jak się maluje na zamówienie to czy ciągle jest ta sama satysfakcja co kiedyś?

W sumie dla siebie pomalowałam może z 2 figurki i było to dawno temu, reszta była malowana na zmówienie albo na prezent dla brata. Daje to satysfakcje, bo w zasadzie nie ma dla mnie różnicy w jakim celu maluje figurki. Inna sprawa, że jeszcze nie zdarzyło mi się być w pełni zadowoloną z pomalowanego modelu. Zawsze coś pójdzie nie tak. A jeśli chodzi o kontemplacje pomalowanej figurki to raczej nie Podchodzę jedynie do figurki tak z 2-3 razy żeby sobie przypomnieć jak ją pomalowałam i czy trzeba coś może poprawić.

Jagal pisze:Swietne malowanie. Podstawki z microartu też dużo im dały.

pzdr!

Tylko to są podstawki od Ścibora ale fakt dużo dają.

Naviedzony pisze:Przegenialne. Ciekawe czy przy odpowiednim malowaniu nadaliby się na Swordmasterów.

Już dawno nie widziałam tak ładnie pomalowanych figurek w Waszej galerii. Brawo . Można im sie przyglądać bez przerwy A i jeszcze dłużej gdyby były lepsze foty.

Może będą lepsze fotki kiedyś. Na tle niektórych ostatnich fotek jest spora poprawa.

W sumie dla siebie pomalowałam może z 2 figurki i było to dawno temu

Kiedyś znajdziesz czas "dla siebie".

Inna sprawa, że jeszcze nie zdarzyło mi się być w pełni zadowoloną z pomalowanego modelu.

Dobrze, że nie popadasz w samozachwyt i rozwijasz się. Zawsze można coś lepiej, inaczej. Ważne aby po drodze nie stracić własnego stylu. Mi Twój styl malowania figurek podoba się, taka kreskówka z domieszką Julie Bell.

Ignis pisze:

quidamcorvus pisze: Jak malowałaś czerwoną zbroję?

do czarnego dodałam kropelkę blood red z RMS, potem stopniowo dodawałam tego kolorku, tak żeby dojść do czystego blood reda, na to warstwa clear reda (również RMS), do niego dodałam stopniowo sunburst yellow z cytadelek, tak z 4_5 razy, na koniec 2-3 warstwy juz rozjaśniane białym.

Dzięki