Hearthstone
Moderator: Zaklinacz Kostek
Re: Hearthstone
Jak dobrze przykombinujesz to dzięki Nozdormu będziesz mieć swoją turę a przeciwnik swojej już nie ;D
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Rozumiem, ze chodzi o to, zeby zagrac wszystko co ma rozbudowane animacje na sam koniec tury?
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Problem rozbija się o to, że gra liczy twoją turę od momentu gdy zarejestruje kliknięcie przez przeciwnika przycisku zakończenia jego tury. Jako ze można do pewnego stopnia "kolejkować" działania, to gra liczy czas zajmowany przez animacje z tury przeciwnika jako czas z twojej tury, co okraja ci i tak już szalenie skrócony czas na działanie ( Nozdromu skraca turę z 70 do 15 sekund, czyli MNIEJ niż 1/4 normalnego czasu ). A nie daj boże przeciwnik ma jeszcze jakieś sekrety, czy minionki z co dłuższymi animacjami.
Tu masz filmik to fajnie demonstrujący - https://www.youtube.com/watch?v=IDyEiML-BCc
Dodajmy, ze ten przekręt da się zrobić i bez nozdromu, tylko z oczywistych przyczyn jest to wtedy dużo trudniejsze .
Tu masz filmik to fajnie demonstrujący - https://www.youtube.com/watch?v=IDyEiML-BCc
Dodajmy, ze ten przekręt da się zrobić i bez nozdromu, tylko z oczywistych przyczyn jest to wtedy dużo trudniejsze .
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Tak, choć odrobinę wyrównuje to fakt, że Nozdromu jest trochę obosiecznym mieczem, bo ten kto go wystawił też ma tylko 15 sekund na działanie. No i nie jest też znowuż aż taki popularny. Niemniej, jeśli się już na niego trafi, to wkurza niesamowicie.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
To nie jest problem Nozdormu, tylko silnika gry. Grając z secret-pal albo grim patronem mozna przegrac przez upierdliwosc animacji, i to juz zdarzyło mi się kilka razy.
Poza tym Nozdormu jest tak słabą karta, że trafienie na niego uznałbym za duzy bonus, niestety, jeszcze nigdy nie miałem tej przyjemnosci, każdy woli jakies Ysery, Malygosy, Nefariany...
Poza tym Nozdormu jest tak słabą karta, że trafienie na niego uznałbym za duzy bonus, niestety, jeszcze nigdy nie miałem tej przyjemnosci, każdy woli jakies Ysery, Malygosy, Nefariany...
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Nigdy jeszcze nie widziałem go na stole. Pani robiąca legendy jest grywalna w zasadzie w tylko 1 archetypie, i też nieczęsto ją widuję, a sam jej nie posiadam
Apropos, dziś ją spotkałem, wypluła Majordomo gdy rywal był na 30, a ja miałem Malygosa i jakies palenie na reku... Czas takich win condition minął bezpowrotnie, dlatego Ragnaros grzeje ławę, a gry wygrywa się kartami bez, lub z mało istotnym RNG, albo kombinacjami, które daję pewny lub przewidywalny wynik.
Byc moze na casualu łatwiej spotkać takie rzeczy, bo ludzie graja bardziej for fun, ale ja w tym trybie praktycznie w ogóle nie gram.
Apropos, dziś ją spotkałem, wypluła Majordomo gdy rywal był na 30, a ja miałem Malygosa i jakies palenie na reku... Czas takich win condition minął bezpowrotnie, dlatego Ragnaros grzeje ławę, a gry wygrywa się kartami bez, lub z mało istotnym RNG, albo kombinacjami, które daję pewny lub przewidywalny wynik.
Byc moze na casualu łatwiej spotkać takie rzeczy, bo ludzie graja bardziej for fun, ale ja w tym trybie praktycznie w ogóle nie gram.
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Pomijając być może dr dooma . Zresztą RNG jest w tej grze wszechobecne i czasami zwyczajnie nieuniknione, co oczywiście wkurza gdy jest przeciw nam, ale działa to też w druga stronę. Wierzcie mi, widok (sytuacja wprost z mojej dzisiejszej areny) gdy przeciwnik wystawia madder bommera, a tenże elegancko wrzuca sześć granatów prosto w twarz swojego gracza, naprawdę poprawia humor (i skutecznie odstrasza mnie od włożenia go kiedykolwiek do talii ).a gry wygrywa się kartami bez, lub z mało istotnym RNG
BTW, nowa bojka ma w sobie jakby coś z WFB .
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Boom ma nieznaczące RNG, bo nawet jesli boomboty odpala się jedynie za 1, to nadal masz bardzo duze value.Pomijając być może dr dooma
"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."
nu nu nu
sikret paladyn i zamiast malych minionkow wsadza się duże bangla aż miło i jak wkurwia
sikret paladyn i zamiast malych minionkow wsadza się duże bangla aż miło i jak wkurwia
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
może, ale sekret palego to przecież jeden swipe rozwala (grałem druidem, bo quest był na 5 zwycięstw). Antonidas raz mnie zjechał, ale ledwo ledwo i tylko dlatego, że wcześniej mu Imperator wszedł.
Kosmos był, jak w 6 turze wyczyściłem stół kometami (zadaj po 2 obrażenia wrogom) i wpuściłem onyxię. Przeciwnik coś wstawił, a w 7 turze miałem rękę marzeń - zabiłem 4 smoczki i wystawiłem 2x czempiona mukli, manipulator zamienił się w trzeciego czempiona mukli, rycerz wichrogrodu (+1+1) i cały stół ma 5/5 i 4/4.
Dużo gry robią kosztowne smoki (nef, alex, onxia, ysera) i minionki z deathratem tworzące nowe minionki (pająk, inny który robi 3 korzenie 2/2) i spore dobieranie kart.
innym razem w 1 turze weszła onyxia, przeciwnik nie miał remowala na ręce, w 2 turze champion mukli, moneta i inspire. Cały stół na 2/2 i on zaczyna 3 turę. Poddał się.
Miałem bilans 5 do 2, przegrałem na styk z Antonidasem i na jeszcze większy styk z szamanem - ale nie wiem, czy tam nie było błędu:
miał na stole pająka który po śmierci robi 2 oraz wpuszczoną później owcę. I myślałem, że po swipe najpierw deathrate zrobi pająk (bo był wcześniej), a potem stworzone pająki rozwali jego owca. Deathrate poszło odwrotnie.
Kosmos był, jak w 6 turze wyczyściłem stół kometami (zadaj po 2 obrażenia wrogom) i wpuściłem onyxię. Przeciwnik coś wstawił, a w 7 turze miałem rękę marzeń - zabiłem 4 smoczki i wystawiłem 2x czempiona mukli, manipulator zamienił się w trzeciego czempiona mukli, rycerz wichrogrodu (+1+1) i cały stół ma 5/5 i 4/4.
Dużo gry robią kosztowne smoki (nef, alex, onxia, ysera) i minionki z deathratem tworzące nowe minionki (pająk, inny który robi 3 korzenie 2/2) i spore dobieranie kart.
innym razem w 1 turze weszła onyxia, przeciwnik nie miał remowala na ręce, w 2 turze champion mukli, moneta i inspire. Cały stół na 2/2 i on zaczyna 3 turę. Poddał się.
Miałem bilans 5 do 2, przegrałem na styk z Antonidasem i na jeszcze większy styk z szamanem - ale nie wiem, czy tam nie było błędu:
miał na stole pająka który po śmierci robi 2 oraz wpuszczoną później owcę. I myślałem, że po swipe najpierw deathrate zrobi pająk (bo był wcześniej), a potem stworzone pająki rozwali jego owca. Deathrate poszło odwrotnie.
Fajna ta bójka, jedynie shade of naxxramas i ten koleś, który nakręca się za zagrane karty wydają się być lekko op i szybko przechylają szalę O secret paladinie nie piszę nawet bo granie nim jest bezmyślne ;p
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Nowa bojka ma bardzo duzo kombinacji swoja wygralem przez power of the wild i save roar, natomiast generalnie ta mi jakos nie siadla, za mocno troche losowa jak komu karty podjeda. (Pamietam gre w ktorej koles mi w 1 turze alex walnal i potem pure face)
Ja w 1 zagrałem Alex i Ragnarosa z monetyZiemko pisze:Nowa bojka ma bardzo duzo kombinacji swoja wygralem przez power of the wild i save roar, natomiast generalnie ta mi jakos nie siadla, za mocno troche losowa jak komu karty podjeda. (Pamietam gre w ktorej koles mi w 1 turze alex walnal i potem pure face)